Jakiś czas temu nasza czytelniczka – Pani Katarzyna, napisała do nas z prośbą o żytni chleb na zakwasie. Z powodu choroby układu pokarmowego Pani Katarzyna nie może spożywać mąki pszennej, drożdży i cukru. Zdajemy sobie sprawę, że znalezienie w piekarni pieczywa, które na pewno nie zawiera tych dodatków może być trudne. Tym bardziej, że przecież kupowane przez nas bochenki nie mają zwykle etykiety wymieniającej wyczerpująco ich skład.
Przedstawiam propozycję, która usatysfakcjonuje nie tylko cierpiących na podobne dolegliwości. Pani Katarzyna wspominała, że wciąż poszukuje chleba, który jest lżejszy od typowych żytnich chlebów na zakwasie. Niestety tego typu wypieki zawsze będą nieco „ciężkie”, ale dzięki dodatkowi mąki żytniej typu 720 oprócz typu 2000 ten chleb jest nieco lżejszy. Chleb żytni na żytnim zakwasie to właściwie tylko mąka, sól i woda. Smakuje obłędnie, gdyż zakwas żytni z mąką tego samego rodzaju tworzą niezwykle zgrany duet. Żeby upiec ten chleb potrzebny jest aktywny zakwas żytni. Jeśli nie masz go w domu, a chcesz wyhodować samodzielnie swój zakwas, to tutaj znajdziesz mój poradnik Zakwas żytni – krok po kroku. Jeśli już masz wyhodowany zakwas żytni, a do tego dokarmiony i aktywny – możesz zaczynać!
Chleb jest soczysty w środku i ma pyszną chrupiącą skórkę. Zachęcamy Was – czytelników do nadsyłania nam kolejnych propozycji bochenków, które wam się marzą. W miarę możliwości postaramy się ustosunkować do Waszych próśb i opracować nowe przepisy. Pamiętajcie też o wypróbowaniu już przez nas zamieszczonych i ostatnio ogłoszonym konkursie, w którym wygrywacie nóż i deskę niezwykle pomocną przy krojeniu świeżych, jeszcze ciepłych bochenków.
Aż się boję to napisać, ale co tam, zaryzykuję. W Biedronce sprzedają „chleb żytni 100% na zakwasie”. Jest to chleb z foremki, jak dla mnie idealnie wyrośnięty, idealnie wilgotny i smaczny. Nigdy nie jadłam tak samo dobrego w postaci bochenka formowanego. Zastanawiałam się, jak osiągają tak dobry rezultat i doszłam do wniosku, że jest to sprawa drobiazgowej kontroli wszystkich składników i parametrów procesu, na co nie ma szans w domu oraz może dodają dodatkowy gluten wyizolowany z mąki, w życie jest go za mało.
Chyba wiem, o jakim chlebie piszesz, ja jednak wolę domowy. Nic nie może się z nim równać jeśli jest dobrze zrobiony.
Cześć 🙂
Na wstępie dziękuje za przepis, zaczynam swoją przygodę z wypiekami chleba i ta strona jest super pomocna! Zastanawiam się czy do chleba z tego przepisu mogę spokojnie dodać ziarna? Czy może wtedy powinnam zmienić proporcję, bo może coś się nie udać? 🙂
Cześć! Cieszę się, że Ci się u nas podoba! Można spokojnie dodać ulubione ziarna bez zmiany pozostałych proporcji.
Udanych wypieków!
W składnikach podana jest mąka żytnia RAZOWA w ilości 120 g
A w opisie jest żytnia 720 i 150 g
Proszę o uściślenie
W składnikach wymienione są dwa rodzaje mąki żytniej – razowa i chlebowa 720. W pierwszym etapie mieszamy wszystkie składniki OPRÓCZ 150g mąki 720 (odkładamy część z wymaganego 250g) oraz soli – dodajemy je po fazie pierwszej fermentacji.
Pozdrawiam 🙂
Dzień dobry,
Czy mogę przygotować mieszankę do pierwszego wyrastania wieczorem i wsadzić ją do lodówki na całą noc, a następnie rano kontynuować z drugim wyrastaniem? Za późno dokarmilam dzis zakwas (o 10 rano) I musiałabym zarwać noc żeby upiec chleb w podanych godzinach 🙈
Przede wszystkim proszę obserwować zakwas, bo dokarmiony w proporcji 1:1:1 spokojnie powinien po południu być gotowy do użycia (podwoił lub potroił objętość i wypłaszczyła się na powierzchni charakterystyczna górka wzrostowa). Z reguły nie stosuje się zimnej gary na tym etapie fermentacji. Lepiej byłoby odstawić do lodówki chleb na czas drugiego wyrastania. Jeśli nie ma innej rady, można próbować, ale z zasady chleby żytnie lepiej wychodzą gdy wyrastają w temperaturze pokojowej. Osobiście nie próbowałam.
Witam. Czy zna ktoś recepturę na chleb przenno-żytni, z przewagą mąki żytniej , na zakwasie?
Chodzi o chleb żytni, ale lekki, bez zastosowania foremki do wypieku.
Tak żeby chleb był w środku koloru [kawa z mlekiem, lekko wilgotny]. ja próbuje taki zrobić od paru tygodni, smakowo wychodzi mi bomba, ale jest niski, jakby nie wyrośnięty, czy w piekarniach dodają do tego chleba jakiś tajny dodatek?[chemię ]??? że rośnie do góry? a nie na boki, dodam ze mój wyrasta w koszyczku, ale po włożeniu na blachę rośnie na boki a nie w górę. Wychodzi nie puszysty, tylko zbity[za gęsty]. co robię nie tak? albo kto umie taki chleb wykonać i podzieli się przepisem i gramaturą.
pozdrawiam
Chleby z przewagą mąki żytniej formowane w bochenek to trudny temat, jednak to wykonalne. Trzeba mieć świadomość tego, że nie będą one tak pękate jak chleby z przewagą mąki pszennej. Podstawą powodzenia jest naprawdę silny zakwas. Z opisu chleba wnioskuję, że coś może być nie tak z przebiegiem fermentacji lub samym zakwasem.
Chlebek robię po raz kolejny. Dokładnie odmierzam wagę składników i wychodzi super. Smakuje całej rodzinie.Pozdrawiam
Taki prawdziwy, żytni chleb, prawda? Też go bardzo lubimy!
Pozdrawiam serdecznie!
Przepis jest ok, wręcz standard. Zakalce są wynikiem błędów w wykonani, czasem małe niedociągnięcia mają fatalny skutek. Najważniejsza jest praktyka i ona gwarantuje sukces. Podobnie jak ciasto , piekarz też musi ,,wyrosnąć” 😉
Wciągnąłem się w to i piekę już od kilku lat. Głównie żytni na mące 2000 ale też często się bawię z różnymi dodatkami typu mąka kukurydziane i inne, składniki zwykle też dozuje na oko :). Generalnie z mojego doświadczenia – odpowiednia temperatura podczas 8-10h wyrastania jest najważniejsza. Ona decyduje, czy chleb się uda czy nie i to ona „tuszuje” wszystkie błędy. Pozdrawiam
Prawda, to właśnie na temperaturę powinnismy zwracać uwagę w pierwszej kolejności. Od niej zależy jak długo zaczyn/ciasto będą dojrzewać. Przepis to tylko ogólna wskazówka 🙂
Chleb nie wyrósł. Wyszedł zakalec w dodatku za słony. Nie polecam przepisu. Strata czasu i pieniędzy..
Dziękuję za komentarz. Przykro mi, że chleb się nie udał, ale jestem pewna, że przepis jest w porządku. Proszę przeanalizować proces przygotowania, być może wkradł się błąd. Jeśli natomiast wszystko wydaje się być ok, to proszę poprawić moc zakwasu. Chleby żytnie, to wbrew pozorom trudne wypieki, wymagające prawidłowej obserwacji procesów zachodzących w cieście.
Uważam że przepis jest świetny ,tylko trzeba nauczyć się obserwować zakwas .Zaczynałam z tym przepisem chleb przy młodym zakwasie też wyrastał i był bardzo dobry.Pozdrawiam
Jak się prawidłowo prowadzi zakwas, to nawet młody jest wystarczająco silny 🙂 Rzeczywiście obserwowanie zakwasu i później ciasta to chyba najważniejsza zasada. Żadnego przepisu nie da się tak skonstruować, by był uniwersalny dla każdego. Szczególnie jeśli chodzi o ciasta wyrastające.
