W zeszłym miesiącu postanowiłam zaszaleć i połączyć w chlebie gruszkę z pietruszką. Wtedy też podsmażyłam je na patelni i dodałam do ciasta pszenno-orkiszowego na zakwasie. Chleb bardzo mi smakował, a ponieważ sezon na gruszki trwa to postanowiłam początkowo powtórzyć wypiek.
Potem jednak stwierdziłam, że pozmieniam trochę proporcje, aby je ulepszyć i dodam samą gruszkę, aby stała się bohaterką wypieku. Tym razem jednak ciasto jest na bazie mąki pszennej oraz mąki pełnoziarnistej. Gruszkę dodałam surową i pokrojoną drobno, a podkręciłam jej smak w postaci dodatku miodu. Nie zabrakło w nim też elementu orkiszowego, ponieważ upiekłam go na zakwasie orkiszowym. Oczywiście jeśli posiadacie tylko żytni to możecie je śmiało zamienić, proporcje będą bez zmian.
Chleb gruszkowy wyszedł niezwykle smaczny 🙂
Chce zrobić ten chlebek, tak się zastanawiam, czy dodatek gruszki sprawi, że chlebek po upieczeniu szybciej będzie się robił nieświeży niż jakby był bez gruszki? Do tej pory robiłam różne chlebki na zakwasie, ale dodawałam tylko nasiona. Zjedzenie chlebka zajmuje nam około 4-5 dni i zastanawiam się czy ten się nie zepsuje przez ten czas? Pozdrawiam serdecznie.
Niestety ma Pani rację. Dodatek świeżego owocu może skrócić przydatność do spożycia. Dużo też zależy od sposobu przechowywania. Osobiście podzieliłabym w takim przypadku ciasto na pół, upiekłabym dwa bochenki i tylko jeden z gruszką. Do drugiego w takim przypadku można dodać ziarna.
Bardzo smaczny chlebek – moja córka, która lubi sobie pomarudzic pałaszuje kromkę za kromką ?