Karmelizowana cebula to moja mała słabość. Jest dla mnie niezbędnym dodatkiem do tylu dań, że byłam w szoku uświadamiając sobie, że jeszcze nigdy nie dodałam jej do pieczywa. Pierwszą myślą jaka urodziła się we mnie było więc stworzenie bułeczek z karmelizowaną cebulą specjalnie z myślą na jutrzejsze wczesne śniadanie.
Śniadanie to dla mnie zdecydowanie najważniejszy posiłek. Nie ważne, o której wstanę, jak bardzo chce mi się spać i jak bardzo chciałabym zachować dla siebie to 15 minut, po prostu muszę je zjeść. To mój moment, który decyduje o powodzeniu całego dnia. Uwielbiam więc przygotować sobie coś specjalnego.
Z taką myślą tworzyłam więc bułeczki z karmelizowaną cebulą. Rano przekroję je na pół, lekko podpiekę na tosterze i dodam moje ulubione kanapkowe dodatki. A po spróbowaniu malutkiego kawałka wieczorem już wiem jak dobre śniadanie czeka mnie następnego dnia!
żadna pani mam nie cale 16 lat i dziękuje za szybką odpowiedz
a drożdże muszą być sypkie czy mogę użyć swieżych
Może Pani użyć świeżych. Będzie to ok. 20 g, z tym że należy pamiętać aby najpierw rozpuścić je w ciepłej wodzie, a dopiero później dodać do ciasta. Pozdrawiam.
skusiłam się na te bułeczki i wyszły rewelacyjne. mięciutkie i pachnące cebulką. pycha!!polecam!
Dzięki! na pewno się skuszę 🙂
brzmi smakowicie, ale zastanawiam się co w końcu z tą cebulą! dodaje się ją do ciasta w fazie zagniatania czy kiedy?
Przepraszam, już zaktualizowałam. Cebulę dodajemy bezpośrednio do ciasta. Pozdrawiam!