Kanelbullar – szwedzkie bułeczki cynamonowe
Szwedzkie bułeczki cynamonowe kanelbullar to proste składniki, miękkie ciasto na mleku, cynamonowe nadzienie i odrobina kardamonu. Tyle wystarczy, żeby w domu pachniało jak w małej szwedzkiej piekarni. Kanelbullar są jednocześnie codzienne i odświętne. Mogę je przygotować ot tak, w środku tygodnia, kiedy mam ochotę na coś domowego. Albo w weekend, kiedy chcę zwolnić tempo i spędzić więcej czasu przy kuchennym blacie.
Nie będę opisywać tutaj opisywać etapów przygotowania, znajdziecie je poniżej 🙂 Zamiast tego opowiem, jak pracuję z takim ciastem i co się u mnie najlepiej sprawdza. Może Wam to trochę ułatwi działanie, bo wiem, że początkujący boją się ciasta drożdżowego. A kanelbullar naprawdę zasługują na to, żeby je “oswoić” — pachną obłędnie i poprawiają humor lepiej niż niejeden deser.
Najważniejszy składnik to oczywiście cynamonowe nadzienie. Używam cukru trzcinowego i cynamonu w proporcjach, które pozwalają uzyskać intensywny aromat. Do tego odrobina oleju, żeby nadzienie było łatwe do rozprowadzenia. Mielony kardamon, który dodaję do ciasta, robi tutaj świetną robotę. Jeśli jeszcze go nie używaliście, to gwarantuję, że poczujecie różnicę. Kardamon daje lekką, intrygującą nutę, która idealnie pasuje do mlecznego ciasta i cynamonu. To właśnie dzięki niemu szwedzkie bułeczki cynamonowe mają tak charakterystyczny smak.
Skąd wzięły się kanelbullar ?
W Szwecji te bułeczki są czymś więcej niż słodką przekąską. To część codzienności, którą Szwedzi celebrują podczas fikki — przerwy na kawę. Co ciekawe, kanelbullar w obecnej formie pojawiły się dopiero w XX wieku, kiedy przyprawy stały się bardziej dostępne i przestały być towarem luksusowym. Od tego czasu ich popularność tylko rośnie, a 4 października w Szwecji obchodzi się nawet Dzień Kanelbullar.
Kiedy zaczęłam zgłębiać temat, najbardziej zaskoczyło mnie to, jak bardzo Szwedzi dbają o jakość ciasta. Idealne kanelbullar mają być miękkie, sprężyste i lekko wilgotne. Dlatego tak ważne jest użycie mąki pszennej typ 500–550 i odpowiednie wyrabianie. Jeśli dopiero zaczynacie, nie stresujcie się — naprawdę wystarczy odrobina cierpliwości. Drożdże instant też są tu ogromnym ułatwieniem. Wystarczy 4 gramy, a ciasto rośnie bez większych niespodzianek.
Jak pracuję z ciastem na kanelbullar ? Moje wskazówki dla początkujących
Wiem, że wiele osób boi się ciasta drożdżowego. Dlatego chcę Was trochę odczarować. Kiedy przygotowuję kanelbullar – szwedzkie bułeczki cynamonowe, zwracam uwagę głównie na trzy rzeczy.
Po pierwsze: temperatura. Staram się, żeby mleko było letnie, bo wtedy drożdże szybciej się budzą. Po drugie: cierpliwość przy wyrabianiu. Ciasto lubi, kiedy daje mu się kilka minut spokojnej pracy. Po trzecie: cienkie wałkowanie przed nałożeniem nadzienia. Dzięki temu ślimaczki wychodzą równe, a każda warstwa dobrze przesiąka aromatem cynamonu.
Z mojego doświadczenia wynika, że początkowo trudnością jest samo formowanie. Nie musi być idealnie. Nawet jeśli bułeczki nie wyjdą idealnie symetryczne, i tak będą piękne. Po upieczeniu ich struktura mięknie i zyskuje kształt, który zawsze wygląda domowo. A domowe wypieki mają swój urok, prawda?
Bardzo polecam też zadbać o mielony kardamon, który świetnie podbija smak ciasta. Jeśli macie możliwość kupić go świeżo mielonego, spróbujcie. To mały detal, a robi ogromną różnicę.
Inne przepisy, które mogą Wam się spodobać
Jeśli lubicie aromatyczne, miękkie drożdżowe wypieki, zobaczcie też:
Dajcie znać w komentarzach
Wasze modyfikacje, wrażenia, uwagi — to bardzo cenna wskazówka nie tylko dla mnie, ale też dla innych, którzy dopiero zaczynają. Każdy kogoś inspiruje 🙂 Dlatego tak bardzo zachęcam Was do dzielenia się efektami, bo Wasze doświadczenia sprawiają, że przepis staje się jeszcze prostszy i bardziej pomocny dla kolejnych osób.


