To oficjalne- nadeszła prawdziwa jesień. Poczułam ją, gdy spadający kasztan brutalnie przerwał moje rozmyślania uderzając w maskę mojego samochodu. A z czym się JE-sień? Oczywiście z dynią. To prawdziwa jesienna królowa.
Pokrojona w kosteczkę do makaronów, czy risotta. Pakowana w słoiki na chłodne zimowe dni. Ubrana w ciasta i ciasteczka. No i oczywiście idealna do słodkiego chlebka.
Ten bochenek ma naprawdę idealną miękkość i skórkę. Ponadto dynia nadaje mu świetnego, pomarańczowego koloru. Wygląda niczym jesienne liście:) A mi kromka posłuży jutro do pysznej kanapki, jak zwykle słodki chleb najlepiej pasuje mi do wytrawnych dodatków.
Polecam!!!
Właśnie zajadam pyszne kromki z dżemem i salami+pomidorami.mniam!!!?
Pyszny! całej mojej rodzinie bardzo smakuje i oczywiście szybko znika 🙂
Witam.
Mam pytanie, czy przygotowane puree z dyni mogę przechować lodówce i wykorzystać go po kilku dniach, aby nie robić go za każdym razem? Pozdrawiam.
Myślę, że nie powinno się nic złego z nim stać i to bardzo dobry pomysł. Jednak tak jak każdy naturalny produkt, nie wytrzyma w lodówce więcej niż kilka dni. Myślę jednak, że spokojnie można je zamrozić, wtedy na pewno wytrzyma dłużej.
Pozdrawiam:)
Mrożenie dyni zupełnie jej nie szkodzi. Zawsze to robię.