
Pieczenie domowego chleba wymaga niezwykłej cierpliwości, ale też sporej wiedzy. Już na etapie wyrabiania ciasta warto słuchać swojej intuicji, ale bez znajomości podstaw wypieku nietrudno o wpadkę. Nawet najlepszym piekarzom zdarzyło się na pewno wyjąć z pieca zakalca lub gniota. Na szczęście mamy XXI wiek i ludzie są otwarci i chętni do dzielenia się swoją wiedzą. Dlatego warto się rozwijać i dużo czytać, aby później teorię przenosić do kuchni. To sprawi, że nasze wypieki będą coraz lepsze.
Na blogu jest już poradnik dotyczący wpadek z wypiekami na drożdżach. Są też wpisy o tym jak zacząć piec na zakwasie oraz opisany po kolei każdy etap przygotowywania ciasta chlebowego na zakwasie.
Tym razem chciałam zwrócić uwagę na najczęściej spotykane błędy w temacie wypieków na zakwasie.
O czym trzeba pamiętać przygotowując chleb na zakwasie?
Składniki (jeśli w przepisie nie jest napisane inaczej) powinny być w temperaturze pokojowej.
Mąka powinna być świeża i sucha, a w przypadku pszennej może być dodatkowo przesiana (więcej o mąkach tutaj).
Zakwas powinien być odpowiednio aktywny. W większości przepisów będzie podany „aktywny zakwas”, czyli dokarmiony ok. 8 godzin przed pieczeniem. Więcej na temat pieczenia na zakwasie tutaj.
Płyn dodawany do ciasta chlebowego powinien osiągnąć temperaturę w granicach 30-45 stopni.
Wyrabianie ciasta na zakwasie jest ważnym etapem. Głównym celem wyrabiania jest rozprowadzenie składników, aby były równomiernie rozłożone w cieście. Ciasto na bazie mąki orkiszowej, pszennej i żytniej posiada gluten, który tworzy się właśnie w trakcie wyrabiania. Równomierne rozłożenie go w cieście sprawi, że będzie elastyczne, zatrzyma w sobie bąbelki dwutlenku węgla, a po wyjęciu z pieca chleb będzie puszysty.
Ciasto na zakwasie wymaga cierpliwości, potrzebuje ciszy, zrozumienia i przede wszystkim ciepła. Ciasto przełożone do podsypanej mąką lub natłuszczonej olejem/oliwą/masłem misy, przykrywamy folią spożywczą lub ściereczką. To spowoduje, że w trakcie wyrastania nie wyschnie. Wyrastać powinno w ciepłym miejscu, bez przeciągów.
Innym sposobem na wyrastania ciasta jest włożenie go na kilka godzin (zazwyczaj na noc) do lodówki (więcej na ten temat tutaj).
Chleb wkładamy do rozgrzanego piekarnika, chyba, że w przepisie zaznaczona jest inna informacja.
Dlaczego mój chleb na zakwasie się nie udał?
Zamiast chleba wyszedł zakalec – ciasto było pieczone za krótko lub za długo rosło, miało złe proporcje (za dużo płynu), zakwasu mogło być zbyt dużo/nie był od odpowiednio aktywny lub ciasto wyrastało w zbyt niskiej temperaturze.
Chleb w trakcie pieczenia bardzo popękał – ciasto zbyt krótko wyrastało, nie zostało przez pieczeniem odpowiednio nacięte, w cieście było za dużo płynu i zakwasu, chleb był pieczony w wysokiej temperaturze.
Ciasto urosło szybciej i bardziej niż podano w przepisie – dodano do ciasta za dużo zakwasu, za dużo płynu, wzbogacono je o dodatek drożdży lub forma była za mała. Taki chleb prawdopodobnie popęka w trakcie pieczenia, skórka będzie odchodziła od miąższu lub będzie po prostu za kwaśny.
Ciasto nie urosło tak jak powinno – płyn dodawany do ciasta był za zimny, zakwas był nieaktywny (niedokarmiony), ciastu brakowało ciepła w procesie wyrastania lub wyrastało za krótko.
Chleb się udał, ale skórka wyszła bardzo blada – chleb był prawdopodobnie pieczony w niskiej temperaturze, aby osiągnąć zarumienioną skórkę wystarczy wierzch ciasta posmarować jajkiem/żółtkiem z mlekiem lub spryskać wodą (więcej o chrupiącej skórce tutaj).
Skórka upieczonego chleba wyszła gruba, a miąższ chleba wyszedł suchy – ciasto za krótko wyrastało lub było pieczone w bardzo wysokiej temperaturze, przyczyną mogła być też za duża ilość mąki w cieście, za dużo soli lub za mało zakwasu.
Po upieczeniu chleb wyszedł suchy i kruszy się – w cieście było za dużo mąki lub za mało zakwasu, ciasto za krótko rosło lub było źle wyrobione, dodatkowo zakwas mógł nie być odpowiednio aktywny lub chleb był pieczony w zbyt niskiej temperaturze.
Jeśli chleb w smaku jest kwaśny – do ciasta dodano za dużo zakwasu (patrz wyżej Jeśli ciasto urosło szybciej i bardziej niż podano w przepisie) lub ciasto zbyt długo wyrastało.

Wszystkie wyżej wymienione sytuacje są tylko wskazówką, która może uchronić przed kolejnymi błędami w sztuce pieczenia. Trzeba jednak pamiętać, że każdy wypiek chleba to inne doświadczenie, które trzeba rozpatrywać indywidualnie. Dlatego jeśli masz wątpliwości dlaczego Twój chleb się nie udał – zawsze możesz opowiedzieć swoją historię w komentarzach na blogu, a ja postaram się w miarę możliwości pomóc 🙂
Dziękuję za te przydatne informacje.Ja piekę chleb metodą „na leniwego”tzn wyrasta nocą,a najczęstszym problemem,jaki mi się zdarza jest powstawanie wolnych przestrzeni,jakby pęcherzy powietrza między skórką a miąższem.Jaka może być tego przyczyna?Pozdrawiam.
