Przepis

przygotowywanie składników
4 min
przygotowywanie składników

1. Na patelni prażymy przez kilka minut słonecznik. Dodajemy miód i karmelizujemy przez minutę.

wyrabianie
3 min
wyrabianie

2. Do misy wsypujemy mąkę, dodajemy aktywny, dokarmiony wcześniej zakwas, karmelizowany słonecznik oraz sól. Wlewamy powoli wodę i mieszamy składniki, jedynie do ich połączenia.

wyrastanie
300 min
wyrastanie

3. Formę keksówkę (10x22cm) smarujemy tłuszczem (np. masłem, oliwą) i obsypujemy bułką tartą. Przekładamy do środka ciasta, zwilżoną wodą dłonią wyrównujemy wierzch. Przykrywamy formę i stawiamy na 4-5 godzin w ciepłe miejsce.

pieczenie
40 min
pieczenie

4. Piekarnik rozgrzewamy do 220 stopni. Wyrośnięty chleb smarujemy żółtkiem i obsypujemy słonecznikiem. Wkładamy do pieca i pieczemy 20 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 200 stopni i pieczemy przez kolejnych 20 minut. Upieczony chleb wyciągamy z formy i studzimy na kuchennej kratce.

Ocena czytelników: 4.83 z 6 ocen

Wasze komentarze

  • Izabela 27 marca 2022 o 23:26
    Ocena:

    Dobry wieczor,
    Przygotowuje zakwas zgodnie z przepisem na zakwas zytni. Nastepnie wykorzystuje powyzszy przepis na chleb, z mala modyfikacja: daje nasiona dyni, slonecznika i siemie lniane.
    Wydaje mi sie, ze skorka chleba wychodzi bardzo twarda.
    Chleb trudno sie kroi od samego poczatku, i szybko twardnieje (w ciagu 2-3 dni).
    Zastanawiam sie z czym moze byc to zwiazane? I czy mozna poprawic jego konsystencje?
    Do ciasta wykorzystuje make 720, dodaje nawet wiecej wody niz w przepisie, okolo 350 ml.
    Ciasto wyrasta przez okolo 4,5 godziny, a nastepnie pieke je z termoobiegiem.

    Prosze o podpowiedz.

    • Małgosia 28 marca 2022 o 11:01

      Siemię lniane mocno chłonie wodę, być może należałoby dodać jej jeszcze więcej – musiałabym sprawdzić.
      Poza tym należy przyjrzeć się czy nie można skrócić czasu pieczenia lub obniżyć temperaturę – z opisu wnioskuję, że możliwe jest przepieczenie, termoobieg bywa zdradliwy pod tym względem.
      I trzecie pytanie – czy chleb nie obsycha podczas wyrastania?

    • Kamil 8 kwietnia 2022 o 22:17

      Cześć

      Mój chleb żytni wytrzymuje tydzień i ciągle jest wilgotny i średnio twardy. Możesz dodać więcej wody. Nie stosuj termoobiegu przy pieczeniu jakiegokolwiek chleba, wystarczy góra dół symuluje prawdziwy piec opalany drewnem. Możesz go także zaparować, na dno do naczynia pół litra wody. Najważniejsze, nie krój chleba żytniego po ostygnięciu. Chleb żytni musi odpocząć ok 24 do nawet 72h po wypieczeniu, jeżeli jest na zakwasie. Krojenie wcześniej powoduje właśnie wysychanie i szybkie czerstwienie chleba. Powodzenia.

    • Izabela 13 kwietnia 2022 o 21:29

      Bardzo dziekuje za odpowiedzi i spiesze z odpowiedziami:
      1. Wydawalo mi sie ze ciasto ma dobra konsystencje po wyrobieniu, ale rzeczywiscie wody moze byc za malo na pozniej, kiedy siemie wchlonie jej juz czesc podczas wyrastania.
      2. Czy lepiej zatem, aby chleb piekl sie bez termoobiegu?
      3. Tak chleb jest delikatnie wyschniety z wierzchu w czasie wyrastania.

