Po udanym eksperymencie z grillowaniem chlebków pita, postanowiłam zrezygnować z pieczenia i położyć na ruszcie bułeczki. Może nie są one tak okrągłe jak bułki prosto z piekarnika, ponieważ tutaj trzeba je zgrillować z dwóch stron, ale za to mają cudownie chrupiącą skórkę.
Bułeczki są w prawdziwie wakacyjnym klimacie. Nie tylko dlatego, że są z grilla, ale także w powodu dodatków w postaci sera typu feta, który kojarzyć się może z lekką sałatką grecką. W cieście znalazły się też listki świeżej mięty 🙂