Sztuka wypiekania domowego chleba kryje za sobą wiele tajemnic. Bochenkiem własnoręcznie przygotowanego chleba można wyrazić wiele emocji np. piekąc dla bliskiej osoby ulubiony chleb żytni, czy zostawiając w cieście niespodziankę. Szczególnie jeśli niespodzianką tą są ulubione, sezonowe produkty jak zielone szparagi.
Podgotowane, młode i delikatne szparagi umieściłam między warstwami ciasta chlebowego na bazie zakwasu pszennego. Nie miałam pojęcia co z tego wyniknie, a eksperyment ten wymagał cierpliwości. Ciasto rosło 5 godzin (chociaż już po 4 nadawał się do piekarnika), piekłam je prawie 40 minut, a na koniec musiałam jeszcze poczekać, aż chleb ostygnie. Gdy go ukroiłam, zobaczyłam piękne szparagowe kropki na kromce, które nie tylko dodają miąższowi chleba koloru, ale także wiosennego smaku 🙂
Ja wykorzystałam do chleba cienkie szparagi „oliwkowe”, ale równie dobrze mogą one być grubsze i białe.
ponieważ nie lubię chleba z folii, rozmiękłego, wyłącznie z twardawą skórką przechowuję chleb w sposób następujący: niczym nie przykrywam, a częścią odkrojoną stoi on na szkle i w ten sposób nie ma szans wyschnąć, wszystko to umieszczone jest na szerokim, wyłożonym kafelkami, północnym parapecie
smacznego