Chrupiące Grahamki? Bardzo proszę! Będą nieco lżejsze, jeśli dodamy skromną ilość mąki pszennej drobniej zmielonej. Bułeczki upiekłam na zakwasie żytnim, a mąkę graham połączyłam z pszenną chlebową w proporcjach 3:1. Wyszły znakomite!
Chrupiące Grahamki? Bardzo proszę! Będą nieco lżejsze, jeśli dodamy skromną ilość mąki pszennej drobniej zmielonej. Bułeczki upiekłam na zakwasie żytnim, a mąkę graham połączyłam z pszenną chlebową w proporcjach 3:1. Wyszły znakomite!
mąka pszenna typ 650 100 g
aktywny zakwas żytni 150 g
sól 1,5 łyżeczki
letnia woda 320 ml
masło stopione 2 łyżki
mąka graham typ 1850 300 g
5 godz. 20 min.
Czas całkowity
5 godz.
Czas wyrastania
20 min.
Czas wypieku
1/ Aktywny, dokarmiony zakwas wlewamy do misy, dodajemy mąki i sól. Powoli wlewamy letnią wodę oraz oliwę i wyrabiamy ciasto, aż osiągnie formę elastycznej kuli.
2. Zostawiamy ciasto w misie na 3,5 h pod przykryciem.
3. Podrośnięte ciasto przekładamy na blat. Ciasto dzielimy na 6 porcji, w razie potrzeby podsypujemy mąką i formujemy 6 bułeczek.
4. Bułeczki kładziemy na blasze wyłożonej pergaminem. Zostawiamy pod przykryciem na 1-1,5h. Wyrośnięte bułeczki nacinamy ostrym nożykiem lub żyletką.
5. Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni. Bułeczki pieczemy przez 20 minut.
A czy na zakwasie pszennym też wyjdzie?
Można użyć dowolnego aktywnego zakwasu.
Ewidentnie coś tu jest nie tak jak powinno być z proporcjami. Rozumiem, może być różna mąka, ale miałam gęsty zakwas, a ciasto płynęło. Musiałam dosypać bardzo dużo mąki żeby podzielić je na bułeczki. Ciasto wyrabiałem kilkanaście minut robotem z hakiem, więc nie jest to kwestia słabego wyrobienia. Tu jest za dużo wody w przepisie. O wiele za dużo. Podzieliłam ciasto na porcje, na blaszce zaczęły też się rozlewać. W żadnym wypadku nie wyjdą z tego ładne bułeczki
Ciasto powinno mieć konsystencję mniej więcej taką, jak pokazano na zdjęciach – jest dosyć luźne, nieco galaretowate, ale nie lejące. Można wzmocnić strukturę ciasta składając je podczas pierwszego wyrastania. Stopniowe dolewanie wody do mąki pozwala na wyregulowanie jej ilości i dostosowanie do własnych potrzeb i możliwości.
Robiłam te bułeczki na mące orkiszowej w takich samych proporcjach jasnej do ciemnej mąki i też wyszły super 🙂 Dzisiaj drugie podejście. Dałam mniej wody, może wyrosną trochę bardziej do góry niż na boki. Pozdrawiam 🙂
Orkiszowa mąka bardzo przypomina zwykłą mąkę pszenną. Też zdarza mi się stosować je zamiennie 🙂
Pozdrawiam i życzę smacznego weekendu!
U mnie ciasto też wyszło dość płynne, ale za to bardzo, bardzo klejące – nie byłem w stanie uformować kulek. Czy to może być kwestia tylko zbyt dużej ilości wody czy jest to wina czegoś innego?
Być może Pana zakwas był bardziej płynny niż mój. Przy ciastach na zakwasie należy to brać pod uwagę. Może to być też spowodowane inną chłonnością mąki lub zbyt słabym wyrobieniem ciasta, bo nie powinno być ono bardzo suche. Zawsze jednak radzę, by wodę dolewać do mąki stopniowo, do uzyskania odpowiedniej konsystencji.
Witam. Pieczenie 20 minut gora-dol czy z termoobiegiem?
Raczej góra dół, chociaż w niektórych piekarnikach dobrze sprawdzi się też termoobieg.
