Nawet nie wiem, kiedy minęły święta. Podobnie jak sylwester. Po prostu przyszły i poszły, a ja nie zdążyłam na dobre poczuć świątecznej atmosfery. Jedyne co mi po nich zostało to upchana szafka pełna orzechów, które czekały na wykorzystanie do keksu, co w ostateczności nigdy nie nastąpiło. Mam więc nieziemskie ilości migdałów.
Bułeczki z migdałami? Czemu nie- pomyślałam. Miałam ochotę na pyszną, maślaną bułkę, która idealnie pasowałaby do moich ulubionych kanapkowych dodatków- twarogu i śliwkowych powideł.
Dzięki temu, że w tym przepisie prażymy migdały przed dodaniem ich do pieczywa, uwalniają one w pełni swój aromat i nadają niesamowitego, orzechowego smaku. Idealnie pasuje do takich słodkich wypieków. Koniecznie spróbujcie, szczególnie, gdy jeszcze wahacie się, czy pieczenie chleba jest dla Was. Otóż jest. I jest bardzo proste.