Bardzo sobie cenię kuchnię dalekowschodnią, szczególnie kuchnię hinduską.
Rok temu w wakacje moi serdeczni koledzy wybrali się na wyprawę życia, na miesiąc do Indii. Przywieźli mi z podróży niezwykle atrakcyjny prezent w postaci prawdziwych indyjskich przypraw. Od tego czasu eksperymentuję z kuchnią hinduską, w końcu grzechem by było nie korzystać z aromatycznych przypraw 🙂
Chlebki naan oryginalnie wypiekane są w specjalistycznym piecu zwanym tandoor, w którym temperatura pieczenia dochodzi nawet do 480 stopni. W kuchni nie ma jednak rzeczy niemożliwych, a placki naan można wykonać także w warunkach domowych. Najczęściej robi się je z czarnuszką, czosnkiem, sezamem lub kolendrą. Ja wykorzystałam właśnie ziarna kolendry, które wcześniej podprażyłam by wydobyć z nich więcej aromatu.
Warto spróbować 🙂
Chlebek super ? robiłam pierwszy raz w życiu do kurczaka w curry Pozdrawiam
Próbowałam, bardzo dobre.
Na pewno będę, bo już wypróbowałam bułeczki pizzowe i nocny chleb na ciemnym piwie 🙂 Wszystko się udało znakomicie. Dotychczas piekłam tylko na zakwasie, ale dzięki Wam przekonałam się do drożdżowych wypieków 🙂
Dzień dobry 🙂 Parę dni temu trafiłam na Waszego bloga i już się zakochałam. Przepisy fantastyczne, a chlebek Naan po prostu boski, prawdziwa rozkosz dla podniebienia i powonienia!!! Na pewno będę korzystać z Waszych propozycji, pomimo że w domu kilka książek o pieczeniu chleba. Serdecznie pozdrawiam 🙂
Dzień dobry.
Bardzo mi miło czytać ten komentarz. Cieszę się, że blog się podoba i zachęcam do próbowania naszych przepisów 🙂
Pozdrawiam serdecznie.