      • Małgosia 14 kwietnia 2022 o 00:18

        Sami najlepiej znamy swoje piekarniki. Jedni pieką z termoobiegiem, inni stronią od niego. Z mojego doświadczenia wynika, że termoobieg nadaje się do pieczenia chleba, ale piec trzeba z wyczuciem, zazwyczaj krócej. Jeśli natomiast chleb obsycha podczas pieczenia, to jest to najbardziej prawdopodobna przyczyna twardej skórki. Proponowałabym wkładać koszyk lub foremkę na czas wyrastania do torebki foliowej (tak wiem, powinniśmy unikać plastiku, ale można wykorzystywać takie, które już mamy w domu, albo zaopatrzyć się w czepek kąpielowy i używać go wielokrotnie).

  • Beata 12 października 2021 o 21:25

    Dzień dobry, czy przepis ma szansę powodzenia przy mące żytniej typu 960? A jeśli tak, to jakie modyfikacje należałoby wprowadzić? Więcej wody? Pozdrawiam 🙂

    • Małgosia 13 października 2021 o 11:17

      Myślę, że taka możliwość zawsze istnieje. Chleb z pewnością będzie inny, cięższy. Więcej wody mąka zabierze na pewno, ale ile? Nie Powiem Pani dokładnie. Najrozsądniej będzie dolewać stopniowo do uzyskania konsystencji widocznej na zdjęciach.

  • Jola 19 marca 2021 o 12:25

    Witam serdecznie

    Może P.Tosia opisze jak zrobić zakwas??Nie każdy ma możliwość dostania od kogoś,a w wielu przepisach tenże zakwas występuje,.A może czymś go zastąpić??
    Dopiero rozpoczynam „przygodę” z pieczeniem chleba. i mam wiele podstawowych pytań
    pozdrawiam

    Jola.

  • Krzysiek 28 czerwca 2020 o 17:14

    Jakie wymiary ma keksówka? Ja mam formy w 3 rozmiarach

  • Briet 6 maja 2020 o 12:57

    Czytałam gdzieś że chleb może wyrastać w lodówce tylko przez dłuższy czas ok 12h. Czy to możliwe?

  • Wiktoria 4 kwietnia 2020 o 15:00

    Witam 🙂 chciałabym upiec swój pierwszy chleb na zakwasie. Zakwas mam piękny, dostałam 10 letni zakwas, dokarmiam go mąką żytnią typ 2000.
    Mam do dyspozycji tylko mąkę żytnią typ 500, żytnią typ 1400, żytnią 2000 oraz pszenną typ 750.
    Czy ten chleb uda się z mąki żytniej 500? Bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam

    • Wiktoria 4 kwietnia 2020 o 15:05

      Ubiegając – nie pomyliłam się, kupiłam z lokalnego młyna mąkę żytnią typ 500. Teraz nie wiem co z nią zrobić.

    • Tosia 6 kwietnia 2020 o 18:10

      Tak, mąka żytnia typ 500 to mąka jasna jak i 720, można wprowadzić taką modyfikację.

  • Piotr 18 marca 2020 o 19:54

    Czy jeżeli do tego przepisu użyję mąki żytniej 1850 (graham), zamiast 750 to też wyjdzie ??

  • Malwina 9 marca 2019 o 11:23

    nie wyszedl, nie urosl wogole ani przy odstawieniu na 5 godzin ani w piekarniku : (

    • Tosia 11 marca 2019 o 16:31

      To już raczej nie kwestia przepisu, a zakwsu. Aktywny, dokarmiony, bąbelkował?

    • Mada 12 grudnia 2023 o 21:18

      Mam to samo,stoi juz 8 godzin i ani drgnął,a idę na noc do pracy więc chyba do wyrzucenia.Ale mój zakwas niby pracuje ale nie jest to jakis super bąbelkujący zakwas,jest mlody w sumie ma z 10 dni,ale kiedyś już też hodowałam zakwas i było podobnie,Zniechęciłam się na 2 lata,sprobowałam i znowu to samo…nie wiem moje zakwasy nie „wychodzą”ze słoika jak niektórym.

      • Małgosia 13 grudnia 2023 o 00:55

        Jeśli ciasto w ogóle nie rośnie, słaby zakwas to raczej jedyny prawdopodobny problem. Zachęcam do naszych poradników na temat zakwasu.

  • Maria 1 lutego 2019 o 18:38

    Tak bardzo sie cieszę za pieknego bloga ktorego nie dawno znalazlam Jest super !!! Dzisiaj pieklam drugi raz w swoim zyciu chlebek Wybralam chleb zytni dla poczatkujacych pieczenie Pierwszy okazal sie porazka dzisiejszy ten sam chlebek upiekl sie wspaniale Jest wyrośnięty i pyszny I prawie zjedzony Zakwas robilam 7 razy i zawsze zakonczyl sie klapa Tak dlugo robilam ze za 8 razem zakwas wyszedl i stoi w lodówce ale mam pytanie kupilam zakwas zytni w proszku czy mozna zastapic zakwas robiony przez siebie zakwasem w proszku ?

