Jesień to taki czas,gdzie dynia jest niekwestionowaną królową. Już pierwsze jej owoce przynoszą niezliczone posty blogerów, prześcigających się w co raz to bardziej kreatywnych przepisach. Przez cały ten czas na podium stoi połączenie dyni z mleczkiem kokosowym, szczególnie w zupie.
Nie jestem wielką fanką zupy dyniowej, ale gdybym była, z pewnością kochałam bym ją właśnie w takim wydaniu. Słodycz dyni, słodycz mleczka plus coś ostrego przełamującego tę słodycz. I jak zwykle te myśli doprowadziły mnie do wniosku, że najlepiej wypróbować to połączenie w chlebie. Jak zwykle nie zawiodło.
Wasze komentarze