Lato to niezwykle owocowy czas, dlatego staram się z sezonowych darów natury korzystać na każdym kroku. Szczególnie uwielbiam wszystkie słodko-kwaśne owoce, które wspaniale sprawdzają się w delikatnych wypiekach, także tych drożdżowych.
Na blogu mamy już kilka przepisów na brioszki, w bardziej klasycznej wersji, jak i pieczonej metodą tartine. Tym razem zdecydowałam się na wersję wiśniową, ale zamiast kilku brioszek z drożdżowymi czapeczkami, upiekłam jedną dużą, którą można potraktować jak piknikowy chlebek do odrywania 🙂