Przepis

przygotowywanie zaczynu
480 min
przygotowywanie zaczynu

1. Mieszamy składniki zaczynu, zostawiamy w misie przykrytej ściereczką lub folią na noc (8-12 h).

wyrabianie
5 min
wyrabianie

2. Następnego dnia przekładamy do misy aktywny zaczyn, dodajemy mąkę, drożdże, sól i maślankę. Stopniowo wlewamy letnią wodę i wyrabiamy ciasto mikserem z hakiem przez 5 minut.

pierwsze wyrastanie
60 min
pierwsze wyrastanie

3. Zostawiamy je w przykrytej misie na godzinę.

drugie wyrastanie
90 min
drugie wyrastanie

4. Podrośnięte ciasto przekładamy na oprószony mąką blat. Rozciągamy na długość 30 cm i składamy na pół, następnie rozciągamy i składamy jeszcze 2 razy. Formujemy bochenek i przekładamy ciasto do formy posmarowanej olejem lub oliwą i posypanej bułką tartą na 1-1,5 h.

pieczenie
40 min
pieczenie

5. Wyrośnięte ciasto nacinamy lub wkładamy od razu do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy przez 40 minut w 200 stopniach. Następnie wyciągamy z formy i studzimy na kuchennej kratce.

Ocena czytelników: 5 z 3 ocen

Wasze komentarze

  • Piotr 3 stycznia 2021 o 19:01

    Jakie wymiary powinna mieć forma? Mam keksowke i nie wiem czy nie będzie za mała jak widzę zdjęcia chleba? 😁

    • Tosia 21 stycznia 2021 o 18:26

      Przepis był pisany na dużą okrągłą formę o średnicy 24 cm, trudno powiedzieć jakie dokładnie wymiary musi mieć keksówka, na pewno średniej wielkości by ciasto się zmieściło.

  • Magda 21 kwietnia 2020 o 17:37

    Chleb rewelacja! Dzisiaj się na niego skusiłam, choć obawiałam się go, ponieważ ciasto było luźniejsze, że kompletnie nie udało się go uformować i kleiło się strasznie do rąk. Sądziłam, że to będzie klapa ALE ładnie urósł, ładnie się przypiekł w piekarniku (nie nacinałam go, ponieważ konsystencje miał ja to tak nazywam „galaretkowatą” i wiedziałam, że każdy ruch przy nim będzie oznaczało opadnięcie chleba a tego nie chciałam). Po ukrojeniu… wspaniałość, mięciutki, górna skórka chleba chrupiąca, dół mięciutki, faaaajny taki i te „dziurki” UWIELBIAM! Wspaniały chleb, jestem nim zachwycona i na stałe zagości w przepisach i będę wracać do niego bardzo często, ideał chleba! 🙂

  • Tomi 30 października 2018 o 11:50

    Witam , w przepisie pojawiają się dwa razy drożdże i nie bardzo wiem co z tym fantem zrobić. Może nie wiem bom chop ? Przepis mi się podoba ale póki nie będę miał jasności to troszkę boję się z niego skorzystać . Proszę o wyjaśnienie , pozdrawiam Tomasz…

    • Tosia 30 października 2018 o 15:16

      Szczyptę drożdży dodajemy do zaczynu na samym początku. Następnie do ciasta już normalnie drożdże i zaczyn.
      Powodzenia!

  • Beata 25 sierpnia 2017 o 11:58
    Ocena:

    Od miesiąca piekę chleby z Pani przepisów.Jeszcze mi się nie zdarzyło ,żeby cos poszło nie tak.Zaczynałam od prostych przepisów ,ale teraz poczynam sobie coraz odważniej.Chleb maślankowy jest poprostu rewelacyjny.Chętnie dałabym 10 gwiazdek.Przyznam się, ze zabrakło mi ok.70 g maślanki i zastąpiłam te braki jogurtem naturalnym i wyszło super!Chciałam bardzo podziękowac za ten blog ,który daje mi mnóstwo satysfakcji i zabawy z pieczenia,i jeszcze jak smakują wszystkim moje wypieki.dziękuje