A z jakiego przepisu Pani piecze? Nie wiem czy te pęcherze to po prostu kwestia dobrze wyrobionego ciasta i sprężystego miąższu z uroczymi dziurkami, czy chodzi już o takie niefajne dziury?
Jeśli to drugie to być może dodaje Pani za dużo drożdży/zakwasu lub zakwas jest nieaktywny/jest niedokarmiany przez pieczeniem?
Witam, podobne „purchle” często zdarzają się w mojej piekarni, szczególnie w okresie zimowym…
Niestety musiałem się posiłkować fachowcem- technologiem, który wskazał trzy możliwe błędy.
Zbyt „młody” zakwas, zbyt wysoka temperatura wyrastania ciasta lub zbyt wysoka temperatura wody.
Mam nadzieję, że pomogłem… W moim przypadku zakwas był „niedojrzały” 🙂
Piekę z zakwasu czterodniowego.
100% mąka żytnia —500g zakwasu ,400-500g mąki żytniej ,200ml wody,płaska łyżka soli, przyprawy.
Mieszam, lepi się jak diabli ok 6min ,po połączeniu czekam 30 min i znowu mieszam 3min.
przekładam do formy wyrównuję i zostawiam do rana ,rano jest 2 x taki .
210 -10 min. 200 -50 min, 180 -15min.
ale kiedy zakwas mam mocniejszy 5-6 dni, to jest w smaku kwaskowy.
U mnie pecherze powodowal brak naciecia bochenka przed pieczeniem
Warto ciasto zawsze odgazować i naciąć przed pieczeniem 🙂
Na pewno dojdziesz do wprawy. Trzymam kciuki.
Chleb „rosnący| w lodówce też wypróbowałam. Tak postępuję ze zwykłym ciastem drożdżowym. Widoczna różnica po upieczeniu to mniejsze ” oczka”. Chleb jest równiutki, małe pory, równo rozłożone. Warto eksperymentować. A jeśli chodzi o sposób wyrabiania – w moim domu ciągle coś gra a wyrabiam chleb zawsze w tym samym miejscu a stawiam do rośnięcia w miejscu, gdzie najlepiej rosną kwiaty. Nie, nie specjalnie ale mam takie miejsce i… kwiaty i chleb mają się doskonale. Pozdrawiam AUTORKĘ i wszystkie panie, które wypróbowały swoje siły w pieczeniu chleba. Joanna
Dziékujé za bardzo przydatne wskazówki! Juz wiem dlaczego tydzien temu wyszedl mi taki gniot! Pozdrawiam
Cieszę się, że wpis się przydał 🙂
Dziękuję za podpowiedzi w pieczeniu chleba.Piekę chleb na zakwasie z odrobina drozdzy,nie zawsze wychodzi puszysty czasem jest gliniasty.Moj przepis to okolo 500g mąki pszennej po 150g mąki zytniej i razowej 600ml wody 3 łyżeczki soli 3 lyżki drewniane zakwasu,odrobina drozdzy .Mam zapytanie co Pani sądzi o tym przepisie.Pozdrawiam.
Musiałabym wiedzieć dokładnie krok po kroku co Pani robi, same proporcje nie wystarczą, aby ocenić. Nie wiem co to znaczy 3 łyżki zakwasu, bo są różne łyżki. Wydaje mi się, że daje Pani za mało zakwasu i niepotrzebnie drożdże. Jeśli zakwas jest aktywny i ładnie bąbelkuje to nie potrzebuje do szczęścia drożdży.
Przypuszczam też, że ciasto może być zbyt długo wyrabiane (żytnia nie lubi napowietrzania) i jest w nim za dużo wody, dlatego wychodzi potem gliniasty.
Może skusi się Pani na przepis z naszego bloga i porówna wypieki? 🙂
Tutaj dział z wypiekami na zakwasie: http://smakowitychleb.pl/kategoria/chleby-pieczone-na-zakwasie/
Witam Pani Tosiu. Mam pytanie. Jak bardziej zmiękczyć chleb. Piekłem na drożdżach i na drugi dzień był twardy. Następnie upiekłem orkiszowy ale już na zakwasie i sytuacja się powtórzyła. Nie chciał bym dodawać sztucznych spulchniaczy itp. Eksperymentuję z pieczywem od niedawna i metodą prób i błędów mogę jeszcze upiec 100 bochenków chleba i nadal sytuacja może się powtarzać. Czy istnieje domowy sposób na to aby chlebek był mięciutki także na drugi dzień. Dodam że chleby były pieczone każdy według innego przepisu. Może dodać proszku do pieczenia? Aha – zakwas był 5 dniowy.
Pozdrawiam
Adam
Dzień dobry,
A z jakich przepisów Pan piekł chleby, że następnego dnia były twardawe?
Wiele zależy od sposobu przechowywania, ale także receptury. Polecam trzymać domowe pieczywo w lnianych workach albo glinianym garnku. W ostateczności w drewnianym chlebaku, ale na pewno pieczywo trzeba dobrze przykryć, bo inaczej faktycznie stwardnieje.
Zauważyłam, że dłuższą świeżość trzymają wypieki np. z puree ziemniaczanym czy puree dyniowym, bo nawilżają one miąższ chleba.
Sztuczne spulchniacze w wypieku domowego chleba oczywiście nie wchodzi w grę! Proszek do pieczenia przy drożdżach lub zakwasie to również zły pomysł.
A co to znaczy, że zakwas bł 5dniowy. To znaczy, że ma Pan młody zakwas, świeżo wyhodowany i po 5 dniach hodowli dopiero był pierwszy chleb pieczony? Myślę, że to nie wpływa na twardość wypieku, ale jego jakość, sposób wyrastania i smak na pewno 🙂
Pozdrawiam!
Witam Pani Tosiu
Oto przepis według którego piekłem chlebek.
Zaczyn
Od ilości zaczynu zależy smak chleba, jego kwasowość, im zaczynu jest więcej tym chleb kwaśniejszy.
