Wrzesień to czas aronii, która mam wrażenie jest trochę niedoceniania w polskiej kuchni. Szkoda, bo jest niezwykle zdrowa, zawiera sporo witamin, opóźnia starzenie się i działa przeciwnowotworowo. Jedyny z nią problem jest taki, że ma lekką goryczkę. Można jednak sobie z tym poradzić, wystarczy ją lekko zmrozić przed dalszym korzystaniem w kuchni.
Z aronii zazwyczaj robię kompoty, albo konfitury, ale nie byłabym sobą, gdybym nie przemyciła jej do chleba!
Wybrałam do tego proste ciasto pszenne na zakwasie żytnim, dorzuciłam kuleczki lekko zmrożonej (i doprowadzonej później do temperatury pokojowej) aronii oraz odrobinę miodu. Wyszedł z tego interesujący w smaku i zdrowy, jesienny bochenek 🙂
tak masz rację lepiej zakwas zważyć na wadze, wtedy mamy pewność, że chlebek się uda! pozdrawiam!
witam! 150 g. zakwasu ile to łyżek?
Dzień dobry.
Radziłabym jednak użyć wagi kuchennej (najtańszą można kupić za ok. 30 zł w marketach), gdyż precyzja w wypieku chleba jest konieczna. A szklanka szklance nierówna, to samo z łyżką.
Mogę podpowiedzieć, że łyżka zakwasu może ważyć od 5-8 gram, ale jak pisałam, to zależy od łyżki.
Pozdrawiam.