Zeszły weekend spędziłam w Sztokholmie, gdzie na każdym kroku można dostać naprawdę fantastyczne pieczywo. Szwedzi uwielbiają szczególnie wszelkiego rodzaju chrupkie pieczywo oraz mięciutkie podpłomyki. Jednym z rodzajów są podpłomyki o nazwie Tunnbrod. Można je zrobić z mieszanki różnych mąk, zazwyczaj żytniej, pełnoziarnistej i pszennej. W takiej kombinacji i ja połączyłam mąki.
Do tej pory szykowałam raczej podpłomyki przaśne, tym razem zrobiłam je w wersji drożdżowej.
Szwedzi lubią słodkie i do swoich podpłomyków dają dużo cukru i miodu. Ja ograniczyłam się jedynie do miodu. Często wzbogaca się ciast np. o suszony fenkuł, ale przyznam, że nie przepadam za anyżowym posmakiem, więc pominęłam tę przyprawę.
Rewelacja
Super!
Wspaniałe do wszystkiego.