Tartine bread z ziarnami
Tartine bread z ziarnami
Domowy chleb tartine – naturalna fermentacja na co dzień
Domowy tartine bread z ziarnami to coś więcej niż tylko kolejny przepis na chleb. To powrót do natury, prostoty i świadomego wypieku. W mojej kuchni ten chleb jest symbolem cierpliwości – od zaczynu po finalne nacięcie bochenka nożem przed pieczeniem. Jeśli lubicie chleby na zakwasie, a dodatkowo cenicie smak słonecznika czy pestek dyni, ten wypiek na pewno Was zachwyci.
Co sprawia, że tartine bread z ziarnami jest tak wyjątkowy?
Tartine bread wywodzi się z San Francisco, a jego historia zaczęła się od piekarza Chada Robertsona. To on w swojej książce i piekarni Tartine Bakery rozsławił ten sposób wypieku. Dziś tartine bread to ikona wśród fanów naturalnej fermentacji. Co wyróżnia go od innych chlebów? Długi czas fermentacji, otwarta struktura miąższu i chrupiąca skórka. Ale dla mnie najważniejsze jest to, że mogę dowolnie modyfikować przepis – jak tu, dodając ulubione ziarna.
Ziarna – małe dodatki, wielki efekt
W tej wersji sięgam po słonecznik i pestki dyni, ale możecie wybrać to, co lubicie: sezam, siemię lniane, czarnuszkę czy mak. Ziarna w chlebie nie tylko wzbogacają smak, ale też wpływają na teksturę – nadają delikatny chrupiący akcent w każdym kęsie. Dodatkowo dostarczają cennych składników – cynku, magnezu, błonnika i zdrowych tłuszczów.
Tartine bread z ziarnami – uwaga przy składaniu ciasta
Tartine bread z ziarnami składaj z wyczuciem. Ziarna mogą bowiem porwać strukturę ciasta, kiedy jest zbyt mocno i gwałtownie składane i wyrabiane. Jeśli czujesz, że ciasto jest mocno naprężone, składaj je delikatniej. „Podarte” ciasto nie będzie trzymało formy bochenka i może się rozpłynąć podczas pieczenia. W tym wypieku kluczowe są precyzja i cierpliwość – ziarna potrafią dodać charakteru, ale wymagają łagodnego traktowania.
Czas i cierpliwość – klucz do sukcesu
Tartine bread z ziarnami potrzebuje czasu. To chleb, którego nie da się zrobić w godzinę. Ale to właśnie dzięki temu procesowi rozwija się jego smak i struktura. Nie ma tu drożdży, nie ma skrótów. Jest za to zakwas pszenny i odpowiednio długi czas fermentacji. Taki chleb nie tylko smakuje lepiej, ale też dłużej zachowuje świeżość. I świetnie się kroi, nawet na cienkie kromki.
Ten przepis polecam każdemu, kto chce spróbować czegoś więcej niż codzienny chleb z foremki. Chrupiąca skórka, cudowny miąższ i intensywny aromat zakwasu sprawiają, że trudno poprzestać na jednej kromce. Wersja z ziarnami to mój osobisty faworyt – zawsze się sprawdza, niezależnie od okazji.
Sprawdź też inne chleby na zakwasie
Jeśli ten chleb Was zainteresował, sprawdźcie też inne propozycje na chleb na zakwasie pszennym:
Pochwalcie się swoimi wypiekami!
Na koniec – zachęcam Was do dzielenia się swoimi wersjami chleba tartine z ziarnami. Wrzucajcie zdjęcia, piszcie komentarze, inspirujcie się nawzajem! Wspólne pieczenie to najlepszy sposób, by rozwijać się w kuchni.