Właśnie robię te bułki drugi raz. Za pierwszym razem ciasto wyszło rzadkie. Bułki się rozlały i wyszły bardzo płaskie, ale w smaku dobre dlatego dałam jeszcze jedna szansę temu przepisowi. Tym razem dałam mniej wody niż. W przepisie. Dalam 250 ml. Wyrabialam ciasto robotem. Ciasto wyszło zwięźle i fajnie dało się formować. Po 4 godz wyrastania ( mam młody zakwas) wyrzuciłam ciasto na papier do pieczenia i blache i po prostu pokroiłam na trójkątne bułeczki. Nie zagniatalam ponownie. I teraz bułeczki rosną 1.5 godz. Wyglądają pięknie zobaczymy jak będą po upieczeniu. Maki pszennej dałam 50 g a graham 350.
Dużo zależy od chłonności mąki, ale też od gęstości zakwasu. Ja osobiście preferuję luźniejsze ciasto, które się formuje niż takie właśnie zwięzłe. Dłużej utrzymuje świeżość i jest lżejsze, ale zawsze powtarzam, że wodę należy dodawać stopniowo, do momentu kiedy ciasto siągnie właściwą konsystencję, aby zapobiec takim właśnie problemom.
Mam nadzieję, że ostatecznie bułeczki się udały i były smaczne. Osobiście bardzo je lubię.
Fajny przepis, już biorę się za robotę. Ale nie rozumiem tych ikonek zegara umieszczonych obok kolejnych faz przygotowania wypieku. No bo czy wyrabianie ciasta ma zająć 210 minut?! A wyrastanie? Ikonka pokazuje 90 min. a w opisie jest 3,5 h…
Ot i zagadka. Pani Tosiu, na pomoc…!
Ciasto wyrabiamy około 10-15 minut. Dalej mamy pierwsze wyrastanie ok 3,5h, formowanie, drugie wyrastanie 1,5h.
Z mojej strony tylko taka drobna rada – czas w przepisie to pojęcie względne i mocno uśrednione. Czasami ciasto wyrasta dłużej, a nieraz szybciej.
Pozdrawiam,
Małgosia.
Witam. Czy można użyć do tych bułeczek suchego zakwasu?
Aby użyć suchego zakwasu należy go najpierw namoczyć i uaktywnić (dokarmić porcją wody i mąki co najmniej 1-2 razy przed użyciem). Takiego aktywnego zakwasu w ilości określonej w przepisie można jak najbardziej użyć do tych bułeczek.
A na jakim etapie dodać masło? Nigdzie o tym nie pisze.
Rzeczywiście w opisie jest wymieniona oliwa – tam proszę dodać masło (lub oliwę).
Niestety ciasto rzednie w trakcie pierwszego wyrastania i nie nadaje się na żadne bułki. Zwyczajnie się rozlewa. Jakiej konsystencji powinno być ciasto zaraz po wyrobieniu?
To coś poszło nie tak przy odmierzaniu, bo ciasto od początku jest zwarte i nadaje się do formowania. Z mąki graham raczej wychodzą „ciężkie” wypieki.
Ciasto powinno być plastyczne i elastyczne jak na zdjęciach.
Ja wyjmuję zakwas rano z lodówki trochę dokarmiam, odstawiam na jakieś 3 godziny, potem robię ciasto na chleb, odstawiam do wyrośnięcia na 3-4 godziny i potem piekę chleb przez godzinę, za każdym razem wychodzi pycha. Teraz spróbuję zrobić te bułeczki, może się uda, pozdrawiam
Mi ciasto też wyszlo płynne niestety. Dodalam więcej mąki, ale nie pomoglo. Będę próbowała upiec z tego chleb, zobaczymy jak wyjdzie.
Nigdy nie jadlam lepszych buleczek . pieke je 2 razy w tygodniu , sa niebiansko dobre i nas uzaleznily. Dziekuje za przepis?
Cieszę się 🙂
Aby przyspieszyć proces wyrastania ( mam dosyć chłodno w kuchni ), czy mogę dodać odrobinę drożdży ? Serdecznie pozdrawiam 🙂
Można dać szczyptę, ok 🙂
Poniosłam absolutną klęskę 😉 Ciasto było tak klejące i lejące, że nie byłam nawet w stanie uformować czegoś na kształt bułeczek…i musiał powstać płaski chleb. Dosłownie się rozpływało na blaszce.
Mąka na pewno była graham – orkiszowa 1850. Ale zakwas dość rzadki mam. Czy jak go dokarmiam, mogę dać więcej mąki niż wody, żeby go zagęścić?
Pozdrawiam!
Ja tak dokarmiam, maka i mniej wody, robi się vesciejszy6
Zrobiłam bułeczki jak w przepisie, ale niestety nie urosły mi tak pięknie i były takie popękane z wierzchu. Jest to kwestia zakwasu? Czy może zbyl małej/dużej ilości wody? Będę wdzięczna za informację.
