Przepis

wyrabianie
2 min
wyrabianie
1. Mąkę żytnią wsypujemy do misy, mieszamy z solą. Dodajemy aktywny zakwas żytni, wlewamy letnią wodę i krótko wyrabiamy ciasto, jedynie do połączenia składników.
wyrastanie
270 min
wyrastanie
2. Formę keksówkę (12x24 cm) wykładamy papierem do pieczenia, ciasto przekładamy do środka. Zwilżamy dłoń wodą i wyrównujemy wierzch. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 4 h i 30 minut w ciepłym miejscu, bez przeciągów.
pieczenie
pieczenie
3. Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 210 stopni. Wierzch wyrośniętego bochenka skrapiamy wodą i wkładamy formę do piekarnika. Prosty chleb żytni pieczemy przez ok. 40 minut. Po wyjęciu wyciągamy chleb z formy i studzimy na kuchennej kratce.
Ocena czytelników: 4.49 z 39 ocen

Wasze komentarze

  • Leszek 19 listopada 2024 o 14:02

    Ja piekę 0,5 kg chleb w temperaturze 200 C przez 1h. Chleb ma fajną skórkę ale jest lepki wewnątrz. Co zrobić?

    • Małgosia 19 listopada 2024 o 15:21

      A kiedy kroisz chleb? 100% żytni powinno kroić się nawet 12h po upieczeniu.
      W innym przypadku należy zastanowić się, czy jest pieczony we właściwym momencie. Zarówno ciasto przegarowane, jak i niedogarowane może dać taki efekt.

  • Grzegorz 6 listopada 2024 o 16:31

    Przepis to porażka, ciasto tak się lepi, że nie idzie przełożyć do foremki.

  • Tereska 5 sierpnia 2022 o 19:10
    Ocena:

    Dzień dobry. Piekę chleby już kilkanaście lat. Zaczynałam od maszyny do wypieku chleba. Wykończyłam 2 szt. więc zaczęłam wypiekać w foremkach w piekarniku, wyrabiać drewnianą łyżką w misce. Potem kupiłam robot planetarny z mocnym hakiem, który odwalał za mnie robotę i oszczędzał rękę. Piekę raz w tygodniu 2 chleby pszenno-żytnie (z 1 kg mieszanki, którą sama komponuję), na zakwasie ale często wspomagam się drożdżami ze wzgl. na ograniczenia czasowe. Wymyślałam już różne kombinacje i dodatki do chleba. Niekiedy korzystamy z chleba sklepowego i jest to, co by tu nie mówić, męka. Dzisiaj przypadkiem trafiłam na Pani stronę. Jestem zachwycona ogromną liczbą przepisów typu „dla każdego coś dobrego”, świetną fotorelacją, super opisem i dokładnością w podawaniu składników, temp. pieczenia i czasem. Jakiś czas temu ucząc się robić zakwas (był to dla mnie kosmos) oraz rozróżnianiem rodzajów mąki i samym wyrabianiem ciasta przekopałam internet z tym, co było na ten temat. A Pani blog, to jest po prostu elementarz dla zaczynających przygodę z pieczeniem chleba i poradnikiem dla praktykujących domowych piekarzy. Mam jednak problem z pieczeniem chleba w piekarniku parowym steam boost (sprawiłam sobie teraz taki i teraz trochę mam zagwozdkę). Chleb wychodzi dobry, ale jakby zbyt szybko się rumieni i piecze. Jest wypieczony. Nie wiem, o co tam chodzi. Ma bardzo chrupiącą skórkę i muszę chleby po upieczeniu spryskiwać wodą żeby była delikatniejsza. Nigdzie nie ma porad jak piec chleb w takim piekarniku. Jaka temperatura, ile czasu itd. Czy ktoś może ma doświadczenie w tej kwestii? Byłabym bardzo wdzięczna. Pozdrawiam.

    • Małgosia 6 sierpnia 2022 o 08:12

      Bardzo dziękuję za miłe słowa, ale jestem też pełna podziwu dla Pani doświadczenia. Naprawdę gratuluję wytrwałości i umiejętności!
      Osobiście mam drugi z kolei piekarnik parowy w domu (każdy był inny). Uwielbiam chleby, jakie z nich wychodzą – właśnie mocno rumiane i chrupiącą, wyrazistą skórką. Problem, o jakim Pani pisze spowodowany prawdopodobnie jest tym, że za funkcją pary idzie jednocześnie termoobieg. Każdy piekarnik ma nieco inne parametry wyjściowe, dlatego też wszystkie przepisy są uogólnione i niestety sami musimy je nieco dostosowywać do własnych urządzeń. Z tego też powodu pojawiają się różne rady i różne sugestie. Jedni polecają tylko termoobieg, a inni wręcz przeciwnie. Wyrzut pary podczas pieczenia chleba jest świetny w pierwszej połowie wypieku. Wówczas bochenek pięknie się rozrasta. Później warto wyłączyć parę, a także termoobieg i dopiec chleb według własnych preferencji. Tu także mamy jakiś margines możliwości – można skrócić nieco czas pieczenia jeśli widzimy, że chleb jest już gotowy, albo w drugiej połowie pieczenia odrobinę obniżyć temperaturę. Niemniej jednak już samo wyłączenie termoobiegu powinno to załatwić.

    • P.Teresko ! 15 października 2022 o 15:55

      Proszę użyć zakwasu na żurek zamiast wody do mąki żytniej i połowy drożdży Ja testowałam podpowiedziała mi znajoma .Jest super krótko wyrasta i smaczny chleb ja jeszcze piekłam go na liściach chrzanu .Pychotka .Do eksperymentu zmusiło mnie życie ponieważ miałam problem po operacji kolan z chodzeniem .Pozdrawiam solenizanto zdrówka i 100- ka .

      • Małgosia 15 października 2022 o 16:39

        Świetny patent. Piekłam już chleb na zakwasie żurkowym i rzeczywiście był wyjątkowy. Pozwolę sobie też wypróbować Pani sposób!
        Pozdrawiam!

  • Antoni 5 maja 2022 o 12:22

    Witam chlebek piekę już około 3 lat mam 50++lat, podaje swój przepis
    ————————————————————————————————–

    Mąka żytnia 720 =400g
    2000=300g
    Mąka pszenna — 750 = 200g
    Mąka pszenna –2000= 200g
    Mąka owsiana— = 200g
    Mąka kukurydziana– =100g
    —————- ——-
    razem = 1300g
    Zakwas ~ 400 g
    Ziemniak ~ 260 g
    Woda lub serwatka = 300 g
    Mąki mieszamy i przesiewamy przez sitko .
    Bierzemy =400g mąki
    około =350g zakwasu
    = 300g wody lub serwatki
    Wszystko mieszamy i odstawiamy do wyrośnięcia na noc, ( godz 21)
    Gotujemy ziemniaki ok,260g, wody nie wylewamy, po ostygnięciu miksujemy,(gotuje wieczorem).
    Rano Do wyrośniętego zaczynu dodajemy zmiksowane ziemniaki,
    =3 łyżeczki soli
    ~300g (wody, lub serwatki) ja daje serwatkę.
    Dodając stopniowo resztę mąki mieszamy wyrabiając ciasto, aż zacznie się odklejać od dłoni.
    Dodajemy nasiona = słonecznik100 g, siemię lniane, pestki dyni, sezam, kminek, =~190g
    3 łyżki oleju z oliwek
    1/4 kostki drożdży rozrobionej z 1 łyżeczką cukru pozostawiam aż zaczną rosnąć.
    Wszystko mieszam i wkładam do 2 ke ksówek (11/35) smaruje olejem z oliwek , blaszki posypuję otrębami lub mąką.(moja babcia dawała drożdże i ziemniaki to i ja dodaje)
    Lekko przyklepuje i posypuj czarnuszką nacinam nożem zostawiam do wyrośnięcia około 2 godz.
    piekarnik 220 pieczenie 1godz stopniowo zmniejszam temperaturę do 160 , co 10 minut.
    Wychodzi po upieczeniu 2,5 kg smacznego chlebka.

  • Ola 25 marca 2022 o 10:41
    Ocena:

    Czy do tego chleba można dodać nasion słonecznika? Do środka, do ciasta? Czy zmienić wtedy proporcje?

  • Jacek 15 marca 2022 o 20:16
    Ocena:

    Ja swój zrobiłem z 250 g mąki żytniej typ 1150 i 250 g typ 720. Obie mąki bio. Dałem tylko 350 ml wody i 200 g zakwasu żytniego, no i oczywiście kminek. Po wymieszaniu dwa składania co 45 min. Po przełożeniu do podłużnego koszyka, 3 h wyrastania w ciepłym miejscu. Ciasto podwoiło swoją objętość. Pieczenie zgodnie z przepisem, ale na blasze do pizzy wyłożonej papierem do pieczenia.
    Po wyłożeniu na blachę nie oklapł, a w trakcie pieczenia jeszcze trochę podrósł.
    Chlebek wyszedł pierwsza klasa.
    PS. Moim zdaniem w przepisie jest za dużo wody.

  • Karolina 2 lutego 2022 o 16:39

    Mam pytanie piekę chleb już jakiś czas wychodzi mi jest bardzo dobry w smaku ale mam problem z tym że często chleb ma twardą skórkę jak myślicie jaki może być powód? Robie chleb z przepisu 600 gr mąki mieszam makę zytnią z pszenną po połowie szczypta soli cukier i 375 ml wody i ziarna piekę w 200 stopniach 65 minut.

    • Małgosia 2 lutego 2022 o 18:59

      65 minut wydaje mi się bardzo długo. Większość moich chlebów piekę przez 15 minut w 240 stopniach i kolejne max 20 minut w 210. Tak długie pieczenie może być powodem powstawania twardej skórki. Można po upieczeniu spryskać chleb wodą lub przykryć ściereczką. Skórka powinna nieco zmięknąć.

  • Karolina 10 stycznia 2022 o 12:56

    Witam , zrobiłam pierwszy chleb, jest wilgotny w środku. Chciałabym aby nastepny nie był aż tak wilgotny, czy mam dodać więcej maki ? lub mniej wody ? Proporcje brałam z powyższego przepisu. Pozdrawiam

    • Małgosia 10 stycznia 2022 o 13:44

      Żytnie chleby mają to do siebie, że są lekko wilgotne wewnątrz. Dlatego najlepiej kroić taki chleb dopiero na drugi dzień po upieczeniu, a co najmniej kilka godzin po przestygnięciu. Jeśli wilgoci jest za dużo, warto spróbować wzmocnić zakwas, pilnować nie tyle samego czasu podanego w przepisie, co obserwować stopień dojrzałości ciasta. Można też próbować wydłużyć czas pieczenia po przeanalizowaniu wcześniejszych elementów.

  • Wiesław 28 grudnia 2021 o 17:45

    Tu podaje się rozmiar keksówki szerokość i długość a czy ważna jest wysokość do przeliczenia składników ?

    • Małgosia 30 grudnia 2021 o 09:09

      Wysokości nie podajemy w przeliczniku. Po podaniu szerokości i długości otrzymamy ilość składników potrzebną do uzyskania mniej więcej takiego samego wypieku jak przed zmianą.

  • Patrycja 27 września 2021 o 21:53
    Ocena:

    Chleb wyrósł pięknie, nie opadł, po 60 minutach skórka spieczona a środek mokry. Nie wiem co poszło nie tak, zakwas na pewno jest ok

    • Małgosia 28 września 2021 o 11:56

      Skoro może Pani z pełną świadomością wykluczyć słaby zakwas i przegarowanie ciasta, to trzeba szukać innej przyczyny:
      1. Mąki są różne i różnie wchłaniają wodę – może należałoby przy Pani mące odrobinę zmniejszyć ilość płynu.
      2. Przeanalizować sam proces pieczenia – zbyt niska temperatura, zbyt wysoka na start (piekarniki różnie wypadają w praktyce).
      3. Zbyt szybko przekrojony chleb – żytni powinien odstać przed krojeniem.

  • Marta 30 stycznia 2021 o 09:59

    Dzień dobry, mam aktywny zakwas około miesięczny. Chleb wychodził mi na nim od pierwszego pieczenia, ale ostatnie trzy wyszły z oddzielona skórka i w środku mokry glut:( jestem załamana, myślałam ze z czasem będzie lepiej a nie gorzej;) chleb ładnie wyrasta, jest gotowy już nawet po 3h. Czy problemem może być przerośnięcie? Chleb się nie zapada, skórka jest zaokrąglona i chrupiąca. Czy to moze wina piekarnika.

    • Małgosia 25 kwietnia 2021 o 20:59

      Powodem może być słaby zakwas lub zbyt wysoka temperatura w pierwszej fazie pieczenia. Warto przeanalizować w jakiej fazie dodawany jest zakwas do ciasta, być może przerósł i stracił już swój najlepszy moment, a może warto go wzmocnić. Czasami dobre efekty przynosi zmiana mąki na lepszą.

  • Kasia 5 listopada 2020 o 12:43

    Jaką konsystencję powinien mieć prawidłowo zrobiony zakwas? Powinien spadać z łyżki jak gęsta śmietana?

  • Grzegorz 23 października 2020 o 13:11

    Piekę wg przepisów z TEGO blogu przeważnie „proste” chleby z keksówki. Używam zakwasu żytniego. Zawsze odżywiam do min. 8 godzin przed wyrabianiem ciasta. Zakwas zawsze mocno rośnie i bąbelkuje. Ostatnio zauważyłem, że chleby w czasie wyrastania rosną słabiej niż wcześniej. Podczas pieczenia przeważnie nadrabiają wzrost, ale prawie za każdym razem odrywa im górę. Chleb pęka po jednej stronie na prawie całej długości. Jedyna zmiana w stosunku do oryginalnych przepisów dodawane do ciasta: ziarna słonecznika, dyni i czarnuszki. Nie zmieniam ilości pozostałych składników. Co robię nie tak???
    PS. Poza pogorszonymi walorami wizualnymi, chleby wychodzą pyszne i bez zakalca.

    • Tosia 29 października 2020 o 19:48

      Jeśli dodajemy ziarna to potrzeba więcej wody, a chleby często pękają jak za krótko rosną. To też jest naturalna sprawa, że lubią pękać, dlatego często się je nacina samemu

  • Maria 15 października 2020 o 17:01

    Jak długo mogę przechowywać chleb?

    • Tosia 29 października 2020 o 19:53

      A to już zależy od chleba i jak jest przechowywany, póki nie zaschnie i nie spleśnieje, czasem to 3 dni, czasem i 7

  • Anetta 11 października 2020 o 13:13

    Czy mogę upiec ten chleb w okrągłym garnku żeliwnym?

    • Tosia 12 października 2020 o 10:48

      Problem jest taki, że ciasto żytnie nie da się formować jak pszenne, zatem musiałoby od początku w tym garnku wyrastać, czyli odpada opcja, że rozgrzewamy garnek i przerzucamy wyrośnięte ciasto chlebowe. Ale można piec w garnku, tak.

  • Jakub 2 października 2020 o 00:15

    WItam chciałbym się dowiedzieć tylko czy mogę zamienić make typ 720 na typ 2000 i przy wyrobie ciasta powinienem cos zamienić ?

    • Tosia 5 października 2020 o 12:34

      Z samej mąki razowej trudno upiec chleb, na pewno będzie trzeba dać więcej wody, ale jest to możliwe.

  • AlKa 24 sierpnia 2020 o 20:57

    Po kilku latach przerwy w pieczeniu chleba wyhodowałam żytni zakwas i upiekłam chleb z tego właśnie przepisu. Wcześniej nigdy nie robiłam chleba 100 % żytniego (zawsze pszenno-żytnie, orkiszowe lub gryczane). Zakwas chyba wyszedł dobry bo już po 3 godzinach chleb tak urósł w formie, że zaczął się wylewać (rozmiar keksówki miałam taki jak w przepisie i proporcje też wg przepisu). W zasadzie nie bardzo wiedziałam co robić, czy wstawiać od razu do pieca?? Ale „uklepałam” ciasto w formie żeby opadło i pozwoliłam mu na nowo urosnąć. Ostatecznie po przepisowych 4,5 godzinach chleb wylądował w piecu. Po 40 minutach wyjęłam go z formy i zdjęłam papier – skórki po bokach i od dołu były miękkie, papier chwilami z trudem się odklejał i bałam się że wyszedł zakalec. Wsadziłam go do nagrzanego jeszcze piekarnika i na kilka minut włączyłam sam termoobieg bez grzania a potem zostawiłam do rana. Okazało się że zakalca nie ma, chociaż na samym dole chleba wygląda jakby odrobinkę było, ale w ogóle to nie przeszkadza. Chleb jest bardzo „konkretny”, wilgotny, ciężki i bardzo syty. Wygląda na to, że zachowa świeżość na wiele dni. O to mi chodziło!
    Kupię może ciut większą formę żeby zapobiec „kipieniu” i następnym razem będę piekła kilka minut dłużej przestawiając pod koniec piekarnik na sam „dół”. Polecam ten przepis wszystkim miłośnikom ciężkiego prawdziwego chleba!

  • Maja 16 sierpnia 2020 o 20:19
    Ocena:

    Bardzo pyszny chleb. Wyszedł piękny i pachnący. Trochę się bałam, bo na początku nie rósł i myślałam, że to może wina mojego zakwasu, ale w końcu ruszył. Mój zakwas ma kilkanaście lat, dostałam go od znajomego razem z przepisem. Jest dosyć twardy, nie pracuje jak normalny zakwas i stąd moje obawy. Dbam o niego jak o największy skarb. Jednak dał radę z nowym przepisem, z czego bardzo się cieszę. Mam piekarnik gazowy i dołożyłam do pieczenia 15 minut, bo chleb wydawał się luźny. Wpisuję go na stałe do mojego jadłospisu. Bardzo dziękuję i pozdrawiam. 🙂

  • zewra 20 lipca 2020 o 16:57

    Witam,odkryłam tego bloga tydzień temu, zrobiłam zakwas 5 dniowy z mąki żytniej – typ 2000 i dzisiaj upiekłam swój pierwszy chleb w życiu z mąki żytniej typ 720. Po prostu REWELACJA! Mam stary piekarnik więc zawsze trochę” dodaję „do podanej temperatury, ale chleb „wyszedł” fantastyczny, miękki,z chrupiącą skórką, nic nie opadł, skórka ” nie odstaje”,chleb ma „dziurki” rósł 5 godzin, nie klei się do noża, nie jest zbyt wilgotny, nie za kwaśny, taki „w sam raz”Dziękuję bardzo,pozdrawiam

  • Dana 18 lipca 2020 o 15:39

    Cześć!
    Co sądzisz o pieczeniu chleba w taki sposób, że po wyrośnięciu wstawia sie go zimnego piekarnika i dopiero w tym momencie wlącza sie piekarnik. Ja trzymam ciasto do wyrosniecia w piekarniku właśnie i kiedy wyciągam blachę, zeby rozgrzac piekarnik, to – mam wrażenie – ciasto trochę siada… podrowienia

    • Tosia 29 września 2020 o 19:51

      Nie polecam, właśnie dlatego, że ciasto siada i się rozleje na boki. Nie bez powodu wkłada się do rozgrzanego pieca. Szok temperaturowy wpływa na chrupiąca i rumianą skórkę.

  • Karolina 11 lipca 2020 o 20:35

    Najlepszy przepis 💪💪 tylko na nim wyszedl meeega dobry chlebek, bede piekla non stop 😂

  • makromapa 9 czerwca 2020 o 17:43

    Wyszedł przepyszny, najlepszy jaki kiedykolwiek zrobiłam na zakwasie. Będę korzystać jeszcze nie raz z tego przepisu! 😉

  • Ania 26 maja 2020 o 16:27
    Ocena:

    Kilka osób w komentarzach sygnalizowało, że chleb się klei po upieczeniu, lub że ciasto jest za luźne. U mnie tak samo. Uważam, że podane proporcje są złe dla zakwasu o normalnej gęstości (jak gęsta śmietana). Stosunek wody do mąki to prawie 1:1, czyli jak do zakwasu, a wiadomo, że ciasto musi być dużo gęstsze. Osobom korzystającym z przepisu polecam znacząco zmniejszyć ilość wody.

  • Piotr 24 maja 2020 o 10:12

    Dziękuję za przepis. Chleb wyszedł wyśmienity. Dawkę zakwasu dałem 25% większą i czas pieczenia(210C) 45 minut + (230C)10minut na zarumienienie od góry , ponieważ nakryłem foremki aby zatrzymać wilgoć. Pierwszy raz upiekłem Coś, co sprawiło mi ogromną satysfakcję. Teraz będą kolejne chlebki.

  • Alina 16 maja 2020 o 13:30

    Piekę już kolejne chlebki na zakwasie z tej strony i wychodzą mi super.
    Domownicy są bardzo zadowoleni. Wielkie dzięki za proste i smaczne przepisy.

  • Izabela 10 maja 2020 o 09:37

    Przepis prosty i według niego upiekłam chlebek. Ciasto wyrosło przed czasem (tj.przed upływem 4,5h). Niestety wyszło mokre i klejące się do ręki (do noża nie). Dodałam troszkę więcej wody bo dodałam ziarenka (następnym razem spróbuję zmniejszyć ilość wody). Zakwas wieloletni dobrze dokarmiany. Dysponuje multicookerem z temperaturą max 180 stopni, piekłam 45 minut z jednej i 45 minut z drugiej strony (trzeba przekręcać chleb) przez co trochę opadł.Czy pomijając ilość wody powinnam piec dłużej aby chleb nie wyszedł taki mokry? Jak liczyć czas pieczenia jeśli należy piec w wyższej temperaturze np210 a piekarnik ma tylko 180?

  • Maria 7 maja 2020 o 09:02

    Witam. Czy ten chleb mogę upiec w garnku żeliwnym, jeśli tak, to jak najlepiej to zrobić?
    Pozdrawiam

  • Jakub 4 maja 2020 o 09:04

    Witam 🙂
    Wspaniały i prosty przepis ! Czy próbowała Pani zmienić mąkę na typ 2000 ? Wówczas więcej zakwasu i wody pewnie należałoby dodać, tylko ile ?
    Pozdrawiam

  • Natalia 2 maja 2020 o 19:43

    Dziś upiekłam pierwszy raz chlebek z tego przepisu. Wszystko szkło zgodnie z planem, do czasu wyjęcia z piekarnika. Na zewnątrz chlebek byl zarumeiniony, z piękną skórką, ale w środku opadnięty, wręcz zakalcowaty. Czy jest na to rada?

