Mam to szczęście, że moi znajomi zajmują się profesjonalnie miodem. Dzięki temu zawsze mam w domu słoik miodu najlepszej jakości. Jako, że wiem, iż gdy tylko skończy się jeden słoik, z pewnością dostanę kolejny, mogę eksperymentować i nie przejmować się specjalnie zatrzymywaniem go na specjalne okazje (tym bardziej, że po jakimś czasie krystalizuje się i z wypieków nici). Przyszedł więc czas na eksperymenty z chlebem na zakwasie. Chleb bez dodatku drożdży i sztucznych zapychaczy, „przyprawiony” pysznym miodem najlepszej jakości to naprawdę zdrowy i niezwykły rarytas.
Przygotowanie tego chleba, jak może się wydawać, zajmuje mnóstwo czasu, ale to tylko pozory. W rzeczywistości wymaga od nas tylko kilku ruchów, a w ciepłym miejscu rośnie sam i spokojnie możemy o nim na dłuższą chwilę zapomnieć. Najlepiej zacząć wieczorem, drugą czynność zaplanować na rano, a w sam raz po pracy przystąpić do pieczenia.