Uwielbiam bajgle, ale jakoś tak się złożyło, że dawno ich nie robiłam. Postanowiłam to nadrobić i przygotować bajgle doskonałe. Wykorzystałam zatem kilka ulubionych technik wypieku, dzięki którym faktycznie w smaku i strukturze miąższu wyszły bajgle idealne 🙂
Na początek dodatek smażonej cebulki nadał im smaku, ale też wspaniałego zapachu i faktury. Kolejnym czynnikiem, który był istotny to dodanie do ciasta wolno rosnącego zaczynu drożdżowego poolish, na bazie którego szczególnie lubię piec bagietki. Ostatnia sprawa to oczywiście krótkie obgotowanie bajgli, zanim zostały posmarowane jajkiem, posypane makiem i wstawione do pieca.
Te wszystkie szczegóły wpłynęły na spektakularny sukces. Ojj, to będą moje ulubione bajgle!
Dziękuję . Dziękuję serdecznie. Wreszcie właściwy bajgiej !!!!! Tych ,którzy obawiają się nadmiaru cebulki zapewniam, że jest jej tyle ile być powinno. To prawdziwy Krakowski wypiek i taki jest najsmaczniejszy. Pozdrawiam.
Uzbroiłam się w cierpliwość, zaczekałam na spokojniejszy dzień i zakupiłam świeże drożdże. Bajgle dawno upieczone, zjedzone i pokochane! Szczerze polecam, przepyszniaste bułeczki. Naprawdę warto spróbować, bo są bajecznie proste do zrobienia, a ich smak zachwyca. Ze świeżymi drożdżami nie kombinowałam, żeby nie nabroić. Ogólnie zaczyn poolish wywarł na mnie pozytywne wrażenie, myślę że poznamy się nieco bliżej. A bajgle będą znowu na stole jutro rano.
Świetna robota, Tosiu!
Bardzo miło mi to czytać, dziękuję za komentarz 🙂 I zdecydowanie zachęcam do wypiekania na zaczynie poolish, może następnym razem bagietki? https://smakowitychleb.pl/bagietki-na-zaczynie-poolish-wedlug-j-hamelmana/
Pozdrawiam 🙂
Mogę wymienić mąkę pszenną na orkiszową jasną? Wiem, że jest na blogu przepis na orkiszowe bajgle, jednak wolałabym upiec je na zaczynie (a w tamtym przepisie są po prostu na drożdżach). Ewentualnie mogę zrobić zaczyn na pszennej, a ciasto właściwe – orkiszowe?
Tak, jeśli będzie to orkiszowa jasna to proporcje się nie zmienią 🙂 A zaczyn też można zrobić na orkiszowej.
Powodzenia!
Czy możliwe jest wykonanie zaczynu poolish z użyciem drożdży świeżych? Jakie będą wtedy proporcje składników do zaczynu? Dostaję ślinotoku na samą myśl o tych bajglach, muszą niebawem wylądować w moim brzuchu! Dlatego będę wdzięczna za rychłą odpowiedź.
Pozdrowionka!
Przyznam szczerze, że nie jestem pewna czy to się uda. We wszystkich specjalistycznych książkach zaczyn poolish robi się z suszonych drożdży, do tego daje się je w minimalnej ilości specjalnie, aby wolno rosły. Nawet trudno by było przeliczyć to na drożdże świeże i mam wątpliwości czy efekty będą podobne.
Suszone drożdże można kupić w każdym markecie i wygodnie się je przechowuje. Jeśli to koniecznie muszą być świeże to proponuję dać do zaczynu tylko 2 g i potem do ciasta też 2 g. Zazwyczaj przelicza się, że ilość suszonych drożdży x 2 = ilość drożdży świeżych.
Tosiu, czy byłaby możliwość, żebyś przy kolejnym wypieku podała konkretny rodzaj mąki tzn firmę? Jeżeli taka reklama jest zabroniona to może na priv?
Szczerze mówiąc to już pomijając kwestię reklamy to ja po prostu ulubionej marki mąki nie mam 🙂 Sama kupuję przeróżne i wiadomo, że jakość mąki też jest ważna, ale umiejętności piekarza jednak są ważniejsze, bo z każdej da się upiec coś dobrego!
Dziękuję, ton w takim razie zakasam rękawy 😉
A jak odmierzyć gram suszonych drożdży?
Wagą kuchenną, która jest niezbędna przy wypieku domowego chleba. Polecam zainwestować, najtańszą można dostać w markecie za ok. 30 złotych, a to poprawia bardzo jakość wypieków.
Bez wagi dałabym 3/4 łyżeczki.