  • Kasia 27 czerwca 2017 o 00:19

    Witam serdecznie Tosiu!
    Piękne imię! czy pseudonim ?
    Tosiu mam pytanie ..
    Zaczyn poolish wyszedł rzadki…
    ale taki chyba powinien być…
    Mąkę miałam pszenną typ 1050.
    Drożdże świeże 10 g. jak w przepisie…
    Wagę mam super elektroniczną czułą i dokładną…
    Moje ciasto wyszło rzadkie…
    chociaż dodałam jeszcze 200 g. mąki
    i też nie było opcji, żeby je jakkolwiek uformować.
    Zastanawiam się czy to mąka… ale mówią że ta mąka jest najlepsza
    do wypieku chleba …
    Mój chlebuś się kruszy…
    Jest pyszny pachnący…
    Mam zdjęcia…
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na odpowiedz…
    Kasia…

    • Tosia 28 czerwca 2017 o 19:46

      Dzień dobry,
      Tosia to zdrobnienie od Antoniny 🙂
      Wydaje mi się, że proporcje się zaburzyły, klasyczny poolish robi się na suszonych drożdżach i wychodzi raczej sztywny. Czyli ze świeżymi drożdżami coś musiało pójść inaczej, potem to wpłynęło na konsystencję ciasta.
      Co ciekawe jak ciasto jest rzadkie i pieczone w formie to ok, wychodzą wtedy dziury i jest fajnie jędrne. Ale jak się kruszy to znaczy, że za suche i za dużo mąki.
      Tak czy siak coś się musiało to pokręcić, a szkoda 🙁
      Noi przepis był na mąkę o typie 650, jak się zmienia typ to wiele zawsze komplikuje. Mąka o wyższym typie potrzebuje zazwyczaj więcej płynu.
      Cieszę się, że mimo wszystko pyszny.
      Pozdrawiam!

  • Gosia 12 października 2016 o 17:58

    Jeden z moich pierwszych chlebków (próbowałam pięć chleby na zakwasie ale wychodzą mi takie ciężkie zbite i gliniaste) i wyszedł fantastycznie! Świetny w smaku, delikatny i wilgotny, nawet koleżankom w pracy smakowal:) i pięknie wyrósł:) pochwalilabym się zdjęciem ale chyba nie ma tu opcji dodania załącznika:(

    • Tosia 13 października 2016 o 11:07

      Jeśli chleby na zakwasie wychodzą ciężki i zbite, to albo Pani wybierała trudne przepisy na razowce, albo zakwas był zbyt słaby i wcale nie był aktywny.
      Cieszę się jednak, że ten wypiek się udał 🙂
      A zdjęcia można dodawać na Facebooka Smakowitego Chleba!

  • Tadeusz 2 października 2016 o 18:27

    Dzien dobry 🙂 Mam pytanie… Czy mozna ten chleb zrobic na bazie zakwasu?

  • Majka 9 września 2016 o 20:35
    Ocena:

    Pierwszy mój chleb na zaczynie poolish 🙂 Jest BOMBOWY! Bardzo się cieszę że w końcu spróbowałam, bo będzie takich chlebków coraz więcej!

  • Patrycja 7 września 2016 o 16:43

    Dzień dobry,
    Czy można część mąki zastąpić żytnią? Czy wpłynie to na proporcje? W wersji pszennej zrobiłam i cała rodzina jest nim zachwycona 🙂

    • Tosia 8 września 2016 o 08:48

      Dzień dobry,
      Nie bardzo, mąka żytnia przy wypiekach drożdżowych w ogóle za bardzo sobie nie radzi. Trzeba z nią postępować inaczej, ale stworzona jest do chlebów na zakwasie. Jeśli musi być koniecznie to po pierwsze mąka żytnia jasna tylko wchodzi w grę, a po drugie wymieszałabym z mąką pszenną jednak pół na pół i być może będzie trzeba dać więcej płynu, bo mąka żytnia absorbuje więcej wody 🙂

