W przeciwieństwie do całej mojej rodziny naprawdę przepadam za chlebem z cebulą. Gdy widzę go w sklepie, zwykle nie mogę się powstrzymać i zawsze wychodzę z jednym bochenkiem. Później słyszę całą arię pretensji, gdyż ktoś tego nie zauważy przed posmarowaniem kromki powidłami. To faktycznie niezbyt udane połączenie:)
Karmelizowana cebula też nie jest dodatkiem który świetnie sprawdzi się do powideł, ale jest pewnym kompromisem. Dodaje bowiem bochenkowi lekkiej słodkości, która wpływa ostatecznie na jego interesujący smak. Dla mnie to bardzo trafne połączenie.
Karmelizowaną cebulę można stworzyć niezwykle łatwo. Zajmuje to dosłownie kilka minut. Smażymy do zeszklenia, dodajemy cukier i wodę i czekamy aż płyn wyparuje z patelni. Nie ma w tym żadnej filozofii, a tak przygotowana cebula jest świetnym dodatkiem nie tylko do chleba, ale do potraw, których byście o to nie podejrzewali (spróbujcie jej w pierogach ruskich!).