Wraz ze styczniem rozpoczął się czwarty rok, w którym Amber z bloga Kuchennymi drzwiami prowadzi wirtualną Piekarnię. Akcja ta polega na comiesięcznym wspólnym wypieku domowego chleba, w której uczestniczą dobrowolnie zgłoszeni do zabawy blogerzy. To miłe, gdy w tym samym czasie podobny bochenek piecze kilka, a czasem kilkadziesiąt osób i każdy robi to po swojemu 🙂
W tym miesiącu tematem wypieku był chleb z burakiem, w wersji drożdżowej lub na zakwasie. Na blogu jest już kilka buraczanych przepisów, ale ten zwrócił moją szczególną uwagę ze względu ciekawą technikę zagniatania ciasta.
Przepis pochodzi z książki Emmanuela Hadjiandreou „How to make bread”. W skrócie technika ta polega na zagniataniu ciasta przez 10 sekund, co 10 minut, proces ten powtarzamy 4 razy. A jak dokładnie zagniatać ciasto możecie podpatrzeć na filmie. Tak się złożyło, że dzień przed szykowaniem ciasta piekłam akurat buraki (owijam w folię i piekę w 200 stopniach przez godzinę, potem obieram), dlatego dodałam ich pieczoną wersję. Możecie jednak śmiało wykorzystać świeże buraczki jak w oryginalnym przepisie. Od siebie dodałam tarty imbir. Chleb bardzo mi zasmakował i spodobały mi się jego dziurki 🙂
Smakowity 🙂
Ja dodawałam surowe buraczki i tez wycszedł ok. Piekny chlebek, smakowicie sie prezentuje 🙂
Mistrzowski bochenek!
Do następnego!
Ciekawi mnie ten dodatek imbiru, muszę spróbować! Piękny bochenek upiekłaś.
Tosiu, pięknie prezentuje się Twój chleb. A dodatek imbiru na pewno jeszcze dodał mu smaku, choć i tak pyszny jest wyjątkowo. Pozdrawiam i dziękuję za wspólne styczniowe wypiekanie.
Podoba mi się dodatek imbiru, świetny pomysł i chleb piękny. Do kolejnego!
wspaniały bochen Ci sie upiekł!!! u mnie buraczki widoczne ale dawałam surowe 🙂
do następnego pieczenia!