  • Ania 1 maja 2020 o 15:39

    Chleb jest wspaniały, pierwszy raz upiekłam na zakwasie i jestem bardzo zadowolona. Dziękuję za ten przepis

  • Krysia 29 kwietnia 2020 o 18:14

    Dziś upiekłam mój pierwszy w życiu żytni (typ mąki 720 ekologiczna) chleb na zakwasie z Pani przepisu 🙂 Wyszedł super, szkoda, że nie można dodać zdjęcia. Jest bardzo smaczny. Nie mogłam się doczekać i ukroiłam jeszcze lekko ciepły. Mniam 🙂
    Zakwas także z Pani przepisu (mąka ekologiczna typ 2000). Również mój pierwszy zakwas, dotychczas piekłam na drożdżach. Na drożdżach super wychodzi mi pieczywo z mąki pszennej 1050, orkiszowej 2000. Ale z żytniej na drożdżach to była „klapa”. Zdecydowałam się zrobić ten zakwas i od razu sukces 🙂🙂🙂
    Dziękuję. Pozdrawiam ciepło.

  • Paula 25 kwietnia 2020 o 20:05

    Czy na mące żytniej typ 850 też wyjdzie?
    Nie będzie za ciężki?

  • Ewitka 3 kwietnia 2020 o 08:14
    Ocena:

    Witam, wyszedł super choć po włożeniu go do keksówki miałam dużo wątpliwości,ciasto było dosyć gęste. Przestawiałam go w ciepłe miejsca (kaloryfer,słońce) i dosyć długo nic specjalnego się nie działo… Dopiero po kilku godzinach zaczął żyć i urósł 🙂 Z niecierpliwością czekałam żeby go przekroić , zobaczyć w środku i spróbować. Jest pyszny :-)) Polecam bo naprawdę jak ma się zakwas to niewiele z nim roboty… Czy można dosypać do niego jakieś ziarna?

  • Klaudia 2 kwietnia 2020 o 13:26

    W środku zakalec, z wierzchu spalony. Proporcje były dobre, więc czego to może być wina? Zakwasu? Zbyt krótkiego czasu wyrastania?

  • Beata 25 marca 2020 o 13:27

    Mój zakwas był bardzo „gęsty”. Maka żytni typu 2000. Po 5 dniach nie bąbelkował, ale troszkę się podniósł. Ale wyczytałam, że jest to dopuszczalne. Myślę ze pachniał, jak należy. Niestety wyrobione ciasto nie urosło, dodam że było bardzo gęste. mimo to włożyłam do piekarnika i upiekłam. Chleb z pomieszanej mąki żytniej i pszennej trochę się podniósł podczas pieczenia, ale jest dość twardy i zbity. Natomiast z samej żytniej nie urósł w ogóle i nie upiekł się, klei sie pomimo dodania czasu pieczenia. Ręce mi opadły 🙁

    • Tosia 29 marca 2020 o 16:49

      Jak nie bąbelkował to był niestety za słaby by podnieść ciasto.
      Proponuję podlać sokiem z ogórków kiszonych i dokarmiać cierpliwie 🙂

  • Ania 15 marca 2020 o 13:24

    Mam pytaniem o samo pieczenie, na którym poziomie w piekarniku najlepiej mieć chleb?

  • Sylwia 27 lutego 2020 o 21:57

    Witam , czy jeżeli bym chciała upiec potrójną porcję to zakwas też muszę potroic czyli na 1, 5 kg mąki trzeba dac 450 g zakwasu ?

  • Ola 18 lutego 2020 o 10:23

    Dzień dobry, zamierzam upiec swój pierwszy chleb na zakwasie. Pierwszego dnia po zmieszaniu mąki żytniej razowej i wody konsystencja była bardzo gęsta, wręcz budyniowata – czy przy dokarmianiu należy dodać odrobinę więcej wody niż mąki? Czy jeżeli zakwas bąbelkuje i pachnie octowo to znak, że wszystkie procesy przebiegają jak należy? i ostatnie pytanie – czy na tak młodym zakwasie (pierwszy chleb) można zdecydować się na wyrastanie ciasta w lodówce przez całą noc – ok. 10-11h?

    • Tosia 19 lutego 2020 o 23:25

      Spokojnie, wszystko jest ok, pęcherzyki powietrza i octowy zapach właśnie o tym świadczy, piszę o tym we wszystkich poradnikach na blogu. Jeśli zakwas po pierwszych 5 dniach będzie bardzo mocny to może się uda nocne wyrastania, można zaryzykować

    • Ola 28 lutego 2020 o 11:43

      Chleb wyszedł bardzo dobry, jednak wydaje mi się, że być może lekko zbyt wilgotny? ale zupełnie nie przeszkadzało to w jedzeniu, więc będę robić kolejne wypieki. Zakwas mam w lodówce – należy go wyjąć pozostawić na około godzinę w temp. pokojowej i dokarmić? po jakim czasie można upiec chlebek po takim dokarmieniu? Skórka wyszła bardzo chrupiąca, ale tylko z wierzchu (dół i boki były raczej miękkie), a wkładając wyrośnięty chlebek do piekarnika był dość blisko górnej grzałki – może więc powinnam piec na poziomie niższym? co Pani myśli? 🙂

      • Tosia 5 marca 2020 o 20:46

        Zakwas po dokarmieniu zostawiamy na jakieś 8 godzin, po tym czasie odmierzamy potrzebną część aktywnego zakwasu do ciasta, reszta na następny raz. Jeśli chcemy uzyskać chrupiącą skórkę to warto keksówkę skropić oliwą lub posypać bułką tartą 🙂

    • Lidia 13 marca 2020 o 17:02

      Witam ! Zakwas powinien mieć konsystencję kwasnej śmietany .Jeśli zakwas bąbelkuje ipachnie octowo ,to wszystko jest ok.Na młody zakwasie ciastolepiej zeby wrastało w ciepłym miejscu.U mnie na kaloryferze .Ja pieję juz 2 miesiące .Powodzenia bo na początku mi nie wychodził .Smacznego

  • Anita 17 lutego 2020 o 18:23
    Ocena:

    To mój pierwszy chleb żytni na zakwasie, a trochę już piekę chleby;-) Teraz zależało mi na chlebie, z którego będę mogła zrobić kwas chlebowy 😉 Chleb wyszedł przepyszny – prosty przepis a efekt przerósł moje oczekiwania! Fakt, chleb rośnie znacznie dłużej niż przy chlebkach z zakwasem i drożdżami, ale czasem warto poczekać 🙂

  • Asia 23 stycznia 2020 o 20:32

    Czy przy dodaniu ziaren powinno sie dodac wiecej wody? Ile mniej wiecej? Chyba gdzies tak przeczytalam

  • Aneta 19 stycznia 2020 o 13:29

    Robiłam z podwójnej porcji. zobaczymy czy wyrośnie ale ciasto póki co jest twarde i zbite. Mocno zbite.

  • Wojtek 18 stycznia 2020 o 21:54

    Czytam komentarze i nie mogę uwierzyć jak wielu (przepraszam, nie chcę nikogo obrazić ale to fakt) partaczy i malkontentów bierze się za pieczenie chleba. A to za dużo wody, a to gorzki smak, innym razem nie wyrasta, to znów mąkę chcą inną dodawać, jeden ma breję, drugi chce zostawić ciasto do rozrostu na całą noc, innemu nie podoba się określenie „wyrabianie”, kolejnemu wyszła żelka. Wszystkim tym, którzy się zastanawiają czy przepis jest dobry, chcę jasno powiedzieć : PRZEPIS JEST DOSKONAŁY, wystarczy się go dokładnie trzymać i chleb wychodzi wspaniały. Piekę od lat różne chleby na zakwasie i ten jest jednym z moich ulubionych ze względu na walory smakowe oraz szybkość przygotowania.

    • Tosia 22 stycznia 2020 o 22:37

      Jak miło przeczytać taki komentarz, dziękuję 🙂

    • pieczenie_chleba 6 lipca 2020 o 11:02

      A coś Pan taki mądry? Nie zaczynał Pan kiedyś tej przygody z chlebem? Od razu Pan wszystko wiedział? Zapomniał wół jak cielęciem był. Daj Pan żyć innym i uczyć się na swoich błędach, ale też błędach innych. Życzę samych nie-zakalców w życiu.

    • Danuta 11 grudnia 2023 o 10:16

      Witam. Nie jestem zachwycona takim komentarzem. Dużo piekę i gotuję ale na chleb się jakoś nie zdecydowałam. Robię go z tego przepisu po raz pierwszy i jeszcze nie wiem jqki będzie ale czytam opinie innych czy wyszedł czy nie i uważam je za bardzo przydatne.

  • Iza 16 grudnia 2019 o 21:40

    Dzisiaj moje robiłam moje pierwszy chleb na zakwasie. Ciasto nawet ładnie wyrosło, w środku jednak było jak na moje nieco za mokre. Pamiętam, że jak kiedyś robiłam żytni na drożdżach to też wyszło podobnie i zastanawiam się czy to nie kwestia piekarnika, że potrzebuje trochę więcej czasu? Będę wdzięczna za wskazówki

  • lidka 27 listopada 2019 o 17:10

    Proszę o pomoc ciasto na chleb wyszło bardzo luźne – czy tak ma być

    • Tosia 28 listopada 2019 o 16:24

      Nie powinno być za luźne, być może zakwas był zbyt płynny? Ciasto żytnie jest klejące, ale nie jest luźne. Proponuję zatem dodać więcej mąki.

  • MAŁGORZATA 27 października 2019 o 18:51
    Ocena:

    Dzięki za przepis. SUPER. Od wielu lat wypiekam różne chleby na zakwasie. Brakło mi chlebka, w dniu dzisiejszym, dla moich domowników. Miałam aktywny zakwas żytni, razowy i już szykowałam się do wyrabiania mojego razowca, aleee… wpadł mi w oko ten przepis. Postanowiłam spróbować.
    Wyszedł bardzo dobry i zdecydowanie mniej pracochłonny od razowego. Syn i mąż zachwyceni. Jeszcze raz dzięki za fajny przepis .
    Polecam.
    Pozdrawiam.
    P.S.
    Chleb nie jest klejący o ile damy mu czas na ostygnięcie na kratce. Jeśli zbyt długo wyrasta może być kwaśny.
    U mnie to kilka godzin.

  • Kasia 5 sierpnia 2019 o 09:29

    Dopiero zaczynam swoją przygodę z wypiekiem chleba. Zakwas wyszedł mi na 6+. Natomiast mam pytanie dotyczące chleba. Zostawiłam go do wyrośnięcia na 6 godzin przez przypadek i wyrósł znakomicie. Chlebek piekłam 40 minut w 210st.C jak w przepisie (na mące żytniej typ 720). Jest przepyszny tylko, że lekko klejący. Nie ma zakalca, jest „puszysty” i moim zdaniem dopieczony. Powinien być klejący? Czy popełniłam jakiś błąd? Może powinnam go jednak jeszcze dłużej przetrzymać w piekarniku?

    • Tosia 5 sierpnia 2019 o 12:25

      Prawda jest taka, że piekarnik piekarnikowi nie jest równy, być może grzałka piekarnika się słabiej nagrzewa i ten chleb np. potrzebował 5-7 minut dłużej w piecu by być odpowiednio wypieczony. Trudno jednak powiedzieć w ciemno czy to na pewno o to chodzi.

    • Brygida 15 maja 2020 o 09:47
      Ocena:

      Witam, mam ten sam problem ,chleb jest w środku wilgotny ,pomimo tego jest pięknie wypieczony z zewnątrz i sprężysty w środku i nie ma zakalca , myślę że to chyba taka jego „uroda”. Chlebuś jest pyszny znika u mnie bardzo szybko nawet z samym masełkiem , a mąż najlepiej lubi go z smalcem 🙂

  • Kata_sratatata 9 lipca 2019 o 22:03

    A czy można użyć mąki żytniej 997? Tutaj w Niemczech chyba nie ma niższego typu… Użyłabym zakwasu pszennego, bo tylko taki mam, może to zrekompensowały problem z rośnięciem (bo rozumiem, że to jest problem w przypadku żytniej razowej…?)?
    Jeśli tak, to czy takie połączenie można by zastosować w wszystkich przepisach z (wyłącznie) mąką żytnią 720?

    • Tosia 19 lipca 2019 o 09:00

      Można zakwas pszenny stosować zamiennie z żytnim, nie ma problemu, proporcje bez zmian.
      Co do mąki, tak może być taka, tylko pewnie będzie trzeba dać więcej wody.

    • Kata_sratatata 5 lutego 2020 o 16:19
      Ocena:

      Z 997 wyszedł na medal, ostatnio piekłam z 1150 i też super.
      Jedno mam tylko zastrzeżenie, a mianowicie czas wyrastania – u mnie po 4,5 godzinach chleb NIGDY nie był wystarczająca wyrośnięty (a wstawiam go do piekarnika wygrzanego na 50 stopni i pilnuję żeby cały czas miał ciepełko). Ja wtedy zazwyczaj wyciągam go z piekarnika i zostawiam w temperaturze pokojowej na noc, co chyba jest za długo. Myślę, że optymalny czas to byłoby ok. 6 godzin w cieple lub z 10 (?) w temperaturze pokojowej.
      No ale wiadomo, przy każdym przepisie trzeba też głowy używać, więc daję 5 gwiazdek.

  • Magda 4 maja 2019 o 10:06

    Witam,czy mogę użyć mąki chlebowej 650?wyjdzie mi taki chleb?pierwszy raz piekę chleb na zakwasie żytnim i boję się, że nie wyjdzie.

    • Tosia 6 maja 2019 o 12:22

      Przedstawione proporcje są dla mąki żytniej. Jeśli chce Pani upiec chleb pszenny na zakwasie żytnim to proszę dobrać inny przepis, an blogu jest kilkaset receptur i wyszukiwarka , dla każdej mąki się coś znajdzie 🙂

  • Tomek 29 kwietnia 2019 o 20:52
    Ocena:

    Ten przepis jest prosty i niezawodny, od niego rozpocząłem niedawno moją przygodę z pieczeniem chleba. Pierwsze 2-3 wypieki wyszły „jako tako” ale teraz osiągam już to co chcę. Biorę zakwas dokarmiony 2 dni wcześniej i mąkę żytnią 720, zazwyczaj przygotowuję ciasto wieczorem i zostawiam do wyrośnięcia na noc (ok. 6-7 godzin), rano do piekarnika i po 40 minutach gotowe!

    Tosiu! Dziękuję za inspirację 🙂

  • Ala Maj 14 marca 2019 o 20:45

    W przepisie jest nieścisłość. W punkcie pierwszym czytamy:
    „Dodajemy aktywny zakwas, wlewamy letnią wodę i krótko wyrabiamy ciasto, jedynie do połączenia składników. ”
    Nie wyrabiamy ani troszkę. Należy jedynie zmieszać składniki. Nic więcej. Żadnego wyrabiania. Mieszamy – czym krócej tym lepiej, ale tak aby masa była jednolita. Dla mnie wyrabianie to coś innego niż mieszanie.
    Amen.

    • Tosia 26 marca 2019 o 09:44

      Jest to jedno słowo, ale widzę, że czasem szuka się problemu tam gdzie go nie ma.
      Zmieszanie składników ciasta może trwać 30 sekund, tutaj ciasto jednak wyrabiamy, bo trwa to 2 minuty, aby jednak miało elastyczny miąższ, a nie było zbytnio zbite.

    • Ala 5 kwietnia 2020 o 21:37

      Ja ręka mieszkałam i dla mnie to wyrabianie. Nie sadze żeby to była nieścisłość…

  • Karolina 12 marca 2019 o 19:12

    Zrobiłam ciasto na ten chlebek rano. Niestety po powrocie z pracy nie zdążyłabyś go zrobić, dac mu czas na wyrastanie i jeszcze upiec (za późno wtacam). Ciasto wypełniło formę po brzegi, ale jest idealnie płaskie. Czy możliwe, ze rosło za długo (ok 9h). To mi mówi intuicja… Da się je uratować? Jak postępować w takich sytuacjach, gdy nie ma możliwości by rosło krócej?

    • Tosia 26 marca 2019 o 09:41

      Tak, być może zostało przerośnięte i opadło. Mimo wszystko chyba dałabym szansę, szkoda wyrzucać.
      A w takich przypadkach polecam ciasto zostawiać w lodówce, to spowalnia proces wyrastania.

  • Marek 12 marca 2019 o 15:13

    Dodam kilka swoich, praktycznych uwag o pieczeniu żytniego chleba na zakwasie. Na początek zalecam pieczenie chleba z mąki chlebowej (typ 720), tak jak radzi pani Tosia, chleb razowy jest trudniejszy do upieczenia. Mąki tego samego typu z różnych młynów, a nawet z różnych partii różnią się nieco, dlatego zawsze radzę patrzeć na gęstość ciasta, a ilość wody nie musi być dokładnie taka jak w przepisie. Bezpieczniej jest zrobić ciasto nieco za gęste niż za rzadkie.
    Czas wyrastania bardzo zależy od użytej mąki i chleb zdecydowanie ma wyrastać nie na czas, ale tylko dotąd, aż dobrze wyrośnie, przy czym za długie wyrastanie i w konsekwencji „przerośnięcie” chleba w foremkach bywa gorsze od za krótkiego wyrastania. Arbitralne określenie czasu wyrastania na 4,5 godz. raczej się nie sprawdzi. Pozdrawiam

  • Dawid 17 lutego 2019 o 14:40

    Czy mogę ten chleb zostawić na noc w lodówce żeby urósł ?

    • Tosia 17 lutego 2019 o 16:40

      Można tak zrobić, ale po wyrośnięciu w lodówce zostawiłabym ciasto jeszcze na przynajmniej 30 minut w temperaturze pokojowej.

  • Enia 21 stycznia 2019 o 13:21

    Upiekłam dzisiaj chlebek według Pani przepisu. Ciasto na zakwasie świeżym, aktywnie pracujacym pięknie wyrosło. Zostawilam je na noc na ok. 8 godzin. Ale wyszło bardzo wilgotne i kleiste mimo, że piekłam je ponad godzinę. Mąż zaproponował, abym je włożyła do piekarnika na termoobieg na chwilę. Tak tez zrobiłam i uratowalam mój pierwszy chlebek. W smaku wyszedł pyszny. Posmarowany masełkiem- mniam. Ale będę probowala do oporu, aż wyjdzie perfekcyjny. Zastanawiam się tylko co zrobilam nie tak?. Może zmniejsze ilość wody podczas wyrabiania.

    • Tosia 22 stycznia 2019 o 08:53

      Proporcje czasem mogą się zaburzyć, a to mąka jest grubsza niż podany został typ, a to miarka lub waga kuchenna szaleje. Oczywiście powodów może być wiele, nawet kolejność dodawanych składników, wodę zawsze dodajemy na koniec. Ważne by pilnować konsystencji ciasta już przy wyrabianiu, jeśli jest za luźne, dosypujemy więcej mąki, jeśli za gęste dolewamy wody. Powinno być przyjemnie elastyczne.
      Życzę udanych wypieków!

      • Kasia 12 lutego 2019 o 09:05

        Witam, zrobiłam Twój chleb i niestety wyszedl jak zwykle mokry w środku, surowy. Wszystko zgodnie ze wskazówkami. Już to nie pierwszy raz kiedy typowo żytni chleb mi nie wychodzi, a niestety nie mogę jeść pszennego, mimo, ze przepis którego używam już od roku (piekę pszenny dla rodziny ze 100g dodatku mąki zytniej) wychodzi zawsze. Co jest nie tak? Zakwas od roku dokarmiany, chleb rósł 4.5h z zegarkiem w ręku. Jestem załamana..

        • Tosia 15 lutego 2019 o 11:15

          Dzień dobry,
          A czy inne chleby wychodzą? Z żytnimi to jest tak, że nie można ich za długo wyrabiać. 4,5 h to dobry czas na aktywny zakwas, ale może jest za młody i ciasto potrzebowało więcej czasu na wyrośnięcie? Jeszcze jeden problem to ewentualnie piekarnik, może grzałka nie piecze równo i dlatego chleb się nie zdążył dopiec.

        • Marek 12 marca 2019 o 17:14

          Dodam kilka swoich, praktycznych uwag o pieczeniu żytniego chleba na zakwasie. Na początek zalecam pieczenie chleba z mąki chlebowej (typ 720), tak jak radzi pani Tosia, chleb razowy jest trudniejszy do upieczenia. Mąki tego samego typu z różnych młynów, a nawet z różnych partii różnią się nieco, dlatego zawsze radzę patrzeć na gęstość ciasta, a ilość wody nie musi być dokładnie taka jak w przepisie. Bezpieczniej jest zrobić ciasto nieco za gęste niż za rzadkie.
          Czas wyrastania bardzo zależy od użytej mąki i chleb zdecydowanie ma wyrastać nie na czas, ale tylko dotąd, aż dobrze wyrośnie, przy czym za długie wyrastanie i w konsekwencji „przerośnięcie” chleba w foremkach bywa gorsze od za krótkiego wyrastania. Arbitralne określenie czasu wyrastania na 4,5 godz. raczej się nie sprawdzi. Pozdrawiam

  • Milena 12 stycznia 2019 o 07:22

    Witam. Od kilku już lat piękne chleb na zakwasie. Od jekis dwóch miesięcy bardzo słabości wyrasta i mocno jest kwaśny! Zakwas sie popsuł? Może jest już za stary?

    • Tosia 15 stycznia 2019 o 17:13

      Witam. Nie nie, wręcz przeciwnie, im zakwas starszy tym większą ma moc. Zdarza się jednak tak, że zakwas pleśnieje lub kwaśnieje. Proponuję przeprowadzić go do nowego wyparzoneho słoika i dokarmić. To mu może pomóc!

  • Krzysztif 18 listopada 2018 o 12:11

    Dzień dobry.
    Mam pytanie, piekę swoje chleby co kilka dni, jest to zawsze chleb na mące żytniej 700 z dodatkiem innej np żytniej 2000 lub orkiszowej 2000 na zakwasie żytnim który jesli nie umarł podczas suszenia i ozywiania pod koniec września to ma juz ok 5miesięcy.
    Czy jest mozliwe ze zrobic taki chleb zeby bym całkiem fajnie puszysty i z ladbymi regularnymi dziurkami ? Próbuję wlasnie taki chleb uzyskać, nie korzystam z przepisów lecz próbują uzyskać swoja kombinacje i efekt taki o którym wspomniałem. Jedno tez mnie zastanawia czy np taki chleb trzeba mieszać pare minut czy wystarczy zamieszać chwile zeby sie wymieszalo tylko ? Czy np na 300g żytniej 700 i 120 żytniej 2000 wody 300g bedzie za duzo? Jak tyle ostatnio dałem to był fajny wilgotny ale miałem wrażenie ze już było to na granicy ze jakbym dal wiecej wody to mógłby wyjść kleks. Czy jest mozliwe ze jak dodam jednak wiecej wody to efekt bedzie jednak lepszy ze zakwas bardziej zapracuje ? Zakwas dokarmianie np o 5 rano i mieszam juz ciasto o np 16 i piekę ok 20. Czy jak zakwas urósł ładnie i ma pełno pęcherzyków tzn ze jest mocno aktywny czy lepiej zeby jeszcze trochę popraciwal? A moze za bardzo jest aktywny bo w ciepłym stoi (koło lodówki ktora bucha cieplem zza pleców.
    Pozdrawiam i dziekuje za wszelka pomoc

  • Agnieszka 6 listopada 2018 o 19:00

    Witam.Właśnie upiekłam chlebek według Pani przepisu.Niby wszystko ok,a.chlebek wyrosl,dopieczony,ma fajne dziurki powietrza,tylko jest taki lekko klejacy,czy to normalne przy chlebie razowym.