      • patrycja 8 września 2016 o 11:10

        Bardzo dziękuję za odpowiedź – nie mam 'ciśnienia’, wiem już z mego niewielkiego doświadczenia, że mąka żytnia jest trudniejsza. Cheb jest przepyszny i może nie będę nic kombinować 🙂 Dziś 3 dzień po wypieku, a ostatni, tyci kawałek wciąż pyszny, sprężysty, żadnego 'skamienienia’ czy kruszenia <3

        • Tosia 8 września 2016 o 15:12

          Ale jak się taki Pani marzy to trzeba spełnić to marzenie, jeśli pół na pół z mąką pszenną i chleb żytni jasny to się uda 🙂

  • tewi 4 listopada 2015 o 20:15

    Prawie 100% hydracji- 650 g mąki i 600 ml płynu. Serio. Chleby Forkisha pieczone w garnku żeliwnym mają 75-80i są pierońsko trudne do wyrabiania i składania. Trzeba spróbować metody Bertineta 🙂

  • Monika 14 lipca 2015 o 10:14

    Wypróbowałam wczoraj – rodzina zachwycona 🙂 Zdecydowanie trafia na listę „do częstej powtórki” 😉

  • Agnieszka 28 kwietnia 2015 o 22:02

    Jak do tej pory, a piekę chleby z Pań przepisów od pięciu tygodni (zero pieczywa sklepowego przy czteroosobowej rodzinie), ten smakuje mi najbardziej. Co za zapach! Co za skórka! Jak chleb, który pamiętam z dzieciństwa… Ciasto wyszło mi tak jak i poprzedniczkom ciut za lejące, ale „wrobilam” trochę mąki przy składaniu. Wyjątkowo piekłam tym razem w szklanym naczyniu, bo nie miałam odpowiedniej blaszki, ale chleb wyrósł pięknie. Dziękuję za świetny przepis. Gdyby nie to, że stałam z nożem na straży, poszedłby na raz… 🙂

    • Tosia 29 kwietnia 2015 o 08:53

      Super, bardzo się cieszę, że chleb smakował. A może było mu robione zdjęcie?
      Chętnie bym wrzuciła na fb 🙂
      Pozdrawiam.

      • Agnieszka 29 kwietnia 2015 o 20:30

        Nie zdążyłam. Ale wyglądał jak brat bliźniak tego na zdjęciu powyżej, bo nawet pękł tak samo z jednej strony 🙂 Jak uda mi się powtorzyć jeszcże wczorajszy sukces – zrobię sesję 😉

  • Agnieszka 11 marca 2015 o 11:10
    Ocena:

    Przepyszny od razu po upieczeniu z masełkiem…. uwielbiam go i inni też sie nim zachwycają

  • Różana 6 marca 2015 o 21:14

    Witam, czy mozna piec ten chlebek w formie prostokatnej tzw. keksowce czy wyłącznie w okraglej ?

  • Julia 19 lutego 2015 o 15:42

    Moje ciasto też było rzadkie (z suszonych drożdży) i też nie było opcji, żeby je jakkolwiek uformować. Rosło jak szalone. To może być wina czułości wagi. Te kuchenne to jednak nie aptekarskie i potrafią troszkę przekłamać, a w przypadku suchych drożdży gram czy pół już robi różnicę. Wyrabiałam ręcznie, dosypałam trochę więcej mąki, żeby lepiej się kleiło do ręki i żeby można było je dobrze rozciągnąć i napowietrzyć. Wyszedł z tego imponujący bochenek. W tortownicy 24cm wyrósł na 10 cm do góry. Jest puszysty, mięciutki, delikatny, ma duże dziurki. Doskonały, tylko potrzeba naprawdę długiego i ostrego noża do krojenia.

