Zazwyczaj piszę sama przepisy, ale tym razem spróbowałam skorzystać z nie swoje. trochę mnie zaskoczył, bo łączył w sobie zaczyn drożdżowy oraz zakwas, a w ten sposób jakoś nigdy nie piekę. Jeśli piekę na zakwasie to nie dodaję drożdży, ale tutaj sytuacja była trochę inna, bo zakwas był raczej dodatkiem niż bazą wypieku.
Spodobał mi się pomysł z przygotowaniem czegoś w rodzaju naparu ziołowego, który wzbogacił chleb o niesamowity zapach i aromat. Przyprawy możecie skomponować ze sobą dowolnie, u mnie pojawiła się szałwia, rozmaryn, bazylia, czarnuszka, suszony czosnek niedźwiedzi, zioła prowansalskie, majeranek, cząber i oczywiście pieprz z solą.
Po upieczeniu otulił mnie fantastyczny zapach, dlatego trochę nie wytrzymałam i odkroiłam go za szybko. Może nie będzie to mój ulubiony wypiek, bo wolę długo zagniatane chleby na czystym zakwasie, ale złego słowa o nim nie powiem. To smakowity i szybki chleb, na pewno przepis sprawdzi się w wielu kuchniach 🙂
Tosiu, mam aż trzy pytania:
czy to istotne, żeby forma była ceramiczna i okrągła – czy mogę piec go w zwykłej prostokątnej keksówce?
do chlebka mam dodać sam napar z ziół, prawda? ziół nie?
jeśli używam drożdży instant, to nie robię z nich zaczynu, prawda?
Przyznam się szczerze, że jest to tak stary przepis, że odnoszę wrażenie, że czas wziąć go na warsztat i przepracować raz jeszcze. W wyniku kilku zmian w szablonach strony chyba znacząco ucierpiał. W każdym razie zaczyn nie jest konieczny, chociaż z pewnością nie zaszkodzi 🙂 Natomiast co do ziół, to dodajemy całość, i płyn i „fusy” ziołowej herbatki 🙂
Jeśli chodzi o keksówkę, jak najbardziej może być, ale proszę zwrócić uwagę, by ciasto nie sięgało wyżej po nałożeniu niż do 2/3 wysokości, bo może wypłynąć i w razie konieczności użyć dwóch foremek.
Najpierw przepis bardzo mi się spodobał, w trakcie mój zapał nieco przygasł, sceptycznie podeszłam do naparu ziołowego, wydawało mi się to dziwne ale efekt końcowy rzucił mnie na kolana 😉 Ten aromat, smak, rewelacja! To będzie mój ulubiony chleb!
Cieszę się, że to historia z happy endem 🙂
Piękny chlebek. Dziękuję za wspólne pieczenie
Piękny bochen, dorodny i apetyczny 🙂 pozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie
Wspaniały chleb. Kolejny świetny przepis na tym apetycznym blogu.
Pozdrawiam
A jak wyglada wypiek w maszynie?Pozdrawiam
Wszystkie składniki umieszczamy w formie maszyny, najpierw mokre (zaczyn, napar, woda,zakwas), potem suche. Ustawiamy klasyczny program numer 1 i powinno się udać 🙂
Doskonały chleb!!!
Dziękuję za kwietniowy wspólny czas!
U mnie też wersja orkiszowa. 🙂
Kupuję pomysł z czosnkiem niedźwiedzim!
Wow! ale bochen! Imponujący.
Potwierdzam, czosnek niedźwiedzi świetnie tu pasuje 😉
Piękny bochen a paleta ziół imponująca 🙂 Dzięki za wspólne wypiekanie 🙂
Dziękuję za udział we wspólnym piekarzeniu, chleb wyszedł Ci pięknie, serdecznie pozdrawiam 🙂
Bardzo efektowny chlebek. Dziękuję za wspólne pieczenie.
Pozdrawiam
Renata
I ja robiłam na mące orkiszowej razowej. Piękny Bochen!
Piękny owalny bochen i bardzo ciekawy pomysł z użyciem mąki orkiszowej – wykorzystam przy kolejnym pieczeniu.
Do kolejnego piekarskiego spotkania.
Piękny bochen. Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam 🙂
Świetny ci wyszedł, dziękuje za wspólne pyszne pieczenie 🙂
Wyszedł Ci piękny, duży bochenek, ja również nie mogłam się doczekać jego smaku i odkroiłam jeszcze ciepły. Mnie niezmiernie smakował, zwłaszcza z chrupką skurką 🙂