Uwielbiam te pszenne bułeczki z dziurką! Bajgle są wyjątkowe nie tylko ze względu na charakterystyczny kształt, ale także formę przygotowania. Zanim ulepione bułeczki z wyciętą dziurką trafią do piekarnika, są krótko gotowane w posłodzonej wodzie. Dzięki temu ich miąższ jest niezwykle delikatny, a skórka lśniąca.
Bajgle najbardziej kojarzone są z Krakowem i Nowym Jorkiem. Nie wiem jak sprawa wygląda w innych regionach Polski, ale na Pomorzu zakupienie bajgla jest praktycznie niemożliwe. Na szczęście można je przygotować samodzielnie!
Dzisiejszą wersję przygotowałam w specjalnej, wrześniowej odsłonie, by powitać jesień. Moje bajgle są bowiem dyniowe.
Ps. Najlepiej smakują z hummusem, twarożkiem lub wędzonym łososiem.
Po komentarzach widzę że docieram do wspaniałych przepisów z kilku…. letnim opóźnieniem. Nie mogłam nie napisać komentarza. Właśnie upiekłam te pyszne bułeczki i pozjadałam jeszcze ciepłe „środki” 🙂 Jadłam coś takiego po raz pierwszy nie mówiąc o samodzielnym pieczeniu. Nie miałam mąki białej tylko razową ale za radą -dodałam ciut więcej wody. Bajgle są sprężyste i przepyszne. Dziękuję Tosiu 🙂
Dzięki za komentarz 🙂 Chociaż z samej mąki razowej to nie wiem czy trochę nie wyszły gnioty? Ale jeśli smakowały to w wersji z jasną mąką będą jeszcze smaczniejsze!
Mam make typ 550. Czy moglabym jej uzyc?
Tak, można śmiało zastąpić 🙂
GRAZIE!!! bellissimo ciambelle e bellissima ricetta!!! grazie cara per aver partecipato, a prestissimo!!!
Witam:) właśnie upiekłam. Trzymałam się przepisu wyjątkowo.. wyszły przepyszne, jednak mam kilka pytań 😉 Co można byłby zrobić (jeśli taki był zamiar, a mi się nie udało) aby były bardziej miękkie. Wyrabiałam dosyć długo, wyrosły bardzo.. Bałam się że ciasto i tak jest zbyt lejące bo przyklejało się do rąk gdy lepiłam kulki, podsypywałam mąką. Proszę o sugestie co mogło pójść nie tak 😀 Ale smak przedni!!! Super przepis, zaraz robię następną porcję bo wyszło ich tylko 11sztuk.. Zaraz nie będzie 😀 Pozdrawiam serdecznie.
Witam serdecznie. Bardzo się cieszę.
Zastanawiam się dlaczego bajgle nie wyszły miękkie, moje miały mocną i złocistą skórkę, ale w środku były przyjemnie puszyste. Z tego co Pani napisała wszystko było zrobione według przepisu, ale często na takie rzeczy wpływają dosłownie drobnostki jak np. jakość mąki, pominięcie przesiania mąki, czy „twarda” woda. Drożdże których Pani użyła były świeże, czy suszone?
Z bajglami to jest tak, że metoda obgotowania ich przed pieczeniem sprawia, że skórka się robi złocista, myślę, że w przypadku Pani bajgli to miało spore znaczenie i wpłynęło na to, że nie wyszły aż tak miękkie jak powinny. A może by tak następnym razem pominąć ten efekt i od razu je upiec? Wtedy już na pewno nie powinny wyjść twarde.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że jakoś udało mi się naprowadzić na rozwiązanie tej zagadki 🙂
Mąka na pewno była dobrej jakości, drożdży użyłam świeżych.. No i pominęłam etap smażenia, od razu poszły do pieca 🙂 No nic zobaczymy następnym razem! Pozdrawiam.
A ile świeżych drożdży Pani użyła? Na takie proporcje wystarczy 10 g, więc 1/10 kostki, a z drożdży należy wcześniej przygotować zaczyn. Być może zachwiały się proporcje, bo spora ilość drożdży sprawia, że ciasto wychodzi właśnie twarde.
Bajgle przed pieczeniem miały być ugotowane, a nie usmażone i to właśnie nadaje im puszystości w środku, a na zewnątrz skórka wychodzi złocista. Następnym razem proszę spróbować tak zrobić, na pewno będzie różnica!
Pozdrawiam 🙂
a można użyć mąki razowej ? 🙂
Można, ale konsystencja ciasta będzie inna, w takim wypadku radziłabym intuicyjnie kontrolować ciasto, być może będzie potrzebowało minimalnie więcej wody. Bajgle wyjdą też bardziej zbite, bo tylko z mąki pszennej o niskim typie mogą wyjść puszyste. Pozdrawiam 🙂
rewelacyjne! muszę wypróbować 🙂
ooo, upiekę! na pewno upiekę! 🙂
witam, a woda do gotowania ma być posolona czy posłodzona, bo w przepisie są sprzeczne informacje:) pozdrawiam i zabieram się do pieczenia:)
Witam.
Woda powinna być posłodzona, tak jak wspomniałam o tym we wstępie. Muszę być bardziej skupiona przy pisaniu przepisu, bo nie wiem jak to się stało, że napisałam z łyżką soli, gdy myślałam o cukrze!
Już poprawiam, więc dziękuję za komentarz i życzę smacznego 🙂
Cudnie!!Ja właśnei szukam pomysłów na wykorzystanie dyni ( oprócz zupy, ciasta, placków i dżemu) 🙂
W takim razie przesyłam jeszcze kilka dyniowych przepisów 🙂
https://smakowitychleb.pl/chleb-dyniowy/
A jak zrobić mus dyniowy?
Dynię obieramy, kroimy w kostkę, wrzucamy do rondla. Zlewamy taką ilością wody, by przykryła dynię. Gotujemy, aż będzie miękka (w zależności od gatunku dyni 15-30 minut).
Ugotowaną odcedzamy z wody i wrzucamy do wysokiego naczynia, miksujemy blenderem na gładki mus.