Dla niektórych prawdziwa jesień zaczyna się sezonem dyniowym. Ja wciąż próbuję się do niej przekonać, ale muszę przyznać, że nie jestem jej wielką entuzjastką. Uwielbiam za to warzywa, które nieco ją przypominają, kolorem i konsystencją, mianowicie bataty.
Gdy przyszło nam grillować pod koniec lata, wrzuciliśmy bataty w folii do żaru. Gdy tylko zmiękły, roztopiliśmy na nich masło czosnkowe. Do dziś wspominam ten niesamowity i prosty smak. W końcu piękno tkwi właśnie w prostocie.
Nigdy wcześniej nie wykorzystywałam batatów w chlebie, ale uznałam, że skoro puree z ziemniaków świetnie się sprawdza, sprawdzą się i one. I miałam rację. A dodatek oregano naprawdę świetnie się wkomponował.
Zaczynam testować nową metodę tworzenia bochenków. Zwykle, po kilkugodzinnym etapie wstępnej fermentacji, formowałam okrągły bochenek dając mu wyrosnąć w koszu. Tym razem bezpośrednio po tym etapie wstawiam chleb do piekarnika w prostokątnej foremce. Jest naprawdę niesamowity- te dziurki i ten miąższ. Uzależniłam się!
nie ma gramatury batatów w przepisie 🙁
pyszności pieke trzeci raz polecam
Dziury ma boskie, musiał być pyszny 🙂