Zawsze się cieszę, gdy dostaję od Amber (Kuchennymi drzwiami) zaproszenie do wspólnego pieczenia z innymi blogerkami. Brałam już udział w kilku edycjach wirtualnej piekarni i za każdym razem sprawia mi to wiele radości. Propozycja czerwcowego wypieku w postaci norweskiego chlebka typu „fit” zachęciła mnie jeszcze bardziej.
Piekłam już kiedyś chrupki chlebek z suszonymi pomidorami, w wersji z pesto i ziarnami oraz na zakwasie z dodatkiem czosnku. Chciałam koniecznie spróbować jego kolejnej odsłony, tym razem z dużą ilością ziaren.
Od kilku dni jestem w ciągłym biegu i nie miałam pewności czy uda mi się wyrobić z przygotowaniem wypieku do umówionej godziny publikacji wpisu. Na szczęście zdążyłam, chociaż na ostatni moment i mogę Wam zaprezentować chleb pełen ziaren, bez zakwasu i bez drożdży. Dokonałam drobnej modyfikacji w przepisie, bo sezam zamieniłam makiem, a i ciasto wykonałam z połowy porcji. Reszta bez zmian, a oto norweski chlebek Knekkebrød 🙂
Witaj, mam pytanko – czy można dodać jakieś słodkie dodatki? Np. rodzinki, żurawinę? 🙂 właśnie na włożenie do piekarnika czeka „słona” wersja i myślę nad słodką 😉 z góry dziękuję za odpowiedź 🙂
Hej,
Jak najbardziej można, tylko trzeba się trzymać w miarę proporcji. Można część ziaren zamienić np. na żurawinę 🙂
Szczesliwego Nowego Roku !:)
http://www.krzywakromeczka.blogspot.com
Wzajemnie! 🙂
Widze skladniki w ml, to znaczy tak około po pół szklanki jest czy mogę na gramy liczyć ??
Można śmiało na gramy 🙂
Czy siemię całe czy mielone?
W całości.
Pozdrawiam!
piękne i smaczne kromeczki 🙂 Dziękuję za kolejne wspólne pieczenie!
Bardzo dziękuję za wspólny czas i do następnego razu !
Pięknie Ci się udał.
Pięknie wyszły:) jakie cudne zdjęcia! Dziękuję za wspólne pieczenie;)
Tosiu, są cudowne! Żałuję, ze wszystkie swoje już dawno zjadłam. Pozdrawiam
Pięknie Ci się upiekł chlebek. Można go zrobić i w zabieganiu, dobrze, że zdążyłaś:-) pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie, Ela
Chlebek idealny !
Dzięki za wspólny czas 🙂
Ja również piekłam na ostatni moment, ale w przypadku tego wypieku to „chwila nie uwagi” :))
Fajnie, że zdążyłaś!
Piekne zdjecia.Dziękuję za wspólne pieczenie.
Pięknie dziękuję za wspólny czas w piekarni:-) Następnym razem też pokombinuję z zamianą składników. Twój chlebek wygląda rewelacyjnie Tosiu:-)
Dziękuję wszystkim za komentarze i wspólne pieczenie 🙂
Mnie też sprawia ogromną przyjemność to nasze wspólne pieczenie
i jestem bardzo ciekawa Twojej wersji z makiem:)
Pysznie sie razem piekło, dziekuję 🙂
Blogerzy też piekli 🙂
Wiem, wystarczyło zerknąć na wstęp, tam o tym napisałam, że to efekt wspólnego pieczenia 🙂
ach, po prostu za wcześnie wszedłem na Twoją stronę, kiedy nie było jeszcze efektu wspólnego pieczenia 😀
Przy okazji, dziekuję z wspólne chlebowypiekanie 🙂
A czy można zastąpić mąkę żytnią i otręby składnikami bezglutenowymi? Pozdrawiam 🙂
ślicznie Ci się upiekł! dziękuję za wspólne pieczenie 🙂 u nas to hit domowy! dzieciaki uwielbiają 🙂
Jaki ładny! to świetny podgryzacz, prawda?
Tosiu, Twój wypiek jest idealny! Dziękuję za wspólne fit chwile przy piekarniku!
Wyglądają obłędnie. Dla mnie ten chleb to odkrycie sezonu, nie przypuszczałam, ze do tego stopnia uwiedzie moje kubeczki smakowe.
Fajnie ,ze dodałaś mak, to jest świetny przepis, bo można dowolnie dodawać składniki wg smaku i zasobów spiżarnianych.
Ja tez zawsze się cieszę z zaproszenia do wspólnego pieczenia. Pozdrawiam serdecznie