    • Tosia 5 lutego 2019 o 18:06

      Oj ten z proszku kupny to zazwyczaj zupełnie inna historia, inaczej się na nim piecze, więc to na pewno nie tak, że da się klasyczny zakwas nim zastąpić. Raczej bym się skusiła na tym co idzie nie tak, że zakwas umiera i ciągle trzeba robić nowy i nad tym bym popracowała 🙂 Ale nie znam szczegółów, więc trudno pomóc w ciemno.

  • Marysia 2 stycznia 2019 o 19:11
    Ocena:

    Witam chciałam się zapytać czy mogę zamiast mąki żytniej dodać mąkę orkiszową lub mąke pelnoziarnista?

    • Tosia 3 stycznia 2019 o 22:58

      Tak, ale wiele się zmieni, bo mąka żytnia jasna jest specyficzna. Orkiszową jasną stosujemy zamiennie z pszenną chlebową, ale tutaj zamiast żytniej trzeba by dać mniej wody, zmieni się konsystencja i sposób wyrabiania. Co do pełnoziarnistej, zależy jaka, jeśli pełnoziarnista żytnia to będzie trzeba dać za to więcej wody, bo to wyższy tym niż żytnia jasna. Czyli to wszystko zależy 🙂

  • Paulina 17 września 2018 o 10:21

    Przepis rewelacyjny! Chleb wyszedł przepyszny, znika w tempie błyskawicznym 😉

  • Ania 22 lipca 2018 o 21:53

    Witam. Czy można użyć do tego przepisu mąki żytniej typ 1150? Bo tylko taką posiadam. Pozdrawiam serdecznie.

  • Eva 13 listopada 2017 o 22:02
    Ocena:

    A mnie wyszedł wyśmienicie. Bez wywracania, czyli w 4 punkcie trochę zmieniłam i w temp 160st piekłam 1h. Jest idealny

  • Ewelina 29 października 2017 o 09:33

    Dzień dobry,
    bardzo dziękuję za przepisy i inspiracje. Wspaniała strona i bardzo pomocny przelicznik foremek! Dopiero zaczęłam swoją przygodę z wypiekaniem chlebków na zakwasie i chleb ze słonecznikiem i miodem jest moim drugim dziełem 🙂 W smaku pyszny, jednak w środku nieco zbity i gliniasty. Myślę, że to kwestia zakwasu, bo jeszcze jest młodziutki, choć pięknie bąbelkował i pachniał octowo. Proszę jeszcze o podpowiedź w sprawie temperatur i czasu pieczenia. W moim piekarniku mogę piec niestety tylko na termoobiegu, zmniejszam podane temperatury o około 20 stopni ale czy czas pieczenia powinnam też zmodyfikować? Jeśli chlebek wychodzi w środku nieco kleisty czy oznacza to, iż jest niedopieczony? Pozdrawiam

    • Tosia 30 października 2017 o 09:33

      Dzień dobry,
      Chleby żytnie nie są łatwe, gdy wychodzą kleiste to znaczy, że za krótko je pieczono, za krótko wyrastały, jest problem z zakwasem, za długo ciasto wyrabiano. Powodów może być wiele.
      Jeśli chodzi o termoobieg, tak, wystarczy zmniejszyć temperaturę o te 20 stopni, czas pieczenia raczej nie powinien się zmienić 🙂

  • Sylwia 22 października 2017 o 13:06

    Dzień dobry,

    Dopiero zaczynam przygodę z chlebem na zakwasie i strasznie się zestresowalam, bo posypalam chleb slonecznikiem przed wyrosnieciem. Zaraz po przelozeniu ciasta do formy. Nie posmarowalam zoltkiem tylko na sucho posypalam wierzch. Czy mimo to chleb urosnie? Co powinnam teraz zrobic zeby mimo to chleb wyszedl i yemn slonecznik sie nie spalil?