Gdzieś wyczytałem, że zaczynu powinno być od 50% do 70% w stosunku do wagi dosypywanej mąki. Ja robię chleb razowy, ale wystarczy mąkę razową zamienić na białą i otrzymamy zwykły biały żytni chleb:
Poniżej przedstawiony rozkład czasu wynika z faktu, że pracuję od 8 do 16.
Godz. 7 rano – 4 łyżki zakwasu wymieszać z 1 lub 2 kubkami (takimi po ok. 300 ml) mąki żytniej razowej i wodą w ilości takiej aby powstała gęsta papka.
Godz. 16.30 – wracam z pracy i do roboty:
Ciasto na zaczyn nie musi kisnąć 8 godzin, ale moim zdaniem co najmniej 4 – 5 godzin. Lepiej godzinę dłużej niż godzinę za krótko.
zbyt słabo, krótko ukiśnięty zaczyn może dać w efekcie zakalec.
Odbieram z gotowego zaczynu małą porcję, niecałe pół szklanki. Ta porcja zaczynu zastąpi mi zakwas przy następnym pieczeniu.
Odebrany zaczyn przechowuję w lodówce, powinien wytrzymać ok. 10 dni.
Jeżeli chcemy przechować zaczyn dłużej to najlepiej rozsmarować go na papierze do pieczenia i wysuszyć w temperaturze pokojowej, a następnie przełożyć do słoiczka i schować do lodówki.
Ciasto chlebowe
Do zaczynu dodaję 1 łyżkę siemienia, 2 łyżki słonecznika lub inne dodatki w zależności co kto lubi. Mieszam.
Dodaję 1 łyżeczkę od herbaty soli.
Dodaję mąki żytniej białej (ok. 6-8 czubatych łyżek przy dwóch kubkach mąki razowej) i wody w ilości takiej aby całość ważyła ok 1 kg.
Wody daję tyle, żeby ciasto nie było za rzadkie, ale też nie za gęste. Jego konsystencja powinna być taka, żeby można je było w miarę łatwo uformować w foremce.
Po nałożeniu do foremki – do 1/2, 2/3 wysokości, odstawiam ciasto do wyrośnięcia.
Ciasto wyrasta od 3 do 5 godzin w temp. pokojowej. W lodówce też wyrośnie ale po 8 lub 12 godzinach.
Można co godzinę lub dwie spryskać je wodą, żeby wierzchnia warstwa nie wysychała.
Ciasto rośnie do momentu aż podwoi swoją obiętość i zaczną na powierzchni pojawiać się dziurki.
Piekarnik rozgrzewam 275°
Wkładam chleb i zmniejszam temp do 200°.
Piekę tak 45 min.
Wyłączam piekarnik i pozwalam dojść chlebkowi jeszcze 10 min.
I gotowe.
Chlebek jest w pierwszy dzień smaczny i chrupiący ale na drugi dzień już twardy. przechowywany bYł w chlebaku drewnianym w woreczku foliowym.
Może dałem za mało zakwasu?
Witam mam ten sam problem . Po upieczeniu chlebek jest mięciutki do 20 godzin , następnie robi się twardy , w smaku jest bardzo dobry – ale twardy. Chlebek piekę na zakwasie żytnim . Zakwas ma około 3 – 4 miesięcy. Używam mąki tylko z młyna ; pszenna 700g , żytnia lub orkiszowa 300-350g + dodatki(słonecznik i.t.p.) zakwasu 400-450g , woda letnia aby ciasto nie było za żadkie lub za twarde . Wychodzą dwa bochenki około 1kg . Temperatura 250C-12 min. , 200C-10min. , 180C-20min. Ciepły (tęperatura pokojowa) zakwas dokarmiam , czekam 2godz. zakwas rośnie i bombelkuje czyli jest aktywny. Wyrabiam ciasto około 5min. ,czekam 5min. i znów wyrabiam 5min. (robot) . Odstawiam na 2godz. następnie przekładam do koszyków na 2-2,5godz. wykładam na blache i piekę Chlebek jest rewelacja , ale 20godzin i TEWARDNIEJE Proszę o pomoc POZDRAWIAM Magda.
Dzień dobry,
Nie jest to moja receptura, więc nie chcę jej krytykować i szukać szczegółowych błędów, ale myślę, że problem może być po prostu w przechowywaniu chleba. Jak go Pani trzyma?
Chleby na zakwasie, szczególnie żytnie, pryz odpowiednich proporcjach mogą stać długo. Z drugiej jednak strony trzeba pamiętać, że to naturalny chleb, bez ulepszaczy, więc to także logiczne, że może wyschnąć lub spleśnieć.
Dobrze się trzyma chleb w lnianych woreczkach, glinianych garnkach lub drewnianych chlebakach. Najważniejsze, aby zapobiegać wysychaniu, czyli nie przykrywamy chleba tylko ścierką, bo przepływ powietrza jest zbyt duży i wtedy faktycznie wysycha.
Ogromne znaczenie w procesie czerstwienia (retrodegradacji) ma sposób wyrabiania ciasta.
Gluten zawarty w mące pszennej musi mieć szanse „napicia się” wody (czym zimniejsza tym szybciej gluten wytwarza siatkę utrzymującą gazy w cieście), to on jest odpowiedzialny za czerstwienie pieczywa (ponowna krystalizacja skrobi na skutek odparowywania wody). Proponuję miesić 5 minut na wolnych i 5 na szybkich obrotach, na 1,5 minuty przed końcem miesienia można dolać odrobinę wody (oczywiście w zależności od ilości wyrabianego ciasta), ja na 100kg ciasta dodaję 1-1,5 litra wody. W moim przypadku temperatura ciasta nigdy nie przekracza 27 stopni C…
Genialne rezultaty w przedłużaniu świeżości osiąga się też przez stosowanie podmłody.
Ja ostatnio eksperymentowałam i zaczęłam dodawać odrobinę oleju… Jest bardziej sprężysty i miękki
Tak, łyżka oleju, topionego masła czy oliwy wiele zmienia. Na blogu też są takie przepisy 🙂
Idealne porady, myślę, że każdemu domowemu piekarzowi się przydadzą. Owocnych wypieków!