    • Tosia 12 listopada 2018 o 18:34

      Razowy rzeczywiście jest z natury bardziej klejący, ale nie powinien lepić się do noża, więc być może potrzebował więcej czasu w piekarniku. Wbrew pozorom piekarnik piekarnikowi nie jest równy i u każdego chleb się trochę inaczej piecze.

  • Staszek 28 października 2018 o 23:35

    Witam Pani Tosiu,mam pytanko odnosnie proporcji na jeden chleb zytni.ile zakwasu,maki,wody I soli.z gory dziekuje.

  • Edyta 18 października 2018 o 09:39

    Witaj Tosia, czy po wyjęciu zakwasu z lodówki mogę go dokarmić w proporcji 200 g mąki i 200 ml wody? Czy może jest to za dużo? Czy istnieje jakieś maksimum?

    • Tosia 18 października 2018 o 10:29

      Wiele też zależy ile wcześniej było zakwasu w słoiku i jakiej wielkości naczynie, ale tak, taką ilością można, wszystko powinno być ok, jeśli zakwas ładnie bąbelkuje.

  • Gabrysia 7 sierpnia 2018 o 17:19

    Co jeśli mam zakwas wysuszony? Ile go dać i jak z nim postepowac?

    • Tosia 10 sierpnia 2018 o 10:42

      Wysuszony zakwas przekładamy do czystego słoika i dokarmiamy kilkoma łyżkami mąki żytniej razowej oraz letnią wodą, doprowadzamy do konsystencji gęstej śmietany, zostawiamy na 8 godzin, aż zacznie bąbelkować. Po tym czasie warto dokarmić jeszcze raz i zostawić na kolejnych kilka godzin, aby zakwas doszedł do siebie. Z aktywnym zakwasem można już piec, odmierzamy potrzebną ilość do ciasta, reszta do lodówki na następny raz 🙂

      • Gabrysia 10 sierpnia 2018 o 20:23

        A jakie proporcje żeby wyszło ok.150g zakwasu aktywnego? Przepraszam za takie pytania, ale jestem kajakiem odnośnie domowego wypieku pieczywa 😉

  • Beata 22 lipca 2018 o 19:37

    Witam,
    Upiekłam wczoraj chleb z Pani przepisu. Ciasto wyszło bardzo gęste, zbite. Piekł się ponad godzinę a i tak trudno go pokroić, jest bardzo lepki w środku i przykleja się do noża. Co mogło być nie tak?

    • Tosia 24 lipca 2018 o 13:05

      Dzień dobry,
      Powodów może być mnóstwo, prawdopodobnie po prostu zakwas nie był odpowiednio dokarmiony/aktywny. Zbity miąższ sugeruje, że w cieście było za mało wody. A jaki typ mąki został użyty? Przyklejanie się do noża sugeruje natomiast niedopieczenie chleba. A z piekarnikiem wszystko ok?

  • Beata 21 lipca 2018 o 11:46

    Witam,
    Właśnie wyrobiłam ciasto z Pani przepisu z tym że zwiększyłam porcję trzykrotnie (zazwyczaj pieczemy chleb raz na tydzień, chleb na zakwasie przechowywany w lnianych woreczkach nie czerstwieje). Zobaczymy jak wyjdzie 🙂 Zastanawiam się tylko czy konsystencja ciasta powinna być aż tak zbita. Raczej w przypadku chlebów żytnich powinno być ono luźniejsze, przynajmniej dotąd tak uważałam. Czy to jakiś problem z proporcjami?

    • Tosia 24 lipca 2018 o 13:13

      To się zdarza przy zwiększaniu proporcji, że coś po drodze się pozmienia. Ciasto powinno być plastyczne jak glina 🙂 Zawsze można dodać więcej wody!

  • Ola 19 lipca 2018 o 14:59

    Ciasto bardzo klei się do rąk. Wszystko robiłam według przepisu. Co robić? Dodać mąki?

    • Ola 19 lipca 2018 o 15:25

      Z powodu małego marudy wiszącego mi przy nodze nie doczytałam komentarzy do końca. Już wiem, że ma być kleiste, ale możliwe do formowania w mokrych rękach. Teraz czekam czy wyrośnie. Pozdrawiam

    • Tosia 24 lipca 2018 o 11:18

      Chleby żytnie mają to do siebie, że ciasto się lepi, można trochę podsypać mąką, albo zwilżyć dłonie wodą, to normalne 🙂

  • Maria 15 lipca 2018 o 09:46

    Jak najlepiej zamrozić i później rozmrozić upieczony już chleb?

    • Tosia 19 lipca 2018 o 13:32

      Ostudzony i upieczony chleb kroimy na kromki, mrozimy pojedynczo, wtedy szybciej się rozmraża 🙂

  • Kasis 10 lipca 2018 o 07:12

    Mnie zastanawia tylko papier do pieczenia ? Z tego co czytałam nie robi się tego bo chleb robi się mokry albo nawst nie dopieczony od spodu. Chleby pieke od kilku miesiecy na wlasnym zakwasie czasem dodaje szczyptę drożdży. Ogólnie wychodzą pyszne czasem zdarzy się porażką ale któż jej nie przeżył ? właśnie zaczynam mieszać ciasto na ten chlebek i czuje rozterek z powodu papieru do pieczenia ??

    • Tosia 10 lipca 2018 o 10:47

      Chleb pieczony z formie z pergaminem wcale nie wychodzi mokry, jeśli ciasto ma odpowiednie proporcje i zaraz po pieczeniu przerzucamy bochenek na kuchenną kratkę. Papier do pieczenia nie jest obowiązkowy, można posmarować formę tłuszczem i posypać np. bułką tartą lub otrębami 🙂

  • Anita 26 czerwca 2018 o 12:41

    Aha i jeszcze jedno. Zakwas mam ok. 12 dniowy (wczoraj wyjęty z lodówki, po paru godzinach dokarmiony, dziś rano wymieszany i dodany po 150g wg przepisu) . Czy w związku z tym powinno dłużej rosnąć? Jak na razie ciasto leży ok. 3h i nie zmianilo swojej objętości. Po jakim czasie powinno zacząć rosnąć? Czy może włożyć je do piekarnika na 30°?

    • Tosia 3 lipca 2018 o 12:28

      Nie ma zasady, każdy zakwas reaguje inaczej, a ten jak widać jest młodziutki i potrzebuje więcej czasu. A udało się coś na nim wcześniej upiec? Ja bym czekała, aż ciasto w ogóle ruszy, być może to się nie uda i trzeba wtedy do ciasta dodać trochę drożdży, bo zakwas za młody.

  • Anita 26 czerwca 2018 o 10:49

    Na którym poziomie w piekarniku piec ten chleb? Czy piekąc dwa chleb jednocześnie, zachować temperaturę i czas pieczenia ten sam ców przepisie?
    Czy ten chleb można zamrozić?

    • Tosia 26 czerwca 2018 o 11:50

      Zawsze pieczemy na środku, metodą góra-dół, jeśli inaczej to jest to zaznaczone w przepisie.
      Jeśli pieczemy dwa chleby na raz to nie zmieniamy temperatury, czas wydłużamy proporcjonalnie do zwiększenia proporcji, czyli np. o połowę dłużej, jeśli zwiększamy ilość składników x 0,5.
      Chleb można mrozić, polecam przed tym pokroić na kromki.

  • Klara 17 maja 2018 o 10:48

    Dzień dobry,
    Dzisiaj chciałabym zabrać się za pieczenie chleba ( zakwas mam aktywny już od dwóch dni 🙂 ). I tu jest moje pytanie, ponieważ dysponuję dość słabym piekarnikiem i często wychodził mi lekki zakalec, jak można go uniknąć? Np poprzez zmniejszenie temperatury i wydłużenie czasu pieczenia?

    Pozdrawiam!

    • Tosia 17 maja 2018 o 11:51

      Dzień dobry,
      Nie, nie, proszę nic nie zmieniać w przepisach na razie i najpierw sprawdzić czy ładnie chleb wyjdzie. To niekoniecznie kwestia piekarnika, temperatury, a może np. sposoby wyrabiania chleba. Najpierw proponuję to przetestować. Tak sobie myślę, że może po prostu dolna lub górna grzałka piekarnika się popsuła, stąd te zakalce?
      Pozdrawiam 🙂

  • Iwona 29 kwietnia 2018 o 08:19
    Ocena:

    Przepis świetny. Chleb pyszny. Robię go z przyjemnością, nie wymaga dużo pracy a chleb upieczony w sobotę wystarcza mi na cały tydzień i do końca jest smaczny i nie wysycha. ☺

  • Ada 8 kwietnia 2018 o 20:42

    Zrobiłam dzisiaj chlebek, wyrósł w tempie ekspresowym. Skórka też jest chrupiąca, ale nie twarda. Natomiast górna skórka oddzieliła się od miąższu chleba, tak powinno być?

    • Tosia 9 kwietnia 2018 o 20:15

      Nie powinno tak być, zazwyczaj dzieje się tak jak dodamy do ciasta i zakwas i drożdże lub za dużo drożdży, ewentualnie wody. Może ciasto było za luźne?

  • Maja 713 6 lutego 2018 o 23:11
    Ocena:

    Polecam ten przepis – prosty i jednocześnie bardzo dobry chlebek, niewymagający. Jedyne co to zmniejszyłam ilość wody o 100 ml mniej. Lubi też wyrosnąć w ciepełku – 40-50 st w piekarniku, zdecydowanie mniej rośnie jeśli się go tak nie dopieści 🙂 i jaki pulchny -jak na żytni -i wg rozkładu temperatur Pani Tosi wychodzi chrupiący aż drzazgi lecą!

  • Adam 2 lutego 2018 o 14:20
    Ocena:

    Nie ma się co łudzić. Nad dobrym chlebem trzeba popracować. Jak ktoś lubi zakalec to polecam ten przepis:) Ja dzisiaj robiłem chleb z tego przepisu pierwszy i ostani raz.

    • Tosia 2 lutego 2018 o 18:01

      To ciekawe, bo innym chleb z tego przepisu wychodzi, może zatem to nie wina przepisu? 🙂

    • AgaJa 4 kwietnia 2018 o 09:36
      Ocena:

      Ja też wczoraj zrobiłam chleb z tego przepisu pierwszy raz i na pewno nie ostatni. Przepyszny! Pięknie wyrósł, jest doskonale sprężysty, żadnego zakalca. Polecam z czystym sumieniem.

    • Zdzisław 29 sierpnia 2022 o 04:21

      Chyba ma Pan racJę. W przepisie jest zbyt dużo wody.

      • Małgosia 29 sierpnia 2022 o 08:39

        Różne mąki w różny sposób chłoną wodę, ale postaram się to sprawdzić jak najszybciej i w razie konieczności naniosę poprawki.

  • Natalia 20 stycznia 2018 o 14:09
    Ocena:

    Super przepis! Mój ulubiony.

  • Kasia 13 stycznia 2018 o 07:47

    Ciasto wyroslo pieknie, pieklam w 210st przez 50 min ale mam wrazenie ze sie nie dopiekl. Czy nastepnym razem piec dluzej czy cos moze zle zrobilam? Uzywam wagi kuchennej i scicle trzymalam sie przepisu.

    • Tosia 14 stycznia 2018 o 18:49

      A był pieczony metodą góra-dół i wsadzony do rozgrzanego piekarnika? Może piekarnik gazowy i nierówno piecze?
      Zawsze lepiej piec dłużej do suchego patyczka niż trzymać się kluczowo czasu podanego w przepisie, bo jednak piekarnik piekarnikowi nierówny.

  • Ewelina 20 grudnia 2017 o 13:47
    Ocena:

    Dzień dobry,
    piekłam ten chlebek już kilka razy, zawsze wychodzi pyszny. Chciałabym go wyjątkowo upiec rano przed wyjazdem do rodziny na Święta. Czy mogę schować go w keksówce do lodówki na czas wyrastania? Ile godzin może wyrastać w lodówce, żeby nie był za kwaśny? Z góry dziękuję za opdowiedź.

    • Ewelina 29 grudnia 2017 o 11:03

      Schowałam chlebek do lodówki i nie wyrósł nawet milimetr 🙁 na przyszłość zostawię w temperaturze pokojowej, widocznie mój zakwas jest jeszcze za słaby…

      • Tosia 29 grudnia 2017 o 21:28

        Wszystkie przepisy napisane są z myślą o aktywnym zakwasie, więc jeśli mamy świeżo wyhodowany to się zdarza, że wyrasta dłużej, czy nocną metodą nie wyrośnie jak należy. Proszę cierpliwie dokarmiać 🙂

  • aq 18 grudnia 2017 o 11:45

    Ile zakwasu musiałbym dać na 850g mąki bo chcę upiec dwie większe keksówki

    • Tosia 18 grudnia 2017 o 20:17

      Jeśli na dwie keksówki to proponuję po prostu wszystkie składniki x2, wtedy będzie jak należy 🙂

  • Marta 24 listopada 2017 o 06:25

    Dopiero zaczynam przygodę z pieczeniem chleba. Zrobiłam wszystko dokładnie tak, jak w przepisie. Zakwas był babelkujacy, odpowiednio dokarmiony, ilości maki, zakwasu i temperatura wody jak w przepisie, ciasto wyrastało w cieple 4,5h, a po upieczeniu – klejący jakby zakalec. 🙁 jaka może być przyczyna ?

    • Tosia 25 listopada 2017 o 22:35

      Młody zakwas ma to do siebie, że czasem nie ma tyle mocy co starszy zakwas i potrzebuje więcej czasu na wyrośnięcie ciasta. Jeśli chleb wychodzi klejący to być może po prostu się też nie dopiekł odpowiednio.

  • Anna 21 listopada 2017 o 17:30

    Piekę chleb od dwóch tygodni! Na poczatku był to chleb drożdżowy pszenno-żytni! Ładnie wypiekał się i był smaczny! Tydzień temu dostałam zakwas od koleżanki i upiekłam pierwszy chleb żytni na zakwasie! 🙂 Urósł, ładnie sie upiekł i zakochałam się w tym prostym, żytnim chlebie…… Zakwas w lodówce ma się dobrze, bąbelkuje i ma zapach octowo-jabłkowy! 🙂 Następny chlebek upiekę dyniowy, z dynią Hokkaido, moja ulubiona dynia ze względu na kolor! Bardzo dziękuję za dopracowane przepisy i za solidne prowadzenie strony!!!! 🙂 🙂 🙂

  • Wicio 6 listopada 2017 o 20:27

    Proszę napisz czy do składników w chlebie Pszenno żytni na zakwasie dodam 1łyżkę cukru to błąd, oraz czy zamiast wody można dać mleko.
    Zakwas zrobiłem tak jak u Ciebie i widać w nim dziurki z powietrzem czyli bąbluje. Ale wspieramy się z mamą co do cukru i mleka odpisz proszę. Pozdrawiam

    • Tosia 6 listopada 2017 o 20:49

      Cukier jest tu niepotrzebny, bardziej lubi się z drożdżami spożywczymi. Wodę można zastąpić mlekiem w takich samych proporcjach 🙂

  • Przemek 29 października 2017 o 18:31

    Witam,
    Chcialbym zapytac jak jest ze zdejmowaniem papieru z chlebka. Trzeba zrobic to zaraz po wyjeciu z formy?? Niestety odchodzi mi razem z warstwa chleba. Probuje zdjac go zaraz po wyjeciu..

    • Tosia 30 października 2017 o 09:31

      Dzień dobry,
      Najlepiej zrobić to od razu po upieczeniu. Proponuję smarować papier do pieczenia tłuszczem przed włożeniem ciasta. Wtedy nie będzie się przyklejało.

  • Małgorzata 10 września 2017 o 19:46

    Ten chleb jest super. ma taki orzechowy smak polecam, następnym razem dodam trochę ziaren :)Pozdrawiam wszystkie „piekarniczki”

  • Kasia 8 września 2017 o 12:44

    Chlebek upiekłam z podwójnej porcji, wyszedł pyszny. Zakwas też z Twojego przepisu. Dodałam tylko ziaren słonecznika i posypałam czarnuszką.

  • Jola 7 września 2017 o 15:07

    Mam pytanie dotyczące zakwasu . Robię od pół roku zakwas żytni i piekę pyszne chlebki mieszanie z mąki pełnoziarnistej pszennej i żytniej po połowie. Zakwas dokarmiam codziennie po 3-4 łyżki mąki i wody, a piekę chlebki co trzy dni w ilości dwie foremki. Zawsze w słoiku zostają ok. 2 łyżki zakwasu, i tak dokarmiając – na trzeci dzień mam wystarczającą ilość zakwasu żeby znowu upiec. I tak ciągle . Czy coś robię źle, że mój zakwas w ogóle nie ląduje w lodówce, tylko ciągle stoi w kuchni ?
    Zaznaczam , że jest ok, pięknie pachnie , bąbelkuje jak należy, a chlebki też są pyszne . Proszę o rozwianie moich wątpliwości
    Pozdrawiam
    Jola

  • Początkująca 4 września 2017 o 21:18

    Dziękuję za odpowiedź. Zapytałam ogólnie, ponieważ bez względu na rodzaj chleba, który zrobię, zawsze skórka wychodzi mi twarda 🙁 i niestety nie rekompensuje to zjadliwy środek 🙂

  • Początkująca 3 września 2017 o 19:52

    Witam,
    proszę o wskazówki co robię nie tak, że za każdym razem cała skórka chleba (nie tylko ta część wierzchnia) jest bardzo mocno chrupiąca, żeby nie napisać twarda. Środek jest mięciutki.
    Czyżby za wysoka temperatura pieczenia, czy brak podczas pieczenia pojemnika z wodą?

    • Tosia 4 września 2017 o 18:55

      Dzień dobry,
      A pyta Pani ogólnie czy konkretnie w tym przepisie. Woda na pewno pomoże, bo naparowany piekarnik rozmiękczy skórkę, będzie chrupiąca, ale wilgoć sprawi, że nie będzie twarda.

  • joanna 22 sierpnia 2017 o 10:55

    Dzięki za przepis. Wszystko ładnie wyrosło przez noc (6h), nie skrapiałam wodą, a i tak skórka była chrupiąca. Miałam keksówkę o tych wymiarach i wysokości 8cm, ciasto dosyć lepkie, lepiej wyrabiać ręką niż na haku. Włożyłam chleb do zimnego piekarnika, nastawiłam 210 stopni, bez termoobiegu, po jakiś 10 min się nagrzał do potrzebnej wartości o od tego czasu odmierzyłam 40min, więc siedział trochę dłużej, ale nie było mowy o zakalcu

    • Tosia 22 sierpnia 2017 o 12:21

      Ok, ale polecam wkładać jednak do rozgrzanego piekarnika, to spora różnica chociażby w skórce 😀

  • Kamila 6 sierpnia 2017 o 10:05

    Jaka moze być przyczyna tego, że skórka jest bardzo twarda? Zmoczyłam wierzch przed pieczeniem. Dzieje się tak za każdym razem. Co mogę zrobić?

    • Tosia 6 sierpnia 2017 o 22:18

      Właśnie to skropienie wodą sprawia, że skórka wychodzi mocniej chrupiąca. Pewnie wiele też zależy o wyrastania, by ciasto nie wysychało i od pieczenia. Jeśli temperatura jest za wysoka to się robi twarda skórka.

  • Małgorzata 21 lipca 2017 o 13:51

    Witam
    Mam dwa pytania czy chleb powinien być pieczony w keksówce z papierem do pieczenia? W innym przepisie na tej stronie jest bez papieru a przyznam, że mam dużo kłopotu z oklejaniem papieru dlatego chciałabym zacząć piec bez niego 🙂
    Pozdrawiam serdecznie

    • Tosia 24 lipca 2017 o 22:56

      Wszystko zależy od tego jakie mamy formy. Można keksówkę posmarować tłuszczem/ewentualnie dodatkowo posypać mąką/bułką tartą, można użyć tylko pergaminu, albo posmarować formę tłuszczem, wyłożyć pergaminem i posmarować jeszcze w środku papier, wtedy na pewno się nie przyklei 🙂

  • Ola 10 lipca 2017 o 22:23

    Witam serdecznie. Dostałam zakwas od piekarza i od 3 dni trzymam go w lodówce. Czy przed zrobieniem chleba powinnam zakwas dokarmić? Jeśli tak to ile godzin wcześniej i czy ma stać w temperaturze pokojowej?

  • Ewelina 7 lipca 2017 o 13:43

    Dzień dobry:)
    A czy chlebek mogę zostawić na dłużej do wyrośnięcia niż 4,5 godziny?
    Czy jeśli wyrobię go wieczorem może przenocować i rano go upiekę? Jeżeli tak to w jakich warunkach mogę zostawić chleb? Czy może być przez tą noc np w piekarniku? – oczywiście wyłączonym.
    Pozdrawiam serdecznie

    • Tosia 7 lipca 2017 o 15:50

      Dzień dobry,
      Nie nie, nie można przedłużać wyrastania w temperaturze pokojowej. I nie radziłabym też trzymać ciasta w piekarniku, tym bardziej, że mamy lato.
      Proponuję metodę nocną, czyli wstawić ciasto do lodówki. Rano doprowadzić do temperatury pokojowej i upiec 🙂

      • Ewelina 7 lipca 2017 o 23:40
        Ocena:

        Udało się! Upiekłam mój pierwszy chleb na zakwasie ! 😀 Może nie wyszedł tak ładny i puszysty jak Pani, ale jest bardzo dobry. W zeszłą niedzielę upiekłam pierwszy chleb na drożdżach, po czym zdecydowałam, że czas na wyższy poziom. Od poniedziałku wyhodowałam zakwas i jest 🙂 Z chęcią będę korzystała z Pani innych przepisów i doskonaliła się w pieczeniu chlebków. Zastanawiają mnie jednak jeszcze 2 rzeczy:
        1. Jeżeli chcę zrobić kolejny chleb i nakarmiłam już mój zakwas wyjęty z lodówki, który będzie dobry za ok 12 godzin (z tego co przeczytałam) – to mogę już robić na tym zakwasie chlebek – za te 12 godzin, czy powinnam nakarmić go ponownie i wyrobić chleb do 8 godzin od karmienia aby zakwas był 'aktywny’?
        2. Który chleb wg Pani wiedzy i doświadczenia będzie najdłużej świeży i może być najdłużej przechowywany?