Jestem sceptykiem, gdy chodzi o przepisy z internetu. Co do wypieków, nie mam za bardzo doświadczenia, ale uwielbiam pieczywo. Wyposażyłem się w wagę i odpowiednie rodzaje mąki i postanowiłem spróbować. Do tej pory z przepisów na tej stronie upiekłem trzy chleby, każdy z nich wyszedł bardzo dobrze, a ostatni na zakwasie żytnim wręcz wspaniale. W planie czwarty chleb z dodatkiem pełnoziarnistej mąki żytniej. Poza przepisami super poradniki i przelicznik miar.
Przepisy na tej stronie powstały z pasji i miłości do pieczenia chleba. Przetestowane zostały wielokrotnie i cieszę się, że i poza moją kuchnią sprawdzają się równie świetnie 🙂 Ten chleb żytni jest moim ulubionym i wracam do niego bardzo często więc tym bardziej mi miło 🙂
Pozdrawiam serdecznie i życzę kolejnych sukcesów w pieczeniu.
Dzień dobry
W przepisie ( składniki ) podana jest ilość maki żytniej 250 g, w przygotowaniu napisane jest dodaj 150 g, proszę o informacje która wartość jest poprawna
Jestem w trakcie przygotowywania swojego pierwszego żytniego bochenka, chciałabym zastosować się do podanej instrukcji w 100%
W pierwszym etapie dodajemy wszystkie składniki oprócz 150g mąki żytniej typ 720 (w tym także brakujące 100g tej samej mąki) 🙂
Pozdrawiam i życzę udanego wypieku.
Witam, to moje 2 w życiu podejście do żytniego na zakwasie…
I ciągle nie jestem do końca zadowolony.
Zarówno zakwas jak i sama masa chlebowa nie wyrasta. Chleb wychodzi niby smaczny ale zakalcowaty i … niski jak placek. Co pozmieniać żeby spróbować poprawić rośnięcie? Nie chcę dodawać drożdży…
Trochę mnie to zniechęca… może niesłusznie.
Początki pieczenia chlebów na zakwasie często wiążą się z różnymi niepowodzeniami wynikającymi z braku naszego doświadczenia i umiejętności obserwacji samego zakwasu, jak i później ciasta. Z opisu wynika, że prawdopodobnie zakwas jest słaby i należy go wzmocnić. Niewielką ilość zakwasu (ok 25-30g) należy kilkukrotnie dokarmić większymi ilościami właściwej mąki i wody (co najmniej dwu- trzykrotnie większą masą niż masa zakwasu). Po 2-3 regularnych karmieniach różnica w pracy zakwasu powinna być już widoczna. Zakwas dokarmiamy jak „przeje” już dodaną mąkę – wyrośnie i zacznie opadać.
Dzień dobry.
Chlebek nie wyrósł tak jak oczekiwałam mimo tego ze wyrastał cała noc a zakwas dokarmiam codziennie od 2 tyg. Chciałam zapytać czy w tym przypadku mige wspomóc się i dodać drożdże? Jeśli tak to ile nijakie najlepsze świeże czy suche?
Młody zakwas czasami potrzebuje więcej czasu na wyrośnięcie. Prawdopodobnie należałoby go wzmocnić. Póki co można dla pewności dodać naprawdę niewielką ilość drożdży suchych – szczyptę, zaledwie kilka „ziarenek”.
Serdecznie nie pozdrawiam administratorów, którzy skasowali mój negatywny komentarz co do przepisu, z samych dobrych komentarzy myślałam że chleb wyjdzie dobry jednak teraz już wiem że to nie wina przepisu lecz ludzi którzy zarządzają tą stroną.
Tylko się wstydzić, myślam że to dobra strona z przepisami lecz się paliłam.
Dobrze wiecie o czym piszę i lepiej się zastanówcie nad tym 🤬
Pani Natalio! Myślę, że nie mamy powodu do wstydu. Komentarze nie publikują się automatycznie, a są zatwierdzane ręcznie. Bywa, że w weekendy i wieczorami nie monitorujemy ich na bieżąco chociaż robimy co w naszej mocy, by pojawiały się na stronie możliwie jak najszybciej. Zapewniam Panią, że nikt Pani komentarza nie usunął, ani też nie miał takiego zamiaru. Doceniamy każdy wartościowy feedback niezależnie od tego, czy jest pozytywny, czy też nie. Mam nadzieję, że udało mi się rozwiać Pani wątpliwości w nasze szczere intencje.
Publikujemy tylko sprawdzone przepisy, sami z nich korzystamy i sprawdzamy jeśli otrzymujemy sygnały, że coś nie gra. Ten chleb piekłam już wiele razy i przyznam, że jestem go pewna. Zdaję sobie jednak sprawę, że żytnie chleby za zakwasie bywają zdradliwe. Coś ewidentnie poszło nie tak, ale nie jest temu winny sam przepis.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wielu udanych bochenków!
Właśnie co upiekłam chleb z tego przepisu I nie polecam. Chleb z zewnątrz się spalił a w środku jest zakalec, dodatkowo za słony i mały☹️ Zmarnowane tylko składniki, prąd i czas….
Z Pani opisu nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić co było przyczyną niepowodzenia, jednak najczęściej w takiej sytuacji jest winny słaby lub przefermentowany zakwas/zaczyn, ewentualnie zbyt wysoka temperatura pieczenia. Sama piekę go regularnie i nie miałam jak dotąd takich problemów.
Chlebek wyszedł pyszny!!! Wkoncu , po tylu próbach i przerobieniu mnóstwo przepisów udało mi sie upiec chleb zytni na zakwasie, przepis rewelacja , dziękuje bardzo.
Bardzo się cieszę, trzymałam kciuki 😉
Witam, pierwszy raz dzisiaj robię chleb z tego przepisu, chleb przy drugim wyrastaniu już po godzinie był ponad brzegi foremki, czy można skrócić czas wyrastania? I czy powinno się go odpowietrzyć przed wsadzaniem do piekarnika? Często piszą ze trzeba odpowietrzyć żeby skórka się nie odklejała.
Jeszcze nigdy mi się nie udał chleb zytni na zakwasie i teraz znalazłam was 😊
Nigdy nie odpowietrzam przed pieczeniem chlebów. Natomiast jeśli chleb wyrósł wcześniej, to nic tylko się cieszyć z dobrego zakwasu i piec. Często zdarza się, że ciasta na zakwasie wymagają innego czasu niż ten podany w ramach przepisu i jest to jak najbardziej normalne. Po prostu trzeba nauczyć się obserwować ciasto.
Cześć Tosiu,
Ten przepis jest najlepszy do codziennych lub co drugi dzień, wypieków. Jak dla mnie to przepis klasyczny dla żytniego na zakwasie 🙂 ponadto te proporcje znasza wszelkie modyfikacje – ja przerabiam ten przepis np na pieczywo mieszane raz na korzyść mak razowych a raz na bardziej przesiewanych. Przepis znosi również wszelkie dodatki i za każdym razem wychodzi perfekt 🙂
Jedyna moja modyfikacja to mniejsza ilość wody – zamiast 309ml daje 270 ale to też zależy od ilość mak razowych. Dziękuję za ten przepis 🙂
Jedna mała uwaga, widzę po komentarzach że ludzie mają problem z płynnymi ciastami. Ja robiłem już naprawdę wiele wypieków z Twoich przepisów i mam wrażenie jakby było w nich zbyt dużo wody mniej więcej o 30/40ml. Po odjęciu takiej ilości ciasto ma idealna konsystencję i nie rozlewa się.
Pozdrawiam
Cieszę się, że przepis przypadł Panu do gustu.
Stopnie nawodnienia ciasta bywają różne – te luźniejsze ciasta mimo, że bywają nieco trudniejsze do formowania, dłużej zachowują świeżość, nie kruszą się i są po prostu smaczniejsze. Wiele zależy też od mąki – jedne potrzebują więcej płynu, a inne mniej dlatego z ilością wody jest jak z temperaturą pieczenia – warto dostosować ją do własnych warunków. Zawsze warto stopniowo dolewać wodę do mąki, aby mieć konsystencję ciasta pod kontrolą. Jeśli chodzi o ciasta na chleby foremkowe, one często są luźniejsze niż na formowane.
