Oryginalne szwedzkie podpłomyki – przepis na tradycyjne Tunnbröd
Podpłomyki to jedno z tych dań, które idealnie sprawdza się na nieformalne okazje. W Szwecji nazywane „Tunnbröd” to miękkie, elastyczne placki, które rozpieszczą Wasze podniebienia. Można je jeść na ciepło, na zimno, wypełniać ulubionymi dodatkami i cieszyć się ich świeżością przez długi czas. Dziś podzielę się przepisem na te pyszności, ale najpierw opowiem trochę o ich historii i możliwościach, jakie dają.
Tunnbröd – krótka historia szwedzkich podpłomyków
Tunnbröd to tradycyjne szwedzkie pieczywo, które ma swoje korzenie w północnej części kraju. Nazwa dosłownie oznacza „cienki chleb”, co doskonale oddaje charakter tych placków. W przeszłości były pieczone na kamieniach lub specjalnych płytach umieszczonych nad otwartym ogniem. Dziś proces ich przygotowania nieco się zmienił, ale smak pozostał równie wyjątkowy.
Tunnbröd były niegdyś podstawowym pożywieniem dla rolników i rybaków, ponieważ łatwo je było przechowywać i transportować. Dzięki swojej elastyczności świetnie nadawały się do zawijania różnych składników, dzieki czemu stanowiły idealny posiłek na wynos. Dziś możemy je znaleźć w wielu skandynawskich domach, a także w restauracjach serwujących tradycyjną kuchnię.
Placki idealne do nadziewania
Podpłomyki to pieczywo, które daje nieskończone możliwości kulinarne. Dzięki swojej elastyczności można je zwijać i wypełniać praktycznie wszystkim, co znajduje się w spiżarni. Świetnie smakują z dodatkami mięsnymi, warzywami, serami, a nawet owocami. Są sycące i zdrowe tak, że mogą stanowić pełnowartościowy posiłek.
Jeśli macie ochotę na coś bardziej klasycznego, spróbujcie wypełnić je plastrami łososia, koperkiem i kremowym serkiem. Taki zestaw to kwintesencja skandynawskich smaków, która z pewnością przypadnie Wam do gustu. Możecie też postawić na bardziej egzotyczne dodatki jak awokado, mango i kurczak – możliwości są naprawdę nieograniczone.
Długo utrzymują świeżość
Jednym z największych atutów szwedzkich podpłomyków jest ich zdolność do długiego utrzymywania świeżości. Dzięki odpowiedniemu przechowywaniu, możecie cieszyć się nimi nawet przez kilka dni. Wystarczy przechowywać je w szczelnie zamkniętym pojemniku lub woreczku, aby nie straciły swojej miękkości i elastyczności.
To idealne rozwiązanie, jeśli chcecie przygotować większą ilość pieczywa na zapas. Świetnie sprawdzą się również podczas pikników, wycieczek czy jako szybka przekąska do pracy lub szkoły. Ich sycący charakter sprawia, że na długo zaspokajają głód, co jest ogromnym plusem dla osób prowadzących aktywny tryb życia.
Z podanych składników wyjdzie Wam 10 placków.
Inne przepisy na domowe pieczywo
Wszystko zjedzone? Wielbicielom podpłomyków polecam szybkie podpłomyki. Pomidorowy podpłomyk to przepis, który z pewnością przypadnie do gustu tym, którzy lubią intensywne, śródziemnomorskie smaki. A do chrupania polecam tę domową wersję chrupkiego pieczywa z dodatkiem suszonych pomidorów oraz ziaren.
Zachęcam do pisania komentarzy!
Mam nadzieję, że ten przepis na oryginalne szwedzkie podpłomyki przypadnie Wam do gustu i zainspiruje do własnych eksperymentów kulinarnych. Koniecznie dajcie znać w komentarzach, jak Wam poszło i jakie nadzienia wybraliście. Czekam na Wasze opinie, pytania i pomysły na kolejne przepisy.
Zbieram i wypróbowuję kolejno różne przepisy na chleb. Wczoraj piekłam świetny chleb z nasion lnu, chia i pestek dyni, trzech jajek i jabłka. Plus sól. Zero mąki, drożdży, proszku. Wyszedł rewelacyjnie. Przepis z internetu. Teraz wypróbuję Pani przepis na szwedzkie podpłomyki, choć wydaje się pracochłonny. Pozdrawiam. Anna
Większość procesu dzieje się bez naszego udziału i tak w rzeczywistości nie wymaga wiele pracy.
Przepis godny uwagi. Obawiałam się nasion kopru bo nie przepadam akurat za tą przyprawą, ale dobrze się komponuje z chlebkiem. Dodatek mąki żytniej oczywiście sprawia, że konsystencja jest ciut bardziej „kleista” niż przy ciastach na mące pszennej, ale po długim wyrastaniu da się je firmować. Ja polecam.
Cieszę się, że smakowały. Dziękuję za polecenie 🙂