Zimą naprawdę ciężko mi czasem stworzyć porządny bochenek. Biegam jak szalona, szukając ciepłego miejsca, w którym będzie on mógł odpowiednio wyrosnąć. Choć plusem jest możliwość wygrzania się przy piekarniku, gdy już się piecze, sprawa jest znacznie trudniejsza niż latem.
Kiedy wiem, że przyszło lato. Wtedy, gdy mogę postawić moją foremkę z ciastem chlebowym praktycznie w każdym kącie domu i rośnie „jak na drożdżach”. To oczywiście przenośnia, bo mam na myśli chleb pieczony na zakwasie. Jest on znacznie bardziej humorzasty.
Dzisiaj wiem, że lato nadeszło. Nie tylko dlatego, że do Sopotu zjechało milion turystów, ale przede wszystkim dlatego, że moje bochenki wreszcie rosną tak jak należy! Polecę, więc wam ten pyszny chleb na jogurcie, którego smak przełamuje słodka, karmelizowana cebula.
Wasze komentarze