    • Tosia 23 października 2017 o 15:32

      Dzień dobry,
      Spokojnie, to drobnostka, która nie wpłynie na cały wypiek. Słonecznik potrafi się trzymać i bez jajka.
      I co, wyszedł chleb?:)

      • Sylwia 26 października 2017 o 19:36

        W smaku jest przepyszny. Zastanawiam się tylko nad konsystencją w jego środku. Skórka była chrupiąca, ale sam środek wydawał mi się jakby niedopieczony. Wilgotny i taki trochę jakby z plasteliny. Kroil się normalnie. No i nie wiem, czy to kwestia mąki i miodu i taka konsystencja jest ok, czy jednak był lekko niedopieczony albo jeszcze jakiś inny powód. Chyba muszę spróbować upiec jeszcze raz i porównać 🙂

        • Tosia 30 października 2017 o 09:23

          Chleby żytnie nie są łatwe, a szczególnie z miodem. Być może to też kwestia rozgrzania piekarnika, może faktycznie potrzebował chwilę dłużej w piekarniku. Albo zakwas nie był odpowiednio aktywny. Proponuję faktycznie spróbować jeszcze raz 🙂

  • Zosia 15 grudnia 2016 o 16:00

    Czy można użyć mąki pszennej typ 550, bądź pomieszać ją pół na pół z mąka żytnią typ1150.?

    • Tosia 16 grudnia 2016 o 09:18

      Samej pszennej bym nie dawała, zmieni się wszystko, bo mąkę pszenną traktujemy inaczej niż żytnią. Na blogu jest mnóstwo pszennych wypieków, więc nie widzę też sensu, aby tak modyfikować przepis na żytni chleb 🙂
      Można za to wymieszać pół na pół.

  • Kasia 17 października 2016 o 15:21

    Witam, zrobilam ciasto, jaka ma byc konsystencja? Mi wyszla bardzo twarda glina. Mam make zytnia Ale holenderska, nie Wiem jaki to typ. Co robic? Poczekac Czy wyrosnie? Czy wywalic? Moj zakwas jest swiezy 5 dniowy. Pozdrawiam

    • Kasia 17 października 2016 o 20:31

      Tosiu, zaryzykowalam i sie piecze. Zrobilam drugi na zakwasie zytnia, orkiszowy… Zobacze co wyjdzie. Moj zakwas ma piec dni. Moge dzis go dokarmic aby miec wieksza ilosc na jutro?

      • Tosia 20 października 2016 o 09:33

        Tak, jak najbardziej można dokarmić, a nawet trzeba, bo Pani zakwas jest bardzo młody, nie wiadomo czy jest aktywny, bąbelkuje?

    • Tosia 20 października 2016 o 09:32

      A zakwas bąbelkuje i pachnie octowo? Od tego trzeba zacząć, czy jest w ogóle dobry. Przypuszczam, że dała Pani mąkę żytnią typ 2000, a w przepisie jest 720, dlatego wyszła twarda glina, bo potrzeba było więcej wody.

  • viola 2 września 2016 o 17:09

    Super przepis.chleb wyszedł mi jak na wzorcowym Pani zdjęciu, dziś robię kolejny ☺

  • Karolina 23 maja 2016 o 20:14

    Cześć Tosiu! Zrobiłam dzisiaj ten chlebek i niestety wyszedł bardzo zbity. Urósł tylko trochę (po 5,5h). W smaku jest dobry, ale jednak mógłby być lżejszy, dlatego zastanawiam się co poszło nie tak. Mój zakwas ma ok. miesiąca, na prostym żytnim (https://smakowitychleb.pl/prosty-chleb-zytni-na-zakwasie/) działa ok. Chociaż wciąż mam wrażenie, że muszę dodawać szczyptę drożdży. Czy to możliwe po takim czasie? Wiem, że miesiąc to nic, ale to też jednak już coś (no chyba, że się mylę!). W każdym razie tutaj też dodałam maciupeńką szczyptę drożdży. Mój zakwas był aktywny, bąbelkował, pachniał kwaskowato i wyrósł przez noc. Chleb rósł w tym samym miejscu co zakwas, więc powinno być ok. Wszystko zrobiłam tak jak w przepisie. Czy to możliwe, że np. za długo wyrabiałam ciasto? Staram się robić tylko do połączenia składników, ale mogłam przedobrzyć. Dodałabym zdjęcie, ale nie widzę gdzie jest taka opcja, o ile jest. Proszę o radę i pozdrawiam! 🙂

