Bułeczki nadziewane to świetny patent nie tylko jako przekąska do pracy, czy do szkoły, ale także jako hit imprezy, pikników i idealny pomysł na jedzenie w podróży. Z nadzieniem można eksperymentować do woli, wykorzystując sezonowe produkty, albo po prostu to co znajdziemy pod ręką w lodówce.
Bardzo lubię wersje hawajską, z sosem pomidorowym, ananasem i szynką. Rozpoczął się jednak sezon na bób, więc grzechem byłoby z niego nie skorzystać.
Podsmażyłam ugotowany bób z boczkiem, cebulą, czosnkiem i szczypiorkiem. A farsz wylądował w środku drożdżowych bułeczek 🙂