Mnie bardzo odpowiada ten przepis ale i tak go troszkę za każdym razem modyfikuję.Chodzi o sam czas rośnięcia. Myślę ,że sekretem jest zakwas ,który różnie pracuje zależnie nawet od pory roku.
Po kilku nieudanych przepisach i probach z pieczeniem chleba, postanowilam sprobowac ostatni raz z tym przepiem i mimo ze troche pomieszalam i nie dodalam 100g maki 720 w pierwszym kroku tylko calosc 250g dopiero w kroku trzecim to chleb i tak wyszedl pyszny. Nie dalo sie go zagniesc, pomieszalam wiec dokladnie lyzka drewniana, przelozylam do foremki, zostawilam na 3h do wyrosniecia i do piekarnika. Chlebek ladnie urosl i wyszedl pyszny! Pol bochenka jeszcze cieplego zniknelo w mgnieniu oka. Pysznosci! koniec z piekarniami i kupnym chlebem.
… i jeszcze jedno Tosiu. Mąka żytnia razowa, jakiego typu ? Pozdrawiam.
Mąka żytnia razowa zawsze określana jest typem 2000.
Droga Tosiu, czy mąka żytnia pytlowa typ 720 to ta sama mąka co w Twoim przepisie (mąka żytnia jasna typ 720) jeśli nie to czy nadaje się do tego przepisu? Pozdrawiam serdecznie. Piotr.
Tak, mąka żytnia pytlowa określana jest typem 720 🙂
Pozdrawiam1
Czemu w składnikach jest 250g mąki a w wykonaniu 150g?
Proszę uważnie przeczytać przepis, mąkę dodajemy w 1 i 3 punkcie i są jej dwa rodzaje, mąka żytnia jasna oraz żytnia razowa 🙂
czyli dodajemy w pkt 1 100g mąki 720 i w pkt 3 pozostałe 150g?
120 g mąki żytniej razowej i 100 g mąki żytniej jasnej, a pozostałe 150 g mąki żytniej jasnej w dalszym etapie
Drugi raz wyszedł mi zakalec i jak by niedopieczony. Hmm. Chyba spróbuję z innego przepisu. Zakwas mi coś nie rośnie. Pachnie ładnie i są bąbelki ale nie rośnie. Ciasto też nie rośnie ?
Z młodym zakwasem tak czasem bywa, że ciasto potrzebuje po prostu więcej czasu niż w przepisie, może zatem to tego kwestia. A jeśli inny przepis to proponuję spróbować z chlebem pszennym na zakwasie żytnim, łatwiej się robi i będzie można sprawdzić czy zakwas sobie poradzi 🙂
Czy po przełożeniu do foremki, mam chleb zostawić na 12-godzinne wyrastanie? Bo coś mi się czasy w tabelce i opisie ze zdjęciami nie zgadzają 😉
Rzeczywiście, muszę to poprawić. Drugie wyrastanie to 2 godziny, ciasto w sumie powinno być ładnie wyrośnięte już po 6 h 🙂
I było 😉 Ale jak rozumiałam przepis tak czekałam i upiekłam dopiero rano… tragedii nie ma, ale jednak widać że mu się przyklapło
Witam,
Mom pierwszy zakwas just gotowy, wynralam wiec ten przepis na wypiek pierwszego chleba na zakwasie.
Jedna rzecz, która budzi moje wątpliwości to nocne wyrastanie chleba w piekarniku. Czy piekarnik ma byc włączony przez cała noc, czy tez należy go rozgrzać, wyłączyć i włożyć ciasto do wyrośnięcia ?
Z góry dziękuje za szybka odpowiedz.
Nie polecam nocnego wyrastania w piekarniku, ciasto się zaparzy i będzie przerośnięte. W większości nocnych przepisów polecam metodę wyrastania ciasta w lodówce, aby spowolnić proces wyrastania ciasta. Rano doprowadzamy do temperatury pokojowej i dopiero wtedy do piekarnika 🙂
Servus Zakwas wyhodowałem z rok temu ale do tej pory ciasto na chleb robiłem na oko ale ostatni prawie jota w jotę zgodnie z powyższym przepisem (dodałem dwie łyżki kminu rzymskiego) chleb niezły dziś drugi wypiek ale ponieważ mam formę jaką mam zwiększam proporcję . Podzielę się jak szybko i sprawnie sobie obliczyć czego ile należy dodać względem oryginalnego powyżej przepisu :
120 g mż typ 2000 -(dajemy)- 150 g tej mąki
165 g zakwasu żytniego -(dajemy)- X g zakwasu :
robimy na krzyż mnożenie : 120 * X = 165 * 150
X = 206,25 < —- tyle musimy dodać zakwasu itd…..
120g mż typ2000 ———- 15 0 g to 120g mż typ 2000 ———– 150g
100 g mż typ 720 ———– X 300ml wody ————– X
X=== 125 g mż typ 720 X=== 375 ml wody :)))
Jeżeli chcesz możesz podstawić pod A ilość mąki z jakiej chcesz wyrobić ciasto na chleb.
Pozdrawiam
ps. ja włożyłem do wyłączonego piekarnika coby przeciągów nie było i też ładnie przez noc wyrósł dziś spróbuję podgrzać piekarnik do około 60 stopni .
Na początku chciałam powiedzieć, ze jestem nowa w pieczeniu chleba i uwielbiam waszą stronę! Mam pytanie co do gęstości zakwasu i cista, dodawałam proporcje tak jak w przepisie (i nawet troszkę więcej) i za każdym razem i ciasto i zakwas były bardzo gęste – prawie tak jak ubita kremówka, musiałam ściągać z łyżki…jak to możliwe??
Pozdrawiam, Sandra
Przepraszam, dodałam ten komentarz pod niewłaściwym przepisem
Wiele zależy od mąki, którą wybierzemy. Mąka razowa z młyna będzie np. grubsza niż sklepowa, miała więcej otrębów, więc przy tych samych proporcjach zakwas może wyjść trochę bardziej gęsty. Zawsze można dodać trochę więcej wody, ja dokarmiam go na oko, aby miał konsystencję gęstej śmietany 🙂
To mój pierwszy chleb na zakwasie. Chleb wyszedł znakomity, a wydawało mi się, że chleb na zakwasie to czarna magia. Super przepis – prosty i skuteczny! Od dziś piekę tylko na zakwasie 🙂 Pozdrawiam
Nooo moi drodzy, jak obejrzałam filmik na Youtube w którym zostało powiedziane że dla puszystości chleba dodawane są włosy z zakładów fryzjerskich to myślałam że zwrócę nawet ten chleb który zjadłam trzy dekady temu. Obecnie jestem w trakcie robienia zakwasu i modlę się żeby ten chleb się udał. Czytam Wasze wszystkie rady i nie mogę się doczekać. Trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrawiam
Trzymam kciuki za chleb bez włosów!
W sobotę pierwszy wypiek, napiszę czy się udało 🙂
Chleb pieké już któryś raz, pierwszy był porażką, teraz z każdym pieczeniem jest co raz lepiej a wczorajszy chleb już zniknął, podobno był pyszny, nie wiem, nie zdążyłam spróbować, pozdrawiam
Z tym dodawaniem włosów ludzkich to myślę, że przesada. Natomiast słyszałem z ust technologa piekarnictwa(praktyk w zabytkowym młynie k/Świeradowa), że dodają w piekarniach k e r a t y n ę .
Na wszelki wypadek dopytałem co to jest ?? Odpowiedź brzmiała wyraźnie : zmielona sierść i kopyta
Właśnie ukroiłam pierwszą, jeszcze ciepłą kromkę. Genialny 🙂 Choć u mnie wspomagany drożdżami (bo zakwas jeszcze młody), to naprawdę jest przepyszny. Droga Autorko, dziękuję za ten przepis 🙂 Na koniec drobne pytanie: po czym poznać, że zakwas jest na tyle mocny, że poradzi sobie bez drożdży?