    • Tosia 24 maja 2016 o 19:38

      Cześć!
      Hm, trudno jednoznacznie stwierdzić o co chodzi, być może zakwas jest jeszcze za słaby, tutaj ciasto było cięższe, bo z miodem i słonecznikiem, więc to dodatkowa praca dla zakwasu, aby wszystko „podnieść”.Hm, jest to możliwe by po takim czasie dodawać drożdże, ale skupiłabym się na rozkręceniu zakwasu, aby tego unikać 🙂
      Jest też taka opcja, że ciasto było za długo wyrabiane i dlatego wyszło zbite. Jest też taka opcja, że miód dodawany do ciasta był za ciepły i sparzył ciasto i to przez to.
      Spróbowałabym jeszcze raz tą recepturę, albo inny żytni chleb inie dodawała drożdży.
      Aha, wyrastanie dłuższe niż w przepisie w przypadku młodziutkiego zakwasu to normalna sprawa 🙂

  • Paula 24 kwietnia 2016 o 11:15

    Chlebek wyszedł pyszny 🙂 zakwas musiałam wspomóc drożdżami bo jeszcze zbyt młody ale śmiało mogę powiedzieć, że wyszedł 😀 dziękuję za Wasze przepisy- zostanę z Wami na pewno jeszcze trochę 😉

    • Tosia 24 kwietnia 2016 o 15:19

      Super, a przy każdym dokarmianiu zakwas będzie coraz silniejszy, następnym razem, lub za dwa kolejny można spróbować już z samym zakwasem 🙂

  • manita 9 stycznia 2016 o 13:42

    Dziękuję za przepis. Chleb jest pyszny. Dzisiaj muszę upiec 2 bochenki, bo jeden znika w tempie błyskawicy. U mnie do ciasta poszło trochę więcej wody.

  • Justyna 2 maja 2015 o 20:34

    Upiekłam go dzisiaj.Wiem że nie wolno,ale musiałam jeszcze ciepłą kromkę na próbę odkroić.Pyszny 🙂
    Super słodziutki,może następnym razem (podobnie jak ktoś w komentarzu wyżej )dam odrobinę mniej miodu,ale z pewnością powtórzę ten wypiek.
    Zapomiałabym dodać ,że upiekłam z mąki pełnoziarnistej żytniej,bo okazało sie że innej akurat o dziwo nie posiadam,dodałam ciut więcej zakwasu i wody,slonecznikiem obsypałam przed wyrastaniem i nie smarowałam żółtkiem i jest super!
    Zdecydowanie 5 gwiazdek 🙂
    Dziękuję za przepis i inspirację 🙂

    • Tosia 3 maja 2015 o 09:22

      Z miodu można w ogóle zrezygnować, no ale wtedy zmieni się jego nazwa, bo pierwotnie był miodowy 🙂
      Cieszę się, że przepis się sprawdził, modyfikacja udana, a mąką pełnoziarnista faktycznie potrzebuje odrobiny więcej wody, więc zmiana słuszna.
      Ciasto można obsypać jeszcze przed wyrastaniem słonecznikiem, no tyle, że w trakcie pieczenia zazwyczaj trochę ziarenek pospada, ale to drobny problem.
      Pozdrawiam serdecznie i dzięki za komentarz 🙂

  • Miaugorzata 12 kwietnia 2015 o 11:43
    Ocena:

    Następny doskonały chleb, na pewno będzie powtórka z pieczenia bo wszystkim smakował. Wyrósł ładnie (ale mój zakwas ma jakieś 3 lata) a chrupiący prażony słonecznik do trafiony dodatek.
    Dziękuję za przepis:)

    • Tosia 14 kwietnia 2015 o 10:54

      Super, bardzo się ciesze, że chleb spotkał się z sympatią domowników 🙂
      Dziękuję za komentarz i zachęcam do dalszego testowania naszych przepisów!

  • anna 29 marca 2015 o 21:25

    Właśnie chlebek już się piecze.Tylko problem bo miód skarmelizował nasiona słonecznika w grudki i nie wiem co z tego wyjdzie czy rozpuści się podczas pieczenia?.Zakwas wyjęłam z lodówki ogrzałam ale nie dokarmiła bo stał po dokarmieniu 1 dzień w lodówce.Czy tak można robić bo gdzieś czytałam że do 3 dni zakwas jest aktywny???
    pozdrawiam

    • Tosia 29 marca 2015 o 22:16

      Jeśli grudki się nie rozpuszczą to ostatecznie będą i tak fajnie chrupały w każdej kromce, także nie ma się czym martwić 🙂
      Co do zakwasu, nie ma reguły, jeden zakwas po 3 dniach nie będzie od razu współpracował, inny od razu. Przy sporej ilości, bąbelkowaniu zakwasu i odpowiednim jego ogrzaniu powinno być ok, chociaż być może potrzebowałby trochę więcej czasu na wyrastanie ciasta.
      Trzymam kciuki i pozdrawiam.

