Bułeczki bezglutenowe z mlekiem sojowym
Na dietę bezglutenową decyduje się coraz więcej osób. Często nie tylko z powodu alergii, ale także z chęci wprowadzenia większej różnorodności do swojej kuchni. Jednak celiakia, nietolerancja glutenu czy uczulenie na pszenicę, żyto i jęczmień mogą sprawić, że poszukiwania odpowiednich przepisów na pieczywo staną się prawdziwym wyzwaniem. Dlatego warto wiedzieć, że brak glutenu nie musi oznaczać rezygnacji z pysznego, chrupiącego chleba lub bułek! Dziś podzielę się z Wami przepisem na bezglutenowe bułeczki, które z pewnością urozmaicą Wasze codzienne posiłki.
Dlaczego warto spróbować diety bezglutenowej?
Pieczywo bezglutenowe, chociaż różni się od tradycyjnego, może być równie smaczne! Dzięki różnorodnym mąkom takim jak ryżowa, gryczana czy kukurydziana, zyskuje unikalny smak i teksturę. Dlatego bezglutenowa dieta to nie tylko konieczność dla osób z celiakią, ale także coraz popularniejszy wybór wśród osób, które chcą zadbać o zdrowie układu pokarmowego. Eliminacja glutenu może przynieść ulgę w przypadku problemów trawiennych, a także poprawić ogólne samopoczucie.
Pieczenie bezglutenowego pieczywa – kluczowe zasady
Pieczenie bezglutenowego chleba lub bułek, choć nie musi być trudne, to jednak proces, który różni się od tego, który znacie z przygotowywań tradycyjnych wypieków. Mąki bezglutenowe takie jak ryżowa, kukurydziana czy gryczana, mają inne właściwości niż mąka pszenna. Są cięższe, co sprawia, że pieczywo z nich przygotowane jest bardziej zbite. Dlatego, aby uzyskać lekką i chrupiącą skórkę, warto dodać do ciasta składniki takie jak mąka ryżowa, która nadaje delikatności.
Kolejną ważną kwestią jest wybór płynów. Mleko krowie można zastąpić mlekiem roślinnym, np. sojowym czy migdałowym, co sprawi, że wypiek będzie bardziej aromatyczny i delikatny. Ja osobiście uwielbiam dodawać mleko sojowe, które nadaje bułeczkom wyjątkowego smaku, ale spokojnie możecie eksperymentować z innymi rodzajami mleka lub nawet wodą.
Różnorodność dodatków
Jednym z największych atutów pieczenia w domu jest możliwość dostosowania przepisów do własnych upodobań. W przypadku bezglutenowych bułeczek, możecie dodać do ciasta ulubione zioła, przyprawy czy nawet nasiona. To doskonały sposób na stworzenie pieczywa, które nie tylko będzie odpowiadać na potrzeby dietetyczne, ale także stanie się prawdziwą ucztą dla podniebienia. Eksperymentujcie z dodatkami, a na pewno znajdziecie swoje ulubione połączenia smakowe.
Spróbujcie też przepisów na wieloziarnisty chleb bezglutenowy, bezglutenowy chleb gryczany na zakwasie, bezglutenowego chleba dyniowego – idealnego na jesień oraz bezglutenowych podpłomyków.
Podzielcie się swoimi doświadczeniami!
Jeśli upieczecie bułeczki bezglutenowe z mlekiem sojowym z tego przepisu, koniecznie dajcie znać, jak Wam się udały! Czy dodaliście jakieś nietypowe dodatki? Może macie swoje sprawdzone sposoby na pieczywo bezglutenowe? Czekam na Wasze komentarze!
Bułeczki wyszły super.do przepisu jest za mało płynu,więc na wyczucie dodałam ciepłej wody.
Pierwszy raz bezglutenowe bułki mi wyszły ?
Czy ze zwykłej mąki pszennej też wyjdą? Chciałabym dodać ugotowanych ziaren soi. Ile powinnam ich dać?
Proponuję wykorzystać przepis na pszenne bułeczki i po prostu jeśli np. w przepisie jest ryż to dodać ziarna soi, raczej taką stworzyć modyfikację, bo bezglutenowe wypieki to zupełnie inna historia 🙂
przepis jest ok. Można zastosować różne rodzaje mąk bezglutenowych I trzymać się przepisu. Bułki wychodzą puszyste I miękkie. Polecam bezglutenowcom
A mi wyszły,sa zbite jak to na mace kukurydzianej,ale w srodku upieczone i smaczne.Faktycznie w przepisie troszke za mało mleka ale dodałam wody zeby sie lepiły i ciut oleju.pzdr.