Cieszę się, że chleb się udał 🙂
Zakwas musi bąbelkować i pachnieć octowo, jednak nie ma reguły, bo młodziutki też tak może się „zachowywać”, a potem potrzebować więcej czasu na wyrośnięcie niż w przepisie. Proponuję zatem go obserwować, trzeba zaryzykować by sprawdzić czy będzie ładnie chleb rósł.
Mój pierwszy chleb i chyba najlepszy jaki w życiu jadłam.
Dzięki za przepis i dzięki za stronę.
Powiem tak, troszke zmodyfikowałem ten przepis. Wszystkie proporcje x 4 bo pieke caly piekarnik. Używam takich foremek http://papilart.pl/forma-drewniana-110x100x50-mini-chleb-1833.html Wchodzi ich do piekarnika 12 szt, są wielokrotnego użytku, zmieniam tylko papier do pieczenia, W momencie dodania tych 150 g maki po wyrośnięciu( u mnie 4x150g) dodaję szklankę słonecznika i szklankę siemienia lnianego. Po wymieszaniu. wkładam do tych 12 foremek i wygładzam zwilżoną w wodzie łyzka, Wkładam wszystko do piekarnika który grzeję max do 40 stopni.Po trzech godzinach chleb pieknie wyrasta. Wyciagam, piekarnik grzeję na max(u mnie to tylko 200 stopni) i ponownie wkładam chlebki na 50min + na koniec 10min termoobieg, Wyciagam i po ostudzeniu do temp pokojowej , mrożę. Mam zawsze świeży. Jest to najlepszy chleb jaki jadłem w życiu!Bardzo wazne przygotowanie zakwasu. 3 dni wczwsniej zaczynam dokarmiać. Łyżka mąki, trochę ciepłej wody, wieczorem 2 łyżki maki i wodai tak stopniowo zwiększam.Łącznie w chwili robienia chleba dodaję ok 1l mocnego zakwasu.Proporcje mąki są w przepisie idealne! Dzięki za przepis!!!
oczywiscie na zakwasie.
a jakis pomysl zeby wykorzystac make orkiszowa?
Na blogu jest cały dział z wypiekami orkiszowymi, zachęcam do korzystania z wyszukiwarki 🙂
Dzień dobry. Czy do tego chleba można dodać ziarna ?
Można, jakieś 70 g, ale będzie trzeba trochę zwiększyć ilość wody, mniej więcej o 50 ml.
Mega przepis na chleb. pieczemy go z żoną od sierpnia 2016 aż do dzisiaj i nie sądzę żeby coś się zmieniło w tej kwestii. Jest bardzo sycący tylko mam jeden problem, pierwszego dnia po wypieku ze swoją wilgocią wewnątrz i chrupiącą skórką jest tak obłędnie dobry, że nie mogę się opamiętać.
Dzięki za superprzepis 🙂
ps. nie mogę wstawić zdjęć swoich wypieków
Bardzo się cieszę! Zdjęcia można wstawić na Facebooka. I zachęcam do korzystania także z innych przepisów 🙂
Witam! Wlasnie zrobiłam 1 czesc przepisu i odstawiam ja na 4 h. Pozniej dodam make i zostawię na 12h. Mam pytanie czy jesli po 12 h nie upieke chleba cos sie stanie z ciastem? Czy moge zostawić ciasto na kolejne 8? (Jak wrócę z pracy bedzie północ i noe wiem czy bede miała jeszcze sile piec i czekać na chlebek ). Dziękuje za odpowiedz i pozdrawiam!
Nie można już wydłużać wyrastania, ciasto skwaśnieje. Mogę zaproponować włożenie je do lodówki, to spowolni wyrastanie 🙂
Dziękuje bardzo za odpowiedz! W takim take poprosze męża a upieczenie chlebka… jak wrócę to bedzie na mnie czekać. Mam nadzieje ze sie uda:)
Chleb upiekl się pięknie w środku jednak skorka lekko się zarumienila i jest niestety bardzo twarda. Czy to kwestia temperatury może za wysoka?? Ma Pani jakas porade??
Proponuję piec 20 minut w 220 stopniach, a potem 20 minut w 190 🙂
To stary przepis, pierwszy na chleb na zakwasie na blogu, ma kilka lat i recepturę można by udoskonalić. Proponuję poszukać nowszych przepisów 🙂
Jakie wymiary formy do tego przepisu?
Klasyczna keksówka 10-12 x 23-26 cm, mniej więcej takie wymiary.
To trochę stara receptura, bardziej bym polecała np. tą https://smakowitychleb.pl/prosty-chleb-zytni-na-zakwasie/
W którym momencie moge dodac pol lyzeczki drożdży żeby wspomoc zakwas?
Na samym początku wyrabiania, razem z innymi składnikami. Jeśli jednak zakwas jest młody i boi się Pani, że ciasto nie wyrośnie to proponuję po prostu wydłużać czas wyrastania. Ciasto na młodym zakwasie czasem potrzebuje godzinę więcej niż podano w przepisie, to normalne 🙂
Czy w tym przepisie mąka żytnia 720 to jest to samo co mąka zytnia razowa 720??
Nie ma czegoś takiego jak mąka żytnia razowa typ 720.
Mąka żytnia jasna określana jest typem 720, a razowa to mąka raz zmielona, z dużą ilością otrębów i określana jest typem 2000
Racja:-) jestem swieza w temacie i wolę dopytać doświadczone osoby. Jeszcze mam jedno pytanie dotyczące zakwasu. Zakwas wyciagam z lodówki czekam kilka godzin żeby się ocieplil. Dokarmiam go i kiedy mogę już go uzyc do ciasta?? W momencie jak będę widziec bąbelki na zakwasie i lekko podrosnie??
Polecam poczytać poradniki np. ten https://smakowitychleb.pl/porada/ciasto-na-zakwasie-krok-po-kroku/ Wtedy wszystko będzie jasne 🙂
Zakwas ocieplamy w 30 minut, a czasem można od razu z lodówki dokarmić. Po 8 godzinach odmierzamy aktywną cześć zakwasu do ciasta, resztę chowamy do lodówki na następny raz. Tak to wygląda.
Szukam przepisu na chleb 100% żytni, bez mąki pszennej, najlepiej właśnie mieszany z mąki razowej i chlebowej, ale żeby nie był mocno kwaśny bo dzieci nie zjedzą. Jest jakiś taki przepis tu? 🙂 Może w tym przepisie zmienić proporcje? A może jak będzie krócej wyrastał to nie będzie taki kwaśny? Proszę o radę 🙂
Ten przepis moim zdaniem powinien być w sam raz i chleb z niego nie wychodzi kwaśny, jeśli wszystko robimy poprawnie. A może Pani chleb wyrastał za długo lub zakwas był podwójnie dokarmiony? W takim przypadku wypiek wychodzi kwaśny.
Można też naturalny i delikatny kwaskowaty posmaczek żytniego chleba złamać np. dodatkiem pomidorów https://smakowitychleb.pl/pomidorowy-chleb-zytni-na-zakwasie/ albo np. dodać suszone owoce https://smakowitychleb.pl/chleb-zytni-na-zakwasie-z-wisniami-i-rozmarynem/ (wiśnie można zastąpić powiedzmy żurawiną).
Polecam też wersję z jabłkiem: https://smakowitychleb.pl/chleb-zytni-na-zakwasie-z-cydrem-i-jablkiem/ 🙂
Nie, jeszcze nie robiłam w ogóle, ale w komentarzach przeczytałam że chleb wychodzi mokry i kwaśny i nie prostowała tego Pani więc myślałam że tak będzie. Ale w takim razie podejdę do tego przepisu.