  • EWa 10 lutego 2015 o 11:17

    Dzień dobry,
    czy mogę użyć do wypieku mieszanki mąk: żytnia typ 720 i żytnia pełnoziarnista? W jakich proporcjach będzie najlepiej?
    Pozdrawiam

    • Tosia 10 lutego 2015 o 13:49

      Dzień dobry,
      można gryczaną zastąpić żytnią pełnoziarnistą, czyli dać 80 g, ewentualnie 100 i odjąć 20 g z żytniej jasnej. Wyrabiać krótko, to ważne.
      Pozdrawiam.

    • Tosia 10 lutego 2015 o 13:51

      Dzień dobry,
      tak, można dać żytnią typ 720 – 400 g i 100 g żytniej pełnoziarnistej, wyrabiać krótko. Powinno być ok 🙂
      Pozdrawiam.

  • Ilona 14 stycznia 2015 o 17:18

    a co jeśli po 5 godzinach nie wyrósł? wszystko było robione zgodnie z przepisem

    • Tosia 14 stycznia 2015 o 18:03

      Na pewno wszystko było wykonane zgodnie z przepisem, a użyty zakwas był już dokarmiony i aktywny?
      W takim razie prawdopodobnie to zimowe warunki sprawiły, że ciasto rośnie wolniej. W każdym domu jest inna temperatura, u mnie wyrósł w 5 godzin, ale być może gdzie indziej ciasto będzie potrzebowało jeszcze godziny dłużej.
      Wiele też zależy od wybranej formy, jeśli jest za duża na ilość ciasta to pojawia się wrażenie, że chleb nie rośnie. Kolejna sprawa jest taka, że chleby żytnie nie rośną tak spektakularnie jak te pszenne.
      Spróbowałabym go upiec po 1-1,5 h dodatkowego wyrastania. Jeszcze jest szansa, że podniesie się w piekarniku 🙂
      Powodzenia.

  • Kasia 6 stycznia 2015 o 09:22
    Ocena:

    Wyszedł! I jest pyszny 🙂 Trochę się obawiałam, bo to pierwszy chleb pieczony na świeżo wyhodowanym zakwasie. Ale dosypałam szczyptę suszonych drożdży i bez problemu.
    Tylko skórka trochę za bardzo się przypiekła… Piekłam w podanych temperaturach, na drugiej od dołu półce piekarnika. W większości moich chlebów skórka jest twarda i mocno spieczona, zamiast chrupiąca. Możesz mi jakoś poradzić, jak jeszcze popracować na skórką chleba?
    Pozdrawiam i dziękuję za przepis!

    • Tosia 6 stycznia 2015 o 10:47

      Bardzo się cieszę, że wyszedł. To dziwne, że tak mocno się Pani przypiekają chleby od góry. Proponuję następnym razem nie smarować wierzchu żółtkiem, być może grzałka górna w piekarniku ma inną moc niż dolna, tak czasem bywa, u mnie też się kiedyś piekarnik tak popsuł, że jedna za mocno grzała, a druga przestała.
      Można też zrezygnować z początkowej temperatury 220 stopni i piec przez 40 monit w 200, jeśli chleb będzie za bardzo przypieczony to w trakcie można jeszcze zmniejszyć do 190.
      A dłuższy wpis o chrupiącej skórce znajduje się tutaj: https://smakowitychleb.pl/jak-uzyskac-chrupiaca-skorke/ 🙂

  • Tomasz 16 sierpnia 2014 o 22:01

    Nie przypuszczałem że tak szybko bedzie drugi komentarz.
    Po drugiej próbie wyszedł idealny. (ciemnobrązowa skórka, wilgotny, elastyczny miękisz i szkliste ziarna słonecznika). Na kromkę chleba położyłem plasterek pieczeni wieprzowej i posmarowałem chrzanem z miodem i kurkumą (producent- Józef Siadak, Lubicz Dolny, tel 501 638 497).
    Gdyby kogoś interesowały szczegóły mojego pieczenia to podaję:
    – niestety dodaję drożdże ok 10 g mokrych
    – wtedy garowanie (rosnięcie) ciasta jest krótsze ok 1,5- 2 godz i mniejsza kwasowość ciasta

  • Tomasz 12 sierpnia 2014 o 22:36

    Jestem po jednej próbie. Smakował wszystkim. Dla mnie trochę za słodki. No, ale miód był gęsty w słoiku i łyżki wyszły czybate. Następnym razem miód dodam według wagi (4x15g). Pozdrawiam pracowite piekareczki jak te pszczółki od miodu.

