Skończył się maj, a wraz z nim powoli kończy się sezon na pachnący bez, zwany też lilakiem. Kwiaty te w większości miejsc już przekwitają, ale ja znalazłam sposób, aby zachować ich aromat na dłużej.
Kwiaty dzikiego bzu są jak najbardziej jadalne, ale świeże są dosyć gorzkie, można je jednak wysuszyć (najlepiej na ściereczce zostawić na dobę) i wymieszać w proporcjach 1:2 z cukrem, czyli na 100 g płatków bzu proponuję dać 200 g cukru. Z tak przygotowanego cukru można upiec np. maślane bułeczki.
Wzbogaciłam je o kwiatowy dodatek nie tylko w cieście, ale także ozdabiając je suszonymi płatkami z wierzchu 🙂 Bułeczki wyszły niezwykle puszyste i przepięknie pachnące.
Cudne???? zakochałam się. Ale mam pytanie,jak długo i w jakich warunkach przechowywać taki cukier ?
W słoiku cukier z suszonymi kwiatami można przechowywać nawet rok 🙂
Bułeczki wyszły super! szybkie w przygotowaniu, pyszne w smaku – na pewno będą gościć u mnie częściej , nawet bez posypki z bzu a ze zwykłym makiem 🙂
Super, bardzo się cieszę, że przepis się sprawdził 🙂
a jak mój mąż się cieszy 🙂
Najwspanialsze bułki jakie widziałam. Prezentują się po prostu niebiańsko!!! 🙂
Bardzo mi miło, że się podobają 🙂
Wyglądają przepięknie!
Szkoda, że nie zrobiłam sobie zapasów kwiatów, bo krzewy rosnące koło mnie już przekwitły
Ojj to szkoda, ale zawsze można wykorzystać inne kwiaty, suszone płatki dzikiej róży lub suszoną lawendę 🙂
Pozdrawiam.