        Bardzo dziękuję !! Pozdrawiam

        • Tosia 9 lipca 2017 o 14:02

          Super! Trzymam kciuki za kolejne wypieki 🙂
          1. Zakwas wyciągamy z lodówki, doprowadzamy do temperatury pokojowej lub od razu dokarmiamy. Po 8-10 h jest gotowy, 12 to już trochę za długo. I po tych 8 h przygotowujemy ciasto 🙂
          2. Nie ma reguły co do tego który chleb najdłużej będzie świeży. Raczej te na zakwasie bez dodatków.
          Pozdrawiam!

  • Anula 1 lipca 2017 o 20:05
    Ocena:

    Chleb naprawdę prosty w przygotowaniu. Jak nie chcę mi się „bawić” w tradycyjny żytni na zakwasie gdzie robimy na wstępie zaczyn to korzystam z tego przepisu. Naprawdę dobry. Jedyne co modyfikuję to ilość wody – zawsze daję tylko 300ml. Kiedyś jak zaczynałam swoją przygodę z chlebem żytnim na zakwasie (bo drożdży nie mogę) to był pod przepisem na zakwas, przepis na tradycyjny chleb żytni na zakwasie. Teraz nie mogę go znaleźć. Ukrył się pod inną nazwą?

  • Joanna 28 czerwca 2017 o 23:37

    Czy dobrze rozumiem, że ciasto ma być na tyle zwarte, by móc w rękach wyrabiać? A jeśli ciasto będzie za luźne to czy można dodać mąki?

    • Joanna 29 czerwca 2017 o 14:39

      inaczej, to ciasto ma być konsystencji gliny albo takiej pasty?

    • Tosia 29 czerwca 2017 o 16:26

      Raczej konsystencja gliny, ciasto żytnie jest z natury dosyć klejące, więc dosypanie mąki nic nie zmieni. Dlatego żytnie chleby pieczemy w formie 🙂

  • Ulka 12 czerwca 2017 o 20:23

    Witam. Pierwszy raz upiekłam wg przepisu pani Tosi na zakwas i chlebek i wyszedł bardzo smaczny i piękny chlebuś. Zakwas był z pięciu dni. Pozdrawiam

  • Milka 6 czerwca 2017 o 21:07
    Ocena:

    Zrobiłam chlebek ale wyszedł za kwasny. Są się jako tako zjeść ale gdzie błąd? Zakwasik był od znajomej, dokarmialam na dzień wcześniej o 16:00 i wymieszałam na wyrosniecie rano. Po 4 godziach bardzo mało wyrosl, dopiero po 7 podwoil swoją wielkość a wtedy już piekło się bez problemu.

    • Tosia 6 czerwca 2017 o 23:00

      Nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam, zakwas po 4 godzinach mało wyrósł, czyli o 20, a dopiero po 7 godzinach, czyli o 23 był gotowy. Czy rano? Bo zakwas nie powinien stać dłużej niż 8 godzin, więc jeśli chleb wyszedł kwaśny to wszystko jasne, to z powodu przedłużenia czasu wyrastania zakwasu 🙂

  • Albert 30 maja 2017 o 20:31
    Ocena:

    Próbowałem dwa razy i to samo. Ciasto mieszam łyżką bo bardzo klei się do rąk. Po przełożeniu do blachy ładnie wyrasta, jest ładnie wypełniony pęcherzykami powietrza ale strasznie kleisty i skórka odchodzi zarówno z góry jak i po bokach.
    Ciężko to pokroić bo się rozlatuje i przykleja do noża.
    Wszystko robione zgodnie z tym przepisem. Zakwas wydaje się być dobry bo inaczej ciasto by tak ładnie nie wyrastało. Co mogę zmienić żeby chleb się tak nie kleił? A może ten typ tak ma bo czytam komentarze to dużo ludzi o tym pisze…

    • Tosia 31 maja 2017 o 16:00

      Ciasto żytnie przy wyrabianiu zawsze jest klejące, to naturalne zjawisko.
      Ale coś chyba z proporcjami poszło nie tak jak trzeba, bo jak skórka odchodzi od miąższu to zazwyczaj znaczy, że dodano za dużo zakwasu/drożdży. Jest też taka opcja, że przy tym mieszaniu ciasto było za słabo wyrobione i nie stworzyło elastycznej całości.
      A czy ten zakwas był dokarmiany przez pieczeniem? Chleb pieczony w rozgrzanym piekarniku?

      • Albert 31 maja 2017 o 19:53

        Wszystko zgodnie z przepisem. Zakwas nakarmiony, piekarnik rozgrzany, proporcje jak w przepisie co do grama więc muszą się zgadzać.
        Zakwas jest w porządku bo zrobiłem wczoraj na nim chleb ale z pszennej mąki i ładnie wyrósł, skórka się nie odkleja i nic się nie sypie ani nie przykleja.
        Chciałbym taki sam efekt uzyskać na mące żytniej. Spróbuję następnym razem z dłuższym wyrabianiem ciasta ale czytałem, że ciastko z mąki żytniej wyrabia się krótko, u mnie po około minucie wszystko było połączone.

  • Anna 28 maja 2017 o 21:22

    pierwszy raz piekę chleb, na świeżo zrobionym zakwasie. na wierzchniej skórce w piekarniku powstał biały nalot. czy to normalne? czy to pleśń?

    • Tosia 29 maja 2017 o 12:20

      Nie bardzo rozumiem, w trakcie pieczenia na skórce chleba zrobił się biały ślad? W piekarniku nagle pleśń nie mogła wyrosnąć w trakcie pieczenia, pewnie ciasto było z wierzchu posypane mąką i tyle 🙂 Ale nie widzę tego, więc ciężko powiedzieć.

  • Ewa 14 maja 2017 o 08:57

    Wczoraj w nocy upeklam mój pierwszy. Zakwas też w oparciu o Twój przepis tylko dodawałam mniej przy dokarmianiu: 50g mąki / 50ml wody. Chleb cudo, smaczny. Piekłam na termoobiegu 20min 210°, potem 10′ 180°, potem 10′ 170°. Rewelacja, bardzo dziękuję za przepis i komentarze. Przeczytałam wszystko. Acha, w moim przypadku wyłożenie papierem formy nie sprawdziło się. Ciężko było potem papier na gorąco oderwać. Następnym razem bez papieru:)

    • Tosia 15 maja 2017 o 16:27

      Dzięki za komentarz, trzymam kciuki za kolejne wypieki 🙂
      Co do przyklejania się ciasta do papieru, a był to na pewno pergamin? W takim razie mogę podpowiedzieć, aby papier delikatnie posmarować w keksówce olejem/oliwą/masłem. Wtedy na pewno się nie przyklei.

  • Anna 16 kwietnia 2017 o 21:58

    Witam.
    Chciałabym dopytać o kilka rzeczy, bom początkująca zupełnie 🙂

    1. Zakwas mam ok. półtoramiesięczny, samodzielnie wyhodowany. Jeśli nie zamierzam piec w ciągu 3-4 dni, to czy muszę go wstawić do lodówki i dokarmiać raz w tygodniu, jeśli dłużej nie piekę? Czy jednak mogę go trzymać poza lodówką i dokarmiać raz dziennie przy pieczeniu chlebka raz na 3-4 dni? Jak będzie lepiej? I czy to zwiększy jego „moc”? I jak często go przeprowadzać do „czystego” słoika?

    2. Zakwas zapaszek ma konkretny 😉 bąbelki w nim są, ale niestety chlebek z podobnego przepisu (w moim, od znajomej, jest mniej wody, a więcej zakwasu) strasznie długo rośnie. Pierwszy urósł po 5 godzinach, więc jeszcze ok, ale kolejnym dwóm zajęło to dobre 7-8 godzin. A znajomej (z pięcioletniego zakwasu) rośnie tylko 2 godziny. Moje rosły na grzejniku, bez przeciągów, ostatni w piekarniku na minimum. Czy jest jakiś sposób na szybsze rośnięcie? Bo jeśli tak po prostu ma być, to wstawię wieczorem, zostawię na noc do wyrośnięcia i rano upiekę przed pracą, to też sposób, przy pracy w godzinach biurowych.

    3. I najważniejsze – wiem, że już kilka osób o to pytało, ale pozwolę sobie jeszcze raz.
    Chleb wychodzi, jakby to opisać…, mokry w środku i klei się do noża i do zębów… Do pierwszego już wiem, że dałam za dużo zakwasu i piekłam za krótko, do drugiego dałam mniej zakwasu, więcej wody, piekłam 40 minut (10 minut w wyższej + 30 w niższej temperaturze) i to samo. Przy trzecim proporcje podobne, ale mniej wody, piekłam godzinę i znów to samo. Piekarnik ustawiony na góra-dół. Co robię nie tak? Zaznaczę, że od razu po upieczeniu wyjmuję z keksówki, z papieru i kładę na kratce do wystygnięcia, potem przykrywam ściereczką i daję mu postać na wierzchu kilka godzin. A może posypanie po wierzchu pestkami słonecznika i siemienia lnianego coś psuje w procesie pieczenia?

    4. Jakiej konsystencji powinien być zakwas? Bo przyznam, że już się gubię. Zaglądałam na wiele stron i na każdej jest inaczej. Mój jest mniej więcej jak gęsty budyń, jak humus. Czasem na wierzchu zbiera się płyn. Czy to dobrze? Czy przy dokarmianiu powinnam ten płyn wylać, czy wmieszać go do zakwasu razem z dodaną mąką i wodą? Poza tym mąka razowa żytnia 2000 dalej w nim „pływa” w postaci drobinek/otrębów. To nie jest taka gładka paćka. Czy tak ma być?

    Z góry dziękuję za jakiekolwiek sugestie.

    • Tosia 17 kwietnia 2017 o 13:32

      Dzień dobry!
      1. Proponuję przechowywać na co dzień zakwas w lodówce, dokarmiać chociaż raz na tydzień i wtedy wyciągać 🙂 Jeśli chodzi o przeprowadzki, to zależy jak się zakwas zachowuje. Myślę, że mniej więcej raz na miesiąc dobrze zakwasowi to zrobi 🙂
      2. Wiele zależy od przepisu, a rozumiem, że zakwas jest młody i niedawno go Pani wyhodowała? Pewnie potrzebuje czasu, aby nabrać mocy 🙂 Ja bym cierpliwie dokarmiała, czasem można do ciasta dodać szczyptę drożdży, aby przyspieszyć proces wyrastania. A może to po prostu kwestia receptury? Proponuję spróbować upiec z kilku przepisów. Ciasto też nie może za długo wyrastać, bo się stanie kwaśne.
      3.W tym pytaniu musiałabym znać dokładną recepturę, aby pomóc. Zastanawiam się czy przypadkiem też Pani zakwas przypadkiem jeszcze nie jest na tyle silny, aby upiec na nim chleb, stąd też mogą być problemy.
      4. Zakwas może mieć różną konsystencję i hydrację, zależy na jakim wypieku nam zależy. Zazwyczaj określamy jako konsystencja gęstej śmietany. Na wierzchu zbiera się płyn jak jest za dużo wody. Wystarczy odlać i wymieszać. A zakwas trzeba wymieszać tak, aby była to zwarta jedność.
      Powodzenia i pozdrawiam!

    • Anita 31 lipca 2018 o 20:02

      Z moim poszukiwan wynika ze chleb zytni (wylacznie z maki zytniej) sie nie wyrabia ale miesza do palaczenia skladnikow. Kleistosc jest skutkiem nadmiernej ilosci wody. Jutro robie nastepna probe… Wyszedl piekny na zew ale w srodku nadal sie troche klei 🙁

      • Tosia 6 sierpnia 2018 o 12:19

        Tak, pisałam o tym w poradnikach i staram się zaznaczyć w wielu przepisach. Chociaż z mąki żytniej jasnej warto jednak odrobinę dłużej niż przy razowcu wyrabiać ciasto.

  • Ilona 14 marca 2017 o 12:32

    Solidnie to znaczy raz a dużo czy kilka razy po trochę? I jeszcze pytanie czy zakwas po dokarmieniu musi stać koniecznie bez przykrycia? Robi się porządna skorupa którą tak naprawdę wywalam…

    • Tosia 14 marca 2017 o 15:50

      Lepiej raz dużo. Zakwas wysycha jak ma za mało wody, można przykryć gaza ewentualnie, ale zakwas musi oddychać aby babelkować 🙂

      • Ilona 15 marca 2017 o 20:25

        ok, dziękuję 🙂

      • Ilona 16 marca 2017 o 15:20

        No więc tak… 🙂 dokarmiłam solidnie i chleb urósł idealnie… ale opadło mu się po wyjęciu z piekarnika… jaka może być tego przyczyna?

        • Tosia 17 marca 2017 o 05:01

          Już po upieczeniu? Albo za dużo wody w cieście, albo za dużo zakwasu, albo ciasto za długo rosło 🙂

          • Ilona 17 marca 2017 o 12:39

            Pani to ma odpowiedź na wszystko 🙂 A możliwe jest że w mieszkaniu było za zimno? Miałam porządnie wywietrzone…

  • Ilona 12 marca 2017 o 18:02

    Witam,
    robiłam ten chleb już 4 razy. Dwa pierwsze razy (od razu po wyhodowaniu zakwasu) chleb cudownie wyrósł. A dwa koleje zdecydowanie nie. Tak jakby zakwas stracił moc, a powinno być chyba dokładnie odwrotnie? Dodam tylko że zawsze wyrasta chleb (i zakwas w nocy) w tych samych warunkach czyli piekarnik nagrzewam do 50 stopni, a później zostawiam tylko włączoną lampkę. Nie wiem czy zakwas powinnam dokarmiać częściej, nawet jak nie zamierzam piec chleba? Bo zdarzyło się, że stał w lodówce ok 5-6 dni bez aktywowania. Myślałam że to zmiana mąki na inną firmę tak zadziałała, ale też nie, bo wróciłam dziś do pierwszej mąki i też nie wyrósł. Ma Pani jakiś pomysł co jest nie tak? Byłam zachwycona moimi dwoma pierwszymi wypiekami, a teraz troszkę mniej 🙁

    • Tosia 13 marca 2017 o 01:56

      Trudno mi powiedzieć w ciemno, pewnie to kwestia zakwasu. Jak z zakwasem wszystko ok to wystarczy dokarmiać raz na tydzień, ale skoro sa problemy to proponuję zrobić przeprowadzkę do nowego słoika i solidnie dokarmić.

  • Arleta 11 marca 2017 o 21:53
    Ocena:

    Dzień dobry.
    Mam pytanie czy można użyć innej mąki??? 🙂

    • Tosia 13 marca 2017 o 01:46

      Myślę, że to bes sensu, gdyż z maki żytniej piecze się insczej. A na blogu jest super wyszukiwarka i kilkaset przepisów. Ten zdecydowanie nie jest najlepszy 🙂

  • Katarzyna 4 marca 2017 o 18:04

    Dzień dobry. Zamierzam piec! Jeden wielki problem- nie mam wagi… Ile to jest 150g zakwasu??? Czy możecie mi przełożyć to na np.łyżki?? Proszę!

    • Tosia 4 marca 2017 o 20:35

      Proponuję zakupić prostą wagę kuchenną, można dostać w każdym markecie, a to niezbędny sprzęt przy wypieku chleba, bo łatwo popsuć proporcje 🙂
      Łyżka zakwasu to mniej więcej 7 g.

  • Dorota 3 marca 2017 o 15:28

    Witam, moje ciasto było bardzo gęste, ze nie chciało odchodzić od łyzki przy przekładaniu, czy takie ma byc? Zakwas świezo zrobiony, w dniu pieczenia bardzo urósł i babelkował ale opadł. Czy tak powinno byc? Ciasto wyrosło ale niestety opadło w trakcie pieczenia, skórka delikatnie miejscami odchodziła. Zakwas i ciasto trzymałam w piekarniku przy lampce. W srodku za bardzo kleisty ale nie zakalec. Mojemu synowi bardzo smakuje 😉 Co poszło nie tak? Prosze o podpowiedz.

    • Tosia 4 marca 2017 o 20:32

      Zakwas i ciasto opadają np. gdy za długo wyrastają. Jest to jednak zakwas młody, więc przypuszczam, że nie jest jeszcze odpowiednio aktywny, raczej w takich wypadkach potrzebuje więcej czasu na wyrastanie. Ciasto na chleb żytni jest gęste z zasady, to zupełnie normalne. Proponuję cierpliwie dokarmiać zakwas aby nabierał siły, będzie coraz lepiej 🙂

  • Grzegorz 20 lutego 2017 o 13:09

    Piekłem chlebek dokładnie z tego przepisu i zawsze zakalec wychodził, spalony z zewnątrz i mokra glina w środku. Po wielu nieudanych próbach zmodyfikowałem przepis i voila, chlebek wyszedł rewelacyjnie. Zmieniłem kilka rzeczy, mniej wody i porządnie wyrobione ciasto oraz pieczenie w dwóch temperaturach 20 minut w 220 stopniach i później 180 do końca.

  • Olka 17 lutego 2017 o 21:11

    Powiem tak, proporcje nie są zbyt dobrze dobrane. Za każdym razem gliniasty w środku i nie wyrośnięty,zbyt długi czas oczekiwania na wyrośnięcie i baaardzo wierzch twardy ? w końcu wybrałam się do piekarni,ponieważ uwielbiam robić różnego rodzaju wypieki i nie mogłam się pogodzić,dlaczego mi nie wychodzi. Wzięłam naturalny zakwas (taki jaki powinien być) i Pani udzieliła mi kilka istotnych informacji. Przede wszystkim na żytniej mące chleb nie urośnie i musi być chociaż 100 gram mąki pszennej!!! a reszta 400 zytniej, wody 250 ml (450 to za dużo!!!) 2 łyżeczki soli, i 1h czekałam aż wyrośnie po godzinie zrobiłam dziurki aby dostało się powietrze i jeszcze tak z 20 min. i jeszcze bardziej urósł,zaczynu dałam troszkę więcej niż jest tutaj podane (tak na oko w sumie ?) i wszyscy się zajadamy.
    Taka informacja dla tych,którym też nie wychodziło, może mała modyfilacja coś pomoże, acha na 200 ° i 40 min 15 z termoobiegiem,reszta czasu „góra -dół ”
    Pozdrawiam ☺

    • Tosia 18 lutego 2017 o 13:51

      Nie zgadzam się z Panią, piekę chleby od wielu lat, dodatek mąki pszennej nie ma tutaj nic do rzeczy. Można upiec piękny chleb na samej mące żytniej, a szczególnie jasnej typ 720. Nie twierdzę, że to najlepsza receptura na blogu, bo są znacznie ciekawsze przepisy, ale da się jak najbardziej taki chleb upiec. Zresztą na pszenno-żytnie chleby na zakwasie też są receptury.
      Chleb wychodził gliniasty, bo może był źle wyrabiany, albo zakwas rozleniwiony. Wierzch mógł wychodzić twardy, bo np. ciasto nie było dobrze przykryte i wysychało, powodów może być mnóstwo, trudno zgadywać w ciemno.
      Na blogu jest mnóstwo przepisów na chleby na zakwasie, z tym prostym niektórzy sobie czasem nie radzą, bo po prostu zaczynają przygodę z pieczeniem, a takie osoby wybierają tę recepturę. Są przepisy, które wychodzą wszystkim, a proporcje są np. bardzo podobne.
      Co do wody, oczywiście, że 450 ml to za dużo, jeśli jest w cieście mąka pszenna, w końcu modyfikowała Pani przepis. Jednak nie od dziś wiadomo, że mąka żytnia absorbuje znacznie więcej płynu od pszennej.
      To też normalne, że chleb na zakwasie musi rosnąc minimum 3-4 godziny, jak nie 5. A jak zakwas lichy, albo młody to czasem jeszcze dłużej. Tego nie da się skrócić i oszukać 🙂
      Ale to dobrze, że szuka Pani samodzielnie różnych czynników i stara się udoskonalić swoje wypieki. Zachęcam do próbowania różnych metod i przepisów, wtedy też łatwiej wyciągać wnioski.
      Powodzenia w eksperymentach, na pewno będzie coraz lepiej 🙂

  • Gabrysia 5 lutego 2017 o 19:33

    dlaczego mój chleb po upieczeniu nie pachnie tak,jak powinien.Chlebek wychodzi super .Robię go na zakwasie.

    • Tosia 6 lutego 2017 o 10:31

      Dzień dobry,
      Przykro mi, ale go nie powąchałam, więc ciężko mi powiedzieć na czym polega problem i czy taki istnieje 🙂 A smakuje dobrze?

  • Krystyna 17 stycznia 2017 o 15:28

    aaaa, ..:) pomylilam sie Tosiu, w kazdym razie chleb wyrosl w piecu, po upieczeniu jest ok, ale na nasze smaki troszke zbyt kleisty, takze nastepny zrobie z dodatkiem maki pszennej. Dotychczas pieklam chleb na zakwasie z dodatkiem maki pszennej i drozdzy w maszynie do chleba, ale zawsze sie zapadal, choc nie bylo zadnego zakalca. W kazdym razie ten pieczony twoja metoda sie nie zapadl.

  • Krystyna 16 stycznia 2017 o 19:36

    Kasiu ,zagniotlam ciasto na chleb wedlug Twego przepisu, nastawilam na rosniecie, ale chyba nawet nie drgnelo przez 4 godziny( temp w domu okolo 24 st C ) , przestawilam foremke do piekarnika , ustawilam opcje na rosniecie chleba , teraz zobaczymy czy zacznie rosnac…..

    • Tosia 17 stycznia 2017 o 14:25

      Nie wiem kim jest Kasia 🙂 Ale zimą bywają problemy z wyrastaniem ciasta chlebowego, zawsze można wydłużyć czas wyrastania.

  • Sylwia 16 stycznia 2017 o 18:10

    Chleb kompletnie się nie udał. Ciasto ładniejsza wyrosło, ale wyszedł zakalec gliniasty, skórka chrupiaca, pod nią ogromna dziura a dopiero potem ubite ciasto.

