W dzieciństwie kajzerki były moimi ulubionymi bułeczkami. Dawno ich nie jadłam, dlatego zaplanowałam, że upiekę je na weekend. Jednak zamiast tradycyjnej formy, zdecydowałam, że w cieście znajdzie się puree z pieczonej dyni, które nada bułeczkom pięknego koloru.
Kajzerki sprzedawane w piekarniach zazwyczaj wyróżniają się charakterystycznymi nacięciami robionymi przez maszynę. Kiedyś prezentowałam przepis jak naciąć bułeczki samodzielnie w domu tępą stroną noża. Tym razem jednak zdecydowałam, że uformuję je od podstaw samodzielnie.
W ramach inpsiracji zerknęłam do niezawodnej księgi chleba J. Hamelmana, gdzie znalazłam pomocny rysunek jak kształtować ciasto na chałkę i zabrałam się do kształtowania kajzerek. Jak na pierwszy raz jestem całkiem zadowolona, chociaż domyślam się, że ich zawijanie wymaga wprawy i praktyki.
Jak zrobić puree z dyni? Wybieramy dynię mocno pomarańczową o małej zawartości wody np. hokkaido lub piżmową. Kroimy na kawałki, skrapiamy oliwą i pieczemy (hokkaido można ze skórką) przez 30 minut w 200 stopniach. Upieczoną dynię miksujemy na gładkie puree.