Zakwas skończyłam hodować wczoraj. Stoi w lodówce. Czyli dzisiaj mam cały słoik wyjąć i dokarmić 100 g mąki i 100 ml wody? Czy tylko do część zakwasu dokarmić? Bo pisze Pani o odjęciu 3 łyżek. I teraz nie wiem czy z tego słoika z lodówki mam odjąć 3 łyżki? Ale czy to w lodówce to aktywny zakwas? Pytam, bo to moje pierwsze podejście i nie chce czegoś zawalić a trochę sie zamotałam 🙂
To jest w ogóle jedna z pierwszych receptur na zakwasie na blogu, przepis ma kilka lat. Na blogu jest znacznie więcej receptur na chleby żytnie i to znacznie lepsze, więc zapraszam do wyszukiwarki, ustawiłam już bazę i mąkę: https://smakowitychleb.pl/przepisy/kategorie/chleby/zakwas-zytni/maka-zytnia/dowolny/
Co do dokarmiania, gotowy zakwas trzymamy w lodówce, może być więcej niż 3 łyżki (pisałam o tym w niektórzy poradnikach, nie wiem który Pani czytała). Mniej więcej 8 godzin przed przygotowywaniem wyciągamy zakwas z lodówki, dokarmiamy mniej więcej w proporcji 1:1 mąki razowej do letniej wody (zakwas ma mieć konsystencję gęstej śmietany), mieszamy patyczkiem i odstawiamy bez przykrycia. Po tych 8 godzinach odmierzamy aktywną część do ciasta (w większości przepisów na blogu, a szczególnie we wszystkich nowych podaję w recepturach ilość aktywnego zakwasu), resztę zakwasu wkładamy na następny raz do lodówki. I tak w kółko 🙂
Bardzo bardzo dziękuję i proszę o trzymanie kciuków 🙂
Część robiłam zakwas i niestety nie bąbelkuje? Jaka może być przyczyna. Trzymałam go 4 dni i zauważyłam że nie pracuje. Trzymałam go w piekarniku?
Czy muszę zrobić nowy zakwas, czy da się go uratować?
Jeśli zakwas nie pachnie octowo i nie bąbelkuje to znaczy, że nie jest zakwasem.
Metoda z piekarnikiem polecana jest zimą, jak w domu jest za zimno by zakwas ruszył. Latem jest to zupełnie zbędne.
A korzystała Pani z przepisu z bloga i dokładnie go dokarmiała według instrukcji?
Korzystając z metody z piekarnikiem trzeba pamiętać, aby uchylić drzwiczki, inaczej zakwas nie może oddychać, więc naturalnie i bąbelki się na nim nie pojawią.
A czy konieczna jest włączona lampka w piekarniku?
W kontekście hodowli zakwasu? Nie, nie jest konieczna, jeśli w domu jest ciepło to nie trzeba hodować zakwasu w piekarniku.
Wpisy o hodowli zakwasu są tutaj, więc zachęcam do lektury:
https://smakowitychleb.pl/zaczac-piec-chleb-zakwasie/
https://smakowitychleb.pl/zakwas-zytni-krok-po-kroku/
Mam pytanie: do jakiej wysokości foremki wlewamy ciasto? Ile takie ciasto urośnie?
Pozdrawiam serdecznie! Robię właśnie pierwszy zakwas i za parę dni bede piekla!
To zależy od mocy zakwasu, temperatury wyrastania itp.
Ciasto przekładamy do klasycznej keksówki ok. 12×25 cm, mniej więcej 3/4 wysokości. Ciasto żytnie nie rośnie tak spektakularnie, że się wylewa, kilka mm w górę wystarczy.
W sumie to z żytnich chlebów polecam te dwa, bo to akurat stary przepis z początków bloga, te są trochę bardziej dopracowane 🙂
Trzymam kciuki za zakwas.
Od kilku lat piekę chleb,ale zawsze obawiałam się z samej mąki żytniej (zwykle wychodził gliniasty, mokry, kwaśny i niewyrośnięty), ale ten spełnia moje oczekiwania w 100%! Jest miękki i… taki jak z najlepszej piekarni:-) Na pewno powtórzę!
Super! 🙂 Polecam też nowsze przepisy na chleby żytnie, szczególnie ten: https://smakowitychleb.pl/chleb-zytni-z-zurawina-na-zakwasie/
Żurawinę można zastąpić np. ulubionymi ziarnami, ale sam przepis i proporcje są dla chleba żytniego idealne 🙂
Dziś pierwszy raz upiekłam chlebek żytni na wcześniej zrobionym przez siebie zakwasie. Zakwasu użyłam po 9dni z tym że dokarmiałam go tak jak w przepisie przez 7dni. Chleb wyszedł tylko jego smak jest bardzo kwaśny nie wiem czy to dobrze czy nie bo jeszcze szczerze nie jadłam żytniego chleba? Z góry dzięki za odpowiedź.
A z jakiego przepisu piekła Pani chleb? Trudno mi się wypowiedzieć skoro to nie moja receptura 🙂
Chleb żytni na zakwasie powinien być delikatnie kwaskowaty, ale na pewno nie bardzo. Jeśli jest za bardzo kwaśny to znaczy, że w cieście było za dużo zakwasu lub ciasto wyrastało zbyt długo. Wtedy trzeba by się przyjrzeć recepturze.
Pozdrawiam.
Pierwszy raz sama zrobiłam zakwas i chlebek. Chociaż niezbyt ściśle trzymałam się przepisu, bo moja waga nie jest zbyt dokładna. Troczę więcej mąki było potrzeba do zarobienia ciasta. Chlebek wyszedł pycha!!! W lodówce stoi reszta zakwasu i pewnie na niedzielę upiekę następny chlebek.
Cieszę się, że się udało i zachęcam do zainwestowania w dobrą wagę kuchenną, gdyż to naprawdę ważny pomocnik przy wypieku idealnego bochenka chleba.
Pozdrawiam 🙂
Wspaniały chleb! Pierwszy raz w życiu zrobiłam zakwas i chleb żytni z powyższego przepisu i… wciągnęłam się. Dziękuję Wam
Super! Dziękujemy za komentarz 🙂
czy zakwas żytni można zrobić samemu, można gdzieś go kupić?
Tak, można, wszystkie informacje na ten temat są już na blogu:
https://smakowitychleb.pl/zakwas-jak-to-dziala/
https://smakowitychleb.pl/zakwas-zytni-krok-po-kroku/
Witam.
Mam pytanie,czy ciasto na chleb musi być zagniatane,czy może być wyrabiane robotem kuchennym.
Bardzo mi odpowiada ten przepis.
Wystarczy zagnieść rękami. Pozdrawiam:)
W przepisie jest 150gram mąki żytniej typ 720 , a nie pisze nic że to mąka razowa żytnia 720.Wymieniona jest mąka żytnia2000,120 gramów i też nie pisze , że to razowa.Dla mnie na razową wygląda ta 2000,to którą mam nie mieszać w pierwszym etapie? Może to jest przyczyną tego ,że nie wszystkim ten chleb się udaje?Ja jeszcze nie piekłam , a mam ochotę .Boję się eksperymentować , bo szkoda czasu i pieniędzy . Proszę wyjaśnić- w składnikach nie jest sprecyzowane, która mąka jest razowa, a przy wykonaniu – nie dodawać 150 gramów mąki razowej żytniej 720.????? Nie wiem jak mam zrobić!
Faktycznie, było małe przejęzyczenie w przepisie, chodziło o mąkę żytnią typ 720.
Już poprawiłam.
Pozdrawiam,
Witam i od razu przepraszam, że zawracam głowę, ale w gąszczu tych wszystkich informacji już się pogubiłam.
Jestem totalnie „zielona” w pieczeniu ciast i czegokolwiek. Mam do dyspozycji tylko halogena okrągłego, średnica robocza około 25 cm. Zakwas mam już 5 dni, pięknie pachnie i trochę bąbelkuje, szczególnie zaraz po dokarmieniu, a potem opada.
1. Proszę o informację o objętość/wymiary/wskazówki „Prostokątnej formy do wypieków”. Nie mam żadnej a planuję kupić, piec będę w halogenie, maksymalna długość, którą tam mogę włożyć to 25-26 cm, czyli mogę włożyć jedną keksówkę o dł. 25 cm (próbowałam kupić mniejsze, by się zmieściły, ale nie znalazłam). Mogę próbować z okrągłymi foremkami, ale chciałabym znać objętość formy docelowej.
2. Czy dobrze rozumiem, że „165 g aktywnego zakwasu żytniego” wg przepisu, to taki, który był dokarmiony 24 godziny wcześniej, mieszany 12 godzin wcześniej (zakwas robiłam na mącie żytniej pełnoziarnistej typ 2000 razowej drobnej), a składniki
„120 g mąki żytniej razowej typ 2000
100 g + 150 g mąki żytniej typ 720
2 łyżeczki soli
300 ml ciepłej wody”
mam zacząć dodawać w momencie jakbym miała dokarmiać zakwas, oczywiście „oprócz 150 g mąki żytniej razowej typ 720”, którą dodaję po około 4-ch godzinach?