    • Tosia 17 stycznia 2017 o 14:24

      To rzeczywiście nie wyszło, ale przepisu jestem pewna, mnóstwo osób już upiekło ten chleba i większość była zadowolona 🙂
      Obstawiam, że Pani zakwas nie jest po prostu odpowiednio aktywny. Bąbelkował, pachniał octowo i był dokarmiony przez przygotowywaniem ciasta?

  • Uszguli 8 grudnia 2016 o 16:41

    Hej Tosiu,
    Na wstępie chciałam zaznaczyć, że jestem Twoją wielką fanką! Uwielbiam Twoje snapy, dzięki Tobie wyhodowałam zakwas i piekę własne chleby ?. Teraz mam na tapecie ten chleb, dodaje do niego ziarna i wychodzi super nie ma jednak takiego gładkiego grzbietu jak mogę go uzyskać?
    Pozdrawiam
    Kasia

    • Tosia 8 grudnia 2016 o 21:54

      Hej Kasiu,
      Bardzo mi miło to czytać, dzięki 🙂
      Myślę, że wynika to głównie z dodatku tych ziaren, oprócz tego jest też taka opcja, że Twój zakwas jest młody i potrzebuje trochę więcej czasu, aby wyrosnąć niż jest to podane w przepisie. Ciasto przed wyrastaniem warto wyrównać zwilżoną wodą dłonią, przed pieczeniem możesz też posmarować białkiem. Wiele zależy od początkowego uformowania/ przełożenia do formy chleba, zwracaj na to uwagę, aby powierzchnia od początku była gładka 🙂
      Pozdrawiam serdecznie!

  • Maria 8 grudnia 2016 o 13:35

    Dziękuję za komentarz, dodałam 20% mąki migdałowej i chlebek nadal udany i smaczny.

  • Maria 2 grudnia 2016 o 15:06

    Czy mogę dodać odrobinę mąki migdałowej, czy szkoda chleba?

    • Tosia 4 grudnia 2016 o 17:47

      Myślę, że akurat mąka migdałowa jest tak delikatna, że w chlebie żytnim może trochę zginąć, ale można spróbować 😉

  • Kamila 21 listopada 2016 o 11:13

    Fantastyczny, prosty i pyszny. Pierwszy raz pieklam chleb na zakwasie (oczywiście z przepisu z tej strony) i wyszedl wspaniale. Gorąco polecam niezdecydowanym 🙂

  • Maria 19 listopada 2016 o 00:32

    Dziękuję za przepis. Chlebek super, piekłam juz dwa razy i zawsze udany:)

  • Ania 17 listopada 2016 o 01:27

    Witam Tosiu, z Twoich przepisów korzystam już dosyć często. Ten prosty chleb żytni na zakwasie robię 5 raz i hmm u mnie zawsze się za mocno spiecze. I teraz… Mam zmniejszyć temp? Skrócić czas pieczenia? Piękne na 210°C, 40min tak jak w przepisie. Z termoobiegiem. Co robię źle?
    Pozdrawiam serdecznie.
    Chlebki pyszne, zdrowe i bezproblemowe 😉

    • Tosia 17 listopada 2016 o 16:52

      Hej Aniu,
      Cieszę się, że pieczesz ze mną i wiem co robisz źle, pieczesz z termoobiegiem, który podnosi temperaturę o 20 stopni, pieczesz zatem 40 minut w 230 stopniach. Ja piekę zawsze góra-dół, ale jeśli z termoobiegiem to wyraźnie to zaznaczam w przepisie (tutaj tego nie zrobiłam). Jestem pewna, że kolejny chleb już wyjdzie jak należy!
      Pozdrawiam 🙂

      • Ania 19 listopada 2016 o 09:54

        Hej Tosiu,
        Tak czułam, że w tym będzie tkwił problem.
        Bardzo dziękuję
        Pozdrawiam serdecznie
        Ania

      • Ania 29 listopada 2016 o 18:34

        Tosiu, ratunku 🙂
        Tym razem już 3 razy piekłam tak jak sugerowałaś. 210 stopni, piekarnik góra dół, bez termoobiegu i … robi mi się w chlebie pod skórką taka purchawka. Wiesz może co tym razem może być problemem? Forma z ciastem do wyrośnięcia stoi za zwyczaj na grzejniku gdzie jest bardzo ciepło i to ciasto ładnie mi wyrasta, ale tak miałam za każdym razem. Czasem tej purchawce towarzysz taki „klaister” w środku chleba. Chleb jest klejący. Mam piekarnik elektryczny.
        Pozdrawiam
        Ania
        ps. Na messengera podeślę fotkę jak wygląda ta purchawka

        • Tosia 30 listopada 2016 o 09:29

          Hej hej,
          Hmm trudno mi trafić w ciemno o co chodzi, ale powiedziałabym, że w cieście znalazło się za dużo zakwasu lub ewentualnie wody. Często zdarza się tak z ciastem pszennym na zakwasie, szczególnie gdy formujemy z niego bochenek i może to też wynikać z tego, że ciasto nie zostało odgazowane i zrobiły się pęcherze powietrza. Akurat przy żytnich raczej nie robimy tak, że ciasto wyrasta najpierw w misie, potem w formie, ale tak można by następnym razem zrobić, wtedy po pierwszym etapie i przy składaniu ciasta może się uda uniknąć tego efektu rozwarstwienia. Być może też wyrabiała Pani za długo to ciasto jak na żytni chleb, to też mogło sprawić, że ciasto się mocno napowietrzyło.
          Proponuję następnym razem na połowę czasu zostawić ciasto w misie, potem je złożyć i przełożyć na resztę czasu do keksówki 🙂
          Trzymam kciuki!

  • Agata 1 listopada 2016 o 08:29

    Chleb jest pyszny,taki prawdziwy, prosty w przygotowaniu, piekę go po raz kolejny. Odmierzyłam składniki na zakwas na wadze i miarką, zakwas wychodzi idealny, konsystencja podobna do plasteliny, tak jak podawała Pani w komentarzu i uważam, że jest to jak najbardziej trafne określenie, poniewąż określenie konsystencji gęstej śmietany może wprowadzić w błąd.

    • Tosia 1 listopada 2016 o 10:29

      Cieszę się, że chleb wychodzi 🙂
      A określenie konsystencja gęstej śmietany odnosi się do aktywnego zakwasu, a nie ciasta. Ciasto żytnie jest plastyczne.
      Udanych wypieków!

  • Anka 30 października 2016 o 20:44

    Czy po upieczeniu chleb może się kleić? Mój trochę się klei przy krojeniu. Po jakim czasie można chleb wkładać do worka? Czy jak ostygnie czy lepiej dłużej poczekać?

  • Marek 28 października 2016 o 15:33

    czwarta próba – zakwas był dokarmiony wieczorem, urósł jak szalony i bąbelkował , w miarę gęsty, na drugi dzień urobione ciasto, wody mniej o 50ml, ciasto w foremce ładnie urosło -wypukłe i po 3,5godz do pieca, lekko opadł ale sie nie zapadł ,wyszedł płaski górą, 50 min w piekarniku, po przekrojeniu jest wypieczony trochę wilgotny ale już ma wygląd i smak chleba,
    próba czwarta – uznaję za udaną do lekkich poprawek ; – 5 min krócej w piecu bo skórka za mocno przypieczona, chyba, że coś wykombinuję z tacką z wodą aby w piekarniku było wilgotnie – nie wiem czy to pomoże ?
    pozdrawiam Marek

    • Tosia 31 października 2016 o 12:10

      To może niech Pan popróbuje innych przepisów z bloga, a nie ciągle ten sam? Jest wiele receptur, gdzie pieczemy chleb z kostkami lodu lub nierdzewną miseczką z wodą, aby piekarnik był zaparowany 🙂

  • Marek 26 października 2016 o 16:53

    zakwas dokarmiałem przez 5 dni – 1/1 mąka / woda po 50g ,
    na tym zakwasie ciasto ładnie wyrosło 4,5godz z tego upiekłem chleb nr 1 który się zapadł – grzałka góra – dół 10min a potem grzałka dół przeszło 1godz
    , chleb nr 2 – zakwas 3 łyżki wyjąłem z lodówki i dokarmiłem wieczorem , ładnie rósł i bąbelkował, na drugi dzień urobiłem ciasto dołożyłem zakwas -ciasto ładnie wyrosło 4,5godz ,grzanie góra-dół przeszło 1godz -chleb się zapadł w środku nie wypieczony.
    chleb nr 3 -zakwas wieczorem dokarmiony 150g mąki 150ml wody ładnie urósł i bąbelkował na drugi dzień ciasto urobione ładnie urosło 4,5godz , grzałki góra-dół , w czasie pieczenia chleb zaczął się zapadać – czas pieczenia 1godz 25min

    • Tosia 27 października 2016 o 11:56

      A na pewno używa Pan wagi kuchennej? Jak ciasto się zapada to zazwyczaj jest zbyt luźne, ma za dużo zakwasu lub za długo wyrasta. To ostatnie przy młodym zakwasie odpada, bo przy świeżaku chleby czasem potrzebują nawet więcej czasu.
      Czy Pana aktywny zakwas jest gęsty?
      Jedyne co mi przychodzi do głowy to popsuty piekarnik, coś źle z grzałką.
      Chleb o takiej wadze powinien upiec się w 40, góra 50 minut.

  • Marek 25 października 2016 o 19:45

    jutro czwarta próba, poprzednio ciasto ładnie wyrastało dużo wcześniej a ja czekałem 4,5godz ,tym razem wsadzę do piekarnika jak ładnie wyrośnie już po 3 godz – zobaczymy co to będzie

    • Tosia 26 października 2016 o 09:52

      3 godziny to zdecydowanie za wcześnie, chleb popęka 🙁
      Proszę mi powiedzieć jak dokarmia Pan zakwas i jak on wygląda i pachnie?

  • Marek 23 października 2016 o 22:41

    trzecia próba – nieudana, podczas pieczenia chleb się zapadł, piekłem 1 godz i 25 min no i w środku chleb niewypieczony – ciastowaty
    coś jest nie tak

  • Marek 23 października 2016 o 11:26

    trzecia próba dzisiaj,
    zakwas wczoraj dokarmiony ładnie urósł i bąbelkuje,
    ciasto urobione i włożone do foremek – teraz czekam 4,5 godz – zobaczymy co to będzie.
    uwagi: dzisiejszy zakwas jest bardziej gęsty, poprzednio był rzadki może to było przyczyna , że chleb się zapadł

    • Tosia 24 października 2016 o 10:33

      Trudno mi pomóc w ciemno jak nie widzę co Pan robi, ale intuicja mi podpowiada, że Pana zakwas wcale nie bąbelkuje, albo po dokarmianiu za krótko Pan na niego czeka. Jest też taka opcja, że coś jest źle odmierzane i ciasto wychodzi zdecydowanie za luźne, a nawet zakwas ma być gęsty. Do tego może ma zimno jak wyrasta, jeszcze Pana pierwsze eksperymenty z grzałką nie były udane i to wszystko jednocześnie wpływa na negatywny efekt.
      Wielu czytelników chwali sobie ten przepis, ja również jestem go pewna.
      Jest jeszcze opcja, że Pana piekarnik jest po prostu popsuty.

  • Marek 21 października 2016 o 10:17

    druga próba – nieudana , zakwas był aktywny, ciasto ładnie wyrosło przez 4,5 godz, włączone grzałki góra dół, po około 25 min zaczął się zapadać, wyszedł wklęsły, czas pieczenia wydłużyłem do 1godz, badanie patyczkiem wskazywało niby dopieczony, po wyjęciu zapadł się jeszcze bardziej , na drugi dzień po przekrojeniu – góra niby dobrze ale dół chleba wilgotny za mocno(nie wypieczony) , dla celów naukowych zjadłem 4 kromale i po 3 godz bolał mnie brzuch- czego nie robi sie dla nauki
    podsumowując – coś jest jeszcze nie tak
    następna próba wkrótce
    pozdrawiam

  • Marek 19 października 2016 o 20:07

    dzisiaj druga próba – za godzinę wkładam do piekarnika ( DZISIAJ GRZEJĘ NA GÓRA DÓŁ)
    trzymaj kciuki

  • Alina 17 października 2016 o 22:19
    Ocena:

    Dziękuję za wspaniały przepis:)) piekłam chlebek pierwszy raz. zakwas wyszedł tak jak w przepisie a chleb jest puszysty i bardzo smaczny!

  • Marek 11 października 2016 o 21:15

    wyłączyłem górną grzałkę bo tak piekę chleb na bazie mąki krupczatki i wychodzi bardzo dobrze- nie opada i nie przypala się,
    zakwas bąbelkował ładnie ale pachniał nijako ,
    następny raz będę piekł na grzałkach góra dół – zobaczymy jak wyjdzie
    pozdrawiam

    • Tosia 12 października 2016 o 15:53

      Ale w przepisie tak nie było napisane, więc właściwie piekł Pan według własnego 🙂
      Powodzenia przy kolejnych wypiekach!

  • Marek 10 października 2016 o 21:14

    no niestety – porażka,
    ciasto urobiłem, po 4,5 godz ładnie wyrosło i do rozgrzanego piekarnika , grzałka góra dół, po 10 min wyłączyłem górną grzałkę i piekł się na dolnej po następnych około 10 min powoli zaczął się zapadać , piekłem 1godz 20min bo patyczek wykazywał jeszcze mokre ciasto, po wyjęciu z piekarnika i ostygnięciu przekroiłem chleb w środku niestety niewypieczony – po naciśnięciu palcem -ciasto, no i wyszedł wklęsły -łódka
    pierwsza próba nieudana,
    powtórzę akcję jeszcze raz ale dłużej potrzymam na grzałkach góra dół

    • Tosia 11 października 2016 o 17:54

      A czemu Pan wyłączył górną grzałkę? Chleby zawsze pieczemy góra-dół przez cały czas, a jeśli inaczej to jest to wyraźnie zaznaczone w przepisie. Nie robił Pan według przepisu, więc nie dziwię się, że nie wyszło i się nie dopiekł.
      A czy Pana zakwas był w ogóle aktywny? Bąbelkował i pachniał octowo?

  • Marek 9 października 2016 o 14:54

    zakwas zrobiony, wczoraj wieczorem ostatnie dokarmianie, dzisiaj rano tylko zamieszałem i po 5 godz. ładnie bąbelkuje ale zapach jest nijaki, teraz zaczynam urabiać ciasto
    zobaczymy co to będzie
    hej

  • Marek 3 października 2016 o 19:39

    chcę go upiec lecz boję się wystartować z zakwasem- co to będzie

  • Andrzej 22 września 2016 o 15:44

    dziś albo jutro będę pierwszy raz piekl chleb) , mam pytanie, czy mogę chleb uformować w wiklinowej formie i niechby w tej formie rosl przez te 4,5 h ale teraz mam obawy czy po tym czasie jak przełoże chleb do pieczenia to czy po przelozeniu z formy na blachę nie rozlezie mi się ciasto na boki i chleb nie zrobi się plaski jak deska? )

  • Ewa 9 września 2016 o 09:47

    W sobotę planuję upiec pierwszy chleb na zakwasie żytnim. Zakwas wyhodowałam sama od początku ale dostałam przepis od gospodyni z agroturystyki.Zakwas przez pierwsze 4 dni dokarmiałam co 12 godzin mąką żytnią typ 720 i wodą w stosunku 1:1, następnie od 5 dnia dokarmiam 1 x dziennie też 1:1. Dziś mój zakwas ma 11 dni i nie był jeszcze w lodówce (czyli go nie usypiałam). Chcę w tę sobotę upiec chleb z Pani przepisu tylko nie wiem jak mam przygotować do tego mój zakwas.Karmię go o godz.8 rano.
    Czy dokarmić go dziś wieczorem? Jeśli tak to ile gram mąki i wody?

    • Tosia 9 września 2016 o 11:57

      Na blogu jest moderacja, więc muszę komentarz zatwierdzić, a nie zawsze jestem przy komputerze. Wszystkie wiadomości do mnie doszły i odpowiedziałam pod pierwszym Pani komentarzem 🙂

  • Ewa 9 września 2016 o 00:35

    Z moim zakwasem żytnim planuję w tę sobotę upiec pierwszy chleb.Zakwas jeszcze nie był usypiany w lodówce.Jest codziennie dokarmiany o godz.8 rano.Czy przed pierwszym pieczeniem powinnam jakoś specjalnie przygotować ten zakwas?Dokarmię go w piątek rano i co dalej powinnam zrobić w piątek wieczorem przed zaplanowanym pieczeniem w sobotę.

  • Ewa 9 września 2016 o 00:25

    Pytanie dotyczące pierwszego pieczenia chleba na zakwasie żytnim. Zaczęłam sama robić zakwas z mąki żytniej typ 720.Dostałam przepis od gospodyni z agroturystyki.Przez pierwsze 4 dni karmiłam co 12 godzin mąką i taką samą ilością ciepłej wody.Od 5 dnia dokarmiam 1 raz dziennie (co rano o godz.8).Dziś mój zakwas ma 11 dni i chciałabym w tę sobotę upiec z Pani przepisu ten chleb.Mój zakwas jeszcze nie był uśpiony w lodówce.Czy przed tym planowanym pierwszym pieczeniem w sobotę powinnam ten zakwas jakoś specjalnie przygotować?
    Już Pani strona jest w moich ulubionych zakładkach więc będę korzystać nie raz zapewne z Pani uprzejmości i pomocy.

    • Tosia 9 września 2016 o 11:56

      Oj to zakwas może być przekarmiony, nie ma sensu go tak długo hodować na pierwszym etapie, już powinien sobie smacznie spać w lodówce. Oczywiście pod warunkiem, że bąbelkował i pachniał octowo, bo to znak, że zakwas jest dobry.
      Zakwas przechowujemy w lodówce, a ok. 7-10 godzin przed pieczeniem dokarmiamy go, aby był gęsto jak śmietana mąką razową i letnią wodą i zostawiamy bez przykrycia na ten czas. Gdy bąbelkuje odmierzamy potrzebną część aktywnego zakwasu do ciasta, resztę wstawiamy do lodówki na następny raz.
      Zachęcam do przeczytania poradnika, to ułatwi sprawę 🙂 https://smakowitychleb.pl/zaczac-piec-chleb-zakwasie/
      Powodzenia

  • Ania 5 września 2016 o 16:40

    Pani Tosiu, ten chleb jest pyszny, najczęściej piekę właśnie taki!
    Jako że jestem świeżym piekarzem z młodym zakwasem, nie wszystko jeszcze mi wychodzi – chleb ładnie wyrasta w formie, ale po włożeniu do piekarnika na środku opada, i w efekcie zamiast kopułki takiej jak na Pani zdjęciu, ma smętną łódeczkę.. Nie wpływa to na smak, niezmiennie jest rewelacyjny, ale jak można zaradzić temu opadaniu?

    • Tosia 6 września 2016 o 10:09

      Jeśli chleb opada to znaczy, że jest w nim za dużo wody, wyrastał za krótko lub za długo. Zakładając, że to młody zakwas obstawiam drugie, proszę wydłużyć czas wyrastania może na początek o 30 minut, przy młodziutkim zakwasie będzie on potrzebował więcej czasu by wyrosnąć, to naturalne 🙂

      • Ania 7 września 2016 o 16:30

        Pani Tosiu, mój chleb po ok 3,5h wyrastania sięga prawie do krawędzi foremki i ma lekką kopułkę, po kolejnej 1h kopułka znika i robi się równy, a potem w piekarniku opada jeszcze na środku.. W którym momencie powinnam go wstawić do pieca – 'kopułkowym’ czy 'równym’, czy czekać jeszcze dłużej?

        • Tosia 8 września 2016 o 08:43

          A wsadza go Pani do piekarnika jak jest równy i wtedy opada? Czyli za długo, widocznie ma Pani bardzo ciepło w kuchni latem i ciasto jest po prostu przerośnięte. Proszę spróbować z kopułkowym 😉

          • Ania 20 września 2016 o 19:03

            Pani Tosiu, miała Pani jak zwykle rację – mój chleb za długo wyrastał. Teraz wstawiam go do piekarnika wcześniej i nie opada. Dzięki wielkie!

  • Agnieszka 30 sierpnia 2016 o 12:49
    Ocena:

    Bardzo przydatne rady i przepisy można tu odnaleźć. Piekłam pierwszy raz chleb na zakwasie i udał się, jest bardzo smaczny. Dziękuję bardzo i pozdrawiam.

  • Andrzej 16 sierpnia 2016 o 23:57

    Dziękuję za wspaniałe przepisy. Moje pierwsze podejście do pieczenia chleba poległo na tych zakwasach, zaczynach i czasie potrzebnym na przygotowanie, trochę mnie to przeraziło. Przepis z Pani strony wydał mi się na tyle prosty, aby ponownie spróbować i udało się. Dzięki Pani moja przygoda z pieczeniem chleba i robieniu żurku cieszy smakiem moją rodzinę oraz gości i to nie tylko z polski.

    Jeszcze raz dziękuję za przepisy.

  • Ala 12 sierpnia 2016 o 21:59

    Chleb na zakwasie piekę od kilku lat (zakwas mam kilkunastoletni 😉 ) Eksperymentuję z różnymi przepisami, dodatkami… mam kilka ulubionych przepisów, z których chleb wychodzi mi zawsze ale są to przeważnie chleby mieszanej mąki (pszenno-żytniej). Kiedy kilka dni temu wpadł mi w oko ten przepis postanowiłam go wypróbować. Krążyłam wokół niego kilka dni bo bałam się, że mi nie wyjdzie i będzie kolejny żytni 'gniot’ a tu niespodzianka… CHLEB PRZEPYSZNY !! Chyba po raz pierwszy udał mi się chleb z samej mąki żytniej ! Idealnie wilgotny (nie klejący), wyrastał przepisowo… dodałam do niego garść ziaren słonecznika.
    Dziękuję Tosiu za ten przepis 🙂
    Na pewno będę eksperymentować z innymi Twoimi przepisami 🙂

    • Tosia 16 sierpnia 2016 o 09:03

      Super, bardzo się cieszę, że się udał i zasmakował 🙂
      Trzymam kciuki w takim razie, aby przypasowały także inne składniki. Polecam chleb żytni na zakwasie w wiśniami i rozmarynem!

