Jesień to dobry czas, aby zadbać o swój organizm. A nie oszukujmy się, lato już powoli się kończy.
Dynia to zdecydowanie królowa jesieni na straganach. Jest nie tylko pyszna i wszechstronna w kuchni, ale także bardzo zdrowa. Wzmacnia układ trawienny i wpływa na dobre samopoczucie.
O właściwościach zdrowotnych kaszy jaglanej mogłabym pisać długo, ale nie chcę nikogo zanudzać. Wytłumaczę więc w wielkim skrócie na moim przykładzie, dlaczego jest taka fantastyczna.
Nigdy nie stosowałam diety odchudzającej, bo nie musiałam. Staram się jednak dobrze odżywiać, dlatego słowo dieta bardziej kojarzy mi się ze zdrowym trybem życia.
Kiedy jednak o tym zapominam, w moim codziennym jadłospisie znajduje się sporo produktów kwasotwórczych, czyli pieczywo, nabiał, mięso i cukier. Spożywanie tylko tej grupy dań może prowadzić do kwasicy metabolicznej, a za tym idzie szereg chorób nowotworowych. Aby utrzymać w organizmie równowagę, należy pamiętać o spożywaniu zasadotwórczych składników. A do nich należy właśnie kasza jaglana.
Wprowadzenie jej do żytniego chleba na zakwasie uważam za połączenie idealne, także pod względem smakowym.
Warto też wspomnieć o tym, że chleby żytnie na zakwasie nie wyrabia się tak długo jak pszenne. Między innymi dlatego są bardziej zbite, mniej sprężyste. Dodanie do ciasta kaszy jaglanej całkowicie zmienia strukturę takiego chleba. Staję się on elastyczny i wilgotny, tak jakby został upieczony na bazie białej mąki.
Jest naprawdę rewelacyjny w smaku i do tego niezwykle zdrowy. Nic tylko piec!