Czas na Listopadową Piekarnię organizowaną przez Amber z bloga Kuchennymi drzwiami. Propozycja w tym miesiącu bardzo przypadła mi do gustu! Piekłam już chleby marchewkowe, ale do tejpory dodawałam startą marchewkę na tarce. W przypadku tego przepisu jest inaczej, dodaje się świeżo wyciśnięty sok z marchewki, dzięki czemu kolor wypieku jest intensywnie pomarańczowy 🙂
Autorem oryginalnego przepisu jest Jim Lahey, który słynie z tego, że jego wypieki są krótko wyrabiane i wyrastają długo przez noc. Wystarczy dodać skromną ilość suszonych drożdży, połączyć krótko składniki ciasta i zostawić je na noc. Rano przerzucamy je do wiklinowego koszyka lub na specjalnie uformowaną ściereczkę i zostawiamy jeszcze na godzinę. Chleb można śmiało upiec w garnku żeliwnym, dzięki czemu będzie miał chrupiącą skórkę. Ja wybrałam do tego żeliwną patelnię.
Nie byłabym sobą, gdybym nie wprowadziła drobnych zmian. W przepisie dodatkiem miały być orzechy włoskie, kminem i rodzynki. Ja zdecydowanie bardziej lubię orzechy nerkowca, żurawinę i imbir, które fantastycznie komponują się z marchewką. Sam przepis jest godny polecenia 🙂