  • Roman 29 lipca 2016 o 08:15
    Ocena:

    Cześć
    …u mnie podobnie – po 2 h wyrósł jak ta lala ale postanowiłem dać mu spokój do tych sugerowanych 4 h.
    Wyciekło tyle że uformowałem z tego bułkę wielkości kajzerki(wyszła pysznie)
    Chleb wyszedł puszysty wilgotny i dosyć kwaskowaty -smaczny.
    Zakwas z którego zrobiłem już kilka chlebów dostałem z piekarni (dokarmiony w przeddzień wieczorem 100/100 )
    Do ciasta dodałem porządną garść otrębów owsianych i słonecznika.
    Następnym razem do formy włożę mniej ciasta i ukulam z tego 3-4 bułeczki

    • Tosia 31 lipca 2016 o 16:30

      Hej,
      Istnieje taka opcja, że ten zakwas w piekarni nie był zakwasem, a ciastem zakwaszonym, to komplikuje sprawę. Składniki były odmierzane wagą kuchenną? Może jednak zakwasu było więcej niż w przepisie? 2 godziny to zdecydowanie za krótko na ciasto na zakwasie. Jest też taka opcja, że zakwas był przekarmiony lub forma mniejsza niż w przepisie.
      Ps. A z samej mąki żytniej i z tego przepisu to nie wyjdą puszyste bułeczki, tylko plackowe gnioty, nie polecam tak robić z ciastem żytnim 🙂

  • eWela 28 czerwca 2016 o 22:39
    Ocena:

    Tosiu, bardzo dziekuje za ten przepis! To moj ulubiony i ukochany chlebek! Czasem czesc maki zytniej wymieniam na orkiszowa (redukuje wtedy troche wody) i dodaje slonecznik.

    MOj zakwas ma teraz juz takiego kopa, ze chlebek wyrasta juz w dwie h! Czy to mozliwe? I czy jest ok ze wowczas pieke go szybciej? Smakuje tak samo i rosnie bardzo ladnie 🙂

    • Tosia 29 czerwca 2016 o 11:53

      Dobry zakwas rzeczywiście na pierwszy rzut oka może podnieść ciasto już w 2 h, ale to nie znaczy, że całość się podniesie tam gdzie trzeba 🙂
      Ja bym jednak cierpliwie poczekała, zbyt wczesne pieczenie chleba wpływa na jego płaski smak, a i z wierzchu oraz po bokach zazwyczaj brzydko pęka. Ja bym zrobiła tak, że bym zrobiła dwa chleby, jeden upiekła po 2 h, a drugi po 4 i oceniła czy faktycznie się różnią. Myślę jednak, że minimum to 3 h, w końcu w cieście w trakcie wyrastania rozpoczyna się proces spulchniania przy pomocy wytwarzanego dwutlenku węgla. Wydaje mi się, że chleb, który wyrasta krótko nie będzie miał odpowiednich pęcherzyków powietrza.
      A zakwas dokarmiany jest ile godzin przez robieniem ciasta?

      • eWela 7 lipca 2016 o 22:29

        Tosiu pewnie tak.
        Dokarmiam codziennie rano, chleb robie co dwa dni. I faktycznie, te chlebki ktore pieke niedlugo po porannym dokarmieniu, wylewaja mi sie wrecz z foremki.. A jesli pieke wieczorem, to ciasto jest „spokojniejsze” ze tak powiem.

  • Barbara 23 czerwca 2016 o 20:03

    Początkuję w pieczeniu chleba, więc proszę mi wybaczyć, być może, naiwność pytań, ale:

    1. Dlaczego przy wyrastaniu chleba zaleca się otworzyć drzwiczki piekarnika? Czy to jest konieczne? Dlaczego nie mogą być zamknięte?
    2. Czy koniecznie trzeba włączać światło w piekarniku do wyrastania chleba i co to daje?
    3. Czy przy wyrastaniu w piekarniku też trzeba przykryć ciasto? Po co?

    • Tosia 23 czerwca 2016 o 22:13

      1. Korzystanie piekarnika do wyrastania ciasta to jedynie ostateczność, gdy w domu ja za zimno. Latem nie ma potrzeby korzystać z ej metody. A drzwiczki się uchyla, bo ciasto musi rosnąć i oddychać, a nie się podpiekać w trakcie wyrastania.
      2. Chodzi o to, aby wyłączyć temperaturę, ale piekarnik sam w sobie był nadal włączony.
      3. Inaczej ciasto wyschnie.

  • asia 9 czerwca 2016 o 13:04

    Mialam kilka podejsc do robienia chleba, nigdy mi nie wychodzil taki jakbym chciala. 2 raz postanowilam sprobowac upiec chleb na zakwasie. Dziękuje Ci z calego serca za ten przepis- chleb jest cudowny! Nigdy lepszego nie jadlam 🙂 Ja swoj posypalam czarnuszką i sezamem-niebo w gębie.
    pozdrawiam 🙂

  • Agnieszka 29 maja 2016 o 18:33

    Mam pytanie. Czy jeśli w przepisie jest mąka żytnia 550, a ja używam 720 , to powinnam dodać więcej wody? Chleb wychodzi mi , jak na mój gust, zawsze zbyt zbity. Czy to wina tego, że używam cięższej mąki? Pozdrawiam!

    • Tosia 29 maja 2016 o 19:20

      Hm, to zależy od przepisu i efektu jaki chcemy osiągnąć. Jednak mąka żytnia zaczyna się od typu 700 raczej, więc nie wiem gdzie Pani widziała typ 550? To raczej typ określający mąkę pszenną, a to już przecież zupełnie inna historia. Niemniej można powiedzieć, że tak, bo im tym mąki wyższy, tym potrzebuje więcej wody (bo mąka jest grubsza).
      Zbity chleb wychodzi z mąki razowej, ze złych proporcje, złego wyrobienia, nieaktywnego zakwasu. Powodów może być dużo, ale nie wiem do końca co Pani robi, aby znaleźć przyczynę 🙂

      • Agnieszka 29 maja 2016 o 23:51

        Dokładnie był to typ 580 i ponieważ nie widziałam go w sklepie ani na bazarze, używałam do przepisu 720. Postanowiłam wypróbować Pani przepis. Na razie chleb ładnie rośnie przy świetle w piekarniku 🙂 Jeszcze z godzinka, a potem pieczenie. Dziękuję za odpowiedź! 🙂

        • Tosia 30 maja 2016 o 12:17

          To trzymam za niego kciuki, chociaż latem myślę, że wyrastanie w piekarniku to szkoda prądu. Na pewno w domu jest wystarczająco ciepło, aby ładnie urósł 🙂

          • Agnieszka 31 maja 2016 o 00:12

            Wyrósł idealnie. Ostatnio wrzucam i zakwas i chleb do piekarnika, bo w nim zdecydowanie lepiej się zachowują. I okna w mieszkaniu mogą być spokojnie otwarte ;). Pełen sukces. Chleb świetnie urósł, wyszedł przepyszny. Dziecko domagało się kolejnej kromki. Teraz pytanie – czy mogę wrzucić do środka słonecznik ew inne ziarna nie zmieniając proporcji?

      • tpalczynski@vp.pl 30 maja 2016 o 21:26

        Opis:

        Mąka żytnia typ 580

        Konfekcjonowanie:
        •25 kg – worki papierowe
        •50 kg – worki papierowe
        •Big bag
        •luz

        Rzeczywiście jest taki typ mąki. Też się zdziwiłem.

  • jola 21 maja 2016 o 19:15

    Uwielbiam piec chleb, i ten zapach pieczonego chlebka unoszący się w domu . Ja do swego dodaję siemię lniane, pestki słonecznika i odrobinę czarnuszki.

    • Tosia 22 maja 2016 o 17:14

      Świetne dodatki, ja chętnie eksperymentuję, więc za każdym razem wybieram inne dodatki, ale to akurat prosta receptura dla początkujących lub minimalistów 🙂

  • Paulina 26 kwietnia 2016 o 10:04

    Mam pytanie. Wspomniala Pani, ze mozna ten chleb zrobic w wersji nocnej. Jak dlugo nalezy doprowadzac go do temperatury pokojowej? Wyjelam po nocnym lezakowaniu w lodowce i jest bardzo chlodny, slabo urosl. Zakwas ma miesiac, bardzo ladnie babelkowal po dokarmieniu.

    • Tosia 26 kwietnia 2016 o 10:33

      Tak, można go zrobić w wersji nocnej, ale powinien on urosnąć w lodówce, doprowadzanie do temperatury pokojowej jest tylko po to, aby chleb nie w zimnej keksówce nie przeżył szoku w gorącym piekarniku. Być może Pani zakwas mimo bąbelkowania jest jeszcze za słabiutki by w chłodnych warunkach był w stanie podnieść ciasto. Myślę, że po 30 minutach w ciepłym miejscu można go śmiało piec, może jeszcze coś z tego będzie 🙂

  • aGA 18 kwietnia 2016 o 12:05
    Ocena:

    Witam:)
    Wczoraj zrobiłam po raz pierwszy, robiłam na zakwasie bezglutenowym ryżowym bo przy okazji zrobiłam dla córki bezglutka na zakwasie. I tak pomyślałam, że dla siebie spróbuję żytni na zakwasie. Zrobiłam z połowy składników bo nie wystarczyłoby mi zakwasu na te 2 chlebki:) Jest tak pyszny, że dzisiaj poczyniłam już kolejny tym razem z pełnej proporcji, rośnie. Zakwas ma już trochę, jednak w mieszkaniu mam przy tej pogodzie niezbyt ciepło, więc zapowiada się, że będzie rósł trochę dłużej, jak wrócę z pracy za 3 godziny mam nadzieję że będzie już do wsadzenie do piekarnika.
    Pytanie tylko o konsystencję ciasta po raz kolejny chyba tutaj:) Ja robię z odmierzonej wagą ilości składników, po wymieszaniu ciasto jest MEGA kleiste:) Czy ono powinno dać się wyrobić, żeby np uformować bochenek załóżmy?? Bo z mojego na bank się nie da, nie jest lejące ale bardzo kleista i ciągnące:) Dzisiaj dodałam słonecznik, czarnuszkę, siemię lniane. Kolejny mam zamiar zrobić może z suszonymi pomidorami. Przepis na ten chleb nie dość że jest bardzo prosty to chleb smakuje WYŚMIENICIE!!!

    • Tosia 18 kwietnia 2016 o 17:56

      Dzień dobry 🙂
      Cieszę się, że wypiek się udał.
      Mąka żytnia tak się zachowuje, to zupełnie normalne, dlatego nie piecze się raczej z samej mąki żytniej formowanych chlebów. Masa jest raczej kleista, ale przy tym plastyczna, że jak zmoczymy ręce wodą to można ciasto wziąć do ręki i przełożyć do foremki.
      A jeszcze mam pytanie, mam nadzieję, że Pani piekła ten chleb na zakwasie żytnim, a nie bezglutenowym jak dla córki? 🙂
      Pozdrawiam.

      • Aga 20 kwietnia 2016 o 08:39

        Tak jak napisałam wcześniej piekłam ten chleb na zakwasie bezglutenowym, na którym piekę chleby bezglutenowe dla córki:) Mój zakwas ma już ok. 3 miesięcy. Nie wiem w sumie czy to jest jakaś różnica, dla mnie zakwas do zakwas:) Ciasto pięknie wyrosło:) Chlebek tak jak przypuszczałam po powrocie z pracy był już gotowy do pieczenia, i gotowy był na wieczór:) To było przedwczoraj, dzisiaj rano zarobiłam już kolejny bo tamten już się kończy, tym razem już na zakwasie żytnim ale wystartował on z 2 łyżeczek bezglutenowego:) i do tego domieszałam mąki żytniej w ten sposób dojdę do powiedzmy czystego żytniego zakwasu:) Dzisiaj z suszonymi pomidorami, czosnkiem niedźwiedzim, siemieniem, słonecznikiem. Posypany siemieniem i sezamem. W sumie jak już wpakowałam go do blaszki, natłuszczonej i obsypanej mąką to zaczęłam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam, czy nie lepiej by było jakbym wyłożyła ją papierem do pieczenie, czy zakwas nie zareaguje z metalową foremką, skoro nie można go mieszać metalową łyżką….:/ No cóż już po ptokach bo był uformowany więc nie chciałam go ruszać. Zobaczymy co z niego wyjdzie jak wrócę z pracy. Jak Pani myśli, będzie problem z tą blachą bez papieru czy nie powinno być problemu? Chętnie wstawiłabym foto poprzedniego, ale jakoś nie wiedzę opcji dodania zdjęć. A czemu pytała Pani czy piekłam na bezglutenowym? Nie powinien się udać glutenowy na bezglutenowym zakwasie?

        • Tosia 20 kwietnia 2016 o 10:57

          Moim zdaniem jeśli ktoś może jeść gluten to po prostu bez sensu by piekł na bezglutenowym zakwasie, bo działa on jednak inaczej, a przede wszystkim smakuje inaczej, a skoro w cieście i tak jest mąka żytnia to tylko chleb wyjdzie gorzej niż by mógł. Ciasto na nim zachowuje się w inny sposób, na zakwasie żytnim chleb jest po prostu smaczniejszy, do tego siatka glutenu rozkłada się lepiej w cieście, a przecież na pięknych pęcherzykach chyba zależy każdemu 🙂 Ale z zakwasu bezglutenowego można śmiało sobie wyprowadzić zakwas żytni w nowym słoiku.
          Co do blaszki, jak najbardziej można tak robić i często tak robię (jest taka opcja w wielu przepisach), ciasto sobie z blaszką świetnie radzi i wychodzi chrupiąca skórko. To tylko zakwas sam w sobie taki kapryśny i delikatny, ciasto już nie 🙂

          • Aga 20 kwietnia 2016 o 14:13

            My oczywiście możemy jeść gluten, córka nie. Miałam tylko zakwas bezglutenowy w domu i w sumie pierwszy żytni chlebek powstał z połowy składników i tak „na spróbowanie” czy wyjdzie:) Na chwilę obecną już mam drugi zakwas żytni, który właśnie wyprowadziłam wczoraj na bezglutenowym także, ten który rośnie teraz jest już na tym żytnim:)

  • Benjamin 17 kwietnia 2016 o 19:43

    Witam.
    Czy można wyrobić ciasto i zostawić na noc aby rano upiec chleb?
    Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam 🙂

    • Tosia 17 kwietnia 2016 o 22:18

      Dzień dobry,
      Można tak zrobić w wersji nocnej lodówkowej, czyli ciasto zostawiamy w keksówce (przykryte) na noc w lodówce, rano doprowadzamy do temperatury pokojowej i pieczemy 🙂

  • Marcin 2 kwietnia 2016 o 20:08

    Dałem 50 ml mniej wody. Wszystko pozostałe bez zmian. Mniej kleisty i przepyszny. Dziękuję za odpowiedź.

  • Marcin 1 kwietnia 2016 o 11:29
    Ocena:

    Ocena

  • Marcin 1 kwietnia 2016 o 11:27

    Witam,
    sądząc po liczbie komentarzy, przepis cieszy się dużym zainteresowaniem. Nic dziwnego, klasyka jest najlepsza. To również mój ulubiony chleb, ja go robię na ogół w nieco dłuższej blaszce niż standardowa keksówka. Góra wychodzi mi ciemna i chrupiąca, smak żyta nie do opisania. Jedno ale: miąższ na ogół wychodzi lekko kleisty. Co jest tego powodem? Może trochę mniej wody dać? Wszystko robię zgodnie z przepisem.
    P.S. Jak ten chlebek tostuję, to jest przepyszny.

    • Tosia 2 kwietnia 2016 o 16:49

      Dzień dobry,
      Cieszę się, że przepis przypadł do gustu 🙂 Jeśli chodzi o lekko kleisty miąższ, powodów może być kilka, zbyt słaby zakwas przez co ciasto za krótko rośnie, zbyt dużo płynu lub zakwasu (czasem to wina braku wagi, czy miarka). To również może być za krótki czas pieczenia, każdy piekarnik ma trochę inną moc, być może w Pana piekarniku chleb potrzebuje więcej czasu o kilka minut. A jeśli robi Pan z podwójnej porcji w większej formie to stawiałabym na czas, trzeba wtedy go również podwoić 🙂

  • Gosia 23 marca 2016 o 09:05
    Ocena:

    Zapomniałam o gwiazdkach daje max oczywiście ?

  • Gosia 23 marca 2016 o 09:03

    To jeden z moich ulubionych przepisów na waszym blogu. Mięciutki sprezysty wyrasta pięknie i jest długo świeży a na dodatek smakuje pysznie no i jest zdrowy nie e pomijając jego zalet w procesie odchudzania . Zmodyfikowalam jedynie rodzaj skorki poniewaz zamiast papieru do formy , obsypuje forme obsypana slonecznikiem i wczesniej wysmarowana maslem. Uwielbiam ten przepis dziękuję za niego. Pozdrawiam

  • Jadwiga 20 marca 2016 o 14:13

    🙂

  • andrzej 16 marca 2016 o 18:32

    dybry a moj chleb 4 godz. i nie rosnie wszystko wedlug przepisu

  • Monika 5 marca 2016 o 14:02

    Witam, a ja mam pytanie odnośnie zakwasu…kiedy jest aktywny? Swój nastawiłam wieczorem a więc rano tylko mieszam a wieczorem dokarmiam…kiedy w takim razie najlepiej upiec chleb, w dzień czy czeka mnie nocne pieczenie…a może po prostu na noc do wyrośnięcia zostawić a rano upiec? Proszę o pomóc…dodam że to mój pierwszy zakwas i pierwszy chlebek..

    • Tosia 6 marca 2016 o 10:34

      Dzień dobry,
      Ja robię tak, że zakwas po wyjęciu z lodówki chwilę doprowadzam do temperatury pokojowej (30 minut starczy) i dokarmiam, mieszam, zostawiam na noc, czyli jakieś 5-12 godzin. Następnego dnia, czyli rano, w południe, albo popołudniu zabieram się za ciasto, odmierzam potrzebną część aktywnego/bąbelkującego zakwasu, resztę chowam do lodówki. Ciasto zazwyczaj potrzebuje ok. 4 godzin na wyrośnięcie i 40 minut na pieczenie. Po tym czasie cieszę się świeżym chlebem 🙂

  • Lili 4 marca 2016 o 18:35
    Ocena:

    Zrobiłam wg Twojego przepisu wyszedł super :)Musiałam jedynie wydłużyć czas wyrastania,ruszył dopiero po 10 h ale i tak warto było czekać.Pozdrawiam 🙂

    • Tosia 6 marca 2016 o 10:28

      Cieszę się, że ostatecznie się udał. Ojej! 10 godzin to strasznie długo, podejrzewam, że zakwas był świeżo wyhodowany? Bo przy mocno aktywnym chleb już by zaczął się zapadać i przeszedłby kwaskowatym smakiem.
      Pozdrawiam 🙂

      • Lili 12 maja 2016 o 16:11

        Faktycznie zakwas był za młody teraz średnio 4h czekam na wyrośnięcie chlebka,trzymam go w piekarniku w 50 stopniach C.i pięknie wyrasta.Jest po prostu przepyszny i wiele moich znajomych zaraziłam pieczeniem chleba.Pozdrawiam Lili 🙂

  • Ela 28 lutego 2016 o 20:43

    Wszystko robie jak w przepisie, chlebek jednak wychodzi bardzo bardzo spieczony(i gora chleba i boki i dol) a srodek wilgotny.. dzis czwarty raz pieklam, ustawilam 180stopni i 55minut sie pieklo, skorka zjadliwa, tylko srodek taki wilgotny, klejacy troche… Co robie nie tak?

    • Tosia 28 lutego 2016 o 22:08

      Dzień dobry. Myślę, że nie jest to wina pieczenia, a zakwasu. Czy zakwas jest na pewno aktywny i dokarmiony i ładnie bąbelkuje? Czy ciasto rośnie w trakcie wyrastania w formie? Może uda się odkryć tę tajemnicę 🙂

      • Ela 1 marca 2016 o 09:04

        Witam, zakwas babelkuje, ciasta mam w formie polowe mniej wiecej i po 4,5h wyrosniete jest srednio 1cm ponad forme… Piec z grzaniem gora-dol czy tylko dol,moze przykryc ciasto na czas pieczenia bo czytalam ze niektorzy tak robia. A jeszcze o jedno zapytam…mam w sloiku 3lyzki zakwasu, dodaje 100g maki i 100g wody, i dac calosc do ciasta czy odmiezyc dokladnie 150g zakwasu?

        • Tosia 1 marca 2016 o 10:58

          Dzień dobry 🙂 Chleby różnie rosną, ważne, że się podniósł, to dobrze wróży. Pieczemy zawsze góra-dół, ma się piec równo, a jeśli inaczej to zaznaczam to w przepisie. Moim zdaniem przykrywanie w tym przepisie jest zbędne, wyszedłby bladzioch. Zakwas dokarmiamy na gęsto 100g na 100g to tylko przykład, czasem można dać więcej wody 🙂 a do ciasta zawsze odmierzamy odpowiednią aktywną część podaną jak w przepisie, resztę zakwasu chowamy do lodówki na następny raz.

          • Ela 1 marca 2016 o 12:46

            Dzis po 3 godzinach wyrastania byl ok 1cm ponad foremke, a teraz minela 4godzina i wyplynelo duzo na blat. Raczej nie jest za cieplo, miedzy 25-30stopni.

  • Magdalena 17 lutego 2016 o 20:42

    A nic nie szkodzi :)) Tak jak pisałam, mam wagę kuchenną, zakwas, mąkę odmierzam tą wagą a wodę pojemnikiem z miarką, zawsze tak robię i z żadnym ciastem jak do tej pory nie miałam problemu. Czasem zdarzyło się, że dodałam ciut więcej czy mniej wody lub mąki (tak intuicyjnie), ale tu 100 mml to jest duża różnica w proporcjach 🙂 A co do zakwasu, to jest gęsty jak śmietana, dokarmiany 1:1. Ten chlebek jest akurat przepyszny i nie będę rezygnowała z tego przepisu, raczej pokombinuję troszkę z wodą lub mąką :)) Następnym razem dam znać jak poszły modyfikacje :))

  • Małgorzata 16 lutego 2016 o 22:15

    Mam takie pytanie czy można ten chleb piec w piekarniku z termoobiegiem grzałka góra -dół

    • Tosia 17 lutego 2016 o 16:15

      Tak, można, ale termoobieg się fajniej sprawdza na początku pieczenia np. pierwszych 10 minut, aby skórka była chrupiąca, a potem już niekoniecznie, bo trochę wysusza pieczywo.
      Z termoobiegiem to jest tak, że po prostu ma o 20 stopni większą moc niż klasyczne ustawienie góra-dół, czyli jak jest nastawiony na 200 to piecze jak w 220 🙂
      Termoobieg lepiej się sprawdza przy wypiekach pszennych, chociaż przy żytnich też się czasem przydaje.

