Razowiec na zakwasie
Razowiec na zakwasie: przepis, który warto sprawdzić
Marzy Wam się prawdziwie ciemne, wyraziste pieczywo, takie jak razowiec na zakwasie? Każdy, kto kiedykolwiek zastanawiał się nad składem chleba kupowanego w sklepie – wie, jak trudno jest znaleźć produkt o jakości zbliżonej do domowej produkcji. Czy wobec tego samodzielne upieczenie w 100% razowego chleba to zadanie na czasie? Zdecydowanie tak 🙂
Tajemnica idealnego razowca
Chleb razowy z mąki żytniej typu 2000 może wydawać się wyzwaniem. Mąka razowa ma swoje specyficzne właściwości i nie każdemu udaje się uzyskać idealną konsystencję chleba – często może on wyjść zbyt ciężki i kwaśny. Moim sekretem jest połączenie dwóch rodzajów mąki pszennej razowej i żytniej razowej. Taka mieszanka sprawia, że chleb jest lżejszy, ale wciąż zachowuje charakterystyczny razowy smak. Przygotowanie ciasta zajmuje tylko kilka minut, pod warunkiem że zakwas został dokarmiony dzień wcześniej. Rano wystarczy wtedy tylko wymieszać składniki, przełożyć do formy i pozostawić do wyrośnięcia. Po kilku godzinach w ciepłym pomieszczeniu nasz chleb jest gotowy do pieczenia. Prościej się nie da!
Moje doświadczenia z razowcem
Długo zastanawiałam się, czy to możliwe, aby w domowym zaciszu stworzyć pieczywo, jak z najlepszych, rzemieślniczych piekarni. Z czasem jednak eksperymentując z różnymi proporcjami mąk, dodając orzechy, ziarna czy suszone owoce, odkrywałam coraz to nowe oblicza razowca. Wy też możecie spróbować nie tylko tego klasycznego przepisu, ale też innych propozycji, np. chleba z różnymi ziarnami, chleba żytniego tradycyjnego czy pumpernikla ze śliwkami.
Czy lubicie posypywać swoje bochenki ziarnami jak ja? Zdradzę Wam sposób na to, by zatrzymac ziarna na skórce: powierzchnię ciasta można lekko spryskać wodą, posypać ziarnami i lekko docisnąć je, by lepiej przykleiły się do chleba. Część pewnie się osypie, ale większość powinna zostać na swoim miejscu.
Podzielcie się swoimi doświadczeniami
Czy Wy również macie swoje historie związane z pieczeniem chleba? A może razowiec na zakwasie to dla Was zupełna nowość i trochę się obawiacie zacząć? Zachęcam do dzielenia się swoimi obawami, przemyśleniami i oczywiście przepisami w komentarzach poniżej.
A przy okazji polecam jeszcze inny przepis – też na zakwasie, ale na chleb pszenny z dodatkiem jabłka.
Wasze komentarze