Pozdrawiam wszystkich uwielbiających chleb na zakwasie!
Zakwas zrobiłam wg receptury p.Tosi i piekę najczęściej chleb żytni ziarnisty z tym że dodaje więcej
różnych nasion (nawet nasiona babki płesznika czy chia).
Kłopot miałam malutki ze stworzeniem dobrych warunków dla chlebka aby wyrósł ładnie do pieczenia.
W „kooperacji” z moim wnuczkiem wymyśliliśmy aby naczynie z ciastem owinąć od dołu poduszką
elektryczną włączoną na 1!!!
Po 2 godz.wyłączam i trzecią godz. rośnie sobie dalej.
Efekty są wspaniałe-polecam hahaha.
Pozdrawiam i dziękuje p.Tosi za wspaniały blog!
Basia
Dzień dobry,
Bardzo ciekawa metoda, inspirująca. Dziękuję za komentarz, bardzo mi miło i pozdrawiam serdecznie 🙂
Witam 🙂
Upiekłam dziś swój pierwszy chleb na zakwasie,żytni z platkami owsianymi. Niestety nie wyszedl dobrze, jest zbitym wilgotnym gniotem. Jakiś pomysł co z nim zrobić? Nie chce wyrzucac a je się go ciężko. z gory dziekuje za podpowiedzi 🙂
Dzień dobry 🙂
A jest Pani przekonana, że zakwas był odpowiednio aktywny? W sumie to wybrała Pani trudny chleb, bo żytnie na zakwasie są najtrudniejsze. Proponuję zacząć udaną przygodę od tego przepisu: http://smakowitychleb.pl/prosty-chleb-zytni-na-zakwasie/ , jeśli koniecznie musi być żytni 🙂 Ciężko mi powiedzieć co poszło nie tak, skoro nie znam szczegółów, ale przewiduję, że to kwestia słabego zakwasu, może ciasta za słabo wyrosło.
Pozdrawiam.
A ja mam problem z „przeżyciem” zakwasu. Ostatnio miałam super zakwas, robiłam dość często chleb, aż nagle mi zdechł, przestał bąbelkować i musiałam go wyrzucić. czy np. winą jest padające na niego bezpośrednio światło słoneczne? Przykrywam go plastikową „czapką” , ma niewielki dostęp powietrza i stawiam na parapecie.
Pada mi też, kiedy wstawiam go do lodówki i przez jakiś czas go nie używam – np. wyjeżdżam na 2 tyg. twardnieje, albo robi się skorupa i jest nie do odratowania – raz próbowałam :(.
Jak przechowywać zakwas, żeby służył latami?
Powodów może być wiele, ale na pewno wystawianie na słońce nie jest dobrym pomysłem, bo może się ukisić. Zakwasu też nie przykrywamy! Jedynie przy hodowli, gdy mamy już gotowy zakwas i go dokarmiamy to on musi oddychać, aby bąbelkować.
Jak wyjeżdża się to można dać do lodówki kogoś znajomego, aby raz dokarmił, bardzo solidnie dokarmić go i zostawić w lodówce. Wtedy robi się sucha skorupa z wierzchu, ale pod spodem jest jeszcze sporo dobrego zakwasu. Można go również wysuszyć, posmarować pergamin i zostawić w suchym miejscu. Taki zakwas dokarmiamy i również możne wrócić do poprzedniej formy i zacząć bąbelkować 🙂
W lodówce oczywiście też nie trzymamy pod przykryciem. Mój zakwas ma 4 lata i pilnując tych zasad nigdy go nie straciłam 🙂
A ja przechowuję w lodówce przykryty zakwas. Żeby nie łapał zapachów. I jak do tej pory nic mu nie jest. Zazwyczaj piekę chleb raz w tygodniu. Ale kiedyś po dwóch tygodniach też ruszył bez problemu. Był tylko bardzo kwaśny. Więc po dokarmieniu zrobiłam zaczyn na dwa chleby, żeby go trochę zneutralizować i żeby chleb nie był taki kwaśny. Przed włożeniem do lodówki zawsze go dokarmiam.
A czym go Pani przykrywa? Bo jeśli to jest gaza, ręcznik papierowy, czy przewiewna ściereczka to można tak ewentualnie robić, ale moim zdaniem zakręcony słoik to już zły pomysł 🙂
Jeśli zakwas jest silny to tak, można go dokarmiać raz na 2 tygodnie. Trzeba jednak pamiętać, że każdy zakwas ma inny wiek, inną moc, więc tak naprawdę trzeba do niego podchodzić indywidualnie i obserwować jego potrzeby 🙂
Witam, zrobilam zakwas wg przepisu i cos sie chyba z nim stalo:-( dnia 1 o 21.00 zaczelam, drugiego dnia rano zamieszalam a wieczorem dokarmilam, dnia 3 wieczorem dokarmilam, dnia 4 jak rano zauwazylam ze zakwaz z litrowego sloika wykipial, cala sciereczka co byla z wierzchu byla zalana i meble tez… to co zostalo przelozylam do innego jeszcze wiekszego sloja i dokarmilam 50g i 50ml. Dzisiaj dnia 5 rano zamieszalam ale mialam wrazenie ze zakwas nie pracuje. Popoludniu bylo moze z 5 babelkow na gorze i reszta gladka… odpuscilam pieczenie dzisiaj tylko go jeszcze dokarmilam i zobacze co jutro. Nie wiem co sie stalo?
I jeszcze prosilabym o przepis na najzwyklejszy chleb ze zwyklej maki pszennej (a moze byc tortowa?l jak nie to jaka inna?) i tego zakwasu zytniego.
Dzień dobry,
Młody zakwas czasem szybko się rozwija i zdarza się, że wyleci ze słoika, być może też naczynie było za małe. To się zdarza.
Być może zmiana naczynia mu trochę zaszkodziła, ale skoro ładnie się rozwijał to dokarmiałabym jeszcze jakiś czas, aż wróci do bąbelkowania.
Tortowa średnio się nadaje do chlebów i ma kiepskie właściwości zdrowotne. Polecam jednak mąkę o typie chociaż 550 lub 650. Można taką kupić w marketach.