    • Roro 12 lutego 2018 o 18:36

      Dziewczyny gęstość ciasta jest zależna od suchości mąki. Jeśli mają jest dość wilgotna ciasto będzie luźne jeśli sucha będzie bardziej kleiste chleba nigdy nie wyrabiam że świeżo kupionej mąki i zawsze ciasto mam takie jak potrzebuje

  • pani dumalska 19 lutego 2015 o 10:19

    Drożdże suszone 🙂
    Chleb smakował ciężko tylko na ciepło na szczęście. Był naprawdę bardzo smaczny, tak smaczny, ze dziś robię jeszcze raz…. co do lejącego ciasta ja stawiam raczej na maślankę.
    Teraz już jednak wiem czego sie spodziewać i nie wpadnę w panikę 🙂
    Dziękuję za wszystkie podpowiedzi, na pewno wrócę do Pani przepisów 🙂
    Pozdrawiam!

  • pani dumalska 15 lutego 2015 o 16:20

    Witam, popełniłam ten chlebek przed chwilą. Dzięki niebiosom, że poczekałam na odebranie miksera z naprawy!
    Ciasto było bardzo mokre, jak przy ciabacie, mimo, że nie wlałam całej wody i dosypałam 3 łyżki mąki. Niewiele to pomogło niestety. Nie było też mowy o formowaniu bochenka 🙂 bo ciasto się po prostu lało przez palce. Udało mi się je złożyć kilka razy i tyle.
    Po upieczeniu i bliższej inspekcji: chlebek się udał, jest puszysty i chrupiący, trochę ciężki (jadłam jeszcze ciepły, może to dlatego).. jedyne czego mu brakuje to te piękne dziurki… wyrastał ok. 1h10 min- bałam sie, że się zapadnie jeśli go dłużej przytrzymam.
    Wniosek: na pewno go powtórzę, może już spokojniej.

    Tylko czy to ciasto miało być takie lejące? Z Twojej wcześniejszej odpowiedzi wynikało, że nie…. ciekawe dlaczego tak wyszło. składniki były odważone poprawnie. Sprawdzałam 2 razy 🙂

    • Tosia 16 lutego 2015 o 10:17

      Witam serdecznie,
      A czy używane były drożdże suszone czy świeże, u mnie suszone i myślę, że w przypadku robienia zaczynu ze świeżych mogą się pojawić takie różnice. Zaczyn musiał być luźniejszy, przez co i ciasto wyszło bardziej lejące. Skoro twierdzi Pani, że na pewno składniki były dobrze odmierzone to poszukiwałbym tam przyczyny, jeśli za szybko ciasto urosło to prawdopodobnie ich wina.
      Chleb był bardzo lekki i delikatny, więc ciężki nie powinien wyjść, to też może świadczyć o zbyt dużej ilości drożdży.
      Ciasto na pierwszym etapie powinno być elastyczne i gęste, ale raczej jak gęsta śmietana, a nie lejące jak maślanka.
      Dobrze, że mimo wszystko w miarę dobrze smakował i mam nadzieję, że uda się rozwiązać zagadkę 🙂

  • iza 31 stycznia 2015 o 22:12

    wlasnie upieklam ten chlebek!cudny!miekki w srodku z chripiaca skorka:)pycha!dziekuje!

  • Wiesław 23 stycznia 2015 o 21:50

    Co to jest ten zaczyn poolisz i gdzie go kupić?

    • Tosia 25 stycznia 2015 o 10:52

      Zaczyn poolish to zaczyn drożdżowy, który robimy 8 godzin przed wyrastaniem ciasta właściwego.
      Wszystko jest opisane w przepisie, wystarczy przeczytać 🙂
      Na zaczyn składa się:

      Zaczyn poolish:
      150 g mąki pszennej typ 650
      150 g letniej wody
      szczypta suszonych drożdży

      Mieszamy składniki zaczynu, zostawiamy w misie przykrytej ściereczką lub folią na noc (8-12 h). Po tym czasie mieszamy zaczyn z pozostałymi składnikami. Pozdrawiam.