  • Magdalena 15 lutego 2016 o 21:34

    Ale na tę ilość mąki co w przepisie dodajecie taką ilość wody co jest tam napisana??
    PS. Proszę przeczytać mój powyższy post bo trochę mnie ten przepis irytuje :)) Fakt chleb jest przepyszny :))

  • Basia 15 lutego 2016 o 12:39
    Ocena:

    Uwielbiam ten chleb piekę od razu 2 bochenki bo szybko znika 🙂 Ja go jeszcze dopiekam jak sciągnę papier to na 15 min jeszcze wędruje do piekarnika (mam problem z tym że spód zawsze mam słabo dopieczony pewnie kwestia piekarnika)

    • Tosia 15 lutego 2016 o 18:07

      Cieszę się 🙂
      A skoro jest problem z dolną grzałką to na ostatnie minuty można w ogóle wyjąć upieczony chleb z keksówki i wrzucić go na blachę „do góry nogami”, aby dolna grzałka podpiekła też dół dobrze 🙂

  • Magdalena 14 lutego 2016 o 21:03

    A ja mam takie pytanko do Pani Tosi. Czy robiąc ten chleb dodaje Pani taką ilość wody jak jest w przepisie?? Jeśli tak, to jaka jest konsystencja ciasta?? Pytam, bo dziś robiłam ten chleb, z tym że na mące żytniej jasnej typ 750 (to nie duża różnica). Mam wagę i zawsze odmierzam wszystko skrupulatnie, ale przy dodawaniu wody stwierdziłam, że jest jej za dużo i dodałam na tę ilość mąki 350 mml, ciasto i tak było rzadkie, gdybym dodała ją całą wyszło by ciasto naleśnikowe nie chlebowe :)) Było na tyle rzadkie, że nawet po wyrośnięciu przechylając keksówkę ciasto się „przelewało” (poruszało). A widzę tu na foto, że jest ono bardziej zbite i sztywne 🙂 Poza tym musiałam wydłużyć czas pieczenia o 20 min : 10 min w keksówce, a potem 10 min bez keksówki tylko na blaszce z termoobiegiem, temp 170 st (bo ciasto było po bokach na tyle wilgotne, że papier ciężko się odklejał). I pękło z jednej dłuższej strony. Ale na szczęście wyszło, jest przepyszny, taki właśnie jak lubię wilgotny, z chrupiącą skórką i ten zapach mniammmm :)) Inni domownicy tez zachwyceni :)) Przy następnym wypieku tego chleba chyba użyję jeszcze mniej wody, tak 10 – 20 mml 🙂

  • Gosia 10 lutego 2016 o 18:47

    a ten chleb może wyrastać 6 godzin?

  • Gosia 10 lutego 2016 o 17:40

    Mam zakwas tygodniowy, codziennie go dokarmiam, co 12 godzin mieszam. Będę go dokarmiać dziś o 19 i mieszać jutro o 7 rano. O 14 wracam z pracy i chciałam się zabrać za pieczenie. Co mam zrobić z zakwasem? Mogę od razu dodać go do ciasta? Wydaje mi się, że w tych godzinach jest najsłabszy.

    • Tosia 10 lutego 2016 o 17:57

      Wydaje mi się, że źle Pani zrozumiała proces pielęgnacji zakwasu 🙂 Zakwas mieszamy i dokarmiamy co 12 godzin tylko przez 5 pierwszych dni hodowli.
      Potem zakwas jest już gotowy i przechowujemy go w lodówce. Wyciągamy ok. 8 godzin przed pieczeniem, dokarmiamy, aby był gęsty i zostawiamy (np. na noc).
      Rano lub popołudniu odmierzamy potrzebną część aktywnego zakwasu do ciasta, a resztę zakwasu chowamy do lodówki na następny raz. Zakwas może stać nawet 2 tygodnie w lodówce bez dokarmiania, chociaż młody lepiej dokarmić przynajmniej raz na 5 dni 🙂
      Dla lepszego zrozumienia ciasta i zakwasu, polecam lekturę: https://smakowitychleb.pl/ciasto-na-zakwasie-krok-po-kroku/

  • agata 5 lutego 2016 o 22:58

    Po kilku sukcesach,nadeszła jakaś klapa.Wszystko robię jak do tej pory a już 4 chleby nie udały się.Zakwas nie jest młody,dokarmiam go codziennie ,chleb nie chce wyrosnąć ,czekam i czekam i tak potrafi minąc 10 godzin,nie wiem co jest grane ,robię jak do tej pory ,pierwsze chlebki na młodym zakwasie wyrastały szybko i były pyszne,co może być nie tak?

    • Tosia 6 lutego 2016 o 13:10

      Trudno tak mi zgadywać w ciemno. Czy zakwas bąbelkuje jak dawniej? Nie dodawała Pani przypadkiem wcześniej do ciasta drożdży?
      Może w domu zimą jest chłodniej i ciasto nie ma warunków, aby wyrastać? Chociaż raczej to wina zakwasu.
      Zrobiłabym mu przeprowadzkę, łyżka do nowego słoika i porządnie dokarmić. Może się rozrusza 🙂

      • agata 7 lutego 2016 o 19:10

        Zrobiłam nowy całkiem zakwas,nie wiem co z tamtym. W domu mam temp jednakową i poprzednie też stały przy piecu i na młodym ruszyły od razu. Drożdży nie było wcale. 🙂

  • amelgabi 3 lutego 2016 o 22:32

    Wtam,upieklam dzis ten chleb i jest pyszny ale wilgotny w srodku. on taki ma byc? Zrobilam wszytstko tak jak w przepisie, dolalam mniej wody bo ciasto bylo kleist

    • Tosia 4 lutego 2016 o 11:46

      Dzień dobry,
      Chleby żytnie są z natury odrobinę bardziej wilgotne niż pszenne, ale nie powinien być bardzo wilgotny. Ciasto na mące żytniej nie może być zbyt gęste, dlatego celowo jest w tym przepisie tyle wody.
      Z tą wilgotnością to jest tak, że to może być kwestia tego, że ciasto za krótko wyrastało (a zakwas młody) lub było źle wyrobione lub za krótko pieczone (piekarnik piekarnikowi nie zawsze jest równy), być może ciasto potrzebowało po prostu kilku minut więcej w piekarniku.
      A w smaku ok? 🙂

      • amelgabi 4 lutego 2016 o 15:51

        Dziekuje za odpowiedz. Chleb w smaku jest bardzo smaczny. Zakwas moj ma kilka miesiecy wiec podejrzewam, ze to wina piekarnika. Chociaz trzymalam go dluzej niz 40min. Nastepnym razem potrzymam go jeszcze dluzej. A czy taki chleb wilgotny mozna jesc? Nie zaszkodzi nikomu? Bo sie boje ze on jest „surowy”?

        • Tosia 4 lutego 2016 o 16:01

          Nie wiem o jak bardzo wilgotnym chlebie mówimy, delikatnie wilgotny nie zaszkodzi, a zakalec to już niestety tak.
          Warto pilnować tego, aby wkładać chleb już od mocno nagrzanego piekarnika. A jego stan upieczenia można sprawdzić wbijając patyczek (musi być suchy).

  • Renata 3 lutego 2016 o 20:25

    Zakwas nie jest młody,dokarmilam go rano a po pracy po 8 godzinach zarobilam ciasto i włożyłam do foremki,drożdży nie daję ale jak Pani pisała może miał za ciepło zobaczę następnym razem dziękuję za szybką odpowiedź

  • Renata 2 lutego 2016 o 21:46

    Piekę już któryś raz z kolei ten chlebek i według mnie nie wychodzi tak jak trzeba szybko rośnie (3,5 godz)i jak juz prawie wychodzi z foremki wierzch jest taki naciągnięty az się rozchodzi nie wiem jak to określić i po upieczeniu skórka jest taka nierówna tam gdzie sie rozchodził są dołki co robię nie tak ?

  • Mariusz 30 stycznia 2016 o 08:59

    Czy jeśli zrobię podwójną porcję to czas pieczenia mam wydłużyć

    • Tosia 30 stycznia 2016 o 11:21

      To zależy też od wielkości formy, czy to będzie długa forma (wtedy czas wydłużyłabym do godziny, może godziny i 20 minut), czy dwie mniejsze (wtedy czas taki jak w przepisie). Będzie to musiał Pan sam ocenić już w trakcie pieczenia. Zawsze można sprawdzić stan chleba wbijając w niego patyczek. Jak jest suchy, to chleb jest upieczony 🙂

  • agata 27 stycznia 2016 o 13:01

    Witam,dziś przypilnowałam chlebka i po 3 godzinach pięknie wyrósł(koło pieca)Upieczony stygnie. Nie trzymałam go dłużej ,żeby mi znowu nie wyleciał z formy:) tamten nie był zły ,zjedliśmy go migiem. Dziękuję za pyszny przepis 🙂

  • Klaudia 26 stycznia 2016 o 22:40

    Jaki przepis Pani proponuje na chlebek czysto żytni z mąki pełnoziarnistej typ 2000 z pestkami dyni, słonecznika i siemienia. Nie znam sie na proporcjach.

  • agata 25 stycznia 2016 o 15:30

    Kurczę zrobiłam wszystko jak z przepisu,zakwas świeży 5 dniowy,rósł pięknie po 4 godzinach zaczął uciekać z blaszki (wymiary jak w przepisie)Wszystko dodałam z wagą ,nic więcej nic mniej.Przerzuciłam do większej blachy,poczekam może wyrośnie 🙁

    • Tosia 25 stycznia 2016 o 15:43

      Czasem czytelnicy piszą w przepływie emocji, więc pozwolę sobie dopytać o szczegóły, aby było pewne, że dobrze zrozumiałam 🙂
      Jest Pani w trakcie przygotowywania chleba z tego przepisu, zakwas jest młody, świeżo wyhodowany i będzie to z nim pierwszy wypiek. Czy bąbelkuje i pachnie octowo? Odmierzyła Pani potrzebną część dokarmionego zakwasu, a resztę odłożyła na następny raz?
      W tym przepisie ciasto ma wyrastać 4,5 h, ale można śmiało skrócić do 4 godzin, jeśli ciasto zdąży już porządnie wyrosnąć. Zazwyczaj jednak młody zakwas potrzebuje wręcz więcej czasu, bo nie ma siły unieść ciasta. Na pewno nie dodawała Pani nawet szczypty drożdży?
      Jeśli ciasto „ucieka” z blaszki już po 4 godzinach to znaczy, że w cieście było za dużo zakwasu, za dużo płynu lub blaszka była za mała. Ja bym „ucięła to co uciekło” i po 4 h wstawiała już chleb do piekarnika, bo nie może też wyrastać za długo, w końcu ciasto przestaje rosnąć i robi się kwaśne.
      Mam nadzieję, że jakoś pomogłam i uda się znaleźć trop co poszło źle, na odległość trudno mi zgadywać 🙂

      • agata 25 stycznia 2016 o 18:13

        Nie było nawet grama drożdży.Sama byłam zdziwiona ,że tak pięknie rośnie,a zakwas jest prawidłowy,ma dobry zapach ,bąbelkuje. Blaszka była taka jak w przepisie. Ilość zakwasu odmierzona z wagą. Urosło drugi raz w dużej keksówce,piecze się teraz zobaczymy jaki wyjdzie 🙂

  • Daniel 18 stycznia 2016 o 14:35

    upiekłem wczoraj z przepisu na pszenno-żytni. Zamieniłem połowę pszennej na amarantusową i wyszedł całkiem całkiem 🙂

  • Daniel 14 stycznia 2016 o 20:38
    Ocena:

    Witam. Czy znajdę tutaj jakis chlebek na zakwasie zytnim z makir amarantusowej?

  • Bombelina 30 grudnia 2015 o 13:03
    Ocena:

    To był mój pierwszy chleb jaki upiekłam z własnego zakwasu 🙂 Urzekający w swej prostocie 🙂 Charakterystyczny, kwaskowaty, z przyjemnym miąższem – taki jak lubimy w rodzinie 🙂 Piekę go regularnie, zawsze wychodzi i długo utrzymuje świeżość 🙂 Polecam wszystkim początkującym domowym piekarzom 🙂 I dziękuję za przepis 🙂

  • Natalia 23 grudnia 2015 o 17:09

    Mam pytanie, dlaczego nie można użyć mąki razowej żytniej? Niestety mam taką (nie spojrzałam w sklepie na opakowanie). Chciałabym spróbować z tą mąką.

  • kathara 2 grudnia 2015 o 13:29

    Witam serdecznie,
    Piekłam ten chleb kilka razy i za każdym razem jest podobnie. Bardzo szybko rośnie góra chleba i oddziela się od całości. Chleb wychodzi mi osobiście trochę gliniasty. Moja znajoma piecze go na moim zakwasie i konsystencja jest idealna, a przepis ten sam, nawet ta sama forma i ta sama mąka. Jest tylko jedna różnica, moja znajoma piecze go tylko z opcją sam „dół” a ja „góra + dół”, innej nie mam. To jest strasznie frustrujące, ponieważ piekę różne chleby tylko na zakwasie i zawsze mi wychodzą, oprócz tego. Pozdrawiam.

    • Tosia 3 grudnia 2015 o 11:20

      Dzień dobry.
      To intrygujące co Pani napisała, szczególnie z włączeniem w historię doświadczeń znajomej. Generalnie chleby powinno się piec metodą góra-dół, inaczej się nierówno dopiekają. Może zatem coś się stało z górną grzałką Pani piekarnika?
      Skórka oddziela się od miąższu w trakcie pieczenia w kilku przypadkach: gdy w cieście jest za dużo płynu, gdy ciasto wyrastało zbyt długo lub za krótko (być może jest u Pani zimniej/cieplej niż u koleżanki i ciasto potrzebuje więcej/mniej czasu), gdy jest zbyt wysoka temperatura, chleb jest źle uformowany i nie został nacięty. Akurat w keksówkach nie trzeba raczej nacinać chleba, ale to może pomóc. Rozumiem, że kwestię złego odmierzania składników odrzucamy, bo używa Pani wagi kuchennej?
      Proponuję zrobić zatem tak:
      zmniejszyć ilość wody o 50 ml
      intuicyjnie skrócić lub wydłużyć czas wyrastania ciasta (trzeba ocenić na bieżąco jak będzie rosło)
      zmniejszyć temperaturę pieczenia do 190 stopni i postawić keksówkę „półkę” niżej w piekarniku
      przed pieczeniem chleb naciąć ostrym nożem według fantazji (np. zrobić długą kreskę na środku, albo kilka kresek pod kątem)
      I wtedy mam nadzieję, że już znajdzie się trop o co chodziło i chleb się uda jak należy 🙂

  • Małgorzata 28 listopada 2015 o 19:19
    Ocena:

    Chleb wyszedł super.Dziękuję.

  • Weronika 26 listopada 2015 o 23:21

    Witam 🙂 jakiś czas temu wyhodowałam zakwas z Pani przepisu. Kilka razy piekłam ten chleb i był super. Z ostatnimi 3 bochenkami coś poszło nie tak. Zakwas dokarmiłam wieczorem, rano wymieszałam i odstawiłam. Po poludniu przygotowałam ciasto i po już ok 3 godzinach dosłownie wyłazi mi z formy. Skutkiem tego jest rozwarstwienie skórki od bochenka po upieczeniu no i zakalec na samym spodzie…co robię nie tak?

    • Tosia 28 listopada 2015 o 21:38

      Dzień dobry 🙂
      Hm, to brzmi tak, jakby dodawała Pani za dużo zakwasu do ciasta. Dziwna sprawa, że zaczął się tak zachowywać, a może jest zbyt płynny i lepiej dokarmiać go większą ilością wody, aby był gęsty? Może też zmieniła mu Pani mieszkanie na mniejszy słoik i dlatego ucieka? Ciężko jednoznacznie stwierdzić.
      Natomiast jeśli chodzi o zakalec to jakiś czas temu przygotowałam poradnik pt. „Dlaczego mój chleb się nie udał” – https://smakowitychleb.pl/dlaczego-moj-chleb-na-zakwasie-sie-nie-udal/ może tam znajdzie Pani wskazówkę 🙂
      Proponuję przełożyć 2 łyżki zakwasu do nowego słoika i dokarmić go tak, aby był gęsty, może to mu pomoże!

  • Joanna 19 października 2015 o 16:56

    Witam , pomysl na chleb bardzo fajny ale u mnie chleb pęka, jak z tym sobie poradzić?

    • Tosia 19 października 2015 o 17:23

      Dzień dobry 🙂
      Pisałam o tym już w kilku miejscach, powodów może być wiele. Przede wszystkim wiele zależy od zakwasu i jego mocy. Czy Pani zakwas ma już długi staż, czy jest raczej młody? Być może ciasto wyrastało po prostu za krótko, jesienią w każdym domu jest inna temperatura i może się czas wyrastania trochę różnić. A taki nie do końca wyrośnięty bochenek właśnie w trakcie pieczenia może pękać.
      Inny czynnik, który mógł na niego wpłynąć to złe uformowanie ciasta, być może było jakoś krzywo rozmieszczone w formie i dlatego później popękało.
      Trzeba też pamiętać, aby chleb wkładać już do rozgrzanego pieca, to dosyć ważne.
      Aby uniknąć pękania ciasta może je także naciąć przez pieczeniem. Dzięki temu w piekarniku pęknie, owszem, ale w odpowiednim i estetycznym miejscu, dzięki czemu nabierze rustykalnego wyglądu.
      Pozdrawiam serdecznie 🙂

  • ilona 13 października 2015 o 18:49

    Dziękuję za odpowiedź. U mnie w domu jest raczej chłodno około 20-21 stopni dlatego i zakwas i chleb rosły w piekarniku 🙂 Zakwas dopiero co wyhodowany, ale łudziłam się że jednak od razu sobie poradzi 🙂 tak ciastko było przykryte. Tych suchych drożdży trzeba tylko szczypta dodać?

    • Tosia 13 października 2015 o 22:17

      Tak, szczypta wystarczy. Czyli jednak chyba to wina zakwasu. Często jest też tak, że młody zakwas jest w stanie unieść np. ciasto pszenne, a już z żytnim (cięższym sobie nie radzi), trzeba dać mu szansę się rozwinąć jeszcze trochę 😉

  • Ilona 13 października 2015 o 03:42

    A mi wszystko poszło nie tak:( wyszedł okropnie gliniasty. Niby zakwas bąbelkował i pachniał octowo. Chleb był bardzo kleisty przy robieniu i nie chciał wyrosnąć. Mimo to go upiekłam po 6 godzinach stania w uchylonym piekarniku. Popękała i wygląda jak glina:/ mój mąż sie śmiał ze dzisiaj pewnie dzień liścia 🙂 ci dalej robić w takiej sytuacji, czy ten zakwas jeszcze da radę przy kolejnym wypieku?

    • Tosia 13 października 2015 o 11:36

      Musiałabym dokładnie wiedzieć co się z tym ciastem działo, bo może coś Pani pominęła i nawet o tym nie wie. A w domu jest chłodno, że ciasto musiało rosnąć w piekarniku? Ciasto było przykryte mam nadzieję?
      Rozumiem, że to młody zakwas? Czasem mimo tego, że pachnie octowo i bąblekuje to nie jest wystarczająco silny i potrzebuje odrobiny drożdży, aby urosnąć, a z czasem przy kolejnych dokarmianiach nabiera mocy.
      Ja bym dała zakwasowi jeszcze szansę i go dokarmiała, a po prostu do ciasta dodała jeszcze kilka razy szczyptę suszonych drożdży. Wtedy ciasto na pewno wyrośnie, a zakwas sobie dojrzeje.
      Pozdrawiam 😉

  • Ewa 8 października 2015 o 20:49

    Rzeczywiście bardzo prosty w przygotowaniu. Był to mój pierwszy wypiek chleba w życiu i wyszedł pyszny 🙂

  • Bogusia 6 października 2015 o 10:24

    Przekopuję od dłuższego czasu internet w poszukiwaniu przepisu na zwykły BIAŁY chleb żytni. Nigfdzie nie ma!!! Wszędzie tylko mąka razowa albo półrazowa (tak nazywam mąkę typ 720). Wiem,wsklepie innej nie kupisz,ale kupisz w młynie! Mąka żytnia a jest biała prawie jak pszenna. Dlaczego po upieczeniu chleba kolor zwsze jest ciemny??? Nienawidze takiego chleba,a bialy wyjsc mi nie chce!!! Pamietam smakchleba babci,tylko wtedy czlowiek był młody i głupi. Nie nauczył się. Wiem,że babcia po zrobieniu zakwasu,robila z niego najpierw tzw.”zarobę”. A dopiero z tego chleb. Część owej zaroby została suszona i przechowywana (nawet bardzo długi czas) do następnego wypieku. Wówczas moczyła tą zarobę (ciepla woda) i na nastepny dzien dopiero wyrabiała chleb. Część ciasta była znów suszona (zaroba). Nigdzie nie znalazlam takiej procedury pieczenia. Czy może cos wiesz na ten temat? Z góry dziękuję i pozdrawiam

    • Tosia 6 października 2015 o 16:09

      Ja bym nie nazywała mąki żytniej typ 700 lub 720 półrazowa, bo nie posiada ona praktycznie otrębów, jeszcze jaśniejsza mąka żytnia pewnie byłaby określona typem 600 może 650. Na pewno nie niższym, bo im niższy typ mąki, tym bardziej zmielone ziarno, a przez to też mniej wartościowe dla zdrowia i trochę szkoda tak mielić żyto. Może jednak Pani z tego przepisu upiec chleb na ulubionej mące, pewnie tylko będzie trzeba zmniejszyć ilość wody, bo bardziej zmielona mąka potrzebuje mniej wody.
      Jeśli chodzi o piękne wspomnienia chleba babci, to o czym Pani pisze jako „zaroba” to prawdopodobnie po prostu zasuszony zakwas. Pewnie babcia miała problemy z przechowywaniem zakwasu (teraz robi się to w lodówce i dokarmia przed pieczeniem). Natomiast gdybym lodówki nie miała to faktycznie zasuszałabym zakwas, a następnie ożywiała go letnią wodą (tak jak się go dokarmia), aby znów był aktywny. Robi się tak czasem, gdy wyjeżdża się na dłużej na wakacje i nie ma się czasu na dokarmianie zakwasu.
      Jednak z takim zasuszaniem i ciągłym ożywianiem zakwasu obecnie byłoby więcej zachodu niż jest to warte. Jednak to jest tak, że jak zakwas jest aktywny i tylko na krótko uśpiony w lodówce to potem lepiej pracuje i lepiej na nim rośnie ciasto.
      Pozdrawiam serdecznie 🙂

  • Danka 27 września 2015 o 21:45
    Ocena:

    Właśnie jem ten chlebek z własnego wypieku. Wyszedł rewelacyjny. Wyrósł pięknie, choć obawiałam się kłopotów, gdyż zakwas hodowany przez pięć dni nie chciał specjalnie wyrastać ze względu na dość niską temperaturę w mieszkaniu. Był też dość rzadki. Ale bąbelki się tworzyły, więc brnęłam dalej… Do wyrośnięcia samego bochenka wstawiłam blachę do piekarnika z włączoną lampką. I ruszył w górę. Przepis bardzo mi się podoba, bo nie wymaga dużego nakładu pracy, a chleb wyszedł wyśmienity. Kiedyś korzystałam z przepisu na chleb żytni, w którym trzeba było zrobić zaczyn, ale wyszedł zakalcowaty, zbity, no i dużo więcej zachodu z nim było. Ten przepis polecam każdemu. Idealny dla osób zapracowanych. Zrobiłam równolegle chleb żytni z czarnuszką i prażoną cebulką. Rewelacja! Będę na pewno wracać wielokrotnie do tej strony.