Ja rowniez uwazam, ze zprzepisem jest cos nie tak. Robilam z maki kukurydzianej, ryzowej, jaglanej i owsianej bezgl. A mleko sojowe zastapilam zwyklym mlekiem. Jednak 150 ml to zdecydowanie za malo. Przed dolaniem wody ciasto bylo zupelnie sypkie. Po upieczeniu bulki mialy bardzo twarda skorke, a w srodku glina. Niestety niejadalne. Bede szukala innych przepisow, chociaz przyznam, ze mocno sie zniechecilam.
Przykro mi, że się nie udały, być może, gdy przygotowywałam przepis źle odmierzyłam mleko sojowe, stąd problem. Zawsze warto też polegać na swojej intuicji i kontrolować konsystencję ciasta dodając lub odejmując składniki. Postaram się szybko ulepszyć ten przepis, aby innym już nie zdarzyła się wpadka.
Jeśli interesują Panią bezglutenowe wypieki to polecam te dwa przepisy, które wychodziły i były chwalone przez innych czytelników:
Ile trzeba świeżych drożdży zamiast instant?
ok. 10 g świeżych drożdży
Mi bułeczki wyszły bardzo dobrze, są puszyste w środku.
Brałam mąkę kukurydzianą i wodę. Drożdży dałam więcej niż w przepisie, bo to nie zaszkodzi, a tylko ładniej wyrośnie, no i lubię drożdżowy smak. Wodę dałam na oko, tyle ile mąka przyjmie, mogło być trochę więcej niż 150 ml. Dodałam przyprawy (czosnek i paprykę ostrą). I mój prodiż piecze w niższej temperaturze, piekłam ponad 40 minut, ale to już cecha tego starego prodiża.
Bardzo są dobre.
Bardzo zainteresowały mnie przepisy bezglutenowe jednak, w niektórych jak np. w tym pojawiają się drożdże. Niestety moje dziecko ma również na nie uczulenie czy można je czymś zastąpić?
Proponuję w takim wypadku przepis na bezglutenowy chlebek życia https://smakowitychleb.pl/bezglutenowy-chleb-zycia/ lub eksperymenty z zakwasem ryżowym https://smakowitychleb.pl/zakwas-ryzowy/
Pozdrawiam i życzę powodzenia 🙂
Mnie też nie wyszły. Robiłam z mąką kukurydzianą i ryżową. Musiałam dodać więcej mleka, bo w ogóle ciasto się nie zlepiało. Wyszły jadalne, lecz takie zakalcowate 🙁
Proporcje mogą być zaburzone przy zmianie mąki. Jednak przy każdym przepisie trudno o puszyste bułki, czy chleby z mąki bezglutenowej. Takie wypieki różnią się znacznie od klasycznych.
Niestety ja również uważam, że z przepisem coś jest nie tak. Moje również wyszły jak głazy. Wydaje mi się, że w przepisie za mało jest mleka. Co prawda ja robiłam z wodą, ale po dodaniu jedynie150 ml wody miałam nadal sypką konsystencję ciasta, mąki (kukurydziana plus ziemniaczana) nie chciały się ze sobą nawet posklejac, dopiero po dodaniu kolejnych 50 ml udało mi się posklejac ciasto. Niestety bułki są tak twarde, że nie dają się zjeśc. W przepisie na chleb bezglutenowy na 320g mieszanki mąk jest 300 ml mleka i jeszcze jajko więc myślę, że ma szanse się udac, chociaż jeszcze nie próbowałam.
moje wyszły ok 🙂
zmieniłam tylko mleko, bo moja córeczka soi też nie może, zamiast tego dodałem mleko kozie 🙂
Niestety bułeczki nie wyszły, coś nie tak jest w tym przepisie…proszę sprawdzić. Wyszły głazy, jakby nie właściwe proporcje. Skutecznie się zniechęciłam do takich wypieków.
Z przepisem wszystko jest ok. Wiadomo, że bułeczki bezglutenowe nie będą tak nadmuchane i puszyste jak pszenne ze sklepu, ale u mnie na pewno nie wyszły z tego głazy. Po prostu były bardziej zbite niż klasyczne kajzerki. Nie wiem jak u Pani, może po prostu ich miąższ się nie spodobał, ale rzeczywiście się nie udały, co się zdarza.
O problemach z drożdżowymi wypiekami, może Pani poczytać tutaj: https://smakowitychleb.pl/dlaczego-moj-chleb-sie-nie-udal-czesc-1/
Proszę się nie zniechęcać, bo tka już jest z pieczywem, że czasem coś nie wyjdzie.
Ps. Które bezglutenowe mąki wybrała Pani w tym przepisie?
Pozdrawiam.
Bo wszystko zależy od mąki, z gryczanej mogą wyjść twarde 😉