To oficjalne- nadeszła prawdziwa jesień. Poczułam ją, gdy spadający kasztan brutalnie przerwał moje rozmyślania uderzając w maskę mojego samochodu. A z czym się JE-sień? Oczywiście z dynią. To prawdziwa jesienna królowa.
Pokrojona w kosteczkę do makaronów, czy risotta. Pakowana w słoiki na chłodne zimowe dni. Ubrana w ciasta i ciasteczka. No i oczywiście idealna do słodkiego chlebka.
Ten bochenek ma naprawdę idealną miękkość i skórkę. Ponadto dynia nadaje mu świetnego, pomarańczowego koloru. Wygląda niczym jesienne liście:) A mi kromka posłuży jutro do pysznej kanapki, jak zwykle słodki chleb najlepiej pasuje mi do wytrawnych dodatków.