Bagietki na zaczynie pszennym
Dobra bagietka nie potrzebuje reklamy. Chrupiąca skórka, miękki środek i klasyczny, pszenny smak – to po prostu działa. W tym przepisie idę o krok dalej i bagietki robię na zaczynie, który nadaje im głębi i sprawia, że trudno się od nich oderwać.
Wiem, że pieczywo można dziś kupić wszędzie. Ale kto raz upiekł domowe bagietki na zaczynie pszennym, ten wie, że to zupełnie inna historia.
Skład? Prosty.
Smak? O niebo lepszy niż z marketu.
No i ten zapach w kuchni – nie da się go podrobić.
Dlaczego warto użyć zaczynu?
Zaczyn to taka mała rzecz, która robi dużą różnicę. Wystarczy wymieszać mąkę, wodę i odrobinę drożdży i dać im czas – najlepiej całą noc. Dzięki zaczynowi bagietki zyskują przyjemny, lekko wytrawny posmak i dłużej zachowują świeżość.
Dzięki zaczynowi pieczywo nie tylko lepiej smakuje, ale też ma przyjemniejszą strukturę. To dobra opcja dla tych, którzy chcą jeść prosto, ale smacznie.
Typ mąki = inna bagietka
W tym przepisie używam mieszanki mąki pszennej typ 500 i razowej, ale nie ma jednej słusznej wersji. Możecie “kombinować” z mąką chlebową albo 650. Zasada jest prosta: im wyższy typ mąki, tym wypiek będzie mniej puszysty, ale za to bardziej sycący.
Jeśli chcecie, żeby bagietki były lekkie – wybierzcie mąkę o niższym typie. Jeśli szukacie czegoś bardziej sycącego – wybierzcie tą o wyższym. To przepis elastyczny i prosty do dopasowania pod własne potrzeby.
Pieczywo na każdą okazję
Bagietki na zaczynie pszennym są totalnie uniwersalne. Działają jako baza do kanapek, pasują do sałatki, do zupy, do kolacji. Sprawdzą się na co dzień i od święta. Lubię ich neutralny smak i to, że pasują praktycznie do wszystkiego.
Przy okazji – nie zawierają żadnych zbędnych dodatków czy konserwantów, więc mamy pełną kontrolę nad tym, co jemy. A to spora zaleta w dzisiejszych czasach.
Proces krok po kroku
Sama praca z ciastem jest całkiem przyjemna. Zaczyn robi się wieczorem w parę minut, a rano wystarczy trochę cierpliwości. Żadnych skomplikowanych ruchów. Wystarczy miska, czas i chęci. A kiedy bagietki zaczną się rumienić w piekarniku, od razu wiadomo, że było warto.
Bagietki pszenne na zaczynie to prosty skład, konkretny smak, ciekawa struktura – czego chcieć więcej?
Pochwalcie się swoimi bagietkami
Jeśli piekliście bagietki pszenne na zaczynie, dajcie znać w komentarzu. Możecie też wrzucić zdjęcie – bardzo lubię oglądać, jak wychodzą Wam moje przepisy!
Polecam też inne przepisy. Na blogu znajdziecie przepisy na przepyszne bagietki, które również są przygotowane na zaczynie:
- Bagietki na zaczynie poolish (według J. Hamelmana)
- Bagietki z kapustą i grzybami na zaczynie poolish
- Bagietki na zaczynie pate fermentee
Koniecznie je wypróbujcie 🙂