Przyznam się szczerze, że ten chleb miał być pierwotnie trochę inny. Planowałam wypiek z dodatkiem masła orzechowego, ale niestety spaliłam blender, więc wprowadziłam drobne zmiany. Mam zwyczaj, że masło orzechowe robię sama, kupne nie zawsze odpowiada mi pod względem konsystencji i składu. Dlatego wypiek z jego dodatkiem odłożyłam na następny raz, aż w mojej kuchni zawita ponownie blender.
A dziś do chleba dodałam prażone (niesolone) orzechy ziemne oraz daktyle i upiekłam chleb na zakwasie. Wyszedł przepyszny i nadal orzechowy!
Przepis dołączam do marcowej listy Na zakwasie i na drożdżach, prowadzonej przez Wisłę.