Focaccia z rozmarynem (na zakwasie)
Mam na swoim koncie naprawdę wiele focacci. Kiedyś nawet Tosia postanowiła mnie nieco przyhamować w wymyślaniu kolejnych połączeń smakowych, bo przecież nie tylko focacciami ta strona żyje. Musiałam przystopować. Ale moja miłość do focacci nie wygasła.
Aż trudno mi uwierzyć, że przez te wszystkie razy nie pomyślałam, żeby stworzyć wersję na zakwasie. Focaccia nieodłącznie kojarzyła mi się z drożdżowym wypiekiem. Lepiej późno niż wcale. Zrobiłam właśnie taki wypiek dzisiaj.
Zakwas pszenny w przeciwieństwie do zakwasu na mące żytniej, ma bardzo delikatny smak. Nie sprawia, że wypieki na nim są kwaskowate. Dlatego najczęściej zakwasu pszennego używa się do wypieków o lekkim miąższu jak bagietki. Świetnie sprawdził się więc również w focacci.
Do focacci dodałam jednego z najlepiej pasujących do niej ziół- rozmarynu. Ale jeśli wolicie inne, nie ma przeszkód, żeby zmodyfikować przepis.
Pytania dotyczące pieczenia chleba w domu
A jeśli macie pytania, to zadajcie je w komentarzu pod przepisem. Możecie też napisać, jak smakowały Wasze domowe podpłomyki 🙂
Wróciłam do tego przepisu i zuważyłam, że jest pomyłka w indykatorach „zakwas żytni”, a w tekście zakwas pszenny.
Dziękuję za uwagę – już poprawiłam. Zasadniczo można użyć dowolnego aktywnego zakwasu do przygotowania zaczynu. Oczywiście zakładając, że osoby spożywające dane pieczywo nie cierpią na żadne nietolerancje pokarmowe.
Czy zamiast zaczynu można zrobić tę focacię na poolish?
Można próbować, powinno się udać, chociaż czasy fermentacji mogą się zmienić. Trzeba obserwować ciasto.