Uwielbiam dni, w których ja nie mam w co wsadzić ręce, a mój chleb rośnie i rośnie. Tak jest zwykle, gdy pomieszam z samego rana, przed wyjściem do pracy chleb na zakwasie, a kiedy zdążę uświadomić sobie, że już zaraz pora spać, wstawiam w ostatniej chwili chleb do rozgrzanego piekarnika.
Niezwykle relaksujące jest samo przypomnienie sobie w środku dnia, że przez te wszystkie godziny, gdy biegaliśmy w właściwie bliżej niesprecyzowanym celu, bez kilkuminutowej przerwy, nasz chleb powoli, powoli się podnosił:)
Ten chleb ma niezwykły urok. Po pierwsze dlatego, że nie ma ani grama drożdży, czyli w praktyce jest połączeniem różnego stadium mieszanki mąka-woda. Po drugie wystarczy go pomieszać łyżką, przełożyć (a właściwie przelać, gdyż ma dość lepką konsystencję) do formy i na tym kończy się właściwie nasze zadanie. Największą rolę odgrywa czas.
Chleb odkładamy na ok. 15 godzin, a później cieszymy się naszym zdrowym i pysznym zakwasowcem. Dzisiaj z dodatkiem sezamu.
Mam zamiar upiec ten chlebek, ale zastanawiam się, czy te 15 godz. wyrastania to nie pomyłka, bo czytałam również na Waszej stronie, że chleby żytnie nie mogą rosnąc dłużej niż 6 godz. Proszę o wyjaśnienie.
witam wypiekami chleby z tej strony nie pierwszy raz ( od 6 miesiecy )przyznam się ze wyrabiam w automacie czekam aż wyrośnie w ciepłym piekarniku piekę automacie wyrastają wspaniałe i tak smakują mój małżonek stwierdza za każdym razem jak upiecze się nowy chleb że to jego ulubiony a tak się bałam pięć w automacie chleb tylko na swoim zakwasie wyprodukowany z tej strony pozdrawiam
A wy też pieczecie go 35 min? Ja już 2 raz próbuję, i po godzinie w piekarniku jest wciąż wilgotny. Pieczecie z termoobiegiem? Może to dlatego, że zakwas mam z ciężkiej mąki żytniej typ 2000?
Nie wiem, co robię nie tak, niemniej i tak taki wilgotny chlebek smakuje wyśmienicie, tylko soli daję połowę;)
Każdy piekarnik ma swoje właściwości, może warto potrzymać go jednak dłużej:) Inna sprawa, że chlebek jest z natury nieco mokry w środku, jak to chleb na zakwasie. Ciężko mi powiedzieć czy w tym przypadku to jednak błąd czy jego właściwość:) Zalecałabym potrzymanie go 5-10 minut dłużej.
Pierwszy raz piekłam chleb żytni na zakwasie (zakwas też z Waszej strony). Zamiast sezamu dałam siemię lniane. Chlebek wyszedł przepyszny, pulchny. Jestem zachwycona – mąż również 🙂 Zaraz pokażę go na swoim blogu, bo pękam z dumy 🙂
no chleb piekłam po 7 h stania i wyszedł super ufff chyba jakiś gorący klimat zapanował u mnie w domu.
Jeszcze raz dziekuje 🙂
dziekuje bardzo bede próbować mam nadzieje ze bedzie ok
witam
Mam pytanie juz drugi raz robie z tego przepisu poniewaz mam młody zakwas za pierwszym razem dodałam odrobinke droży mam wieksza blache chleb rósł 15 h i był super
Tym razem zrobiłam 1,5 porcji bo blacha ma prawie 30 cm i tez dodałam niecała łyżeczkę drożdzy, było pół blachy minęło 6h i jeszcze chwile a chlebek wyjdzie z blachy.
Czy można go upiec wcześniej niż po 15 h???
Jesli urosl do pozadanych rozmiarow mozna jak najbardziej go upiec:) Pozdrawiam
Jestem wybredna co do chlebów. Za każdym razem robię chleb z innego przepisu i zawsze na samym zakwasie, ale po tym jak znalazłam przepis z tej strony, robię go już 3 raz! Odpowiada mi konsystencja, przygotowanie, jak i sam smak chlebka. Za pierwszym razem nie mialam sezamu, więc dodałam 50g pasty sezamowej tahini i wyszło super. Te 15h oczekiwania nie wydają się długie, biorąc pod uwagę, że nic z tym nie trzeba robić:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Mój następny chlebek upieczony prawie w nocy na samym zakwasie. Obawiałam się że mi nie wyjdzie bo zawsze dodawałam odrobinę drożdży, tym razem zaryzykowałam bo zakwas mam już dłużej i jest mocniejszy, no i udało się. Chlebek wyszedł znakomity i bardzo prosty w zrobieniu, tylko czas oczekiwania jest długi bo rośnie bardzo powoli. Super. Życzę dużo zdrowia i dalszych pomysłów w Nowym Roku. Pozdrawiam