Od dłuższego czasu jestem wielką fanką zielonych koktajli. Czemu? Bo to samo zdrowie. Dzięki zmiksowaniu roślin możemy przyswoić ich więcej, a to swoista bomba witaminowa. Jak najczęściej więc staram się przygotowywać sobie zielony smoothie. Do jego wykonania zwykle używam liści świeżego szpinaku, bazylii, czy pietruszki. Zielony smoothie może być stworzony z różnymi owocami, ale mi najbardziej odpowiada dodatek świeżego ananasa– słodycz i kwasowość w jednym.
Pewnego dnia przygotowałam sobie koktajl jak zwykle, a następnie dolałam część do chleba. Nabrał super zielonego koloru, ale również zaskoczył smakiem.
Nie jestem w stanie stworzyć przepisu na dosłownie 1 smoothie, aby dodać go do chleba, gdyż to po prostu przekracza możliwości mojego blendera. Pomyślałam więc, że poniżej dam wam wskazówki jak przygotować większą porcję, wydzielając do chleba jedynie 150 g. A resztę wypijcie ze smakiem:)
Czy smoothie trzeba podgrzać zanim się je doda do ciasta,czy wlewamy zimne?
Patrzę na wasze wynalazki i oczom nie wierzę, że można na takie pomysły wpaść:)))))Czy którejś z Was kiedyć jakiś wypiek się nie udał? Na zdjęciach wszystkie wyglądają zjawiskowo, czego bardzo zazdroszczę.
Czasem się nie udają, ale wtedy pracujemy nad przepisem aż się uda:) Dziękujemy z miłe słowa i pozdrawiamy.