  • agata 23 stycznia 2015 o 21:02

    witam serdecznie ,wczoraj przed snem nastawiłam poolish i rano przed wyjściem do pracy wrzuciłam wszystkie składniki do automatu,odczekałam chwilę ciasto wydało mi się troszkę za rzadkie dosypałam więc jeszcze trochę mąki nastawiłam długi program pieczenia i wyszłam z domu pomyślałam co ma być to będzie.To co zobaczyłam po powrocie przeszło moje oczekiwanie,chlebek ślicznie wyrośnięty,pięknie się kroi,pysznie smakuje.Bardzo dziękuję za dobry,ciekawy przepis.Jak będę miała więcej czasu upiekę w piekarniku.

    • Tosia 25 stycznia 2015 o 10:51

      Witam serdecznie.
      Super, bardzo się cieszę, że chleb się udał i dziękuję za komentarz, na pewno się przyda osobom, które będą się zastanawiały czy można go upiec w automacie 🙂

  • Krystyna 23 stycznia 2015 o 19:48

    Proszę napisać ,czy można użyć maślanki z marketu?

  • WIESIA 23 stycznia 2015 o 12:20

    Witam, czy ten chleb mogę upiec w automacie do pieczenia chleba ? Pozdrawiam :))

    • Tosia 23 stycznia 2015 o 12:32

      Witam serdecznie,
      Tak, można spróbować, proszę jednak pilnować programu, nie wiem jaki Pani ma automat, ale trzeba gramaturę dostosować pod ilość składników.
      Trzeba też je wprowadzać w odpowiedniej kolejności: maślanka, woda, zaczyn, sól, mąka, suszone drożdże. Zaczyn poolish trzeba przygotować wcześniej poza automatem, tak jak w przepisie 🙂
      Pozdrawiam.

  • Ania 22 stycznia 2015 o 21:46

    Tosiu,
    nie podałaś w 3 punkcie ile czasu ma wyrastać ciasto 😉

    • Tosia 23 stycznia 2015 o 09:38

      Dzięki za czujność 🙂
      W drugim etapie wystarczy 1-1,5 h, tak by ciasto zdążyło jeszcze podrosnąć.
      Pozdrawiam!

  • pani dumalska 20 stycznia 2015 o 20:04

    Witam, chleby piekę od niedawna, więc jeszcze nie mam do końca wyrobionej „intuicji piekarskiej”, stąd moje pytania:
    – szczypta drożdży?- 1/4 łyżeczki? Czy mniej?
    – czy to ciasto nadaje się do ręcznego wyrabiania, tzn. czy nie jest za mokre (mój mixer jest w naprawie piec trzeba 🙂
    – czy można zrezygnować z formy i piec uformowany bochenek
    Będę wdzięczna za podpowiedzi, piekłam ostatnio bułeczki na maślance i były fenomenalne!Mam nadzieje powtórzyc sukces z tym chlebkiem 🙂

    • Tosia 21 stycznia 2015 o 20:22

      Witam serdecznie,
      Trudno powiedzieć, szczyptę naprawdę traktuję „na oko”, przez 12 godzin z każdej szczypty wyrośnie ładny zaczyn, ale powiedziałabym, że to faktycznie 1/4 łyżeczki.
      Tak, można spróbować zagniatać ciasto ręcznie, może się jednak na początku kleić, ale po kilku minutach powinna wyjść z tego elastyczna kula. W razie czego można dodać kilka łyżek mąki lub wody więcej, jeśli będzie taka potrzeba.
      Po pierwszej godzinie wyrastania można uformować chleb, który będzie rósł na blaszce, może też wyrastać w wiklinowym koszyku, a później przerzucić je na blachę.
      Pozdrawiam i życzę powodzenia 🙂

Napisz komentarz

Dodaj obrazek:

Maksymalna wielkość pliku: 2 MB

Oceń przepis
Owies
Owies
Ziarno owsa jest bogate w wartości odżywcze – idealnie uzupełnia zdrową i zróżnicowaną dietę. Owies jest stosowany do produkcji popularnych wegańskich napojów roślinnych.
Dowiedz się więcej