3. O co chodzi z zagniataniem (nie wiem jaka będzie konsystencja tego co wyjdzie), mieszać, czy zagniatać? Bo jakby dało się zagniatać, to uformowałabym coś co zmieszczę na jakiejś blaszce, ale to już chyba „wyższa szkoła pieczenia ;)” jak dla mnie.
4. Jaką minimalną temperaturę powinno mieć to ciepłe miejsce, do rośnięcia ciasta? Wystarczy 23-26 st. C? W takiej temperaturze hodowałam zakwas (od 4-go dnia wspomagałam się termoforem owiniętym w koc, który dał mi o 2 st. więcej i wtedy zauważyłam dużą aktywność zakwasu zaraz po dokarmieniu). Przypominam, że nie dysponuję piekarnikiem z lampką.
Pozdrawiam
Dzień dobry,
To fantastycznie, że zaczyna Pani swoją przygodę z zakwasem. Śpieszę są odpowiedzią na pytania. Polecam również nasz poradnik dotyczący zakwasu, który znajdzie Pani pod tym linkiem: https://smakowitychleb.pl/zakwas-jak-to-dziala/
No to po kolei:
1. 25-centymetrowa foremka jest świetna do wypieków. Kiedyś używałam mniejszej, teraz używam 30 centymetrowej i świetnie się sprawdza.
2. Chodzi o zakwas, który był dokarmiony ok. 8 godzin wcześniej. Proszę przeczytać wskazówki pod powyższym linkiem.
Kolejność wygląda następująco
– najpierw dokarmiamy zakwas
– 8 godzin później dodajemy resztę składników wraz z dokarmionym wcześniej zakwasem i zagniatamy ciasto
3. Normalnie, elastyczne chleby zagniatamy, ugniatając je w misce, czy na blacie. W tym wypadku chleb jest dość klejący, więc właściwie może skończyć się na połączeniu składników w jedno ciasto za pomocą rąk.
4. Temperatura musi być podobna do tej, w której aktywizował się zakwas. W związku z tym może to być tak samo 26 stopni + koc z termoforem. Ciepło może być też w pobliżu kaloryfera, ale czasami nie daje to zbyt dobrych efektów, bo chleb grzany jest tylko z jednej strony. Zachęcam jednak do eksperymentów:)
Pozdrawiam,
Korekta do powyższego: oczywiście 4,5 łyżeczki do kawy soli, anie cukru… Było już bardzo późno 🙂
Zacząłem piec chleb rok temu, obecnie już nie kupuję. Mój przepis na żytni na zakwasie (duży, do foremki 35x12x8):
0,4 l zakwasu razowego (konsystencja gęstej śmietany, zaczyn ok. 30 ml, rośnie jak szalony przez 12 godzin w piekarniku z włączoną żarówka), zaczyn bez problemu wytrzymuje 3 tygodnie
1 kg wg miary objętościowej mąki „2000” i „720” na miarce do płynów i mąki (ok. 0,9 kg wagi fizycznej), proporcje wg nastroju – od 30 do 100% „2000”
4,5 łyżeczki do kawy cukru
0,3 – 0,4 l wody (na oko, żeby ciasto nie było za luźne)
Mąkę mieszam z solą na sucho, dodaję zakwas i wodę, wyrabiam drewnianą łyżką 10 minut, aż ciasto jest jednorodne i dość mocno gęste (ciężka praca, ale satysfakcjonująca).
Odstawiam do piekarnika z włączoną żarówką, aż podwoi objętość (zwykle 2,5 – 3 godziny).
Po wyrośnięciu lekko mieszam, żeby odgazować, przekładam do formy wysmarowanej olejem i posypanej krupczatką, i znów do piekarnika, aż urośnie ok. 3 mm pod krawędź formy (ok. 2 – 3 godz.)
Wystawiam z piekarnika, stawiam na kuchence (mam ceramiczną) na kratce, przykrywam kartonem, i rozgrzewam piekarnik do 230 stopni (ok. 20 min.) W tym czasie ciasto dorasta na płycie pod kartonem – ma tam ciepło i spokojnie.
Gdy piekarnik dojdzie do 230 stopni – wkładam do piekarnika na drugą od dołu blachę, i wlewam na blachę ok. 100 ml wody – wytwarza się para, nadająca skórce połysk i odpowiednią miękkość.
Po 10 min. obniżam temperaturę do 180 stopni, i nastawiam timer na 16 minut – czyli łącznie pieczenie trwa ok. 26 – 28 minut (dobrze sprawdzić patyczkiem).
Wyjmuję z piekarnika, z formy i daję odetchnąć na kratce.
Znika jak kamfora. Nie zdarzyło się, żeby się nie udał. Cykl produkcyjny (bez zakwasu – rośnie w nocy) standaryzuje się w granicach 6 godzin.
Możliwe dowolne kombinacje – mieszanie mąki żytniej „2000” z „720”, z pszenną chlebową „750”, „Grahamem” – w dowolnych proporcjach – zawsze wychodzi, tyle, że przy stosowaniu mąki pszennej pięknie się wysklepia, przy samej żytniej – troszkę mniej.
Mam również zakwas z mąki żytniej „720” – pyszny chleb wychodzi ze 100% mąki żytniej „720”, ale można też dowolnie mieszać różne mąki – zachęcam do eksperymentowania i znalezienia „swojego” chleba (ja piekę zawsze dwa różne – jeden dla mnie żytni, jeden dla mojej połowicy – mieszany pszenno-żytni z Grahamem).
Smacznego!
jeszcze moja jedna uwaga odnośnie tego chleba, bo właśnie go znowu piekę 🙂 poprzednie bochenki były robione z mąką żytnią eko typ 720 i faktycznie ciasto było jakby lejące (dodawałam nieco więcej mąki) a chleb wyrastał bardzo szybko. dzisiaj mąka ta mi się skończyła i kupiłam w osiedlowym sklepie mąką żytnią już nie eko i ku mojemu zdziwieniu jest duża różnica w konsystencji chleba i zdecydowanie wolniej wyrasta. to tak odnośnie komentarzy dot. lejącego ciasta. chyba dużo zależy od użytej mąki.
przepyszny chlebek! piekę go najczęściej i znika baaardzo szybko 🙂
Zazwyczaj wszystkie moje żytnie chlebki przelewam do formy. Mąka żytnia ma mało glutenu, który „skleja” nam strukturę ciasta.
Postanowiłam wypróbować dany przepis, ciasno wyszło lejące, nawet po dodaniu ostatniej porcji mąki. Jeśli jutro okaże się, że nie jest podrośnięte podrasuje je, tylko zastanawiam się czym. Jeśli dodam mąki, może wyjść zbity, jeśli zakwasu może wyjść niesmaczny…?
Dodam jeszcze, że to 'mój’ pierwszy chlebek, który 'kisł’ tylko 4 h. Zazwyczaj wstawiam ciasto na 12 godzin do lodówki, rano odgazowuje, przelewam do formy i po kilku godzinach piekę.