    • Tosia 13 sierpnia 2014 o 11:19

      Ilość miodu można oczywiście zmniejszyć, chociaż dla mnie cały urok w tym wypieku polegał na miodowym smaku 🙂
      Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.

  • Agnieszka 15 lipca 2014 o 11:42

    Witam ponownie:)
    To już kolejny chlebek, którego recepturę zaczerpnęłam z Waszego bloga.
    Do karmelizowania słonecznika użyłam tylko 2 łyżek miodu i dodałam smażonej na złoto cebulki osączonej z tłuszczu. Efekt był murowany:) Chlebek wyszedł przepyszny – z masełkiem i ogórkiem małosolnym niebo w gębie…..Mniam!
    Pozdrawiam najserdeczniej:)

  • Ania 11 lipca 2014 o 22:10

    Jak zrobić zakwas na chleb

  • monika 11 lipca 2014 o 15:31
    Ocena:

    w moim piekarniku niestety 40min to za mało i się dopieka

    • Tosia 12 lipca 2014 o 19:20

      Każdy piekarnik rządzi się swoimi prawami, ważne, aby przed pieczeniem, piekarnik był już rozgrzany.
      Chleb o takiej wadze nie powinien być pieczony dłużej niż 50 minut. Jeśli nadal byłby niedopieczony, prawdopodobnie ciasto było źle wyrobione lub to wina niesprawnego pieca.
      Pozdrawiam 🙂

      • Mirela 21 lipca 2014 o 16:02

        Witam!

        Chciałam upiec mój pierwszy żytni bochenek chleba…. Zakwas zrobiłam wg. przepisu… 5 dni.
        Wymieszałam wszystkie składniki z letnią wodą, włożyłam do keksówki na 4 godziny odpoczęło w cieple i rozpoczęłam pieczenie…. 20 min 220st i 20 min 200 st. Zarumienił się pięknie!! Zapach unosił się wspaniały. Po lekkim ostygnięciu, bo już nie mogłam się doczekać – odkroiłam „piętkę”, okazało się że jest niedopieczony. Włożyłam spowrotem na 20 min do pieca na 200st. Po ostygnięciu to samo!! Zakalec, zbity, niedopieczony 🙁
        Nie udało się uratować chlebka. Konsystencja chleba w środku – zbita, gliniasta.
        Gdzie tkwi mój błąd??? Czy te składniki trzeba może dłużej wyrabiać??? Ja to tylko połączyłam, bo tak pisało, do jednolitej konsystencji. Kleiło się to strasznie do łyżki, że już siły mieszać nie miałam… ale w końcu połączyło się razem. Resztę zakwasu mam w lodówce. Nie wiem, czy próbować jeszcze raz.

        • Tosia 21 lipca 2014 o 21:38

          Witam serdecznie.
          Czy wyhodowany przez Panią zakwas bąbelkował i był dokarmiony przed pieczeniem? Przepis na wyhodowanie zakwasu jest jednorazowy, ta przygotowany zakwas przechowuje się w lodówce, a ok. 8 godzin przez wyrabianiem ciasta, wyciąga się go z lodówki, dokarmia (np. 100 g mąki razowej, 100 g letniej wody) i zostawia w ciepłym miejscu. Dopiero tak dokarmiony zakwas dodajemy do ciasta na chleb.
          Ciasto z mąki żytniej nie wyrabia się długo, ale masa musi być dobrze pomieszana, jeśli nie da się łyżką lub ręką, warto wykorzystać do tego zakwas i wyrabiać ciasto nim przez 1-2 minuty.
          Myślę, że w przypadku Pani wypieku, prawdopodobnie zakwas jeszcze nie był tak aktywny jak powinien. Im jest on starszy, tym ma lepszą moc. Często do pierwszych wypieków na zakwasie trzeba dodać szczyptę drożdży. Być może też za wolno pracował i ciasto z młodego zakwasu potrzebowało więcej czasu niż 4 godziny. Czy ciasto na chleb urosło?
          Mam nadzieję, że jakoś Panią naprowadziłam na prawidłową odpowiedź, bo musiałabym widzieć dokładnie co się działo z ciastem, aby potrafić pomóc.
          Pozdrawiam.