A Pani zakwas jest młody? Bo jak zakwas ledwo hula to po prostu potrzebuje więcej czasu na wyrośnięcie niż w standardowych przepisach. Jak za krótko bułki/chleb rosną to pękają z wierzchu 🙂
Tak, zakwas młody. Ale przed pieczeniem już bułki były popękane, jakby się przesuszyły z wierzchu.
Witam, wczoraj piekłam bułeczki zachowując proporcje, jednak „rozlały się” na papierze a po upieczeniu wyszły płaskie. W smaku bardzo dobre. Dlaczego tak wyszło? Może dodać następnym razem mniej niż 300 ml wody?
A na pewno dała Pani mąkę graham? Ona potrzebuje dużo wody, jest też taka opcja, że Pani zakwas był bardzo luźny, mój jest gęsty, musiały się jakoś załamać proporcje. Wychodzi na to, że po prostu ciasto było za luźne, następnym razem proponuję kontrolować konsystencję już by wyrabianiu, ciasto powinno być plastyczne 🙂
Witam. Jaką ilość śpiącego zakwasu trzeba wziąść do wyrobienia zaczynu? Czy znajdę na tej cudownej stronie przepis na pieczywo z wyrastaniem w nocy w lodówce? Dziękuję
Dzień dobry. Wystarczy łyżka zakwasu z lodówki, aby go dokarmić i po kilku godzinach stał się aktywny. A nocne chleby są na blogu, wystarczy w wyszukiwarkę wpisać nocny: https://smakowitychleb.pl/?s=nocny
Pozdrawiam 🙂
Smaczne chociaż ciut za słone no i nie smakują jak te sklepowe grahamki ale to akurat zaleta ☺
To zdecydowanie dla nich komplement, że nie smakują jak sklepowe, bo te sklepowe często są mieszane z mąką pszenną jasną, czasem są jeszcze dmuchane lub barwione i tylko udają zdrowe 🙂
Co do słoności, moim zdaniem 1,5 płaskiej łyżeczki to idealna ilość soli na taką gramaturę, aby wypiek miał smak. Jeśli jednak ktoś używa mało soli w kuchni to można śmiało zmniejszyć ilość do 3/4 łyżeczki, to już kwestia podniebienia.
Pozdrawiam!
Witam czy bułeczki długo utrzymują świeżość? Czy roznia się w smaku od tych pieczonych na drozdzach? Chodzi o to czy opłaca się tyle czekać 😉
Dzień dobry. To już kwestia gustu, jedni preferują puszyste bułeczki drożdżowe, inni te bardziej zdrowsze i bardziej pożywne, czyli na zakwasie. Długość na pewno utrzymują trochę dłuższą. Trzeba ocenić samemu jak smakowo. Pozdrawiam 🙂
Chciałam zapytać co znaczy aktywny zakwas? Piękę chleb już długo a w ostatnim czasie jak wyrasta nie jest zaokrąglony tylko prosty.Mam zakwas od porzedniego wypieku chlaba w lodówce do niego dosypuję przeznaczone mąki na wypiek wyrabiam ciasto lyzka drewnianą i po dwoch godz wyrabiam ciasto jeszcze raz i przekadam do blaszki.Nie wiem co się dzieje ze mi zle wyrasta?Proszę o radę.
A z jakiego konkretnie przepisu Pani korzysta? Jeśli dobrze zrozumiałam to wyrabia Pani ciasto na nieaktywnym zakwasie, dlatego ciasto nie rośnie, bo ma też na to za mało czasu.
Aktywny zakwas to inaczej zaczyn, czyli dokarmiony zakwas. Po pieczeniu to co nam zostaje wkładamy do lodówki. Następnie ok. 8-10 godzin przed kolejnym pieczeniem, wyciągamy zakwas w słoiku z lodówki, dokarmiamy go (zazwyczaj proporcje 100 g mąki żytniej razowej i 100 g letniej wody), mieszamy i zostawiamy bez przykrycia na noc.
Po tych 8-10 godzinach zakwas powinien być aktywny, czyli bąbelkować, wtedy odmierzamy jego potrzebną część i łączymy z pozostałymi składnikami na chleb. Takie ciasto powinno wyrastać przez minimum 3 godziny. Inaczej nie urośnie.
Więcej przeczyta Pani na ten temat we wpisie teoretycznym: https://smakowitychleb.pl/zaczac-piec-chleb-zakwasie/
Mam nadzieję, że teraz będzie wszystko jasne 🙂