Bułeczki pomidorowo-bazyliowe (na zakwasie) to niesamowita para. Istnieją połączenia niezniszczalne: gruszki z serem blue, jabłka z cynamonem czy pomidory z bazylią. Latem najczęściej gości na moim stole to ostatnie połączenie smaków. Czemu? Bo późnym latem pomidory są najlepsze, niezwykle aromatyczne i cieszą jak nigdy. Zwykle łączę je z mozzarellą i bazylią, polewam oliwą i octem balsamicznym. Caprese sprawdza się idealnie w czasie upałów.
Nie ukrywam, że takie połączenia smaków również świetnie pasują do chleba. Nie mówię tu o kanapkach z takimi dodatkami (choć to również jedne z moich ulubionych), ale o dodaniu składników do samego ciasta chlebowego. Dzięki temu chleb nabiera niesamowitego aromatu i lekkiego, pomidorowego koloru.
Połączenie to stosuję nie od dziś, ale dzisiaj wyjątkowo postawiłam na bułeczki pomidorowo-bazyliowe na zakwasie. Zakwas w mojej kuchni używany jest często, ale naprawdę rzadko przy pieczeniu bułeczek. W małych wypiekach stawiam raczej na puszystość ciasta, jaką dają mi drożdże. Dzisiaj zaryzykowałam i jest naprawdę dobrze!
Do upieczenia tego chleba potrzebny jest aktywny zakwas pszenny. Jeśli nie masz go w domu, a chcesz wyhodować samodzielnie swój zakwas, to tutaj znajdziesz mój poradnik Zakwas pszenny krok po kroku. Jeśli już masz wyhodowany zakwas pszenny, a do tego dokarmiony i aktywny – możesz zacząć przygotowania! Przeczytaj przepis na bułeczki pomidorowo-bazyliowe (na zakwasie) i napełnij dom zapachem smakowitego pieczywa.
Skoro cenicie śródziemnomorskie smaki, to mam dla też prosty przepis na pomidorowy podpłomyk z patelni. To alternatywa dla tradycyjnego pieczywa i sposób na wprowadzenie do domowej piekarni aromatu pomidorów połączonych z orzeźwiającą bazylią. Dla odmiany – nie trzeba włączać piekarnika!
A jeśli macie pytania, to zadajcie je w komentarzu pod przepisem. Możecie też napisać, jak smakował Wasz wypiek 🙂
Witam, fajny przepis, ale brakuje punktu nr 2, po zaczynie od razu Pani poleca zagnieść ciasto, można się domyślić o co chodzi, niemniej jednak brakuje części przepisu. Pozdrawiam.
Rzeczywiście, już poprawione 🙂