No nic.. zobaczymy 🙂
To ciasto nie jest ciastem odchodzącym od ręki, może nie nazwałabym go „lejącym”, ale ma mieć konsystencję podobną do zakwasu. Są różne ciasta, czasem tworzę takie, które są elastyczne, czasem klejące, przelewające się. Dzięki temu można otrzymać zupełnie różne efekty, ale wciąż pyszny chleb. Jak wyszedł ten? Smakował?:)
Pozdrawiam,
śliwka
Dwa razy piekłam i dwa razy nie wyszedł 🙁 Chyba jakiś antytalent jestem 🙁 Dzisiaj był jeszcze gorszy niż poprzednio. Po dosypaniu mąki razowej ciasto trochę gęściejsze ale nadal takie kleiste lejące. Nie ma mowy o zagniataniu. Wyrosło może ciutkę, chociaż jakieś pęcherzyki na wierzchu były widoczne (przez noc forma w piekarniku z załączoną tylko lampą, no, chyba, że za ciepło?). Piekł sie ponad godzinę. Góra już taka skorupa, że nawet wykałaczkę złamałam. Jak wyjęłam, to boki i dół miękkie. Rozkroiłam, to wyciekło mi surowe ciasto. Po godzinie w ponad 220 stopniach? Mój zakwas ma już ponad tydzień. Zapach przechodził od winnego, po drożdżowy. Ale pęcherzyków za bardzo nie ma. Może coś jeszcze nie tak z nim robię. Najpierw myślałam, że za luźny, więc dokarmiałam go samą tylko mąką. A szkoda. Córka ma skazę, po kupnym chlebie wyskakują liszaje. Chciałbym jej w końcu bezpiecznie podać kromkę chleba. No i co ja mam teraz zrobić ? Dzisiaj już za późno, ale jutro próbuję trzeci raz. No może w końcu wyjdzie
Przychodzi mi do głowy kilka pomysłów. Przede wszystkim nieodpowiednia temperatura wyrastania. Z doświadczenia wiem, że większość problemów z zakwasem polega właśnie na temperaturze. Może spróbuje Pani układać go po dokarmieniu w cieplejszym miejscu (lub może jest aż za gorąco i dlatego zakwas nie jest aktywny!). Ta sama sytuacja może mieć miejsce z chlebem. Nie odpowiednie wyrośnięcie może być też skutkiem temperatury. Proszę poeksperymentować.
Po drugie skoro zakwas był jednak zbyt lejący może nie dokarmia go Pani w odpowiedni sposób? Po zachowaniu dokładnych proporcji powinien mieć odpowiednią gęstość. Wtedy nie ma konieczności dokarmiania go samą mąką co wcale mu nie pomaga.
A może to problem z wagą kuchenną? Może zaburza proporcje i chleba i zakwasu? Jest Pani pewna, że dobrze działa?
Proszę spróbować jeszcze raz, dokładnie trzymając się proporcji i pamiętając, że na początku zakwas i tak może nie być na tyle silny, żeby chleb mocno wyrósł. Można czasem dodać nieco drożdży, aby ułatwić mu pracę i stopniowo zmniejszać ich ilość.
Pozdrawiam i proszę dać znać, czy pomogłam
Dopiero wczoraj miałam okazję tutaj zajrzeć. W międzyczasie podjęłam trzecią próbę i efekt ten sam. Zarobione ciasto włożyłam do piekarnika i zaświeciłam na jakiś czas światło, żeby było mu cieplutko. Na 99% obstawiam zakwas. Wywaliłam ten stary. Wczoraj zaczęłam nowy. Stwierdziłam, że jeszcze raz spróbuję wg znalezionego kiedyś przepisu. Wieczorem się podłamałam, bo znowu się zrobił taki lejący, pomimo, ze tym razem zapewniłam mu więcej ciepła. Gdy wyciągnęłam go dzisiaj, do dokarmienia, to pięknie urósł i porobiły się bańki powietrza (to chyba dobrze?) Teraz to już jestem pewna, że tamtemu po prostu było za zimno i dlatego nie wyszedł. Mam tylko nadzieję, że temu nowemu nic się nie stanie, bo musiałam go wyciągnąć, bo piekarnik potrzebowałam 🙂 Dziękuję za radę. Za jakiś tydzień spróbuję znowu upiec chlebuś. Dam znać jeszcze czy wyszedł 🙂
I jeszcze zapomniałam, obawiam się, że po jutrzejszym dokarmieniu zakwas ucieknie mi z miski. Będę musiała go przełożyć do czegoś wielkiego 🙂
Bąbelkowanie i rośnięcie to zdecydowanie dobry znak! Cieszę się, że nareszcie się udało i życzę pysznych wypieków!
Zakwas świetnie rośnie, nawet po 3 dniach w lodówce bąbelkuje. ALe chclebek nie wiem. Może taka jego natura? Niby wyrósł. Ale jest właśnie taki mokry i klejący. No nie wiem czy po prostu niedopieczony, czy taki juz jest, ale skórka zaczynała się przypalać. Wyczytałam juz kilka postów wyżej, ale żeby aż tak? Dodaje kilka fotek, chociaz zdjęcia i tak tego nie oddają 🙂 https://picasaweb.google.com/103497160164659384034/Chleb?authuser=0&authkey=Gv1sRgCM_8temd7qjX5gE&feat=directlink
Dzień dobry,
Niestety po zdjęciu wydaje mi się, że Pani chleb jest zbyt mokry i klejące. Może zakwas jest jeszcze zbyt młody? Na początku młode zakwasy nie podnoszą dobrze chleba, po wielokrotnym dokarmianiu zaczynają lepiej sobie radzić. Proponuję cały czas dokarmiać zakwas, ale do chleba dodawać jeszcze małą ilość (na początek max. pół łyżeczki) suszonych drożdży. Z czasem można zmniejszać ilość drożdży kiedy zakwas będzie już silniejszy. Pozdrawiam!
Chleb przepyszny! Ledwie go upilnowałam, bo tak pachniał, że każdy jeszcze ciepły chciał skubnąć 😉 Smakuje jak chleb, który jadałam w dzieciństwie. Bardzo dziękuję za przepis!
P.S. Wspaniałe smakuje z plasterkiem żółtego sera i niczym więcej.
Witam,
Mam pytanie odnośnie tego przepisu.
Otóż jakieś 2 tygodnie temu zrobiłem pierwszy chleb na zakwasie z innego przepisu i tylko mąki razowej. Dwa chleby, które zrobiłem były raczej niesmaczne, mimo, że rosły to były raczej tylko takie zajeżdżające drożdżami i klejące.
Dzisiaj zrobiłem chleb z tego przepisu oczywiście na tamtym zakwasie sprzed dwóch tygodni. I konsystencja przed przełożeniem do formy wciąż jest naleśnikowa, ledwo wszystko przełożyłem. Wyrosnąć- wyrósł, dwukrotnie, w mojej formie ~12x34cm nie było to do krawędzi.
Chleb wyszedł taki jakiego smaku poszukiwałem, czyli mocno kwaśny! Tylko wciąż pozostaje fakt, że jest taki lepiący, dość mokry. Czy to jest jego urok? Na zdjęciach widać, że jest taki suchy, a mój raczej ma konsystencje trochę zakalcowatą, jednak ma dużo pęcherzy i smakuje ok. Czy kwaskowatość i konsystencja to kwestia mocy zakwasu?
Trudno mi powiedzieć, czy konsystencja Pana chleba jest podobna do tej w przepisie, ale jeśli chleb jest wilgotny w środku i nieco gąbczasty to taka właśnie powinna być konsystencja jego miąższu. Może zdjęcie nieco Pana zmyliło, ale chleb zdecydowanie nie należy do suchych, taki jego urok:) Pozdrawiam
Witam,
Mam mały problem. Upiekłam ten chleb i w smaku jest super (w porównaniu do dwóch poprzednich, które piekłam) ale niestety wyszedł straszny zakalec. Już przy dodawaniu 150g mąki, musiałam dodać sporo więcej, bo ciasto zupełnie nie dawało się wyrabiać rękami, lało się. Dodam, że dopiero zaczynam przygodę z pieczeniem chleba i robiłam go na własnym zakwasie zrobionym wg przepisu zamieszczonego na blogu, ale zakwas był nastawiony w niedzielę. Czy to, że jest on zbyt młody mogło spowodować, że chleb nie wyrósł i zrobił się zakalec? Czy jest jakiś sposób, żeby wzmocnić zakwas? Dodam, że punkt 3 był chyba ok – ciasto stało i zrobiło się trochę pęcherzyków powietrza – myślałam, że dobrze 'pracuje’. Proszę o jakąś podpowiedź, bo bardzo chciałabym upiec ten chleb jeszcze raz, tak, żeby wyszedł, bo czuję, że to jest to czego szukam (tego chleba, mimo zakalca, zjadłam już pół od rana ;).
Pozdrawiam
Faktycznie, przyczyną może być zbyt słaby zakwas. Niestety nie ma możliwości „przyśpieszenia” procesu dojrzewania. Zakwas jest jak żywy organizm, potrzebuje czasu:) Jednak zanim uda się go w pełni wzmocnić i sprawić, że będzie pięknie podnosił chleb proszę dodać szczyptę suszonych drożdży do wypieku. One pomogą go podnieść. Z czasem można zmniejszać ich porcję do całkowitego wykluczenia. Pozdrawima!
