W tym roku mój świąteczny wieniec nie będzie pachniał lasem, lecz szpinakiem. Nie powieszę go na drzwiach, a postawię na wigilijnym stole. Będzie zatem ozdobą stołu, ale ostatecznie zostanie też zjedzony, bo jest niezwykle smakowity.
Chlebek w smaku przypomina ten odrywany ze szpinakiem, jednak zawinięty jest w trochę inny sposób jak małe pomarańczowe wianuszki, które prezentowałam już na blogu przed świętami.
Szpinak znajduje się nie tylko w farszu, ale także w cieście, dlatego chleb jest zielonawy, szczególnie w przekroju 🙂
A jeśli nie zdecydujecie się go upiec w Święta to może w Sylwestra? Zachęcam!