    • Tosia 28 września 2015 o 13:59

      Bardzo się cieszę, że tak świetnie przepis sprawdził się w Pani kuchni. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam 🙂

  • Maja 7 sierpnia 2015 o 19:07

    Piekłam ten chleb już chyba z 10 razy i jest to jeden z moich ulubionych, chociaż czasem wychodzi gliniasty. Ostatnio dodałam do niego kminku, siemienia lnianego i słonecznika, a na spód piekarrnika włożyłam miseczkę z kostkami lodu i wydaje mi się, że będę robić tak już zawsze <3

    • Tosia 9 sierpnia 2015 o 19:31

      Patent z kostkami lodu bardzo lubię, chociaż częściej stosuję do wypieków formowanych niż pieczonych w formie, ale ogólnie jak najbardziej tę metodę polecam 🙂

  • mrówka 6 sierpnia 2015 o 22:08
    Ocena:

    Po raz pierwszy robiłam zakwas i po raz pierwszy piekę chleb – dziękuję za klarowne instrukcje :). Zakwas wyszedł super. Chleb po dwóch godzinach podwoił swoją objętość (rozumiem że z powodu upału) czy muszę czekać przepisowe 😉 4,5 godziny czy można go upiec szybciej?

    • Tosia 7 sierpnia 2015 o 08:08

      Nie, nie, jakieś 4 godziny proszę jednak poczekać, upał nie ma nic do rzeczy, świeży zakwas może sobie nie poradzić z wypiekiem, nawet jak jest już aktywny i na etapie wyrastania coś się podniosło. Młody zakwas często potrzebuje wsparcia drożdży, także nawet jak rośnie to jednak wymaga cierpliwości jak cały proces wypiekania chleba, 2 godziny to zdecydowanie za krótko 🙂

      • Lilla 13 sierpnia 2015 o 21:25

        Moim zdaniem mrówka pisząc o 2 gpdzinach wyrastania miała na myśli wyrastanie samego chleba, a nie zakwasu. Ja spotkałam się z takim samym zjawiskiem: w gorący dzień chleb podwaja swoją objętość w znacznie krótszym czasie. Jak rósł przepisowe 4h, to zwyczajne przerósł. Pozdrawiam:)

        • Tosia 14 sierpnia 2015 o 11:17

          Pewnie tak, bo rzeczywiście w upały ciasto szybciej rośnie, ale jednak 2 godziny to przesada, skróciłabym chociaż do tych 3 godzin.
          Pozdrawiam 🙂

  • mamusia1 20 lipca 2015 o 16:11
    Ocena:

    Ktoś zapomniał ,że woda musi być letniutka nie za ciepła,a jeśli to nie pomaga to trzeba dołożyć do wyrabiania pół naparstka drożdży w granulkach.Zapewniam,nie zepsuje to smaku a jedynie usunie gliniastość chleba.

  • Renia 12 lipca 2015 o 11:18

    Tosiu wszystko zrobiłam wg. przepisu,pięknie wyrósł ale jest ciemniejszy mój chleb niż twój na zdjęciu,czy to zależy od maki??użyłam tego samego typu żytniej 720 no i dość mocno pękł mi u góry 🙁 czy można do niego dodać jakiś ziół ? albo czarnuszki?

  • Marek 10 lipca 2015 o 21:44

    Tosiu, jaka powinna być hydracja tego zakwasu?

    Pozdrawiam, Marek

    • Tosia 11 lipca 2015 o 10:27

      Z założenia jest to prosty przepis dla początkujących, dlatego hydracja zakwasu nie jest tutaj akurat istotna 🙂 Zakwas można dokarmić wieczorem na oko, ważne, aby konsystencja przypominała gęstą śmietanę.

  • Lilla 17 czerwca 2015 o 19:00

    A ja ten chleb upiekłam z trzech mąk: orkiszowa typ 700, pszenna chlebowa i orkiszowa typ 2000. Dosypałam siemię lniane, słonecznik i platki owsiane. Przez to zwiekszyłam ilość wody (piekłam z podwójnej porcji i dałam litr wody). Wyszedł pyszny, wilgotny i niezwykle smaczny chleb 🙂 I czekałam tylko kilka godzin (a nie kilkanaście). Bardzo polecam:)

    • Tosia 19 czerwca 2015 o 10:31

      Super modyfikacja 🙂 A u mnie też wyrastał 4 h, tylko z dokarmianiem zakwasu czas się wydłuża, ale to kilka minut wieczorem, zostawiamy na noc, a rano wystarczy kilka godzin. Bez aktywnego zakwasu to raczej trudno upiec w tak krótkim czasie, więc dokarmianie jest bardzo ważne. Pozdrawiam 🙂

      • Lilla 19 czerwca 2015 o 21:39

        Akurat nie miałam mąki żytniej pod ręką. W jednym z komentarzy była sugestia co do zmian. Skorzystałam:) Piekłam też orkiszowy tartine bread. I również wyszedł pyszny, choć mniej wilgotny. Jednak ten jest zdecydowanie smaczniejszy i łatwiejszy (jak dla mnie). Jest świetny dla zapracowanych ludzi:) Bardzo dziękuję za przepisy:) Będę tu częściej zaglądać!

  • teresa 16 czerwca 2015 o 12:55

    ten chleb jest super:)pyszny i bardzo prosty w przygotowaniu

    • Tosia 17 czerwca 2015 o 10:09

      Cieszę się, że przepis się podoba 🙂

    • Emila 5 października 2017 o 13:33

      ile musze dodac zakwasu, zakwas mam zrobiony z maki zytnio-razowej na 1/2 kg maki i czy moge dodac do zakwasu mąke pszenna 650 Pozdrawiam

    • Patryk 3 lutego 2019 o 10:34

      Witam. Robiłem I powiem szczerze że jest naprawdę bardzo dobry.
      Jeden minus to to że nie wyrósł za 5 godzin czy 6 tylko potrzebował cała noc.
      Gramatury idealne. Polecam

      • Tosia 5 lutego 2019 o 18:38

        Wszystko zależy od mocy zakwasu, widocznie jest jeszcze młodziutki i potrzebuje więcej czasu 🙂

  • michal 12 czerwca 2015 o 19:26

    Chlebem wyszedl mi bardzo wilgotny i kleisty. Za dużo wody?nie sadze gdyż ciasto się nie kleilo i w miarę dobrze wyroslo. Proszę o sugestie:)

    • Tosia 14 czerwca 2015 o 18:01

      Musiałabym widzieć dokładnie co się z ciastem działo, aby pomóc. Na pewno wszystko było robione według przepisu, a woda do ciasta stopniowo dodawana? Odpowiednia konsystencja ciasta na chleb żytni przypomina trochę plastelinę.
      Czy zakwas był aktywny (dokarmiony), ciasto wyrastało i było pieczone tak jak podano w przepisie? Wilgotny może oznaczać, że coś z zakwasem poszło nie tak/było za dużo wody/ciasto za słabo wyrosło/było pieczone za krótko lub w za niskiej temperaturze, także trudno jednoznacznie mi stwierdzić co dokładnie poszło źle.
      Pozdrawiam 🙂

      • aga 6 września 2016 o 19:28

        Witam. Piekę chlebek z tego przepisu (jest to mój pierwszy chleb i jest przepyszny!) i wszystko jest super. Do momentu gdy postanowiłam zrobić w większej formie, bo ten jest trochę mały i na kolacje już cały „idzie”. I tu problem…. Logicznie rzecz biorąc wszystkie składniki powiększyłam o pół porcji, ale chleb wychodzi kleisty, klei się do noża tak, że ukroić nie można. Za drugim i trzecim razem-to samo. Myślałam, że może za krótko wypiekam…(40 min 200 stopni) może większy chleb potrzebuje dłuższego pieczenia…? a może niepotrzebnie ilość zakwasu powiększam..? Proszę o radę..Pozdrawiam.

        • Tosia 8 września 2016 o 08:29

          Dzień dobry. Już sama Pani sobie odpowiedziała, skoro zwiększa Pani proporcje i forma jest większa, to też dłużej trzeba piec. Warto wbijać patyczek w chleb, aby sprawdzić czy się nie klei. Myślę, że godzina to będzie minimum 🙂

          • Pawel 5 kwietnia 2017 o 12:23

            Zamiast wydluzania czasu pieczenia mozna podniesc temperature. Przy poczwornej proporcji przyda sie piec hartowniczy (800C) 🙂 Zarcik oczywiscie. Okrutny, ale zarcik.

            Chleby pieke od ok. pol roku. Pierwszy byl drozdzowy. Jeden raz. Potem dostalem szczep zakwasu i od tego czasu w domu panuje zakwas. Dokarmiam go co 2-3 dni. Stoi w lodowce. Na dzien przed pieczeniem wyjmuje go do ogrzania i dokarmiam. SLoik po zakwasie zasypuje maka i zalewam woda. Bakterie z resztek zakwasu startuja nowa kulture. Co jakis czas odbieram nieco zakwasu do kubka. SLoik dokladnie myje, wyparzam i znow – laduje make, wode, odebrana wczesniej portyjke zakwasu – i zaczynam z nowa kultura.
            Chleby pieke z tego, co jest pod reka. Czysto zytnich chlebow nie lubimy – sa lekko gorzkawe. Swietnie za to smakuja zytnio-pszenne, zytnio-orkiszowe, orkiszowo-kukurydziane. W planach mam jeszcze test maki pszennej z dodatkiem maki owsianej.
            Z chlebem roboty jest minimalna ilosc. Wiekszosc czasu to „przerwa technologiczna” na wyrastanie orac czas pieczenia. Czasem chleb zapada mi sie podczas pieczenia. Szukam przyczyny. Narazie podejrzewam za duzo wody w ciescie lub przerosniete ciasto. Nadmiar wody wyklucze po dzisiejszym pieczeniu (uzylem 3 kubki wody – ok. 650-700ml) na kilogram mieszanej maki zytniej i orkiszowej. Chleb wlasnie siedzi w piekarniki. Poki co nie opada wiec jest nadzieja.
            Pozdrawiam

            • Tosia 5 kwietnia 2017 o 17:06

              Dobrze Pan myśli, chleb się zapada, jeśli za długo wyrastał, jest w nim za dużo wody lub nawet zakwasu. Ta ilość kubków wody niewiele mi mówi, bo nie wiem jakie typy mąki żytniej i orkiszowej i ile tam było zakwasu. Mam nadzieję, że dojdzie Pan do odpowiedzi 🙂
              Pozdrawiam i udanych wypieków!

        • Tosia 8 września 2016 o 15:28

          Dzień dobry,
          Jeśli zwiększamy proporcje, to razem z zakwasem i oczywiście wydłużamy wtedy czas pieczenia! Myślę, że godzina to będzie minimum. Stan wypieczenia można też sprawdzić wbijając patyczek w ciasto, jeśli będzie suchy to chleb jest upieczony 😉 Powodzenia!

          • Jarek 8 lutego 2017 o 08:13

            Ja wypiekam chlebek 0,5 kg mąki i 0,5 l wody w temperaturze 200 st przez 30 min, a potem zmiejszam temperaturę na 180 st i pekę następne 30 min. Zawsze wychodzi :)!
            Oczywiście czasami sprawdzam patyczkiem jak mam wątpliwości czy jest już upieczony
            Pozdrawiam

        • Ewa 8 grudnia 2018 o 21:45

          Co znaczy dokarmiac zakwas

      • Ewa 2 marca 2018 o 18:06

        Czy stopniowe dodawanie wody ma znaczenie, jeśli i tak mamy dodać ilość podaną w przepisie?

        Ciasto na ten chleb wychodzi mi dość luźne, luźniejsze od plasteliny.

        I zawsze wychodzi mi zakalec (widać go na dole bochenka). 🙁 Chleb ładnie rośnie (czyli zakwas ok), piekę chyba wystarczająco długo („do głuchego odgłosu”, chociaż może to kwestia dość umowna?), już nie wiem co poprawić. Wodę dodawać stopniowo i nie wlewać całej jeśli ciasto będzie się robiło luźne?

        Wyrastania czasem się odbywa na blacie, a czasem w lodówce (albo zaczyna się w lodówce, a kończy na blacie-to ma znaczenie?)

        • Tosia 4 marca 2018 o 20:26

          Stopniowo dodawanie ma znaczenie, w cieście się ładniej rozkłada gluten, chleb ma później elastyczniejszy miąższ i przede wszystkim unikamy sytuacji, że ciasto będzie za luźne, bo czasem się zdarza tak, że użyjemy mąki o innym typie, chłonie bardziej lub mniej wodę i zaburzają się proporcje. Stopniowo wyrabiając kontrolujemy ciasto dodajemy mniej lub więcej płynu jeśli będzie taka potrzeba 🙂
          Myślę, że to wyrastanie w lodówce może wpływać na zakalec na dole, bo później ciasto musi jeszcze dojść do siebie w temperaturze pokojowe. Czy piecze Pani metodą góra-dół? To może być też wina piekarnika.

    • Artur 27 października 2017 o 07:58
      Ocena:

      Za niska temperatura mistrzu lub za krótko w piekle. Pozdr

  • Wiktoria 3 czerwca 2015 o 20:55

    Dobra, chlebek rośnie już te 4,5 h, na świeżo odżywionym zakwasie (czy taki aktywny zakwas powinien pachnieć jabłkami czy kwasem?) no i tak słabo mu idzie rośnięcie… jak bardzo mogę wydłużyć czas rośniecia chleba?

    • Tosia 4 czerwca 2015 o 16:40

      Czy zanim zakwas trafił do ciasta został dokarmiony, czyli ok. 8 godzin przed pieczeniem został wymieszany z mąką razową i letnią wodą, a po tym czasie bąbelkował? Jeśli tak, to w przypadku tego chleba ciasto powinno wyrastać góra 6 godzin, pod warunkiem, że zakwas ma odpowiednią moc i jest aktywny.
      A zapach trudno określić, każdy pachnie inaczej, to coś pomiędzy kwasem a jabłkami 🙂 Także, jeśli takie miała Pani skojarzenia to po aromatach można stwierdzić, że jest na dobrej drodze 🙂
      Pozdrawiam.

      • Wiktoria 8 czerwca 2015 o 19:25

        Był dokarmiony, bąbelkował, ciasto nieco podrosło, ale nawet pod lapką w piekarniku miał ciężko się podnieść, wyszła żelka. Jak zwykle :/

        • Marta 5 marca 2017 o 17:48

          U nas podobnie.Wyszedł klejuch.

          • Darek 18 grudnia 2018 o 12:45

            Ja dziś piekę drugi raz. Zakwas pierwszy ribiłem pod „kozą” już po 48 godz. wykipiał ze słoika, „dokarmiłem” i wieczorem upiekłem. Po 40′ wyjąłem z piekarnika, dopiero później sprawdziłem patyczkiem, że w środku „klejuch” No to znów do piekarnika na 30′ No i wyszedł zarąbiaszczy.

            • Tosia 2 stycznia 2019 o 12:51

              Proszę cierpliwie go teraz dokarmiać, bo pieczenie chleba po 49 godzinach to trochę za szybko, ale skoro się udał to miło 🙂

        • Dorota 12 marca 2017 o 08:34

          Ja swoje ciasto zostawiam do wyrosniecia na noc I jest wyrosniete I puszyste po 4 godzinach to nawet jeszcze nie drgnie a rodzajem maki w ogole sie nie przejmuje sypie to co mam w kuchni podaje przepis mojej kolezanki ktory dowolnie modyfikuje kilogram maki zytniej razowej 2 szklanki maki pszennej razowej lub nie nie ma znaczenia pol szklanki platkow owsianych pol szklanki otrebow daje takie jakie mam I w zaleznosci od upodoban pol szklanki siemienia lnianego pol szklanki slonecznika ja nie daje bo moj syn jest uczulony na slonecznik dalam za to sezam bo mialam mozesz dodac pestki dyni jak lubisz mozesz dodac ugotowany woreczek kaszy gryczanej tez jest smaczny chleb I na taka ilosc ja daje lyzke soli wszystkie suche skladniki sypie do gara mieszam dokladnie I dodaje zakwas oraz wode w tym 2 lyzki miodu rozpuszczonego w wodzie albo lyzke cukru nie wiem ile wody dolewam na oko wyrabiajac ciasto reka az bedzie nie za rzadkie a ni za geste ale sie nie przejmuj za batdzo zostawiam je na cala noc potem przekladam do blaszek albo od razu przeloz do blaszek I niech w nich rosnie cala noc tez nie ma znaczenia ja jeszcze posypuje czarnuszka po wierzchu I makiem bo lubie rano piekwpe w 200 stopniach ponad godzine to zalezy od rozmiarublach I piekarnika zawsze chleb jest wyrosniety I pyszny nie wiem z czego jest zakwas bo dostaje go od kolezanki wlasnie pieke chlebek I cudownie pachnie mozesz oczywiscie zrobic z polowy skladnikow pozdrawiam Dorota

        • Anula 1 lipca 2017 o 20:07

          Ja zawsze do wyrastania daję do piekarnika nagrzanego na 50-60 stopni i rośnie tylko 3 godziny. Może za niska temperatura?

      • Jarek 8 lutego 2017 o 08:08

        Witam, co do zapachu zakwasu to najlepiej i najprościej powiem tak: jeśli zakwas pachnie to jest ok, jeśli zaczyna cuchnąć to zakwas jest zakażony i należy go wyrzucić! Mam doświadczenie z robieniem piwa gdzie należy przestrzegać bezwzględnej czystości. Naczynie ( słoik), w którym robimy zakwas powinno być po umyciu sparzone gorącą wodą i pozostawione do wyschnięcia w czystym, suchym miejscu.
        Zakwas dokarmiamy co 2 dni przykrywając otwór czyściutką gazą, lub ściereczką. Nie wolno zamykać słoika zakrętką.
        Pozdrawiam i życzę udanych wypieków chlebka 🙂

      • Wojtek 12 lutego 2017 o 10:44

        Myślę, że zapominamy tu o ważnej kwesti jaką jest temperatura. Mój rozczyn kwasowy po 4h ucieka z pojemnika, ale stoi w ciepłym miescu temp. ok 24 st.

        • Tosia 12 lutego 2017 o 17:14

          Oczywiście, że temperatura jest tu istotna, pisałam o tym na blogu już do znudzenia w wielu miejscach. Poradnikach o zakwasie, komentarzach, wstępach do przepisów 🙂

          • Aga 14 marca 2019 o 20:10

            Ja swój zakwas wyjmuję z lodówki i karmie wtedy kiedy mam potrzebę..czasem jest to po 3 tygodniach ,czasem p 4.Zawsze rośnie i bombelkuje jak należy. Po prostu stwierdzam,że dziś piekę chleb( najczęsciej z Twoich przepisów-oliwski uwielbiam) ,wyjmuję zakwas ,na 12 godzin do temperatury pokojowej ,potem dokarmiam i piekę.

  • Grazyna 3 czerwca 2015 o 00:07

    Dziękuję…własnie o zytnią razową mi chodziło…;)

  • Grazyna 2 czerwca 2015 o 21:48

    Pytanko…czy zamiast zytniej 720 może byc jakas inna mąka? Pozdrawiam

    • Tosia 2 czerwca 2015 o 22:41

      Mogłaby to być jakaś inna jasna mąka np. pszenna typ 650 lub orkiszowa typ 720, ewentualnie pełnoziarnista pszenna, ale żytnia razowa w takich dokładnych proporcjach się nie sprawdzi.
      Na blogu mamy dużo innych prostych przepisów, jeśli mąka żytnia nie pasuje to może ten chleb: https://smakowitychleb.pl/prosty-chleb-na-zakwasie/ lub ten: https://smakowitychleb.pl/razowiec-na-zakwasie/ ?
      Pozdrawiam 🙂

      • Andrzej 11 sierpnia 2019 o 13:02

        Dramat.. tyle wody że potem ta breja musi się piec ponad godzinę. Ciasto przy takiej ilości wody jest glutem, nie ma jak go potem wyrobić i odgazować bo trzeba by dosypać ze 100 g mąki.. bardzo kiepski przepis. Ciasto powinno się potem uformować a nie wkładać prosto do blaszki.. brak odgazowania powoduje dziury w środku chleba.

        • Tosia 12 sierpnia 2019 o 11:57

          Chleba żytniego nie formujemy i nie odgazowujemy jak pszennego. Tak poza tym innym chleb z tego przepisu wychodzi, zatem skomentuję to powiedzeniem „złej baletnicy przeszkadza rąbek spódnicy”.

          • Ania 7 września 2019 o 22:17

            A ja zrobilam wg tego przepisu. Mimo, ze mialam te same odczucia co do ilosci wody. Piekam 1.5 godz. ale chleb jest smaczny i da sie jesc. Jednak jest zbyt wilgotny jak dla mnie. Nie wiem, moze inna maka. Moze mam zakwas bardziej plynny. Ale 100ml mniej bedzie lepiej. Nawet moje ciasto bylo duzo luzniejsze niz na zdjeciu i chleb tez nieco inaczej wyglada.

Napisz komentarz

Dodaj obrazek:

Maksymalna wielkość pliku: 2 MB

Oceń przepis
Smakowita de Luxe
Smakowita de Luxe
Kromka świeżego chleba z chrupiącą skórką i miękkim wnętrzem, a do tego Smakowita de Luxe. Dobro z ziaren!
Więcej o tym wariancie
Rrzepak
Ziarna rzepaku
Rzepak to jedna z najważniejszych roślin oleistych występujących w Polsce. Dzięki swoim wartościom odżywczym oraz pochodzeniu nazywany jest oliwą Północy.
Dowiedz się więcej