Zazwyczaj w momencie, w którym upiecze się już kilkanaście klasycznych chlebów na zakwasie, przychodzi pragnienie eksperymentowania. Czasem ta ochota pojawia się już na początku przygody z wypiekiem pieczywa na zakwasie, ale ja bym radziła najpierw poszerzyć swoje umiejętności o wypiek chociaż kilku tradycyjnych chlebów (oczywiście z dobrych przepisów), a dopiero wtedy można szaleć z oryginalnymi recepturami. Na mojej długiej liście ulubionych wypieków i być może trochę zaskakujących jest czekoladowy chleb na zakwasie.
Piekłam go już na wiele sposobów, szukając smaku idealnego. Najlepiej wychodzi gdy dodam do niego kawałki gorzkiej czekolady, kakao i odrobinę soli. Tym razem jednak postanowiłam wzbogacić go o słodko-kwaśny posmak dzięki świeżym malinom. Wyszło niesamowicie! Chociaż najlepiej smakuje w dniu pieczenia, wtedy między miąższem chleba można wyczuć kawałki lekko roztopionej i jeszcze lekko ciepłej czekolady z malinowym posmakiem 🙂
Polecam.
Czy można zrobić chleb bez malin? Czy wyrabiając ręcznie nie trzeba roztopić czekolady?
Można bez malin, a akurat w tym przepisie specjalnie czekolada nie jest rozpuszczona, drobno pokrojone kawałki fajnie się roztapiają w trakcie pieczenia i wpływają na ciekawą strukturę ciasta 🙂