Lubię, gdy dania są ostre. Nie strasznie ostre, tak aby wypalały podniebienie, ale gdy lekko pieką w usta. Ostre przyprawy są więc w stałym wyposażeniu mojej kuchni i staram się dodawać je gdzie tylko pasują. Czasem nawet do deserów, bo jak wiadomo nie od dziś, chilli świetnie łączy się z czekoladą.
A gdy o dodawaniu mowa, oczywiście chilli bawię się również w pieczywie. Bo dodaje chlebowi fajnej ostrości, a jeszcze jak pomieszam je z przecierem pomidorowym, to już w ogóle jest pysznie. Choć tym razem postawiłam, że dodatki tylko lekko będą przebijać się w miąższu i nie przytłoczą smaku razowego chleba.
Jeśli macie zakwas pszenny, raz dwa zabierajcie się za poniższy przepis, bo to nic trudnego, a cieszy! W razie czego można go zastąpić zakwasem żytnim.