A najprostszy przepis na chleb pszenny na zakwasie żytnim jest tutaj: http://smakowitychleb.pl/prosty-chleb-na-zakwasie/
Jest kilka piekarskich „myków” na przywrócenie życia zakwasowi. Robi się to przez dodanie tartego kminu, tartej cebuli lub piwa. 2 średnie główki lub 150 g kminu lub 0,5l piwa na 150 kg zakwasu (UWAGA ilości przemysłowe !!! )
W mojej piekarni (jestem 3 pokoleniem) zakwas pracuje od 1949 roku 🙂
Ogromna prośba o pomoc. Na codzień zajmujemy się prosukcją serów, ale od około 2 lat, dla klientów którzy przyjeżdzają do naszego gospodarstwa po sery pieczemy rownież chleby. Jest to chleb zbytnio pszenny na zakwasie. Ciasto jest o bardzo luźnej konsystencji. Zakupiliśmy profesjonalne formy czterokrotne z kwasowki ( do tej pory były keksówki teflonowe), i chleb mimo wypalenia form i posmarowania olejem przywiera. Pomocy 🙂
Często to wina receptury, jeśli ciasto przywiera. Można posmarować formę tłuszczem i wyłożyć pergaminem lub posypać mąką i ziarnami. Powinien wtedy ładnie odchodzić 🙂
Proponuje zamiast oleju posmarować brytfankę margaryną ,sprawdzone chleb nie przywiera
Masło maślane. Na każde postawione pytanie podobna odpowiedź.
Widać, że nie ma Pan dużego doświadczeniu w pieczeniu i traci Pan czas na hejtowanie w Internecie. To są jedynie wskazówki, nie znając szczegółów nie da się jednoznacznie stwierdzić co poszło za każdym razem źle. Każda historia to inny przypadek i do każdego wypieku trzeba podejść indywidualnie. Nikt nie da w ciemno pewnej odpowiedzi, skoro nie wiadomo co osoba piekąca dokładnie zrobiła w kuchni.
Dobry wieczór !
Piekę chleb od 6 lat praktycznie 2 razy w tygodniu , ale nie jest to chleb na zakwasie tylko na zaczynie. Dostałam kiedyś taką porcję zakwaszonego ciasta i teraz odkładam taką samą z każdego pieczenia. Niestety od kilku miesięcy pojawił się problem odstającej skórki . Po upieczeniu chleba pomiędzy miąższem a skórą powstaję wręcz kieszeń no i oczywiście zakalec, raz mniejszy raz większy. Dodam , że piekę chleb tylko z żytniej mąki 720 czasem z dodatkiem pełnoziarnistej i siemienia lnianego. Mąka od lat tej samej firmy, receptura bez zmian a mi ręce opadają .
Przetestowałam już i gęstsze i rzadsze ciasto , mniej zaczynu i więcej . Mąkę podsuszałam i przesiewałam .
Chleb wyrasta w cieple zazwyczaj przez noc . Wstawiam go do piekarnika nagrzanego do 250 stopni i po 10 min otwieram piekarnik ,wypuszczam powietrze i zmniejszam temp. do 200 . W sumie piekę godzinę.
Może Pani rozwikła moją zagadkę .
Pozdrawiam . Urszula
Dzień dobry,
A czy ten zaczyn z lodówki zawsze bąbelkował i pachniał octowo tak jak zakwas? Moim zdaniem stracił moc, coś spowodowało, że siadł i chociaż zawsze odkładane jest nowe ciasto, to jednak jego baza już się nie nadaje. A może zmieniła Pani np. temperaturę w lodówce?
Ja bym bardzo chciała Panią zachęcić do rozwoju w temacie, aby po 6 latach odważyła się Pani na różne wypieki, a nie zawsze ten sam chleb. Czy da się Pani namówić na wyhodowanie zakwasu? Dzięki temu zawsze będzie mogła Pani upiec inny bochenek i zaskoczyć nim bliskich 🙂
Witam mam problem , piekę chleb w piecu chlebowym zbudowanym przez siebie . Problem polega na tym że po wyrośnięciu chleba gdy go przełożę na łopatę z koszyka do wyrastania , opada robi się płaski.
Dzień dobry.
To akurat nie wina pieca, a ciasta. Z jakiego przepisu Pan piecze? Jak ciasto się rozlewa to znaczy, że złe proporcje, prawdopodobnie za dużo wody 🙂
Dzień dobry,
z uwagi całkowity zakaz spożywania mąki pszennej postanowiłem osobiście zabrać się za wypiekanie chleba. Korzystając z pomocy internetu zrobiłem swój pierwszy zakwas, trwało to 6 dni i po tym czasie upiekłem chleb. Oczywiście część zaczynu odłożyłem do kolejnych wypieków.
Gotowe ciasto po przełożeniu do blachy wyrasta wzorowo, spokojnie podwaja objętość. Wierzch nawilżam i wstawiam to rozgrzanego piekarnika (tutaj jest problem, bo nie jestem pewien którego trybu pracy użyć). 10min na 250 stopni, potem 200 jeszcze 40 minut. Chleb bardzo przywiera do blachy, jest wilgotny, nie trzyma się kupy, jest duża przestrzeń dzieląca wierzchnią skórkę od reszty. Myślę, że można to nazwać zakalcem.
Próbowałem kilkukrotnie, używałem papieru do pieczenia, wyciągałem z blachy i dopiekałem na drugiej stronie, jednak bez pozytywnych skutków. Proszę o pomoc.
Pozdrawiam (:
Dzień dobry,
Nie jest to na pewno moja receptura, więc nie chcę jej krytykować. Wolałabym się odnosić do moich przepisów, przypuszczam, że proporcje na chleb po prostu złe, stąd problemy 🙂
Proponuję upiec coś z bloga, mamy fajną wyszukiwarkę, można wypisywać jaką mąkę i bazę chcemy: http://smakowitychleb.pl/przepisy/kategorie/chleby/dowolny/dowolny/dowolny/
Jestem pewna, że tym razem wyjdzie.
