Zbliża się, aby oswoić się z nową porą roku – zapraszam ją do mojej kuchni już teraz. Dla mnie prawdziwą królową jesieni jest dynia, która wspaniale sprawdza się także w wypiekach. Do ciasta można dodawać puree, kawałki pieczonej dyni lub ścierać ją na tarce.
Tym razem postanowiłam zainspirować się ulubionym przepisem według J. Hamelmana na bagietki na zaczynie poolish i zmodyfikować recepturę dodając puree z pieczonej dyni hokkaido. Oprócz pomarańczowego musu dodałam też kawałki pieczonej dyni oraz aromatyczną kurkumę, która nadała wypiekowi ciekawego smaku i koloru.
Zazwyczaj lubię chrupiące bagietki, chociaż ta wyszła niezwykle puszysta i delikatna to bardzo mi smakowała.