Lato to niezwykle owocowy czas, dlatego staram się z sezonowych darów natury korzystać na każdym kroku. Szczególnie uwielbiam wszystkie słodko-kwaśne owoce, które wspaniale sprawdzają się w delikatnych wypiekach, także tych drożdżowych.
Na blogu mamy już kilka przepisów na brioszki, w bardziej klasycznej wersji, jak i pieczonej metodą tartine. Tym razem zdecydowałam się na wersję wiśniową, ale zamiast kilku brioszek z drożdżowymi czapeczkami, upiekłam jedną dużą, którą można potraktować jak piknikowy chlebek do odrywania 🙂
Zapomniałam o maśle, dodałam ciepłe po pierwszym wyrastaniu, ponownie wyrobiłam ciasto i zostawiłam jeszcze raz do wyrośnięcia. Wiśnie zastąpiłam gorzką czekoladą robiąc roladki zwinięte w kuleczkę. Wierzch broszki posypałam kruszonką z cukrem trzcinowym. Broszka wyszła obłędna. Super przepis!
Super!
Przepyszne wyglądają te bułeczki,od jakiegoś czasu chodzą za mną takie pysznosci aż tu nagle przepis mam na wyciągnięcie reki.Dzięki.Pozdrawiam.
Czekam na wrażenia czy smakowały 😉
Przepyszne wyglądają.Będzie to mój pierwszy wypieki po powrocie z wakacji.
Trzymam kciuki 🙂
Ciasto z dokładnie takich proporcji jak podane, nie zmieściło się w keksówce 12×24, wiśni też było za dużo. Dobrze, że miałam jeszcze jedną mniejszą keksowkę, wyszła mi z tego druga broszka.
Fajny przepis. Ja zdecydowalam sie na eksperyment; zamiast czesci jajka dodalam bardzo dojrzalego banana rozgniecionego widelcem oraz szczypte kardamonu. Dodalam za to mniej cukru. Brioszka ma lekko owocowy posmak. A z wisniami to juz po prostu raj. 🙂
Swietne ogolne porady dotyczace przygotowywania ciasta drozdzowego.
Super modyfikacja z bananem, też tak czasem robię przy wypiekach 🙂 A masło można zastąpić olejem kokosowym w wersji wegańskiej 😉
Uciekło gdzieś jajko w przepisie 😉
Właśnie szykuję 😉
Faktycznie! Jajko dodajemy do suchych składników, przed letnim mlekiem 😉
Dzięki za czujność.
W taki upał drożdżowe rośnie błyskawicznie. Przepysznie wyglądają Twoje brioszki.
Dziękuję 🙂