A co do blachy, to normalne, że chleb żytni przywiera, pergamin, czy natłuszczenie blachy i posypanie jej czymś to naturalna sprawa.
Pozdrawiam
Zrobilam z Twojego przepisu chleb pszennp zytni.250 gr maki zytniej 720 300 gr maki pszennej chlebowej 750 do tego zaczyn z drozdzy tradycyjnych.pieknie wyrastal,pieklam w 190 st 40 min.na koniec pieczenia opadl do srodka…zakalca nie ma ale opadl.co zrpbilam noe tak?
A ile wyrastał? Ile tych świeżych drożdży Pani dała? Jak chleb opada to często oznacza, że za długo wyrastał lub miał za dużo drożdży 🙂
Dalam 20gram drozdzy, a wyrastal do ppdwojenia objetosci,okolo 20 min przy cieplym kalotyferze
Na taką ilość mąki 20 g to zdecydowanie za dużo, a jeśli wyrastał tylko 20 minut to śmiem twierdzić, że mogła Pani przez przypadek dać 200 g, czyli całą kostkę, to się zdarza początkującym 🙂
Pieczenie chleba wymaga cierpliwości, trzeba postępować według przepisów, inaczej dzieją się takie rzeczy. A ciasto musi wyrastać minimum godzinę.
Tosiu wiem ile to jest.20 gr drozdzy.zawsze kostke dziele na 4 czesci.robie zaczyn,gdy wyrosnie mieszam z makami i wytasta w 20-30 min.nie mierze czasu,xzekam do podwojenia objetosci .zawsze wychodzi.tym razem nie 🙁
Proszę się nie obrażać, wielu czytelnikom taka wpadka się zdarzała, dlatego grzecznie zapytałam. Rozumiem, że zaczyn rósł 20 minut, a nie całe ciasto? Tak czy siak na taką ilość mąki to zdecydowanie za dużo drożdży, ja bym dała góra 10 g. Jak jest za dużo drożdży to ciasto się zapada 🙂
Poza tym Tosiu kosta to 100g a nie 200
To zależy od producenta 🙂
Najpierw zaczyn sobie rosnie ok 20 min potem gotowe ciasto rosnie kolejne 20-30min.do podwojenia objetosci,czyli gdy forma jest pelna.nie licze czasu,obserwuje ciasto.
Chleb na zakwasie ma opinie trudnego, ale na swoim przykladzie moge powiedziec smialo „ do czasu kiedy nauczysz sie go robic”. Zaczne od mak – najlatwiejsze na poczatek sa chleby czysto pszenne, pszenne mieszane lub ogolnie te z duza zawartoscia glutenu.
Dzień dobry !
Upiekłam chleb z zakwasu, lecz nigdzie nie mogę zobaczyć jak powinien wyglądać ten „zakwas”? Wyszły mi zakalce niestety, ale się nie poddaję !
Znalazłam dość świeże zdjęcie zakwasu czy ta ilustracja pokazuje właściwą pracę zakwasu?
https://4.bp.blogspot.com/-nyCgT3VEXKI/WPtwifmOYGI/AAAAAAAABUM/DUHNNLxM71QdjlsdH4eKX9Pd9AmMcJ9xgCLcB/s1600/DSC00947.JPG ( zdjęcie nie moje źródło: https://minimalizmwnas.blogspot.com/ )
proszę o odpowiedź,
pozdrawiam
Bożena
Dzień dobry,
Na blogu są poradniki o zakwasie i są tam zdjęcia jak powinien wyglądać np. tu http://smakowitychleb.pl/porada/ciasto-na-zakwasie-krok-po-kroku/ lub tu http://smakowitychleb.pl/porada/zakwas-zytni-krok-po-kroku/
Ten ze zdjęcia jest ok, bo bąbelkuje, ale wygląda na zbyt luźny. Czy na powierzchni Pani zakwasu są pęcherzyki powietrza, czy pachnie on octowo?
Może chleb nie wyszedł, bo nie został dokarmiony przed pieczeniem?
Pozdrawiam,
Tosia.
Tak pachnie octowo. Nie dokarmilam go… Pewnie dlatego. A pęcherzyki sa 😉
Dziekuje!
Droga Tosiu, czy jest jakiś przelicznik ile to jest 200 g zakwasu? Nie mam wagi i to zawsze dla mnie problemem. Jeśli jest juz gdzieś odpowiedź na to pytanie, przepraszam, ale nie udało mi się jeszcze wszystkiego przeczytać ☺
Polecam jednak zainwestować w wagę kuchenną, można je teraz dostać w prawie każdym markecie za jakieś 20-30 złotych, a to podstawowy pomocnik każdego pieczenia. Trzymanie się gramatury jest ważne.
Łyżka zakwasu waży mniej więcej 10-20 g.
Powodzenia 🙂
Hej 🙂
Teraz mieszkamy w Australii i ponieważ tutejszy chleb jest dmuchany, to pieczemy własny. Właściwie z zapałem piecze mój mąż z wagą w ręku. Rośnie sobie to ciasto w foremkach przez noc w temp. 23 stopni, ale po wsadzeniu do piekarnika opada. W sumie potem jest jakiś kleisty, choć smaczny ale nie ma smaku chleba jaki pamiętam z piekarni w Polsce.
Czemu on opada? Wolałabym, żeby był bardziej pulchny i sprężysty.
Zakwas jest na mące żytniej organicznej podobno ( tak pisze na worku) a chleb na mące pszennej piekarniczej ( innej nie ma). Dodatkowo sól i odrobina oleju.
Pozdrawiam
Hej 🙂
Powodów może być mnóstwo, musiałabym znać recepturę, aby pomóc. W ciemno się nie da 🙂
Mój chleb po raz 3 się nie udał. Co jest nie tak?
