Czy jest ktoś na świecie kto nie lubi bagietki? Odpowiedź „tak” na to pytanie wydaje się niemożliwa. Ta idealna chrupiąca skórka, a pod spodem delikatny miąższ to po prostu raj na ziemi:)
Od jakiegoś czasu przygotowuję bagietki na zakwasie i sprawia mi to wiele przyjemności, gdy myślę, że moja wspaniała bagietka powstała właściwie tylko z mieszaniny mąki i wody:)
Jeżeli śledzicie bloga już od jakiegoś czasu, wiecie, że mam słabość do korzennego pieczywa nie tylko w wersji słodkiej. Udowodniłam to robiąc wcześniej korzenny chleb i bułeczki cynamonowe. Tym razem zaczynam eksperymentować z korzennymi smakami w połączeniu z zakwasem. Eksperymenty zakończyły się sukcesem:)
Wasze komentarze