Obwarzanki nieodłącznie kojarzą mi się z Krakowem. Uwielbiam to miasto i jego klimat, w który bez wątpienia się wpisują. Już wyobrażam sobie wypełniony gołębiami rynek i sprzedające obwarzanki na sznurkach przez starsze panie. Piękny widok, choć smak rzadko kiedy mnie zadowalał.
Może nie wiedziałam, gdzie szukać, ale turystyczne obwarzanki są dla mnie zawsze zbyt wysuszone. Aż ciężko je połknąć! Postanowiłam więc stworzyć swoją wersję, która na pewno nie przeleży na sznurku kilku dni czy tygodni. Niewiele się pomyliłam, gdyż zaraz po zrobieniu zostały z nich tylko wspomnienia w postaci okruszków.
Ja moja wersję przygotowałam z makiem. To zdecydowanie moje ulubione, choć sezam również smakuje świetnie. Wybierzcie swoją ulubioną wersję i do dzieła, bo to nic trudnego!:)
Help, brakuje wody!!!
Właśnie miałam się zabierać do tego przepisu, a tu taki klops. :///
To akurat przepis Śliwki i teraz trudno mi pomóc, ale ja bym dała mniej więcej 200 ml letniej wody, może trochę mniej. Proszę kontrolować w trakcie wyrabiania konsystencję ciasta, a jakoś pójdzie 🙂
Albo proponuję mój przepis na precle, podobny, więc można wykorzystać proporcje, a uformować obwarznaki: https://smakowitychleb.pl/precle-nadziewane-serem/
Upiekłam je jeszcze tego samego dnia, dodałam chyba coś ponad 150 ml wody. Wyszły pyszniutkie, choć trochę im dziurki pozarastały w trakcie pieczenia, widocznie trzeba bardzo cienkie te kółka formować. Ale przepis świetny, na pewno będę do niego wracać.
A co do precli, to się przymierzam, bo bardzo lubię, tylko trochę przeraża mnie to obgotowywanie, trudno mi uwierzyć, że się nie rozpadną w trakcie. Ale jak będzie czas, to na pewno spróbuję, bo te kupne okropnie czuć drożdżami (w NIemczech, tzw. Laugenbrezel).
Starsze panie w ogromnych ilościach i do tego na sznurkach??? :-O
(podpowiem: przecinek )
To wpis z 2013 roku, do tego niedopatrzenie, każdemu może się zdarzyć czegoś nie zauważyć przed publikacją 🙂
Pozdrawiam.
a ile ml wody dolewać?