Przepis na zakwas: 100 g mąki żytniej + 100 ml letniej wody – dodawane to samo przez 4 kolejne dni. Pięknie garował. Piątego dnia zarobiłam chleb: 500 g mąki żytniej razowej+200 g pszennej+ 250 g zakwasu+ 400 ml wody. Ciasto było tak zbite, że nie mogłam go wymieszać, dodałam 2 łyżki zakwasu i ok. 150 ml letniej wody. Przełożyłam do foremek i odstawiłam w ciepłe na 2 godziny. Piekłam 60 min. w temp. 220 *C, po ok. 30 min. zmniejszyłam temp. o ok. 20 *C. Skórka twarda, że nie mam noża którym mogłabym to normalnie ukroić, natomiast w środku mokra glina. Nic nie wyrósł i nie da się tego jeść. Za każdym razem to samo. Gdzie jest błąd? Z piekarnikiem chyba wszystko w porządku. Podpowiedzcie proszę
A skąd ten przepis? Proponuję skorzystać z gotowego i sprawdzonego przepisu z bloga, bo eksperymentowanie wymaga doświadczenia.
Zmieniłabym tu proporcje, czas wyrastania jak na chleb na zakwasie zdecydowanie za krótki. Nie wiem też czy zakwas bąbelkował i pachniał ocotowo i czy był dokarmiony przed przygotowywaniem ciasta. Jednym słowem – nie było szans, aby ten chleb się udał 🙂
Dzięki Tosia. Przepis z TV z programu o zdrowym odżywianiu. Tego dnia, gdy był pieczony nie był dokarmiany, ale pięknie bąbelkował. Dzisiaj znów dodałam mąki i wody i planuję kolejne podejście. Co jeszcze powinnam poprawić poza dłuższym czasem na wyrośnięcie? Jakie proporcje? Czy 50% zakwasu na 50% mąki będzie lepiej?
Nie będę się za bardzo mieszą w nie swój przepis, ale podana receptura moim zdaniem jest kiepska.
Na blogu jest ponad 250 przepisów na chleb na zakwasie żytnim i wyszukiwarka (już ustawiłam kryteria), więc proponuję coś wybrać: http://smakowitychleb.pl/przepisy/kategorie/chleby/zakwas-zytni/dowolny/dowolny/ 🙂
Witam.
Tosiu ratuj. Dostałam zakwas dwa miesiące temu, kupiłam mąkę pytlową we młynie, zakwas rośnie pięknie, wszystko robię dokładnie według przepisu, dokładnie odmierzam i warzę, a chleb mi nie rośnie , no może z dwa centymetry. Wyszedł mi jeden jedyny raz. Możliwe że do mąki pytlowej trzeba dać więcej wody aby ciasto było rzadsze?
Moje jest takie jak plastelina, długo je wyrabiam , są nawet piękne bąble, takie bańki nawet, przy wyrabianiu, odstawiam w ciepłe miejsce ( piekarnik z włączoną żarówką) a ciasto ani drgnie, no może odrobinkę. Już zjadłam ze dwa takie nie wyrośnięte chlebki, tak pięknie pachną i tak mi się marzy chlebek na zakwasie, już zużyłam z pięć kg mąki i ciągle nic. Może być coś nie tak z mąką? Pani we młynie powiedziała że to bardzo zdrowa mąka, mielona z całych ziarenek i jej ważność ma tylko trzy miesiące, minęły dwa a chlebek nie udaje się od początku.
Ratuj, pozdrawiam Kasia.
Dzień dobry,
A zacznijmy od tego czy ten zakwas jest dokarmiany przez przygotowywaniem ciasta i czy poprawnie się rozwija. Bąbelkuje, pachnie octowo?
Jeśli ciasto nie wyrasta to jest to problem prawdopodobnie z zakwasem, a nie z mąką. Proponuję jednak sprawdzić obawy i wypróbować upiec chleb na mące ze sklepu. To nam da jakąś wskazówkę czy to mąka, czy zakwas.
Kolejna sprawa to z jakiej receptury Pani korzysta, to też istotne, bo może po prostu przepis zły.
Pozdrawiam 🙂
Witam.
Dziękuję za odpowiedź.
Zakwas wydaje się być w porządku, bardzo rośnie po dokarmieniu ale nie wiem czy ma bąbelki,
konsystencję ma pianki, ptasiego mleczka:-) Zawsze jak wyjmę z lodówki, odczekam aż się ogrzeje tak około 2 godzin, następnie dokarmiam 100g ciepłej, przegotowanej wody plus 100 gram mąki żytniej razowej i czekam 10-12 godzin.
Teraz na przykład mam w piekarniku chlebek z mąki orkiszowej z Twojego przepisu, mąka orkiszowa, pełnoziarnista 1850, ekologiczna nawet.
Odmierzyłam , zarobiłam i ciasto wyszło takie bardzo gęste, zbite bym powiedziała, dłuuugo wyrabiałam, odstawiłam i po 3 godzinach nawet nie drgnęło. Włożyłam ponownie do miski i dolałam prawie jeszcze raz taką ilość wody jak w przepisie, czyli wyszło 2x330ml i zarobiłam również długo, dokładnie. I wyrósł! Teraz się piecze. Może ja za mało wody daję? Ale zawsze dokładnie tyle ile w przepisie, co do kropelki. Może mnie chlebki nie lubią:-(
Pozdrawiam Kasia
Myślę, że to jest kwestia tego, że używa Pani zawsze mąk ekologicznych, z młyna itp. one są zdecydowanie grubsze i bardziej kapryśne, przez to zaburzają się potem proporcje. Jednak zbyt mała ilość wody to też nie jest powód, aby chleb nie wyrósł. A może ciasto wyrasta w przeciągu, nie jest przykrywane, woda nie jest letnia? Kolejna sprawa jest taka, że młody zakwas czasem potrzebuje więcej czasu niż w przepisie, to kwestia indywidualna. Może po prostu trzeba wydlużyć wyrastanie np. o 1,5 h.
Co do zakwasu, 12 godzin to już długo, lepiej aby ciasto dłużej stało niż zakwas, bo po czasie nabierze kwaśnego smaku.