          • Mirela 22 lipca 2014 o 08:44

            Dziękuję za odpowiedź. Ciasto odłożyłam w keksówce na słoneczny parapet okna, oczywiście okno było zamknięte. Tam też hodowałam i dokarmiałam zakwas…
            Ciasto nie wyrosło. Było takie, jak przed 4 godzinami.
            Zakwas podczas tych dni miał bąbelki na powierzchni. Resztę zakwasu mam w lodówce w tym słoiku, w którym go robiłam. Wieczko mam podziurkowane, by oddychał. Czy do wyrabiania ciasta miałam dać więcej zakwasu, bo strasznie ciężko było to wymieszać… Zrobiłam wg. Przepisu. Spróbuję raz jeszcze. Czyli z tego zakwasu odłożę 3 łyżki i dokarmię, 8 godz wcześniej, czy też mogę do pozostałej w słoiku części dodać wody i mąki?

            • Tosia 22 lipca 2014 o 09:16

              Nie bardzo rozumiem pytania co to znaczy z tego zakwasu, gdyż przechowujemy w lodówce tylko kilka łyżek. Taki zakwas dokarmiamy, mieszamy i zostawiamy na 8 godzin w ciepłym miejscu bez przykrycia. Po tym czasie dodajemy do ciasta na chleb.
              Jeśli ciasto poprzedniego chleba się nie podniosło w 4 godziny, to znaczy, że zakwas ten jest za młody i za mało aktywny. Potrzebuje odrobiny szczypty drożdży i kilku-kilkunastu dokarmień, aż zacznie sam pracować. Nie od razu Rzym zbudowano, a wypiek chleba wymaga cierpliwości.
              Jeśli trudno Pani wyrabiać ciasto ręką, proszę użyć do tego miksera planetarnego, składniki ciasta muszą być dobrze wymieszane.
              Pozdrawiam.

          • Mirela 22 lipca 2014 o 13:53

            Chodzi o to, że z tamtego zaskwasu odlałam 150 ml wg przepisu, a resztę wsadziłam do lodówki…a to dokarmianie znowu co 12 godzin??

            • Tosia 23 lipca 2014 o 19:24

              Zakwas dokarmiamy tylko przed pieczeniem, 8-12 godzin przed wyciągamy go z lodówki, w tym samym słoiku możemy dokarmić, a gdy jest aktywny, odmierzamy tyle ile potrzeba do ciasta, a resztę nadal zostawiamy w tym samym słoju i wkładamy do lodówki na następny raz. Mam nadzieję, że teraz już sprawa będzie jasna 🙂

          • Mirela 31 lipca 2014 o 07:57

            No i muszę się pochwalić…. Drugie podejście do chlebka o wiele lepsze! Dokarmiony zakwas wypłynął aż ze słoika. Wszystko dokładnie wyrobiłam ręką i zostawiłam całość w keksówce na 5 godzin w nagrzanym do 50 st piekarniku. Chlebek wyrósł tak, że nawet pękł podczas pieczenia. Pieczenie odbywało się wg przepisu. Chlebek piękny, zarumieniony, jednakże dalej taki zbyt zbity i gliniasty podczas jedzenia. Co bym musiała poprawić? Zbyt mało dopieczony, czy źle wyrobiony, czy też to sprawa innej siły??

Napisz komentarz

Dodaj obrazek:

Maksymalna wielkość pliku: 2 MB

Oceń przepis
Smakowita de Luxe
Smakowita de Luxe
Kromka świeżego chleba z chrupiącą skórką i miękkim wnętrzem, a do tego Smakowita de Luxe. Dobro z ziaren!
Więcej o tym wariancie
Pszenica
Pszenica
Uniwersalne i bardzo lubiane w Polsce ziarno, o niezwykle przyjemnym słodko-orzechowym smaku. Mąka pszenna to nieodzowny element każdej kuchni, są w szczególności cenione wśród miłośników domowych …
Dowiedz się więcej