Dziękuję bardzo za odpowiedź :). Upiekłam już kolejny i dodałam 5g świeżych drożdży. Chleb tak urósł, że mi uciekł z formy :). I teraz nie wiem, czy już zakwas zaczął pracować, czy za dużo tych drożdży… W każdym razie wiem, że z drożdżami już mi nie pasuje – niby zrobiłam wszystko tak samo, a chleb zupełnie inny smak miał – jak dla mnie zdecydowanie gorszy.
W każdym razie nie poddam się i będę próbowała :).
Pomocy. Bardzo chcialabym upiec ten wychwalany przez wiele osob chleb, aczkolwiek nic nie rozumie z tego przepisu.Skladniki: 165 g aktywnego zakwasu żytniego, 120 g mąki żytniej, razowej typ 2000,100 g + 150 gmąki żytniej typ 720, 2 łyżeczki soli, 300 ml ciepłej wody
Instrukcja:Pomieszaj ze sobą wszystkie składniki oprócz 150 g mąki żytniej razowej typ 720.
Moje pytanie jest takie: jak mam wymieszac 165 g aktywnego zakwasu zytniego z reszta (skad mam go wziac)?
Już śpieszę z pomocą! Zakwas żytni należy wcześniej wyhodować poprzez mieszanie mąki z wodą. Dokładne wskazówki jak to zrobić znajdzie Pani tutaj: https://smakowitychleb.pl/zakwas-zytni-krok-po-kroku/
Pozdrawiam!
Witam.
Upiekłam ten chleb po raz pierwszy prawie rok temu. Jest to chleb, który piekę najczęściej. Jest to ulubiony chleb mojego męża. Raz w tygodniu jest pieczony w pozostałe dni eksperymentuję z innymi wypiekami. Pozdrawiam
http://screenshooter.net/data/uploads/zv/xj/ivbr.jpg
Dziękuję za wspaniały przepis, w końcu mam prawdziwie żytni chlebuś! Piekłam w dużej keksówce, i wyrósł mi pięknie. http://screenshooter.net/data/uploads/sz/gr/hnoa.jpg
Podzieliłam go na trzy części (ważył ponad 1,7 kg), dwie zamroziłam 🙂 a tu jest ta trzecia!
Bardzo się cieszę! Pozdrawiam:)
Zrobiłem chlebek zgodnie z przepisem. Lubię ten smak i zapach.
Nie wiem po co część maki dodawana jest po 4 godz (pkt 4)
drobny błąd :
w pkt 1
jest -„150 g mąki żytniej razowej typ 720.”
powinno być – 150 g mąki żytniej typ 720
Gdzieś widziałem ten chleb na zdjęciu 🙂 Wczoraj wymyśliłem sobie że dziś rano wstawię chleb do piekarnika o obudzę swoje szkodniki zapachem. Ale…. Zmieszałem pierwsze składniki zgodnie z przepisem o 18:00 i o 22:00 miałem dodać pozostałe. Przespałem…Więc dziś rano zmieszałem pozostałe części i patrze coś mi tu nie gra. Za rzadkie ciasto o co chodzi?.Ehh bo dodałem mąkę żytnią razową zamiast chlebowej. Co z tego wyjdzie dam znać. Może wyjdzie przez przypadek świetny chlebek.
Tak się zastanawiam – czy do tego chlebka mogę dodać miód?
Oczywiście, nie ma przeszkód:)
Chlebek przepyszny. Polecam wszystkim. Chciałbym zrobić trzy naraz. Czy do zakwasu wyciagnietego z lodówki 100g mogę dodać 395g mąki i zostawić na noc w temperaturze pokojowej aby mieć zakwas na trzy szt. chleba. Dziekuję za odpowiedź.
Trudno mi powiedzieć jak wyjdzie gdy zmieni Pan proporcje. Proszę trzymać się po prostu odpowiedniej konsystencji, to najbezpieczniejsza metoda, albo po prostu potroić proporcje i rozłożyć je na 3 foremki:) Pozdrawiam
Następny mój chlebek upieczony na zakwasie, efekt świetny, chlebek pyszny. Dzięki za fantastyczne przepisy. Pozdrawiam
A jaki tluszcz do smarowania blachy najlepszy? Z gory dzieki za odpowiedz 🙂
Nie ma to zupełnie znaczenia, gdyż chodzi tylko o to, aby chleb się nie przykleił. Ja zwykle używam oliwy z oliwek. Pozdrawiam!
Mam piekarnik elektryczny z różnymi programami. Który program wybrać? Z obiegiem, czy bez? Pozdrawiam!
Ja zwykle piekę na termoobiegu, lub na podgrzewaniu z góry z dołu.
Pozdrawiam
Jakie wymiary powinna mieć foremka do upieczenia tego chlebka?
15-20cm. Pozdrawiam!
hmmm….nie wiem co źle zrobiłam, ale punkt 4-ty był dla mnie nie do zrealizowania – gdy dodałam tyle mąki ile podaje ten przepis to ciasta dalej nie dało się zagniatać – konsystencja była wręcz płynna, podobna do samego zakwasu, dodałam więc jeszcze troszeczkę ale dalej nie dało się zagniatać, więc takie jakie było wsadziłam do formy i oczywiście przez noc nie podniosło się ani o centymetr….:(
Ciężko mi powiedzieć gdzie tkwi błąd. Ciasto jest trochę bardziej lepkie niż typowe elastyczne ciasta drożdżowe, jednak możliwe do zagniatania. Chleb mimo takiej konsystencji powinien jednak urosnąć. Może zakwas jest zbyt słaby?
Rany! Mój pierwszy chleb w życiu!!!!! i taki udany! :)) Obudziłam dziś mojego męża pajdą, gorącego jeszcze [nie wiem jak Wy to robicie, że „dajecie ostygnąć”!?] chleba z masłem i kawą… ale mieliśmy miły poranek! Dzieciaki zjadły resztę! 🙂 a do tego, to bajecznie prosty przepis! Dziękuję!!!!!! Moja przygoda z domem pachnącym chlebem dzięki Wam rozpoczęła się cudnie… Jutro będą bułeczki z przedziałkiem 🙂 Dziewczyny – ściski dla Was!
ZNAKOMITY – piekłam po raz drugi i ze wstydem muszę przyznać, że choć skończyłam piec o 5-tej rano (programowałam piekarnik, żeby się włączył o konkretnej godzinie) to już o 7:30 go nie było. Z ciekawych doświadczeń: w celu uzyskania popękanej skórki piekłam w …. rękawie piekarniczym (takim do pieczenia mięsa) – wyszło naprawdę dobrze.
Ciekawy pomysl! Musze kiedys wyprobowac. Pozdrawiam
Przepraszam bo nie pisze się postów z pełnymi ustami ale nie moge się opanować; tak dobry wyszedł mi chleb z powyższego przepisu. SMACZNEGO WSZYSTKIM NA DZIŚ. Pewnie wrócę z pracy już go nie będzie:(
Rewelacyjny. Kilka przepisów stąd już wypróbowałam, ale ten jednak najlepszy. I dziękuje bardzo że te przepisy są bardzo dokładne. Nic na oko…:) pozdrawiam i czekam na nowe pomysły.
B.
Nie wiem co robię żle. Z każdym razem chleb wychodzi trochę niedopiwczony. Przedłużanie czasu pieczenia powoduje tylko ż skórki robią się bardzo twarde
A zakwas jest na pewno aktywny i odpowiednio dokarmiony?
Może ciasto powinno dłużej wyrastać, bo zakwas jest słaby i młody?
Ciężko mi powiedzieć w ciemno.
Proponuję spróbować upiec chleb z innego przepisu, aby sprawdzić czy ładnie wyjdzie. Wtedy będzie można określić czy to kwestia zakwasu czy receptury/piekarnika/czegoś innego.
Jak wyglada przepis jesli od 2 dni robię zakwas na mące żytniej 1150? Będzie coś z mojego chleba?
Postępujemy dokładnie tak samo jak opisane jest to w poradnikach:
https://smakowitychleb.pl/porada/ciasto-na-zakwasie-krok-po-kroku/