Powodzenia 🙂
CIszy potrzebuje? 😀
A może jakiejś muzyczki? Tylko nie wiem, czy lepsza byłaby energiczna, czy spokojna… może to od upodobań zakwasu zależy… jak wreszcie wyhoduję swój, to poesperymentuję. Mój na pewno koneserem będzie. 😉
A mój wyszedł kwaśny. Sadze ze zrobiłam za dużo zaczynu do ilości dodanej potem maki. Ale już sam zakwas mial ostatnio kwasny zapach. Trzymam go w lodowce. Chleb się pięknie upiekł. Chyba możemy zjeść taki kwasny? Czy to jest niewskazane?
Poprzednio robiłam bez zaczynu i wyszedł super. A teraz zaczyn siedział cała noc i pół dnia bo słabo pracował i potem jeszcze ciasto cała noc i dopiero piekłam
A może zacznijmy od tego – z jakiego przepisu Pani piekła? 🙂
Kwaśny można zjeść, nic się nie stanie, ale nie będzie smakowicie!
Ja mam problem chyba z zakwasem dostałam od kolegi-piekarza,już jakieś pół roku temu,na początku szło ok,chlebki nie super ale wyrastały..od jakiegoś czasu mam problem,chleby wyrastały coraz słabiej,a dzisiaj nie wyrosło nic..chociaż chleb stoi już ponad 8 godzin a normalnie jest wyrośnięty po około 5.
Mój zakwas nigdy nie szalał,nie buzował,nie wylewał się a raczej lekko tylko bąbelkował i tu oytanie czy coś z nim nie tak,skoro jest na bazie tego sprzed pól roku…na pewno dokarmiam inną mąką ,bo ta piekarnia jest ekologiczna ,mąke mają swoją ..ja musze korzystać z kupowanej..dokarmiam zytnia ,typ 2000 (nadaje się?) wcześniuej dokarmiałam 720,ale że mieszkam za granicą..nie mogłam jej dostać-jakieś sugestie?
Mąka żytnia jasna, jak i razowa są ok, więc to raczej nie jest ich wina. Proponuję przełożyć łyżkę zakwasu do nowego słoika i dokarmić, może zakwasowi dobrze zrobi przeprowadzka!
tak zrobiłam….a jak często go teraz dokarmiać,codziennie? czy rzadziej ?
Chleb zostawiłam na noc,ale niestety ani drgnął ;( wyrzuciłam więc bo nic raczej by z niego nie wyszło…
Dziekuje za odpowiedż
Skoro są z nim problemy to bym teraz codziennie lekko dokarmiała 🙂
Ok,bardzo dziękuje za wskazówki i serdecznie pozdrawiam 🙂
Ogromna prośba o pomoc. Na codzień zajmujemy się prosukcją serów, ale od około 2 lat, dla klientów którzy przyjeżdzają do naszego gospodarstwa po sery pieczemy rownież chleby. Jest to chleb zbytnio pszenny na zakwasie. Ciasto jest o bardzo luźnej konsystencji. Zakupiliśmy profesjonalne formy czterokrotne z kwasowki ( do tej pory były keksówki teflonowe), i chleb mimo wypalenia form i posmarowania olejem przywiera. Pomocy 🙂
Paweł Piekarz ogromnie prosze o kontakt.
Dzień dobry.
A co w sytuacji kiedy pieje taki sam chleb od prawie 2 lat – żytni razowy na zakwasie.
Po powrocie z urlopu robię wszystko jak zawsze a chleb nie wyrasta przed pieczeniem.
Zakwas bąbelkuje, zaczyn do chleba też, a po wymieszaniu ciasta i postawieniu do wyrastania nic. Nawet nie drgnie. Nawet wyrastanie w piekarniku w temp. ok. 30 – 40 stopni nie pomaga.
I tak od miesiąca.
Czy możliwe, że zakwas jest zepsuty?
Podczas urlopu stał ok. 13dni w lodówce.
Dzień dobry,
To dziwna sprawa, bo jeśli zakwas bąbelkuje wszystko powinno być z nim ok i ciasto też powinno wyrastać. A może np. zmieniła Pani wielkość keksówki?
Proponuje zrobić zakwasowi przeprowadzkę i go solidnie podkarmić przez kilka dni, aby nabrał znów mocy 🙂
Dzień dobry!
Mam problem z chlebem żytnim razowym na zakwasie. Robiłam z Pani przepisu razowiec z żurawiną i nie wyszedł. Zgodnie z zaleceniami, po upieczeniu od razu wyjęłam go z formy, aby wystudzić na kratce. Okazało się, że chlebek totalnie stracił formę, zapadł się i podejrzewam że jest w środku zakalcem.
Jednocześnie robiłam chleb z przepisu na ten z wiśniami i rozmarynem i się super udał, czyli zakwas działa bardzo dobrze. Jednak ciasto z mąki żytniej 2000 przy rozrabianiu wydaje mi się znacznie gęstsze, niż to z mąki 720 – czy tak powinno być? Tym razem było naprawdę bardzo gęste, dlatego dodałam trochę więcej wody żeby lepiej rozrobić (wyrabiam ręcznie zawsze) – czy przez to ciasto zrobiło się zakalcowate i opadło? Zastanawiam się też, czy przy chlebach żytnich razowych nie lepiej ich studzić w formie, tylko pytanie czy to by coś zmieniło?
Proszę o pomoc 🙂
Dzień dobry,
Chleby się zapadają jak mają za dużo wody lub za długo rosły, zatem dodatkowy płyn, który Pani dodała będzie odpowiedzią na tę zagadkę. Ciasto na razowca jest z natury gęstsze od ciasta na mące żytniej 720, bo mąka ta jest grubsza i ma więcej otrębów 🙂
To nie wina kratki i studzenia, a samego ciasta.
Powodzenia przy kolejnych wypiekach!
Dziękuję za rozwianie wątpliwości. Następnym razem będę się trzymała przepisu i na pewno wyjdzie 😊
Witam. Jak długo i w jakiej temperaturze pięć w piekarniku z termoobiegiem. Właśnie rośnie pierwszy chlebek razowy. Pozdrawiam
Dzień dobry,
Termoobieg to po prostu 20 stopni więcej niż w klasycznym programie 🙂