Nie od dziś wiadomo, że sery fantastycznie łączą się z owocami, szczególnie tymi słodko-kwaśnymi. Dlatego na wielu degustacjach sera lub wina, gdzie podaje się sery, pojawiają się również np. winogrona. Oscypek fantastycznie komponuje się z żurawiną lub borówką, ale także kozi ser tworzy z nimi świetny duet.
Dzisiaj postanowiłam się przekonać jak smakuje kozi ser z suszoną żurawiną w chlebie na zakwasie. I okazało się, że pysznie, więc z chęcią się podzielę przepisem 🙂
Tosiu, czytam przepisy Twoje i Śliwki, bo próbuję odkryć co mam robić żeby bez bezwzględnego trzymania się receptur (mam z tym problem) nie zepsuć każdego chleba na zakwasie 😛 (uczę się piec!) i zauważyłam, że w Twoich przepisach chleby wyrastają zwykle 4-6 godzin, a u Śliwki co najmniej 8. A proporcje zakwasu do mąki są takie same! Czy czas wyrastania ciasta nie ma więc tak dużego znaczenia? Czy ciasto które wyrasta zbyt długo nie opadnie? Pozdrawiam! 😀
Jeśli nasze proporcje rzeczywiście są podobne, a mimo wszystko czas wyrastania inny, to zależy pewnie od temperatury jaką mamy w mieszkaniu. U mnie jest bardzo ciepło i nawet zimą chleby rosną „jak na drożdżach”. Inną sprawą może być przypadek, zdarza się, że rano przygotowuje się ciasto i wychodzi z domu, a moment w którym trafi do pieca zależy od tego po jakim czasie się wróci. Ja wolę piec chleby po 4-6 godzinach, jeśli ciasto jest już wyrośnięte, bo im dłużej rośnie, tym ma bardziej kwaskowaty posmak i może też opadać.
Myślę, że warto sobie to wypracować indywidualnie, bo w każdym mieszkaniu są też inne warunki dla zakwasu.
Pozdrawiam 🙂
Dziękuję Tosiu za odpowiedź! Myślę że będę próbować, patrzeć, jak rośnie, i próbować z różnymi czasami wyrastania. Dziękuję za Waszego bloga, już upiekłam dwa chleby i przekonałam nimi mamę na pieczenie w domu 😀 A to dla niej dobre, bo zdrowe 🙂