W ciągu jednego miesiąca potrafię upiec nawet kilkadziesiąt chlebów, a w trakcie jednego dnia upieczenie kilku chlebów na zakwasie nie stanowi dla mnie większego problemu. Kilka dni temu obchodziłam urodziny i tak się złożyło, że tego dnia miałam do upieczenia sporo chlebów. Część na imprezę, którą szykowałam, a także dla znajomej, której obiecałam na weekend domowe pieczywo. Aby upiec 9 chlebów, wyrobić się do określonej godziny i wykorzystać jedynie na okrągłe koszyki oraz 2 keksówki, musiałam wstać o 5. Dla smacznych chlebów jestem w stanie się poświęcić 🙂 Takie przygody pozwalają mi zdobyć kolejne doświadczenie i dają poczucie, że sztuka wypieku chleba nabiera nowe znaczenie.
Znam na pamięć ulubione receptury i proporcje, ale robiąc chleby polegam głównie na intuicji. Obserwuję ciasto i czuję ile wody należy dodać, aby miało odpowiednią konsystencję, a chleb się nie kruszył w trakcie krojenia. Dlatego lubię też eksperymentować, dodając do prostych chlebów nowe składniki.
Dziś spontanicznie chwyciłam za cytrusy, które królują w mojej kuchni zimą. Sok z wyciśniętej czerwonej, sycylijskiej pomarańczy, limonki oraz cytryny pomieszałam z letnią woda i stopniowo dolewałam do mąki, wyrabiając ciasto. Po upieczeniu i ostudzeniu chleba nie miałam pewności czego się spodziewać. Chlebek okazał się niezwykle orzeźwiający, a sok z cytrusów dodał wypiekowi świeżości i lekkości. Świetnie smakuje z twarożkiem i wędzonym łososiem.
pycha. taki zółciutki mi wyszedł ;d
Chlebek bardzo pyszny i jaki aromatyczny. Świetny przepis 🙂